Uniki czy schodzenie z linii ciosu

Czy PiS schodzi z linii ciosu czy robi uniki? Rozpocząć należy od zrozumienia tych dwóch pojęć. Zejście z linii ciosu to działanie defensywne, broniący się nie chce podjąć walki, nie chce też zrobić krzywdy atakującemu i decyduje się na chowanie się przed ciosami atakującego. Natomiast robienie uników, mają na celu wyczerpanie sił atakującego, po to aby po iluś tam unikach wyprowadzić w kierunku atakującego decydujący cios, którego wymęczony atakowaniem i skupionym wyłącznie na tym atakujący, nie będzie w stanie odeprzeć.

W poprzednich kampaniach PIS szedł na zwarcie, ale na regułach mu narzucanych, a więc trudno tu mówić o posiadaniu własnej inicjatywy, to zwarcia najczęściej kończyły się dla PiSu fatalnie, bo miejsca były wprost idealnie wystawione na ostrzał medialny i najgorszym było słuchanie doradców M. Migalskiego czy M. Kamińskiego, że przy odpowiednim przygotowaniu medialnym polityków PIS starcia medialne można wygrać. Rzecz jasna doradcy ci swoją taktykę zawsze przestawiali jako defensywną, pokojową, ale w gruncie rzeczy chodziło im o zwarcie, o starcie piaru PiS i PO, co raz, że przy takim a nie innym umocowaniu PO jako partii estalibishmentu nie miało szans, a dwa piarowe zwycięstwo jest tylko kluczem do czynienia reformy Polski, nie jest zaś reformowaniem Polski.

Im dłużej się PIS przejmował i zajmował przygotowaniem krawatek, koszul tym bardziej zadowoleni byli przedstawiciele PO, którzy akurat na tym nawet się znali, a może przede wszystkim dzięki temu mogli unikać odpowiedzi na pytania: co z budżetem, co z reformami, co z prawem. Sytuację można przyrównać do tego, jak ktoś usilnie nie chce skorzystać z piechoty, a bezsensu szarżuje umocowane miasta kawalerią, bo przeciwnik używa kawalerii (chociaż w gruncie rzeczy jego cele są zdecydowanie defensywne, i ma tylko bronić miast) i wszyscy wkoło mówią, że jaka ta kawaleria ładna i potrzebna.

Drugim błędem było przejmowanie się tym co ktoś tam powiedział. Tym samym pozwalano aby to PISowi narzucić taktykę i reguły gry. Najlepszy przykład to wielokrotne kolportowanie i komentowanie jakieś doprawdy drugorzędnej wypowiedzi Posła czy innego polityka PIS, które ujawniało tylko, że ktoś w PISie jest z tego powodu niezadowolony i już rozpoczynała się dyskusja na temat tego jak to nie wiele brakuje PISowi aby był doskonałym. Cieszyli się ci, którzy wcale a wcale nie chcieli aby PiS był doskonały, a przede wszystkim cieszyła się PO, bo znów nikt nie pytał co z drogami, polityką zagraniczną, finansami.

Z dzisiejszego doświadczenia wychodzi, że takimi wypowiedziami zawsze najbardziej przejmowali się ci, którzy już w PISie nie ma. Co najgorsze skutecznie zniechęcali PIS do wyprowadzania takich ciosów, które chociażby w kampanii zeszłego roku byłyby najbardziej skuteczne. I nie chodzi tu tylko o pytania o Smoleńsk, ale już rok temu można było domagać się bardzo konkretnego rozliczenia Platformy za swoje rządy. Co zostało przykryte zgodą polsko – polską, zmianą Prezesa Kaczyńskiego i wyciszaniem konfliktu. A merde!

Obecnie PiS w tegorocznej kampanii doskonale schodzi z linii ciosu, ale to nie tylko schodzenie z linii ciosu, to aktywna obrona. Schodzimy z linii ciosu: tu nie będziemy rozmawiać, ale angażujemy atakującego do dalszych kroków: ale będziemy w naszym centrum rozmawiać. Co robi PO? Nie atakuje pomysłu Centrum Programowego, ale ucieka z dyskusją w rajd Tuskobusem, skutecznie wygwizdywanym przeze kibiców. Nie będziemy dyskutować z ekonomistą Rostowskim, ale owszem jak bardzo chce to pani Gilowska jest gotowa. I co słychać? Krztuszenie się POowców, którzy owszem z Beatą Szydło chcieliby dyskutować, ale Gilowskiej się boją jak diabeł święconej wody. Co jednak nie powinno nas wzbudzać w przekonania, że pani Szydło nie byłaby złym ministrem finansów.

Rzeczą najważniejszą będzie teraz wyprowadzenie tego decydującego ciosu przez PiS. To nie może być tylko schodzenie z linii ciosu, to musi być unik, po którym następuje błyskawiczny kontratak. Cios, który chce zadać PO i cały „system” jest dość głośno sygnalizowany, co wzbudza pewien niepokój, że coś może być szykowane gdzie indziej, i chodzi tu o opublikowanie rozmowy Pana Prezydenta Kaczyńskiego z Premierem Kaczyńskim. Może chodzi tu o to, żeby tak nas wkurzyć tuż przed wyborami arcy perfidnym kłamstwem, które sprawi że miast do wyborów wyjdziemy na ulicę, na co już tylko czekają urządzenia do paraliżowania dźwiękiem i ustawa o łatwiejszym wprowadzeniu stanu wojennego? Może faktycznie nie mają już innych sił i pomysłów, i jak ten stary bokser mają swoje ruchy bardzo łatwe do przewidzenia, ale nie potrafią już inaczej. W każdym bądź razie trzeba być przygotowanym na szybką kontrę. Spokojnie agitować za PISem, też schodząc z linii ciosu, to znaczy cierpliwie wysłuchiwać żali na PIS, a potem spokojnie wyprowadzać cios: a wiesz, ja jednak wolę seksaferę, bo na niej budżet państwa, nawet jeśli już coś pośrednio traci, to są to bardzo małe sumy, a jak ty wolisz aferę hazardową, w której budżet traci bardzo konkretne pieniądze – a to szerokiej drogi.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RYSK

28-09-2011 [21:44] - RYSK (niezweryfikowany) | Link:

NP. TZW ZAJS STEP(FONETYCZNIE)--zejscie boczne z linii ciosow , a rozpedzony frajer wali lbem w co popadnie--i to dokladnie robi PIS --wielkie brawa za osmieszanie tuskomatolow .