Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O wielkim zmęczeniu, dzieciach i Ruth-Anne

Paweł Piekarczyk, 29.09.2008

Czasem gdy jestem bardzo zmęczony sięgam po niezawodną terapię – gapię się na ruszające się. Pomaga niezawodnie.

Do zastosowania w tej terapii nadaje się znakomicie działająca pralka automatyczna, o ile ma szklane drzwiczki albo telewizor z włączonym meczem piłkarskim. Pralka oczywiście jest znacznie lepsza – o wyniku prania nie decyduje przekupiony sędzia, a prane ubrania rzadko się między sobą biją – więc człowiek nie uczestniczy, nawet jako widz, w wydarzeniu kompromitującym bądź dwuznacznym moralnie.

Nie każdy jednak ma przed pralką wygodny fotel. Ja też nie mam, więc wybieram telewizor. Meczu jednak nie jestem w stanie oglądać – sięgam więc w takich momentach po amerykańskie seriale.

Ten przydługi wstęp zamieściłem po to, by wyjaśnić dlaczego postanowiłem obejrzeć „Przystanek Alaska”. Nie uważam, że jest to jakoś szczególnie zły film, wręcz przeciwnie – znakomity, choć poprawny politycznie (choć nie nachalnie). Po prostu generalnie uważam, że jeśli normalny człowiek po coś takiego sięga – powinien to jakoś wytłumaczyć.

W filmie znalazłem kilka zabawnych postaci i scen. Jedną z bohaterek jest niejaka Ruth-Anne mocno starsza pani, która po różnych zakrętach w życiu osiadła w Cicely na Alasce (środek Nikąd) i prowadzi tam sklep wielobranżowy.

Owa Ruth-Anne w którymś z odcinków przyznała się, że ma dwóch synów. Z jednego jest bardzo dumna – jest kierowcą ciężarówki i pisze wiersze. Drugi syn jest jej wielkim niepowodzeniem i Ruth-Anne z bólem pochyla się nad jego zmarnowanym życiem. Chłopak, jako dziecko, świetnie się zapowiadał na piosenkarza, ale jak dorósł został bankierem w Chicago.

Jakoś rozumiem postawę Ruth-Anne wobec jej synów.Jak napisałem na początku po takie filmy sięgam jak jestem bardzo zmęczony i nie tylko mam nieprzepartą potrzebę pogapienia się na ruszające się, ale w zasadzie wtedy gdy nie jestem w stanie robić niczego innego. Może dlatego właśnie rozumiem postawę Ruth-Anne, ale może nie tylko dlatego…

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 709
Paweł Piekarczyk
Nazwa bloga:
Blog autorski
Zawód:
matematyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 222
Liczba wyświetleń: 247,202
Liczba komentarzy: 44

Ostatnie wpisy blogera

  • Meteoryt w Rosji
  • Są jeszcze tacy...
  • Mały sabotaż AD 2012

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oszustwo w sprawie „Marii Kaczyńskiej”
  • Stary Pierdoła
  • Mały sabotaż AD 2012

Ostatnio komentowane

  • , Raczej Rosencwajg
  • , Może wyczuł w treści homilii argumenty ad personam? Co by to nie było, jakoś nie mogę wykrzesać ani iskierki współczucia dla tego...Pana.
  • , I tak dużo wytrzymał. Niektórzy na stwierdzenie, że istnieje coś takiego jak prawda reagują stekiem bluzgów. Wielu ludziom słowo "prawda" parzy wargi i uszy wręcz nie do wytrzymania. A ów Sikora…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności