Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
PRAWICA – NOWA TAKTYKA cz.I
Wysłane przez Paweł Chojecki w 10-12-2011 [19:56]
Celem strategicznym prawicy w Polsce powinno być przejęcie władzy i doprowadzenie do odwrócenia porozumień okrągłego stołu, czyli do zbudowania IV RP. Dotychczasowa taktyka prowadzi nas w odwrotnym kierunku. Po przegraniu kolejnych wyborów i kolejnym podziale politycznym w naszych szeregach, władza wywodząca się z kompromisu z komunistami zdobyła już wszystkie przyczółki potrzebne do samodzielnego rządzenia Polską, a w szeregach patriotycznych pojawiło się zniechęcenie i dezorientacja. Bezrefleksyjne kontynuowanie tej drogi może doprowadzić do całkowitego wyeliminowania głosu patriotycznego z debaty publicznej i świadomości obywatelskiej.
Ulica
Nadzieje na obudzenie w Polakach świadomości zagrożeń, jakie niosą dla nas obecne rządy, oraz na wyzwolenie woli protestu okazały się płonne. Takie nastroje istniały co najwyżej bezpośrednio po katastrofie nad Smoleńskiem, ale wtedy Jarosław Kaczyński dał się przekonać do „miękkiej kampanii” i traktowania swojego konkurenta jako normalnego polityka w normalnej demokracji. Po wygranej ten odwdzięczył się mu sprowokowaniem konfliktu o krzyż przed swoim pałacem, dając mediom okazję do ośmieszenia strony patriotycznej. Podobnej operacji medialnej dokonano z Marszami Niepodległości, ukazując je najpierw jako faszystowskie, a potem jeszcze chuligańskie. Zachowanie policji 11 listopada br. uprawdopodabnia tezę, że były to ćwiczenia rozpędzania tłumów. Projekt zaostrzenia prawa dotyczącego swobody zgromadzeń wskazuje, że obecna władza przygotowuje się do siłowego tłumienia niepokojów społecznych. Historia PRL-u uczy nas, że tego rodzaju zajścia były często prowokowane i służyły do realizacji celów politycznych ekipy rządzącej. Należy więc założyć, że na rękę obecnej władzy może być wyprowadzenie ludzi na ulice w sposób kontrolowany. Siłowe, a może i krwawe stłumienie takich zajść dałoby władzy legitymację do likwidacji kolejnych przywilejów demokratycznych, delegalizowania legalnej opozycji czy nawet wprowadzenia stanu wyjątkowego, dzięki któremu rozwiązano by problem bankructwa finansowego władzy. Patrioci nie powinni pod żadnym pozorem dać się wykorzystać do takiej gry. Co zatem robić?
Aktywność należy przenieść na poziom pracy organicznej. Dziś nie istnieją w polskim społeczeństwie zorganizowane struktury obywatelskie. Tzw. organizacje pozarządowe to w większości żerowiska dla cwanych „europejczyków” żyjących z przeróżnych dotacji. Partie polityczne (łącznie z PiS-em) nie mają rozwiniętych struktur terenowych składających się z autentycznej reprezentacji zaangażowanych i świadomych obywateli. To raczej partyjne koterie i miejsko-gminne ośrodki obsadzania lukratywnych stanowisk. Poza Warszawą współpraca w tej dziedzinie nie ma barw politycznych – w samorządach wszystkie partie zgodnie dzielą lokalne łupy. Żadnej jakościowej zmiany nie dokonał tu niestety Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Jeśli szybko nie stworzymy płaszczyzny współpracy i edukacji środowisk patriotycznych (o czym mówi prof. A. Zybertowicz – np. wykład „Naród na rozstajach – diagnoza i plan” do wysłuchania na portalu YouTube, kanał idzpodrad), rozproszone inicjatywy obywatelskie będą zamierały, nie odegrawszy większego znaczenia na scenie społeczno-politycznej. Centrala PiS-u zajęta codzienną grą polityczną i tarciami wewnętrznymi w partii może przedkładać doraźną korzyść pijarowską nad rozwijanie działań o charakterze długofalowym. Już raz popełniono ten błąd - licząc na przejęcie telewizji publicznej, nie rozwinięto własnych mediów. Gdyby nie Internet i rzesze blogerów, obecny „stan posiadania” PiS-u nie byłby możliwy. Jeśli i teraz powtórzy się błąd zaniechania w przygotowaniu bazy obywatelskiej (wzorem Węgier) pod przyszłe zwycięstwo polityczne, a nasze działania pójdą w kierunku insurekcyjnym, władza sprawnie poradzi sobie z „ulicą”, a pozbawiona szerokiego poparcia społecznego opozycja zostanie łatwo wykończona przez usłużne media i sądy.
Cz. 2 PARLAMENT - w wersji papierowej.
Tekst pochodzi z aktualnego numeru miesięcznika idź POD PRĄD (listopad-grudzień) - tu lista punktów sprzedaży.
Komentarze
10-12-2011 [21:10] - Misiek (niezweryfikowany) | Link: jeśli nie ulica to co...
genialna analiza i diagnoza czcigodny pastorze!
Ale czy na pozytywistyczną pracę mamy czas?
Czy krecia opcja żydowska na prawicy nie uaktywniła się przypadkiem?
10-12-2011 [22:12] - Paweł Chojecki | Link: @Misiek
"Ale czy na pozytywistyczną pracę mamy czas?" - to nie jest właściwe pytanie. Na to MUSIMY mieć czas - bez tego każde działanie - wcześniej czy później - "polegnie"...
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
10-12-2011 [23:49] - yorg (niezweryfikowany) | Link: Niestety tylko ulica
Wydaje się, że czeka nas kolejne 4 lata zapaści i rządów kolaborantów.
Ci ludzie nie cofną się przed niczym, aby utrzymać władzę, co już wybitnie udowodnili.
11-12-2011 [00:16] - Paweł Chojecki | Link: @Yorg
Trzeba się zdecydować - czy ulica daje nam realną szansę na przejęcie władzy? Ja odpowiadam sobie, że nie. Po co więc dawać ekipie Tuska pretekst do usprawiedliwiania swoich porażek w rządzeniu państwem "niepokojami społecznymi"?
Co więcej, skupiając się na "grach ulicznych", zaniedbujemy samoorganizację i edukację. To się zemści.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
11-12-2011 [00:53] - ksena (niezweryfikowany) | Link: współpraca i edukacja środowisk patriotycznych działa
działaja kluby ,są spotkania i debaty .Należy jednak zwiększyć aktywność biur poselskich przy załatwianiu spraw zgłaszających się zwykłych obywateli czy udzielaniu porad prawnych.Biura poselskie nie mogą jedynie załatwiać spotkań z politykami,czy znanymi osobami,ich działanie musi być nakierunkowane na konkretną sprawę ,konkretnych ludzi.
11-12-2011 [07:04] - Strzelec (niezweryfikowany) | Link: I jedno, i drugie!
Jedno nie wyklucza drugiego. Trzeba budować społeczne struktury i trzeba wyjść na ulice, by demonstrować sprzeciw. Warto też pamiętać, że społeczne struktury powinny być budowane do wspierania PiS, a nie jako konkurencja.
Tylko PiS z Jarosławem Kaczyńskim jest niekwestionowanym autorytetem i gwarancją patriotycznej wiarygodności w polskiej polityce.
11-12-2011 [14:32] - Gość Ewaryst (niezweryfikowany) | Link: Taktyka
Manipulacje i wariacje. Kto im ulega? Prawica! Należy jasno określić to pojęcie. Wielu ma problem ze sobą, bo nie wiedzą kim są, prawicowi czy lewicowi. Składają ręce przed figurą, a diabła mają za skórą. Moim zdaniem od 2001 roku, a może i od 1970, 1980, 1989r. grzech zaniedbania, obojętności przez ludzi prawicy (zwłaszcza przywódców), dzisiaj owocuje tym, że wielu ulega błędnym mniemaniom. Czy ulica może coś zmienić? Owszem, jest ona medialna i daje szansę manipulacji przez media. Dlaczego? Bo większość siedzi przed telewizornią i czerpie z niej "wiedzę". Nie mówię o prowokacjach. Samo organizowanie się, wydaje się sensowne choć dzisiaj nie łatwe. Zamiast wymyślać coś nowego, może by tak rozglądnąć się i włączyć do istniejących grup prawicowych np. klubów GP, itp.. Mówi się, że przyszłość należy do młodych. Gdzie oni dzisiaj są? "Młodości, dodaj nam skrzydła...". Najważniejsze to to, aby obudziły się RODZINY. To w Rodzinach "normalnych" jest nasza NADZIEJA. Jakie Rodziny takie SPOŁECZEŃSTWO!!! Solidaryzm Rodzin Polskich powinien stać się faktem. Czym Rodzina jest dzisiaj silna? Oto jest pytanie, ale ważniejsza jest odpowiedź.
11-12-2011 [20:18] - Paweł Chojecki | Link: @Gość Ewaryst
http://www.youtube.com/watch?v...
Mówiłem o tym na miesięcznicy w Lublinie.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki