Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Księgowi contra inżynierowie.

Paweł Piekarczyk, 21.07.2008

Kiedyś i to nawet nie tak bardzo dawno temu przedmioty produkowane przez przemysł były dziełem inżynierów. Ambicją zespołu konstruktorów było zbudować prostą, trwałą, niezawodną i naprawialną.

Cena produktu wynikała ze zsumowania kosztu produkcji z akceptowalnym przez nabywców zyskiem wytwórcy.

Teraz jest inaczej. Za konstrukcję przedmiotów wzięli się marketingowcy (tfu!…), reklamiarze (TFU!!…) i księgowi (ojej!), którzy inżynierom pozostawili jedynie realizację wytycznych typu: „samochód ma się taniej produkować, ale za to drożej naprawiać”, albo „ten odtwarzacz ma się zepsuć natychmiast po upływie okresu gwarancji”. Biedni inżynierowie robią co im każą i… mamy to co mamy.

Kiedyś samochody luksusowe swój status osiągały dzięki prostocie rozwiązań połączonej z nowoczesnością konstrukcji, perfekcyjności wykonania i zastosowaniu wysokojakościowych materiałów. Teraz samochód luksusowy jest przedmiotem z bogatym wyposażeniem dodatkowym, ale za to jakość wykonania nie odbiega od standardów Fiata.

Kiedyś pralka, czy lodówka funkcjonowała lat kilkanaście, teraz po krótkich kilku rozpada się w rękach. Sam używam w domu magnetowidu SANYO wyprodukowanego w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, bo wszystkie nowoczesne dawno się rozpadły.

Takie postępowanie (jak wszystko inne na świecie) ciągnie za sobą pewne skutki.

Po pierwsze maksymalizuje zysk wytwórców, sprzedawców i zacierających kosmate łapki banków, o których powszechnie się uważa, że to wszystko finansują. Z tymi bankami, to też nieprawda, ponieważ w ostatecznym rozrachunku finansuje to wszystko, z bankami włącznie, płacący raty i odsetki użytkownik.

Po drugie wypycha z rynku wszelkich naprawiaczy sprzętu, który łatwiej wymienić niż naprawić.

Po trzecie produkuje śmieci, bo nienaprawialny sprzęt trzeba szybko wyrzucić i wziąć nowy.

Negatywnych skutków oczywiście jest znacznie więcej.

Do tego jeszcze cena przestała mieć cokolwiek wspólnego z kosztami wytworzenia. Cena jest ustalana na podstawie analizy możliwości rynku, a segment rynku na który dany produkt trafi jest dobierany na podstawie kryterium maksymalizacji zysków wytwórcy i sprzedawcy.

Tak to jest we współczesnym świecie.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 774
Paweł Piekarczyk
Nazwa bloga:
Blog autorski
Zawód:
matematyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 222
Liczba wyświetleń: 247,202
Liczba komentarzy: 44

Ostatnie wpisy blogera

  • Meteoryt w Rosji
  • Są jeszcze tacy...
  • Mały sabotaż AD 2012

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oszustwo w sprawie „Marii Kaczyńskiej”
  • Stary Pierdoła
  • Mały sabotaż AD 2012

Ostatnio komentowane

  • , Raczej Rosencwajg
  • , Może wyczuł w treści homilii argumenty ad personam? Co by to nie było, jakoś nie mogę wykrzesać ani iskierki współczucia dla tego...Pana.
  • , I tak dużo wytrzymał. Niektórzy na stwierdzenie, że istnieje coś takiego jak prawda reagują stekiem bluzgów. Wielu ludziom słowo "prawda" parzy wargi i uszy wręcz nie do wytrzymania. A ów Sikora…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności