Wolny ogórek

Unia Europejska uwolniła ogórka. To znaczy wyraziła najjaśniejszą zgodę, by ogórek mógł się krzywić więcej niż 10 mm na każdych 10 cm długości.

Wraz z ogórkiem uwolniono jeszcze dwadzieścia kilka innych warzyw i owoców i tak na przykład wiśnie będą mogły rosnąć jak chcą. No może bez przesady, ale w każdym razie liczba przepisów z którymi będą musiały się zapoznać, żeby wiedzieć jak rosnąć zgodnie z literą prawa będzie teraz zauważalnie mniejsza.

Czy to powód do radości? Dla wiśni i ogórków niewątpliwie tak, ale zwróćmy uwagę na powstający przy tym drażliwy problem społeczny – grupy urzędników UE osieroconych po uchylonych przepisach. W końcu są to wysoko specjalizowani eksperci. Nie każdy może przecież sprawnie poruszać się po świecie w którym marchewka jest owocem, ślimak rybą, a królik drobiem.

Nad sierotami pochylili się unijni spece od transportu i przygotowali nowe przepisy, które wypełnią lukę po przepisach uchylonych i egzekwowaniem których będą mogli się (oczywiście po odpowiednim przeszkoleniu – i oczywiście za większym, bo wynikającym z wyższych kwalifikacji wynagrodzeniem) ludzie, którzy do dziś „robili przy ogórkach”.

W przygotowaniu jest dyrektywa, która zmieni ruch kołowy w Wielkiej Brytanii na prawostronny. Wielka Brytania wynegocjowała okres przejściowy, którego preferowana długość jest obecnie wyliczana przez zespoły eksperckie i nie została jeszcze ostatecznie przyjęta. W okresie przejściowym nowe przepisy mają dotyczyć jedynie ciężarówek powyżej 3,5 tony i autobusów.