Pójdźmy drogą Palikota!

W bardzo dawnych czasach świadomość narodową miała tylko szlachta. Parę procent  poddanych wystarczyło do administrowania państwem i toczenia wojen. Gdy jednak zmienił się sposób wojowania, konieczne było poszerzenie bazy narodu.

Chyba najlepiej i najszybciej tę prawdę dostrzegły Prusy, wprowadzając przymus szkolny. Szkoła stała się w nowym systemie miejscem kształtowania świadomości narodowej i wdrażania do dyscypliny na wzór wojskowy. Nic dziwnego, że za tym przyszły ogromne sukcesy militarne Prus.

Polska państwowość zanikła, zanim wprowadzono te zmiany. System feudalny zostawił nam w spadku ogromny procent obywateli, którzy nie mieli wykształconej świadomości narodowej, a ich mentalność ograniczała się do spraw prywatnych oraz stosunków z „panem”. (Pozostałości tego stanu rzeczy można jeszcze dziś znaleźć na wschodzie Podlasia, gdzie spora część ludności zapytana o narodowość, odpowiada: „tutejszy”.) Próbą zmiany tego stanu rzeczy i pozyskania chłopów dla sprawy narodowej był Uniwersał Połaniecki Kościuszki. Chłop miał od tej pory mieć osobisty interes w walce o Polskę. Powstanie upadło, a brak rozwiązania tej kwestii tragicznie dał znać o sobie w czasie Powstania Styczniowego, gdy chłopi występowali przeciw powstańcom, traktując cara jako swego pana i dobroczyńcę (wcześniej problem wykorzystali Austriacy, podsycając bunt Jakuba Szeli). Wtedy jednak dokonał się poważny zwrot naszej myśli narodowej. Postawiono na pracę u podstaw wśród chłopów i miejskiej biedoty. Oświata, nowe technologie oraz pozytywny stosunek szlachty do warstw niższych wydały wspaniały owoc podczas I wojny światowej, a szczególnie przy budowie i obronie II RP. Można powiedzieć, że Polakami byli już nie tylko szlachcice, ale także chłopi, mieszczanie i robotnicy (z przewagą tych pierwszych, jako że II RP była państwem rolniczym).

II wojna światowa i czasy stalinowskie doprowadziły do fizycznej eksterminacji patriotycznie nastawionej elity. Pozostałe warstwy społeczne nie potrafiły skutecznie przeciwstawić się sowieckiemu wynarodowieniu.

By myśleć o niepodległości, trzeba było stworzyć nowy naród. Robotnicy wielkich zakładów przemysłowych PRL okazali się świetnie pasować do tej roli. Byli świadomi swej siły (kilkunastotysięczne zbiorowiska ludzkie), zaczynali się organizować, mieli rozbudzone potrzeby rozwoju i awansu. To na nich skupiła się praca PRL-owskich opozycjonistów i to oni poważnie zagrozili sowieckim okupantom. Kulminacją tego budzenia się nowego narodu była wiosna Solidarności 1980.

Komuniści przeciągnęli na swoją stronę zarówno opozycyjne jak i kościelne elity. Robotników zdradzono. Po ’89 stali się już tylko robolami na łasce komuchów przebranych teraz w szaty „prywatnych właścicieli” złodziejsko sprywatyzowanych fabryk. Szybko spora część niedawnych zwolenników „solidarnej” wolności doszła do smutnej kontestacji, że „za komuny było lepiej” i odwróciła się od spraw publicznych.

Kto po 1989 roku miał szanse odegrać w naszym społeczeństwie rolę narodu, czyli zbioru osób, którym zależy na własnym państwie? Rodząca się klasa średnia – bogaci chłopi i drobni przedsiębiorcy, których wysyp zalał Polskę po reformach gospodarczych premiera Rakowskiego. Jednych i drugich skutecznie jednak zniszczono. Chłopów wykończył Balcerowicz polityką monetarną (bankructwa z powodu skokowej zmiany oprocentowania kredytów), a drobnych kapitalistów przygotowanie do wejścia do UE. I tak po 2004 roku obudziliśmy się w państwie, w którym nie ma silnej, dominującej grupy społecznej mającej interes w istnieniu Polski. Katastrofa nad Smoleńskiem dobitnie to udowodniła.

Czy dziś jest jeszcze szansa na stworzenie nowego narodu, któremu będzie zależało na własnym państwie? Z kogo może się składać ta grupa społeczna?

Oni już dali o sobie znać. 11 Listopada 2011r. zjechało się ich do Warszawy kilkadziesiąt tysięcy. Każdy dzień rządów PO-PSL przydaje im nowych stronników. To nie są członkowie żadnej konkretnej partii czy jej młodzieżówki. To są po prostu MŁODZI OSZUKANI. To przed nimi kilka lat temu roztaczano miraże kariery, pieniędzy, zachodnich standardów życia, autostrad, lotnisk i rozrywek. Oni zasmakowali konkurencji przy londyńskim zmywaku lub braku jakichkolwiek perspektyw w Polsce. Ale apetyty mają mocno rozbudzone. Z tego rozczarowania i frustracji rodzi się gniew, rodzi się odrzucenie całej klasy politycznej III RP. Ci ludzie powoli odkrywają, że tylko w SWOIM państwie mogą czuć się u siebie, nie być dyskryminowani i mieć szansę na trwałe budowanie przyszłości. To dla nich państwo polskie zaczyna jawić się jako coś potrzebnego i wartościowego. Ale nie takie państwo, jakie mamy obecnie – zbiurokratyzowaną republikę bananową dla kolesi.

Ważne jednak, byśmy pamiętali, że ten nowy naród nie marzy już o państwie naszych dziadków, w którym hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” wyznaczało ramy ideowe. To jest nowe pokolenie wychowane w duchu samorealizacji i szukania osobistego szczęścia. Być może część z nich wybierze wartości tradycyjne, ale większość ma bardzo liberalny światopogląd. Do nich nie przemówią już hasła „bogoojczyźniane”, ale perspektywa osobistego interesu. Inaczej mówiąc, patriotyzm musi się im opłacać!

By ten naród okrzepł i odegrał znaczącą rolę w budowie nowej Polski, nie musimy wiele robić. Raczej musimy uważać, by nie psuć. Ten naród ma swoje narzędzia komunikacji (Internet) – co pokazały rewolucje społecznościowe w Serbii, Gruzji czy Afryce Północnej. Nie lubi sztywnych ram, nieufnie podchodzi do prób wtłoczenia ich w ramy partyjne, ale z ciekawością patrzy na nowe formy protestu – miasteczka namiotowe, koncert na wolnym powietrzu, zwoływanie się przez Facebooka (flash mob) itp.

Co należy do nas, starych patriotów? Dyskretnie służyć im mądrością, by nie zawrócili im w głowie nasłani przez komuchów „nowi” zbawiciele z SB-cką metryką, rozbudzać tęsknotę za własnym, dobrze urządzonym państwem, ale przed wszystkim NIE MORALIZOWAĆ, nie wtłaczać w „stare bukłaki” naszego patriotyzmu i uszanować ich wolność osobistą – nawet, gdyby prowadziła ich do „konopi”.

Jeśli tego nie zrobimy i odepchniemy ich hasłami w rodzaju „Polak-katolik” czy „Tylko pod krzyżem Polak Polakiem”, nie dziwmy się, że pójdą do Palikota….

Artykuł ukazał się w styczniowym numerze miesięcznika "idź POD PRĄD".

ipp 2012 1

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

27-01-2012 [13:08] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Mieczy ci u nas dostatek........

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

27-01-2012 [13:21] - Paweł Chojecki | Link:

Bezpłodnych snów o potędze u nas rzeczywiście dostatek...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Janko Walski

27-01-2012 [13:08] - Janko Walski | Link:

brzmi dobrze!
Oni tego nie wiedzą, dlatego trzeba wypełnić go treścią.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

27-01-2012 [13:21] - Paweł Chojecki | Link:

To  chyba jedyna droga na obecnym etapie...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Nikon

27-01-2012 [13:47] - Nikon (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika Gość

27-01-2012 [14:13] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

organizować się...organizować się ...organizować się... sprzeciwiać się...manifestować...tworzyć lobby nacisku...lobby nacisku...nacisku...

Obrazek użytkownika joanna cieszkowska

27-01-2012 [16:07] - joanna cieszkowska (niezweryfikowany) | Link:

Sejm powinien zaprosic cyrk de Soleil do siebie na wyklady byc moze wiecej forsy poslowie mogliby nakrecic. Oczywiscie prawdopodobnie jedynie partia palikota talent samostworzony na polskim bruku ma szanse na zostanie idolem.

ps nie moglam sie pwisac ogolnie.
OOO wspanialy pomysl.

Obrazek użytkownika Gość

27-01-2012 [21:23] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

To właśnie z warstwy średniej wywodzą się przyszłe elity. Ale nam po 89r nie dane było takowe tworzyć, wręcz jak Pan pisze niszczono te tlące się i potrzebujące pomocy państwa aspiracje mogące dać pieniądze, szacunek i pozycję społeczną wielu ludziom. Ci którzy uwierzyli w wolny rynek otrzymali wkrótce lodowaty prysznic na rozgrzane wolnością głowy. Nie dla psa kiełbasa, a jedynie pozostałość obiadowa z pańskiego stołu jak się szybko okazało. Miast pielęgnować to co mogło w przyszłości zaowocować pięknym plonem, tępiono niczym chwast te próby odrodzenia się po komunie tej warstwy, która zawsze w każdym normalnym kraju była motorem napędowym gospodarki i postępu. Bo ta warstwa jak onegdaj mieszczaństwo swoją siłę i potencjał uzyskiwała nie z układów, ale nakładów ciężkiej pracy i częstokroć wyrzeczeń. By to mogło się spełnić państwo winno być przyjazne wszelkiej obywatelskiej inicjatywie, dostosowywać zarówno prawo jak i przepisy dla potrzeb tych pracowitych ludzi by mogli dla dobra wspólnego realizować swoje marzenia i pomysły. Już ktoś nam obiecywał takie przyjazne państwo i co?
Ma Pan rację, że młodym nie należy na siłę wtłaczać za dużo pewnych prawd, bo to tylko ich zniechęca do działania lub wywołuje efekt zupełnie przeciwny. Oni intuicyjnie zaczynają czuć, że idzie koniec pewnej zbutwiałej już i nie produktywnej epoki , czasu być może dla wielu wygodnego, ale którego nie da się na siłę zatrzymać. Młodzi wreszcie muszą przejąć stery, bo inaczej ten nasz wycieczkowiec skończy swój rejs jak "Concordia". Oni już nie chcą słuchać obietnic, gadania o zielonych wyspach itp. Oni chyba zrozumieli, że muszą wreszcie zacząć o sobie decydować sami bo inaczej czeka ich los europejskich kloszardów.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

27-01-2012 [22:14] - Paweł Chojecki | Link:

I dlatego właśnie przy protestach przeciw ACTA testuje się możliwości przejęcia tej fali przez Palikota....

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Gość

27-01-2012 [22:36] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Właśnie w wyniku tych protestów poczuli się silni bo zorganizowani i walczący o tą samą sprawę, a to jednoczy. I być może jest to test o którym Pan pisze, tylko w jakim kierunku guru ich poprowadzi gdy uda mu się przejąć większość protestujących i co będzie miał do zaproponowania oprócz emigracji zarobkowej? Bo swobodami obyczajowymi nie napełni się pustego żołądka.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

27-01-2012 [22:58] - Paweł Chojecki | Link:

Proszę tu spojrzeć - media głównego nurtu już realizują ten scenariusz:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Gość

27-01-2012 [23:19] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Wszystko się zgadza, tylko spowolnienia gospodarczego, wzrostu bezrobocia i kryzysu nie zatrzymają najlepsze sondaże, gdy niebawem może zabraknąć kiełbasy na grilla i drobnych na piwo do popitki. Przecież nie każdy ma dobrego dziadka i babcię na emeryturze. Emerytów przybywa, a pracujących ubywa, a ci pierwsi na złość ZUS-owi mają coraz wyższą średnią życia. Więc niedługo może również zabraknąć sponsorów.

Obrazek użytkownika Sizar

28-01-2012 [00:50] - Sizar (niezweryfikowany) | Link:

W Warszawie Palikota wygwizdali na manifestacji anty ACTA. Oczywiście nie jest to jakieś znaczące wydarzenie, ale zawsze coś. W Lublinie też się Palikotowcy nie popisali. Wysłali jakiegoś młodzika, który przeczytał rozwlekłe oświadczenie z kartki (SLD i korwinowcy podobnie). Tylko Marian Kowalski z ONR potrafił porwać tłum. W bezpośrednim kontakcie słabo palikociarzom idzie. Niestety na takiej manifestacji jest max kilka tysięcy ludzi, a media odbierają miliony. A w mediach można zrobić wszystko. Tym bardziej, że opozycja nie ma żadnej wizji działania. A nawet jeśli ma wizję to nie ma zdolności realizacji.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

28-01-2012 [01:31] - Paweł Chojecki | Link:

Jeśli nie wyjdzie z Palikotem, kogoś innego podwiozą motorówką - zgodnie z zasadą "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy". Co do opozycji, to czasami mam wrażenie, że po ostatnich wyborach jej już nie ma...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Gość

28-01-2012 [00:06] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Oby tylko nie wyprowadzono młodych ludzi na ulicę i nie zaproponowano rewolucyjnych rozwiązań. Rewolucja jako rozwiązanie siłowe zniszczy obecny stan posiadania i nie przyniesie oczekiwanych zmian. Nigdy żadna rewolta nie poprawiła bytu, wręcz odwrotnie, niszczyła dorobek i wprowadzała chaos.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

28-01-2012 [01:29] - Paweł Chojecki | Link:

O tym scenariuszu pisałem kilkakrotnie w zeszłym roku. Dzięki Bogu na razie się nie udało, choć mam podejrzenia, że był planowany na 11 Listopada. Komorowski ma udoskonalone narzędzia prawne do wprowadzenia stanu wyjątkowego i z pewnością nie sprawił ich sobie bez potrzeby.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki