Muchy i portrety

„Wielkie czasy wymagają wielkich ludzi” (w oryginale: „Veliká doba žádá velké lidi“ – pierwsze zdanie ze wstępu do Szwejka), a wielcy ludzie wymagają portretów.

Minister Spraw Zagranicznych Sikorski Radek wprowadza właśnie nową świecką tradycję – będzie wieszał Komorowsiego WSI Bronisława w Ambasadach i Konsulatach RP. To znaczy nie Komorowsiego WSI Bronisława osobiście, ale jego konterfekty.

Zdaniem Sikorskiego Radosława ma to słuzyć promocji Polski. Słusznie! Z całą pewnością ludzie na calym świecie będą milej myśleć o Polsce, gdy każdemu, kto wejdzie do placówki dyplomatycznej taki konterfekt ad oculos zostanie przestawiony. Z polskich wzrorów powinna skorzystać rownież Francja zaopatrzając swoje placówki w portrety Louisa de Funes, Wielka Brytania w portrety Rowana Atkinsona, a Stany Zjednoczone w potrety Braci Marx (tu upiekły by dwie peiczenie na jednym ogniu, bo oprócz ocielenia wizerunku ocielpili by również – przynajmniej fonetycznie – przyjaźń z Federacją Rosyjską).

Pomysł Sikorskiego Radosława ma swoje zalety. Oprócz tej najbardziej oczywistej, że oszałamiająco wzrosną zyski niemieckich (bo przecież nie polskich) fabrykantów wazeliny, zauważam i taką, że zyskamy łatwiejszy sposób na wymianę kadr w polskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. W końcu można sobie w każdej z ambasad wyobrazić następujacy dialog:
– Tutaj wisiał niegdyś obraz najjaśniejszego pana – ozwał się znów po chwili – akurat tam, gdzie teraz wisi lustro.
– A tak, ma pan rację – odpowiedział Palivec – wisiał tam, ale obsrywały go muchy, więc zaniosłem go na strych. Ktoś mógłby zrobić jakąś nieprzychylną uwagę i byłyby z tego nieprzyjemności. Na co mi to potrzebne?
(W oryginale: "Tady kdysi visel obraz císaře pána," ozval se opět po chvíli, "právě tam, kde teď visí zrcadlo:""Jó, to mají pravdu," odpověděl pan Palivec, "visel tam a sraly na něj mouchy, tak jsem ho dal na půdu. To víte, ještě by si někdo mohl dovolit nějakou poznámku a mohly by být z toho nepříjemnosti. Copak to potřebuju?")

Szynkarz Palivec dostał za portret 10 lat. Mam nadzieję, że odnowione po przyszłorocznych wyborach kierownictwo MSZ wyśle w świat stosownych inspektorów.

I pamiętajmy – nie ma tego złego...