Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Barykady czy Bezdany

Piotr Grudek, 28.01.2012
Nim dojdziemy z barykad wystawionych w tym tygodniu przez naszą młodzież w obronie wolności i przeciw cenzurze do Bezdan w których Marszałek Piłsudski zdobywał pieniądze na działalność niepodległościową i zastanowimy się która z metod zdobywania władzy jest skuteczniejsza musimy przemaszerować przez głównego sprawcę całego zamieszania – ACTA.

Lekturę tej umowy międzynarodowej - http://gosc.pl/doc/10610… nie ratyfikowanej jeszcze przez Sejm Rzeczypospolitej oraz nie mającej jeszcze przepisów wykonawczych realizujących wskazane w niej zobowiązania można zacząć czytać od państw sygnatariuszy tej umowy. Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Szwajcaria, kraje UE… a więc to są te kraje, które najpewniej czyhają na prawa i wolności obywatelskie, dążąc do jak najściślejszej ich kontroli, dysząc żądzą zamykania swoich obywateli, pozbawiania ich możliwości pracy i zarobkowania? Może gdyby tą umowę podpisała Rosja, Korea Północna i Chiny, to znaczyłoby że ta umowa gwarantuje swobody obywatelskie? Prawa trzeba czytać według treści i później według praktyki jego stosowania, a nie według nazwy i przypuszczeń – jak to prawo stosowane będzie. W tym konkretnym przypadku trzeba więc bardzo dokładnie przyglądać się temu, jakie konkretnie do naszego prawa zostaną wprowadzone przepisy w oparciu o ACTA, a nie wysyłać całą ustawę od razu do kosza. Bo to zdaje się, że jest wymierzona zasadniczo w Chiny i inne kraje „podróbek”. To, że uderzenie w tym kierunku jest także uderzeniem w różnorakich europejskich pośredników w handlu z Chinami i podobnych im importerów nie powinno nam przesłaniać, że wyjściem z kryzysu jest ograniczenie właśnie tego handlu i przywrócenie podstawowej produkcji w krajach UE i Stanów Zjednoczonych. A że pośrednicy i importerzy nie będą chcieli oddać „darmo” swoich wpływowych i mocno dochodowych pozycji – uznać trzeba za pewnik.

Polacy nie kochają wolności, która nierozerwalnie związana jest z odpowiedzialnością. Polacy kochają swawolę. I to w jej obronie mieliśmy demonstracje w tym tygodniu. Oczywiście może się zdarzyć, że w wyniku naporu młodzieży i całego społeczeństwa w obronie tej swawoli rząd Tuska upadnie… ale obawiam się, że to nie oznacza automatycznie powrotu J. Kaczyńskiego i PiS-u do władzy. Tutaj papierkiem lakmusowym będzie odpowiedź na pytanie, ilu z tych anty – ACTA – wców stawi się na pochodach 10 kwietnia.

Sedno dzisiejszej notatki. Czy władzę zdobywa się na barykadach, wolą całego społeczeństwa, pewnego swoich dążeń i celów, czy jednak wysiłkiem jednostki, która mając środki narzuca wolę całemu społeczeństwu? Barykady z 1905 roku przyniosły Polakom ograniczenie polityki rusyfikacji – co zostało uznane za sukces – wszak w tak wielkiej masie łatwiej jest o różnorakich ugodowców. Niepodległości jednak nie dały. Wychodzi na to, że najlepszym sposobem na barykadę jest po prostu jej nie atakowanie. Wtedy ludność sama rozbierze barykadę i tylko problem nadal nie pozostanie rozwiązany. Jeśli Polska nie podpisze ACTA – to będziemy w gronie państw takich jak Chiny, Rosja, Korea Płn. Będziemy nadal zalewani tanimi podróbkami – rujnującymi naszych producentów, a jeśli Rząd Rzeczypospolitej będzie chciał wprowadzić cenzurę w Internecie, to ją wprowadzi inną drogą – o takich drogach i sposobach bardzo rzetelnie napisał notkę  p. Aleksander Ścios http://cogito.salon24.pl…

