Przewodniczący Papieskiej Rady Środków Społecznego Przekazu wezwał ludzi filmu do tworzenia filmów „o wysokim napięciu moralnym”. „Kiedy widzimy dobry film, nie kończy się on wraz z końcowymi napisami, lecz dopiero zaczyna, ponieważ przetrawiamy emocje” – powiedział abp Claudio Maria Celli.
„Należy nie tyle demonizować filmy niewychowawcze, ile raczej otwierać przestrzeń dialogu, powtarzając, że człowiek, stworzony na obraz Boga, ma swoją godność, której nie wolno obrażać, posiada znacznie wyższe dążenia, przede wszystkim zaś poszukuje tej prawdy, która może mu pomóc odkryć także kinematografia” - cytuje hierarchę agencja ekai.
Jako przykłady filmów, które nie pozostawiają widza bez głębszej refleksji, abp Claudio Maria Celli wymienił „Ludzi Boga” Xaviera Beauvois i „The Tree of Life” (Drzewo życia) Terrence'a Malicka, które „choć niełatwe, podbiły publiczność”. „Jak widać, widzowie potrzebują powrotu do opowieści duchowej” – uważa przewodniczący Papieskiej Rady, która zajmuje się również kinem.
Na zakończenie rozmowy namawia on młodych ludzi, którzy szykują się do pracy „w świecie dziesiątej muzy”, by „nie zdradzali siebie samych, swego credo, swoich aspiracji”. „Bądźcie autentyczni prawdą Ewangelii. Wsłuchujcie się w świat i jego potrzeby, jego niepokoje i nadzieje.
Bądźcie artystami, pasjonującymi się prawdą i pięknem” – zaapelował w rozmowie z „L'Osservatore Romano”abp Celli.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1642