Mondo cane

Mondo cane.

Wiele, wiele lat temu, w czasach wczesnej młodości oglądaliśmy wstrząsający film dokumentalny pod tym właśnie tytułem. Znajomych najbardziej zbulwersowała, jak pamiętam, scena wyjadania mózgu żywej, odpowiednio unieruchomionej małpy przez zblazowanych klientów jakiejś egzotycznej restauracji. Dla mnie najbardziej przejmująca była historia jakiegoś prymitywnego plemienia, które po przypadkowym wylądowaniu na ich terenie samolotu z białymi ludźmi, stworzyło religię związaną z pamięcią tego wydarzenia. Tubylcy zbudowali z gałęzi i liści atrapę samolotu i przed nią modlili się o ponowne przybycie białych bogów.

Ta historia przypomniała mi się, gdy usłyszałam, że amerykańskie rakiety typu Patriot miały być na terenie Polski instalowane jako atrapy, bez uzbrojenia. No comments.