Czy jednak władzę może przynieść pojedyncza akcja pojedynczych osób taka jak napad na pociąg pocztowy w Bezdanach, dzięki któremu za zdobyte w nim środki można było założyć i utrzymać ruch strzelecki w Galicji, z którego wyrosły później Legiony? Bezdany wydają się drogą dłuższą i trudniejszą – na co niekoniecznie mamy czas, ale jednocześnie mielibyśmy pewność, że mamy grupę ludzi, którzy chcą coś zrobić, nie zdradzą (ucieczki w PJN czy SP) i doprowadzą sprawę do końca – będąc związanym najsilniejszą więzią wspólnie popełnionego przestępstwa. Niebezpieczeństwo w barykadach tkwi w tym, że mogą one w nagłym momencie pójść w całkowicie niezaplanowanym kierunku i do władzy wynieść nam Palikota albo kolejnego, dowcipnie podstawionego, neo-Tuska. Jedno jest pewne, najmniej w tym wszystkim chodzi o ACTA.

Jeszcze jedno skojarzenie historyczne. Patrząc na obecną sytuację w Polsce warto sięgać do porównań z Wielką Rewolucją Francuską czy Rewolucjami rosyjskimi 1917 roku a nawet rewolucją z lat 30-tych w Hiszpanii. Jeżeli dokładnie przygląda się tym wydarzeniom, to widać przede wszystkim chaos. Rojaliści, jakobini, sankiuloci, bagno… Każda z tych grup z podziałem na kolejne podgrupy. Każda idąca z programem w innym kierunku. Zmieniająca kierunek tych programów. Zmieniającą swoje żądania wraz ze zmianą czasu i często kierującą się decyzją momentu. Podobnie z rewolucjami lutową i październikową. Co innego chcą mienszewicy, co innego bolszewicy, gdzieś tam jeszcze anarchiści, anarchio-syndykaliści, zwolennicy carowładztwa w ostrzejszej lub łagodniejszej wersji. To, że wydarzenia te wydają nam się uporządkowane, to przede wszystkim zasługa historyków, którym z dystansu zawsze wygodniej się patrzy i ocenia.

My mamy podobny bałagan w Rządzie Tuska. To nie jest Rząd jakiegoś jasno wytyczonego kierunku. To jest Rząd, który będzie w stanie w poniedziałek podpisać umowę zobowiązującą Polskę do ograniczenia połowów ryb, a we wtorek wyda decyzję zezwalającą rybakom na zwiększenie połowów. To jest Rząd który w poniedziałek będzie budował autostrady, ale jeżeli we wtorek będzie sondaż sponsorowany przez lobby kolejowe, że Polacy chcą jeździć pociągami, to w środę podejmie decyzję o budowie szybkich kolei. Cały ten chaos będzie zawsze przykrywany tym, że Tusk wyżali się przed kamerą o tym, jaką to straszną mamy opozycję w Polsce, a dziennikarze dorzucą jeszcze felietonik o pośle z PiS który powiedział murzynek (taaak… dziennikarze to pewnie zawsze mówią w rozmowach prywatnych – pan poseł Godson, rozmawiałem z czarnoskórym panem Posłem Godsonem). To jest po prostu Rząd chaosu, którzy rządzi społeczeństwem chaosu. A co z tego wyniknie? Dobry Boże, miej nas w swojej opiece.

