Księgowi contra inżynierowie.

Kiedyś i to nawet nie tak bardzo dawno temu przedmioty produkowane przez przemysł były dziełem inżynierów. Ambicją zespołu konstruktorów było zbudować prostą, trwałą, niezawodną i naprawialną.

Cena produktu wynikała ze zsumowania kosztu produkcji z akceptowalnym przez nabywców zyskiem wytwórcy.

Teraz jest inaczej. Za konstrukcję przedmiotów wzięli się marketingowcy (tfu!…), reklamiarze (TFU!!…) i księgowi (ojej!), którzy inżynierom pozostawili jedynie realizację wytycznych typu: „samochód ma się taniej produkować, ale za to drożej naprawiać”, albo „ten odtwarzacz ma się zepsuć natychmiast po upływie okresu gwarancji”. Biedni inżynierowie robią co im każą i… mamy to co mamy.

Kiedyś samochody luksusowe swój status osiągały dzięki prostocie rozwiązań połączonej z nowoczesnością konstrukcji, perfekcyjności wykonania i zastosowaniu wysokojakościowych materiałów. Teraz samochód luksusowy jest przedmiotem z bogatym wyposażeniem dodatkowym, ale za to jakość wykonania nie odbiega od standardów Fiata.

Kiedyś pralka, czy lodówka funkcjonowała lat kilkanaście, teraz po krótkich kilku rozpada się w rękach. Sam używam w domu magnetowidu SANYO wyprodukowanego w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, bo wszystkie nowoczesne dawno się rozpadły.

Takie postępowanie (jak wszystko inne na świecie) ciągnie za sobą pewne skutki.

Po pierwsze maksymalizuje zysk wytwórców, sprzedawców i zacierających kosmate łapki banków, o których powszechnie się uważa, że to wszystko finansują. Z tymi bankami, to też nieprawda, ponieważ w ostatecznym rozrachunku finansuje to wszystko, z bankami włącznie, płacący raty i odsetki użytkownik.

Po drugie wypycha z rynku wszelkich naprawiaczy sprzętu, który łatwiej wymienić niż naprawić.

Po trzecie produkuje śmieci, bo nienaprawialny sprzęt trzeba szybko wyrzucić i wziąć nowy.

Negatywnych skutków oczywiście jest znacznie więcej.

Do tego jeszcze cena przestała mieć cokolwiek wspólnego z kosztami wytworzenia. Cena jest ustalana na podstawie analizy możliwości rynku, a segment rynku na który dany produkt trafi jest dobierany na podstawie kryterium maksymalizacji zysków wytwórcy i sprzedawcy.

Tak to jest we współczesnym świecie.