PS
Wydaje mi się, że usprawiedliwieniem dla których to Ministerstwo Rolnictwa prowadził sprawę ACTA, a nie inny resort, może być fakt, że jedynie ten resort ma do czynienia z produktami polskimi, produkowanymi w całości w Polsce, mającymi jakąś markę, i stąd też tylko w tym resorcie są ludzie, którzy znają się na ochronie prawa własności – oscypki podhalańskie.. no bo co innego my sami produkujemy w Polsce? Taką to nowoczesną mamy gospodarkę, że nie komputerami, artystami, high-techem, czy know-howem stoimy, ale właśnie oscypkami.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2251
Domyślny avatar

VanGoche

28.01.2012 15:12

O mało nie uwierzyłem, ale jak Grudek napisał, że "Wydaje mi się, że usprawiedliwieniem dla których to Ministerstwo Rolnictwa prowadził sprawę ACTA, a nie inny resort, może być fakt, że jedynie ten resort ma do czynienia z produktami polskimi, produkowanymi w całości w Polsce" to zaczęło śmierdzieć po staremu.
Domyślny avatar

UPS

28.01.2012 16:30

Przyznam, że nawet jednokrotne przeczytanie umowy „ACTA” jest dla kogoś nieobeznanego z „bełkotem” prawniczym dużym poświęceniem. Moją uwagę zwróciło jedno z kluczowych stwierdzeń tej umowy, „sprawca lub domniemany sprawca”. Co to w praktyce oznacza, zwłaszcza jeśli idzie o, używając kolokwializmu, wykroczenia lub przestępstwa internetowe, tylko tyle, że każdy kto posiada dostęp do internetu staje się z automatu „domniemanym sprawcą”. Uwzględniając naszą rodzimą demokrację, która charakteryzuje się przecież najwyższymi w Europie standardami, to raj dla służb i ich pochodnych, które zaczną działać pod hasłem „hulaj dusza piekła (przeszkód prawnych) nie ma". Kowalski nie wygodny, sprawdzimy czy nie ma piratów w domu czy na kompie. W 99 przypadkach na 100 (może trochę przesadziłem), u każdego znajdzie się chociaż jeden krążek z nagranym (nie kupionym) filmem. Tak na marginesie zastanawiałem się dlaczego na przestrzeni ostatnich miesięcy, ze sklepów z elektronika zginęły tzw. nagrywarki DVD. Sprawa okazała się „prozaiczna”, idzie ACTA, która wprowadza zakaz produkcji i rozpowszechnia urządzeń i programów służących lub mogących być wykorzystywanych do piratowania. Na koniec muszę przyznać, ze do momentu przeczytania umowy ACTA, byłem przekonany, że naszego rodzimego prawodawstwa już nic nie przebije, a jednak. Czytając umowę ACTA, miałem nie odparte wrażenie, że z podobnymi gniotami już się zetknąłem.
Domyślny avatar

UPS

28.01.2012 17:31

Dodane przez UPS w odpowiedzi na Szanowny Panie Pastotze !

Powyższy tekst dotyczył wpisu na blogu "Grudka", a nie jak wskazuje tytuł na blogu "Chojeckiego". Za niewyobrażalna pomyłkę jeszcze raz serdecznie przepraszam. z wyrazami szacunku .
Domyślny avatar

joanna cieszkowska

28.01.2012 17:15

Szanowny panie Pastorze: Nie zgadzam sie z zadnym punktem pana opinii poniewaz uwazam ze te osoby ktore dzisiaj sprawuja niby wladze a tak naprawde to rozjezdzaja nas swoimi gasiennicami i wbijaja w kiepskie polskie drogi dzialaja zorganizowanie swiadomie bezwzglednie sa wspierani przez miedzynarodowe WIELKIE ZLO-ZARAZE. A mlodziez broni swoich interesow jak kazda inna grupa i robi to z wielkim urokiem i spontanicznoscia. Prosze zobaczyc kurteczki krotkie w zimno maszeruja bo rodzice opowiadali im na dobranoc bajki o wolnosci i sprawiedliwosci. Napedzili wladzy troche strachu tymi spacerkami. Teraz czas aby sie wszyscy rozejrzeli wokol siebie, zauwazyli innych potrzebujacych i lawa w zaraze. Nam jest ona niepotrzebna. Pomozmy sobie. Jest tylko jedna uwaga o kosztach bo one beda. Wybory prezydenckie w Rosji sa dla nas doskonala okazja do dzialania.
Domyślny avatar

joanna cieszkowska

28.01.2012 17:23

Cala sprawa Pana Posla Gobsona odslonila tak naprawde kto zasiada w naszym sejmie. Nie chodzi tutaj akurat o kolor skory Posla Gobsona, chociaz jesli okaze sie ze Pan posel Gobson jest muzulmaninem to mamy doczynienia z zorganizowana atakiem na nasz kraj. Co Pan posel Gobson ma z Polska wspolnego. Dokladnie nic- jest szpiegiem w sejmie. Prosze mi wskazac jakis kraj muzulmanski nawet nie afrykanski z polskim poslem w tamtejszym parlamencie? Ja nie znam. Pan Posel Gobson powinien sie zrzec swojej funkcji. Kto glosowal na Pana Posla Gobsona ? Nikt w Polscwe-gwarantuje. Za kase po pijanemu zostal wpuszczon do sejmu przez PO. PO za kase zrobi wszystko. To jest rozboj w bialy dzien. Dlatego Panie Posle Gobson tak naprawde to prosze wrocic do swojego kraju.
Domyślny avatar

beeł

28.01.2012 19:31

...także zastanawiam się nad tym czy jeszcze czas na Bezdany. Nawet gdyby przyjąć za moment koniecznego otrząśnięcia się 10 kwietnia 2010 to mam już dwa lata w plecy. Solidarni 2010 także nie zdołali nas policzyć o czym świadczą spory wewnętrzne, a wydawało się, że tylko policzenie nie będzie stanowiło takiego problemu. No cóż, bez Bezdan? To tak trochę jak 01 sierpnia 1944 powtórzyć na większą skalę. Ale jeżeli już trzeba to wiem, że warto
Piotr Grudek
Nazwa bloga:
IT'S A LONG WAY TO TIPPERARY
Zawód:
taki jeszcze nienazwany
Miasto:
Poznań/Kielce

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 379
Liczba wyświetleń: 1,119,270
Liczba komentarzy: 852

Ostatnie wpisy blogera

  • Po co nam Sejm i wybory?
  • Zbiórka na Seicento a art. 438 kodeksu cywilnego
  • Adwokat Plus i informacja spekulacyjna

Moje ostatnie komentarze

  • Przy takiej szlachetności, pozostaje mi tylko skłonić się i oddać honor panu Mecenasowi. Względnie zaofiarować się jako świadka, który potwierdzi, że nie słyszał aby kolumna jechała na sygnale, bo…
  • O cytat z dokumentów, o tym że ktoś robił to nieświadomie, jest raczej ciężko. Jak sobie Pan wyobraża dokument o nieświadomości współpracy? Dla mnie wystarczającym jest oświadczenie Prof. Kieżunia o…
  • Tak stosujemy te same miary wobec wszystkich. Boni podpisał świadomie, wziął pieniądze. Spotykał się świadomie. Kieżun. Podpisał przy okazji, bez celu podjęcia współpracy. Nie wziął pieniędzy.…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Po co był trup Leppera?
  • Moja wolność kończy się tam, gdzie
  • Strajk legalny. Zarząd cwany

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Sejm nie jest miejscem debaty, niestety. Pytania poselskie są fikcją. Proszę porównać choćby z parlamentem brytyjskim. Tam jest, pytanie – odpowiedź. Ani PiS, ani PO, nie zmierzają do…
  • xena2012, Czy mało gadających głów w telewizji? Sejm jest od debat a rzad od rządzenia.Jak wygladają debaty z PO widzimy przy kazdej okazji.
  • Dark Regis, Lepiej bym tego nie ujął ;) Uszanowanie.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności