KOMBATANT NAD KOMBATANTAMI

Foto - patrz: http://salonowcy.salon24.pl/346738,kombatant-nad-kombatantami

Dzisiaj w południe w Krakowie byłem na uroczystym otwarciu Muzeum Armii Krajowej im. Gen. Emila Fieldorfa „Nila”. Uroczystość odbyła się w wigilię Dnia Polskiego Państwa Podziemnego.

O zgrozo! To zadośćuczynienie za opłaconą tysiącami ofiar bohaterską walkę o wolną Ojczyznę miało miejsce niespełna siedemdziesiąt lat po wojnie. Lecz cóż, puśćmy to po katolicku w niepamięć. Lepiej późno niż wcale.

Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla tych wspaniałych ludzi i pięknych umysłów.

Pisałem, kreśliłem, poprawiałem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale zawsze czegoś brakowało, wciąż było za mało.

Aż mi Pan Bóg podsunął refren przepięknej piosenki mało u nas znanego niemieckiego balladzisty Reinharda Mey’a, której tytuł brzmi po polsku „Błogosławieni są, ci Szaleni”.
Posłuchajcie, proszę.

Błogosławieni, ci Nadłamani,
Poplątani, w siebie wpełznięci,
Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni.
Do ściany Przyciśnięci.
Błogosławieni, ci Szaleni.

Uroczystość była doniosła, muzeum imponujące, multum zaproszonych gości. Tylko jakoś nie udało mi się zauważyć nikogo z celebrytów.

I znowu było jak zawsze w powojennej Polsce. Pierwsze rzędy zarezerwowane dla przedstawicieli władzy, a bohaterowie uroczystości tłoczyli się z tyłu, jeśli się zdołali załapać na miejsca siedzące.

Z przodu szpanowało odpicowane towarzystwo, z tyłu jak myszki pod miotłą siedzieli schludnie acz nad wyraz skromnie odziani akowcy, z biało czerwonymi opaskami na rękawach marynarek bynajmniej nie od Bossa.

Wśród gości honorowych był Prezydent Miasta, Wojewoda, kardynał, wszyscy konsulowie za wyjątkiem rosyjskiego i gros innych ważnych lokalnych notabli.

Ale nie byłbym sobą gdybym nie napisał, że w pierwszych rzędach siedzieli głównie ci, których w stanie wojennym nie było na strajkach i demonstracjach, bo w tym czasie kiedy inni bili się z ZOMO pod Arką w Nowej Hucie narażając życie, oni tworzyli na sępa bezideowe pryncypia Trzeciej Rzeczypospolitej.

Przyszli wszyscy kombatanci z wyjątkiem jednego. No zgadnijcie Państwo kogo? Pudło!... Pudło!... Pudło!... Oj, widzę, że nie zgadniecie, więc Wam powiem.

Zabrakło pieszczoszka salonu podwawelskiego Krakówka i mazowieckiej Warszawki, kombatanta nad kombatantami, niejakiego Władysława Bartoszewskiego, którego ktoś kiedyś dla żartu nazwał profesorem. Tak, tak, tego samego gagatka który protestujących pod Stocznią Polaków nazwał wyjącym bydłem. Tego samego toczącego pianę z nienawiści pariasa, który zagrzewał ministra Sikorskiego do dorzynania watah. Tego samego cynicznego satyra, który się zaśmiewał po pachy, jak minister Nowak mówił, że Platforma skopie ludziom tyłki. Tego samego, brakuje mi słowa, który Polaków opłakujących zmarłego tragicznie na służbie Prezydenta Państwa oskarżył o "uprawianie politycznej nekrofilii".

Przysłał usprawiedliwienie, że musiał pojechać na jakiś wykład do Szwajcarii.

Bronicie go Państwo? Mówicie, że tak wiele przecierpiał, iż pewnie zmęczony.

Więc się Państwa pytam. A co? Inni nie cierpieli??? Ale o nich cisza. Czy widzieliście w mainstreamowych mediach nazwiska innych zasłużonych kombatantów AK??? Ależ skąd! Jak mowa o Armii Krajowej pada tylko i wyłącznie jedno nazwisko – „profesor” Władysław Bartoszewski. On spija śmietankę. On zjada konfitury. On patronuje fundacjom, wydaje książki, wygłasza wykłady, odcina kupony i zgarnia tantiemy.

Bo on już nie musi się szwendać po jakichś tam patriotycznych uroczystościach. To już teraz nie modne. On już występuje w całkiem innej roli. On teraz wspiera świetlistą Platformę, a ostatnio w TVN24 - o zgrozo! - naucza Polaków przyzwoitości w cyklicznym programie „Lekcje Bartoszewskiego”.

A reszta kombatantów AK? Ci, co jeszcze żyją klepią upokarzającą biedę na głodowych emeryturach, a jedynym publicznym miejscem, gdzie ich można spotkać są sklepy „Biedronki”. Nie doczekali się godnego życia, gdyż się nie zabrali z czerwonymi, a po upadku komuny, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku. A jedno, co mają za to bohaterstwo to spokojny sen i świadomość, że każdego ranka przy goleniu mogą z czystym sumieniem przeglądnąć się w lustrze.

Niestety, super-kombatant Bartoszewski poszedł w inną stronę. A jeszcze do tego miał czelność wydać książkę pod tytułem „Warto być przyzwoitym”. Trzymajcie mnie bo za chwilę nie wytrzymam. Więc czekam, kiedy wreszcie akowcy mu tę książkę odeślą z dopiskiem, że nie zdołał sprostać jej szczytnemu tytułowi?

Takich mamy właśnie "profesorów". I już są pierwsze efekty. Nigdy nie zapomnę, jak w zeszłym roku, w czasie przerabiania w szkole „Kamieni na szaniec” zaproponowałem córce, by się pochwaliła na lekcji, że jej dziadek był zasłużonym akowcem, a córeczka odpowiedziała mi na to, cytuję dosłownie, „Tato! Chyba cię pogięło! Wszyscy by mnie wyśmiali! Nie miałabym w szkole życia!”.

Tak, tak! Dożyliśmy czasów kiedy polskości i patriotyzmu należy się wstydzić. I to jest właśnie owoc setek artykułów Gazety, która wypromowała obwoźnego prelegenta o nazwisku Bartoszewski.

Ale to jeszcze nie koniec obciachu.

Prowadzący uroczystość wodzirej, nie bez przyczyny używam tego nieeleganckiego określnika, nawet tę uświęconą dla Polaków uroczystość wykorzystał na potrzeby kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.

W czasie prezentacji co ważniejszych gości nie omieszkał wymienić nazwiska kandydującego na senatora z ramienia Platformy Janusza Sepioła, nie wymieniwszy z premedytacją nazwiska siedzącej wśród zaproszonych gości, jego konkurentki popieranej przez PIS, pani doktor Zuzanny Kurtyki.

To już nie był nietakt. To było pospolite, podwórkowe prostactwo. Scyzoryk się otwiera w kieszeni. Nie będę już komentował wystąpienia, ni przpiął, ni wypiął, zdymisjowanego Bogdana Klicha.

Jak widać dużo jeszcze mamy w Polsce do zrobienia.

W tym kontekście przejmująco jak nigdy zabrzmiały słowa Chóru Cecyliańskiego, który na koniec uroczystości zaintonował Hymn Polski Podziemnej.

Cały czas mam je w uszach:

Do broni! Jezus Maryja! Do broni!

Niedługo wybory. Macie Państwo szansę, myślę, że ostatnią, żeby przemeblować skundloną przez komunę Rzeczypospolitą.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Ilustracja dźwiękowo-fotograficzna - patrz:

http://www.youtube.com/watch?v...

http://wkrakowie.wordpress.com...

http://www.youtube.com/watch?v=6gfbf9wevR0&feature=email

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

26-09-2011 [19:52] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

,ze zidiociałego ,wrzeszczacego staruszka nie było wśród zaproszonych gości.Przecież to byłby policzek dla tych prawdziwych kombatantów i tak już dostatecznie upokorzonych miejscami w ostatnich rzędach.Przypominają mi się obchody rocznicowe Powstania Warszawskiego kultura i pełna szacunku postawa prezydenta Kaczyńskiego wobec uczestników Powstania.Teraz każą nam sie cieszyć ,że uroczystość w ogóle się odbyła i to jak podejrzewm z okazji wyborów.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:39] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, ja osobiście uważam, że lepiej, iż go nie było. Tylko prowadzący, o irinio, imprezę platformersi byli zrospaczeni. Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Szamanka

26-09-2011 [20:00] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

Nie chcemy z nimi konkurowac. Nie ma w nas tyle chamstwa, buty, arogancji i samozadowolenia, wiec nie wygramy. Mozemy im tylko pomoc przegrac!
"Na rynkach wladzy
cozes zobaczyl?
Sprzedajacych plewy
jako manne z nieba" (Kazimierz Nowosielski)
Ci, ktorzy plewy rozpoznali , wola rzedy ostatnie. Byle dalej od sprzedawcow wlasnych dusz!

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:44] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, Tak. Ma Pani rację. Byle dalej od sprzedawców własnych dusz! Od tej bezideowej pulpy bez duszy, serca i rodowodu. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika cogito

26-09-2011 [20:04] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

"Do broni! Jezus Maryja! Do broni! "
Trzeba przecież czegoś więcej, żeby ta broń, ten nasz krzyżyk na karcie wyborczej, który można przerobić , by nie mieścił się w kratce, dopisać drugi- była skuteczna.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:46] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, Zgadzam się z Panem w pełni. Trzeba im patrzeć na łapska przy wyborach. Ale z tego co wiem mamy dużo ochotników na komisarzy. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Lila

26-09-2011 [20:24] - Lila (niezweryfikowany) | Link:

Żołnierze Wyklęci, oni nigdy nie zwątpili:
„Dosyć jest wiedzieć , że nikt nie zagrzebie
Ducha swobody – chyba on sam siebie –
Bo własne tylko upodlenie ducha
Ugina wolnych szyję do łańcucha”.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:48] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, serdecznie Pani dziękuję za przypomnienie tych słów. Pozdrawiam panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika hera

26-09-2011 [21:16] - hera (niezweryfikowany) | Link:

Mowie to jako gorzki zart: Dlaczego Pan nie daje nam spokoju, dlaczego nas Pan neka, dlaczego nie bedziemy mogli spac, a ktos moze i poplacze sie w ponizeniu i z bezradnosci?!
Zadaje Pan bowiem pytania dramatyczne. Czy ta tysiacletnia wspolnota to rzeczywiscie tylko Boze Igrzysko?! Czy ci, co w Nia wierza to durnie i frajerzy? A odpowiedzi dzisiaj sa pesymistyczne! Dlaczego, przez jakie wystepki Ojcow zmierza to wszytko ku katastrtofie?! Nie watpie, ze bedzie to "mila katastrofa" pelna grillowanego karczku wieprzowego i piwa, chyba ze bedzie jeszcze gorzej? A Polacy jak czlekoksztaltni kretyni ze spokojem beda patrzec ....w ciemnosc!
Ale to dobrze, ze jest Pan okrutny, moze ból nas poruszy, bo moze to prawda jak wierzyli romantycy, ze bez cierpienia nie ma tworzenia, a my wiemy rowniez, ze nie ma zbawienia!
Niech Panu Bog da zdrowie i niech Pan nie daje nam spokoju ....in infinitum ....

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:53] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, Tak. Nie popuszczę. Bedę okrutny. Będę gnębił, przypominał, dopóki mi sił starczy. Żeby zbudzić uśpione sumienia tych, którzy się dali uśpić purpurowemu zegarmistrzowi światła z czerskie, który zbełtał polskie mózgi. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika bolesław

26-09-2011 [21:38] - bolesław (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie.
Może i dobrze, że Pan przypomniał o istnieniu takiej osoby jak W.Bart....
Ja już o nim zapomniałem.Książki autorstwa tego osobnika które posiadałem
w swej biblioteczce już odesłałem temu "panu".Kto czuje taką potrzebę
proponuję uczynić to samo.
A postąpienie z Panią doktor Zuzanną Kurtyką to zwykłe łajdactwo i....(nie kończę aby się nie zagalopować).

Zacytuję Pana słowa:
"Niedługo wybory. Macie Państwo szansę, myślę, że ostatnią, żeby przemeblować skundloną przez komunę
Rzeczypospolitą."
Dziękuję Panu za teksty, za pracę na blogu wierząc, ze przyniesie pozytywne efekty.
Ja dodam, że:

PO czterech latach.

Lata temu cztery
Naród wierzył w bajery.
Miał być dobrobyt i cuda
wyszła z tego obłuda.

Miała być polska sielanka
wyszła kaszanka i rąbanka.
Zielona wyspa miała być
nam jest trudno teraz żyć.

Rządzono tylko sondażami
nie liczono się z Polakami.
Naród nie tylko upokorzono
ale też Go bardzo upodlono.

Wytrzymałość ma pewne granice
oszukano, nie spełniono obietnice.
Donkobronki wiele obiecywali
wiecznie łajdactwem przeginali.

PO rządzeniu lat cztery
nikt nie wierzy w bajery.
Cuda się nie sprawdziły
dobrobytu nie zapewniły.

Wyborco! Okazję więc masz.
Wybierz tego, który jest Nasz.
Wybierz człowieka prawego.
Wybierz człowieka uczciwego.

Tego co jest Polakiem
nie Niemcem lub Rusakiem.
Tego co broni polskości
a nie różnej inności.

Wyborco! Wysiadaj z Tuskobusa
Wyborco! Wsiadaj do Kaczobusua
Wyborco! Czy wiesz: „Jak żyć”
Wyborco! Mówię: „Dość kłamstw”

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [20:56] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie Bolesławie, Cieszę się, że dostrzegł Pan moją pracę na blogu i za dobre słowo, którego bardzo potrzebuję. Trochę się zapuściłem z odpowiadaniem na komentarze, ale ostatnio piszę teksty prawie codziennie i po prostu brakuje mi czasu. Wierzę, że goście mojego bloga mi to wybaczą. Pozdrawiam pana serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika hera

26-09-2011 [21:49] - hera (niezweryfikowany) | Link:

bo rosnie ból, zlosc, nienawisc i pogarda! I co bedzie, gdy gwalt zacznie sie gwaltem odciskac?! Mowi Herbert "Siostro nasza pogardo" i dlatego jest tak niebezpieczny! W ten sposob lamie lajdacki monopol! Wiec lajdactwo wrzeszczy: Wy katole, wy musicie nas kochac i za zlo placic dobrem! Na co odpowiadam zawsze: Pan Jezus jest milosierny, ale nie jest frajerem! Na teologiczne rozterki lajdactwa jest stary wyprobowany przepis:
- wyznanie win
- zal za grzechy
- postanowienie poprawy
- pokuta i zadoscuczynienie

Ale to lajdactwu bardzo nie w smak!
Oj, moze byc strasznie!

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:00] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, Nie będzie tak źle. Trzeba wierzyć w ludzi, nawet tych, którzy pobłądzili. Muszą kiedyś otrzeźwieć. A ja, póki sił starczy nie spocznę. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Juruś

26-09-2011 [22:18] - Juruś (niezweryfikowany) | Link:

Poeta Józef Ojczenasz, skomponował, wyraził hołd Żołnierzom swoim poematem, kończącym się tak:

Zostanie niepokój Pokolenia
Pomnik tożsamość niezniszczalna
Rdzawa łuska pod krzakiem jałowca
Świętować będą Twe zwycięstwo
Zwierzęta leśne
Zbieracze grzybów jagód i orzechów
Podniosą krople krwi

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:01] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, Dzięki przeogromne za przypomnienie pięknych słów tego poematu. Pozdrawiam Pana serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Jawa

26-09-2011 [22:29] - Jawa (niezweryfikowany) | Link:

Ostatnio GW też uczy Polaków historii Państwa Podziemnego poprzez wydrukowanie dodatku do swojej gazetki o tym tytule. Tej gazetki nie czytam ale biorąc po uwagę koneksje rodzinne piszących tam pismaków ciarki mnie przechodzą jaką prawdę oni tam napisali o naszym Państwie Podziemnym i jakich wykreowali bohaterów.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:31] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, Niestety nie mogę nic na ten temat powiedzieć, gdyż nie czytuję tej karmy dla różowego salonu III RP. Pozdrawiam Pana serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika van Soul

26-09-2011 [23:04] - van Soul (niezweryfikowany) | Link:

Za artykuł życzę Panu sobie i nam wszystkim , by córka lyb syn nie wstydził się swoich dziadków którzy nie raz oddawali życie byśmy wszyscy mogli myśleć i rozmawiać po POLSKU.
Mam nadzieje i wiarę że to wszystko sie zmieni musimy tylko przegnać komunę.
I pozostać wiernymi wartościom
Bóg Honor Ojczyzna

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:34] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, Dziękuję za miłe słowa i podobnie jak Pan życzę wszystkim Polakom by ich dzieci nie musiały się wstydzić swoich dziadków walaczących o Polskę. Serdecznie Pana pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Gość

27-09-2011 [05:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Boze jak ja marze i modle sie abysmy"Do broni!Jezus Maryja!do broni!"ruszyli ostatniej szansy nie przegapili.Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:37] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani / Szanowny Panie, jeśli nasi się zmobilizują 9 października to Pani marzenia się spełnią. Pozdrawiam równie serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika stokolesny

27-09-2011 [07:26] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie Profesorze!!!!

pamiętam jak kiedyś w szkole podstawowej przyniosłem na lekcję historii książeczkę wojskową mojego ojca podoficera 41 pp jeńca Ostaszkowa uciekiniera z transportu śmierci i dyplom celowniczego ciężkich karabinów maszynowych, pamiętam też jak później pastwili się nade mną nauczyciele, jak widać prawda historyczna i dzisiaj jest problem

z wyzami szacunku
stokolesny

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:43] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, W ramach komentarza jeszcze raz przypomnę fragment mojego tekstu pt. "Awans społeczny bis":

"Dwudziestego pierwszego grudnia 2010, w Kubie Dziennikarza „Pod Gruszką” w Krakowie, miałem zaszczyt uczestniczyć w nad wyraz interesującym spotkaniu z panem profesorem Andrzejem Nowakiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jednym z tematów spotkania był problem wytłumaczenia genezy postępującej zapaści standardów polskiego dziennikarstwa, a pośrednio próba wytłumaczenia zjawiska irracjonalnie wysokich notowań Platformy Obywatelskiej w świetle nieudacznych poczynań Rządu Donalda Tuska. Dyskutowano także o bezrozumnie bezkrytycznej postawie „dziennikarzy nowej generacji” wobec tych zjawisk, łącznie z przyzwoleniem na degradację i brutalizację życia publicznego.
Profesor Andrzej Nowak zarysował szereg niezwykle interesujących z naukowego punktu widzenia tez związanych z wyjaśnieniem przyczyn tego stanu rzeczy.

Chciałbym dodać również kilka swoich uwag do tej dyskusji, w oparciu o moje nie tyle naukowe, co życiowe doświadczenia, głównie z krakowskiego podwórka.
Otóż wydaje mi się, że jedną z najważniejszych, o ile nie najważniejszą przyczyną wspomnianego stanu rzeczy jest zabieg socjotechniczny, który na swój prywatny użytek zwykłem nazywać „awansem społecznym bis”.

Jak starsi pamiętają, a młodsi niestety już nie, gdyż nie mieli się skąd o tym dowiedzieć, w latach powojennych (lata 40/50) komuniści dokonali bardzo sprytnej socjologicznej sztuczki. Z zacofanej i zabiedzonej prowincji przerzucono wtedy do miast rzesze prostych i nie wykształconych ludzi. Brano głównie tych „nijakich”, gdyż prawdziwy chłop ziemi nie chciał opuścić.

W miastach, zazwyczaj w pobliżu zakładów przemysłowych, pobudowano dla nich nowe dzielnice, a w nich bloki z wielkiej płyty, które im się zdały pałacami. Potem im umożliwiono zrobienie zaocznej matury, co oni uznali za awans społeczny. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych i temu podobnych ośrodkach krzewienia kultury masowej, przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu. Jednocześnie komunistyczna propaganda przypominała im bezustannie, że swój awans zawdzięczają dbającej o ich interesy władzy ludowej, co się w ich świadomości zakodowało na trwałe w formie ślepej wdzięczności dla komuny. To ci właśnie ludzie stanowili służący wiernie stalinowskiemu reżimowi pierwszy rzut zasilający szeregi PZPR, milicji i urzędu bezpieczeństwa.

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc grupę „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od ideałów inteligencji „starej” wywodzącej się z czasów przedwojennych. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu”. Ta grupa społeczna od inteligencji „starej” różniła się głównie tym, iż nie wyniosła z domu praktycznie żadnych głębszych wartości. I choć nieźle wykształcona zawodowo, nie miała, świadomości, bądź jej nie dopuszczała, iż jest genetycznie skażona piętnem służalczej wdzięczności wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom społeczny awans. Myślę, że to ci właśnie ludzie poparli, a jeszcze żyjący nadal popierają wprowadzenie stanu wojennego traktując generała Wojciecha Jaruzelskiego jako męża stanu. I w pewnym sensie nie można ich za to winić, gdyż tak ich po prostu wychowano.

Po upadku komuny wydawało się przez moment, że nastąpi odrodzenie prawdziwych polskich elit. Otóż nic bardziej złudnego, gdyż proces ten skutecznie storpedowali zbałamuceni przez pewnego redaktora wnukowie tych, których w latach 40/50 przesiedlono do miast.
W tym przypadku, ten genetycznie służalczy, tym razem wobec post-komuny, materiał ludzki został wykorzystany, trzeba przyznać genialnie, przez owego redaktora poczytnej Gazety. Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzenie ludzi w poczuciu społecznego awansu.

Mechanizm psychologiczny tej chytrej sztuczki jest następujący.
Otóż, jeśli garbatemu powiedzieć, że się prosto trzyma, to, choć wie, że tak nie jest, chętnie w to uwierzy. Jeśli szarej myszce ktoś powie, że wygląda jak hollywoodzka gwiazda też się nie oprze pokusie uwierzenia w tę oczywistą nieprawdę. Podobnych przykładów można mnożyć wiele.
O ile sztuczka z „awansem społecznym prim” (tata 40/50) polegała na utwierdzeniu prostych i nie wykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym bis” (po upadku komuny) polegał na utwierdzeniu ich już z grubsza okrzesanych i lepiej wykształconych wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim próżność, pychę i kompleksy ludzi, których na swój prywatny użytek nazywam „intelektualnie nowobogackimi”.

Bezsprzecznie genialny redaktor wspomnianej Gazety doskonale znał odbierającą rozum magiczną moc utwierdzenia „nowobogackiego inteligenta” w przekonaniu o przynależności do krajowej elity. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że przynależy do crême de la crême III Rzeczypospolitej, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego społecznego awansu (bis) bezkrytycznie bronił do ostatniej kropli krwi. Więcej, w obawie przed utratą nowego statusu wyróżniającego go ponad resztę „ciemnego” społeczeństwa, taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę. I tu moim zdaniem leży tajemnica irracjonalnie wysokich notowań obecnie rządzącej partii, popieranej w znakomitej większości przez takich właśnie ludzi. Popierających bezkrytycznie, w obawie, że ewentualny upadek tej partii grozi weryfikacją elit, co dla nich oznaczałoby możliwość utraty ich awansu społecznego (bis).
Tu jednak pragnę dobitnie zaznaczyć, że tych ludzi nie należy, broń Boże, społecznie dyskryminować. Jest to grupa niekwestionowanej inteligencji. Trzeba im tylko uświadomić, jak im zawrócono w głowach. Że dali się nabrać wspomnianemu redaktorowi, iż przynależą do grupy społecznej, która jest bardziej światła, więc de facto lepsza niż reszta „obciachowej ciemnoty”.

Tu ważną rolą dziennikarzy jest wytłumaczenie im, że choć w większości przypadków kulturalni i całkiem nieźle wykształceni, stanowią jednakże grupę inteligencji p r z e c i ę t n e j, której daleko do krajowych elit. Więcej, trzeba ich przekonać, że utrata bądź wyrzeczenie się ich nieuprawnionego statusu (przynależności do elity) to nie żadna klęska, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie im przynależny szczebel w hierarchii społecznej. Że jeśli się z tym pogodzą, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni. Że nie będą się już musieli już bać o utratę nienależnego statusu. Że nie będą już musieli brnąć w zakłamanie. No i co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa, że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty. Może to właśnie tędy wiedzie droga do pojednania Polaków?

Dlatego uczciwi dziennikarze powinni obecnie zrobić ruch wyprzedzający i stanąć na głowie by obnażyć zakłamanie, płytkość i pretensjonalność elit III RP. Jeśli się tego uda dokonać, stojąca na glinianych nogach doktryna Donalda Tuska i jego kolegów z boiska piłkarskiego rozpadnie się jak domek z kart, co powinno otworzyć drogę do pojednania Polaków.

Rodzi się, więc pytanie, jak to zrobić?
Myślę, że desperackie próby zaprzeczania kłamliwemu stereotypowi, że „PIS to obciach” są drogą do nikąd. Ludziom tak zamieszano w głowach, że każda próba zmiany gęby przyprawionej PISowi jest obecnie zdana na niepowodzenie, a wszelkie kroki w tym kierunku działają na korzyść partii rządzącej.

Uważam, że naczelnym obecnie zadaniem uczciwych dziennikarzy, zarówno tych z prawej, jak i z lewej strony jest d e m a s k o w a n i e, wszystkimi możliwymi sposobami, r z e c z y w i s t e j jakości post-komunistycznych elit III RP.
Trzeba bezlitośnie obnażać ich prawdziwy rodowód, mierny poziom, zakłamanie, miałkość ideową i bezpardonową hipokryzję. Bezlitośnie i konsekwentnie demaskować, ale, co bardzo ważne, bez agresji, starając się unikać nadmiernego patosu i nut martyrologicznych, co bardzo drażni i zniechęca młodych.

Wiem, że to trudna i „niebezpieczna” gra, czego najlepszym przykładem może być Waldemar Łysiak, który kilkanaście lat temu odważył się zdemaskować kulisy różowego salonu. W efekcie nazwisko jednego z najbardziej poczytnych współczesnych polskich pisarzy zostało dosłownie wymazane z mediów..."

Całość tekstu - patrz: http://niezalezna.pl/6225-awan...

Pozdrawiam Pana serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Gosia

27-09-2011 [08:45] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Jakiejkolwiek! Bo prawdy nie bronić oraz Prawa i Sprawiedliwości - to grzech!!!!!

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:44] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani Kasiu, No to kosy na sztorc i do urny! Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika W.A

27-09-2011 [09:25] - W.A (niezweryfikowany) | Link:

Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba ...

Pozdrawiam

W.A.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:45] - Krzysztof Pasie... | Link:

:) :) :)
Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika katamaraz

27-09-2011 [12:02] - katamaraz (niezweryfikowany) | Link:

Czy PO wyborach w poniedziałek obudzę się jeszcze w Polsce, czy to będzie szewski poniedziałek???????? Pozdrawiam Panie Krzysztofie!!!!

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:49] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, w ramach komentarza ptzytoczę mój tekst pt. "Nie dajmy się znów zrobić w konia!":

"W połowie lutego napisałem tekst pt. „Będę wam uparcie przypominał”. Oto jego fragmenty:

Po kolejnej aferze Platforma Obywatelska przestaje nareszcie być teflonowa... I co ja widzę? Raptem platformersi zaczynają pozornie spuszczać z tonu, udając, że poza profesorem od owadów już nie są tacy bezczelni i butni, a niektórzy zachowują się wręcz jak niewinne baranki, że tylko do rany przyłożyć…

Ale ja nie dam się nabrać na takie numery. Dlatego będę bezlitośnie przypominał, co zrobiliście z Rzeczypospolitą w czasie waszych czteroletnich rządów. Bezlitośnie i konsekwentnie, do znudzenia, bo znam naszą chrześcijańską skłonność do irracjonalnego przebaczania, a także inklinację Polaków do politycznej amnezji.

Będę wam tedy przypominał śmiertelny grzech zaniechania reform w imię utrzymania wysokości słupków sondażowych, skok na emerytury, niedotrzymanie przyrzeczonych obietnic, organizacyjną niemotę, nieudaczność Rządu i bezkarne mamienie obywateli rzekomo odporną na kryzys „zieloną wyspą wiekuistej szczęśliwości”, co skutkuje karygodnym zadłużeniem Państwa i groźbą finansowej zapaści.

Będę nieubłaganie przypominał, jak rechotaliście przy kawiarnianych stolikach, gdy Palikot obrażał śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na oczach milionów Polaków, co wyprawialiście z Instytutem Pamięci Narodowej i profesorem Kurtyką, jak z premedytacją rozdzieliliście delegacje udające się do Katynia, jak losy śledztwa smoleńskiego bez zmrużenie oka oddaliście w obce ręce, jak demoralizowaliście młodych podjudzając by lżyli pod krzyżem uczciwych ludzi, jak perfidnie prowokowaliście udręczonego Jarosława Kaczyńskiego szkalując jego nie żyjącego brata, jak ogarnięci wynaturzoną nienawiścią do opozycji wykrzykiwaliście o bydle i dorzynaniu watah...

Tyle napisałem w lutym, a dzisiaj dodam jeszcze nową porcję, żeby liderom Platformy nie udało się przy pomocy blagierskiej propagandy zmęczyć i uśpić Polaków.
Dlatego będę konsekwentniee zwracał uwagę na to, co zrobiliście z finansami Państwa, z infrastrukturą, rolnictwem, szkolnictwem, kulturą, polityką zagraniczną, będę przypominał wasz haniebny serwilizm wobec rządu rosyjskiego po raporcie Anodiny, będę wam wytykał że do dnia dzisiejszego nie sprowadziliście do kraju szczątków tupolewa i oryginałów czarnych skrzynek, będę przywoływał na pamięć jak drwiliście z niektórych członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, jak miesiącami mataczyliście i mamiliście Polaków przesuwając w nieskończoność termin raportu Millera, jak próbowaliście podstępnie obejść konstytucję by nie bacząc na interes Państwa zwiększyć korzystną dla siebie frekwencję wyborczą, jak usiłowaliście wprowadzić chyłkiem dwudniowe wybory, jak chcieliście zdusić w Polsce wolność słowa próbując bezprawnie zakazać wyborczych plakatów, bilbordów i spotów, jak poniżaliście polskich patriotów, vide pokazowy proces pana Rymkiewicza ... bez końca można by wymieniać.

Będę konsekwentnie wyłuszczał te wasze wszystkie niegodziwe draństwa nie jako namolny Krzysztof Pasierbiewicz, lecz jako potencjalny wyborca myślący z troską o Państwie. I to bynajmniej nie jest z mojej strony przesada, bądź nadmierna afektacja, co mi zaraz wytkną anestezjolodzy PR III RP, lecz głos jednego z blogerów, który chce ludzi przestrzec przed nieszczęściem, jakie na Polskę niechybnie sprowadzą dalsze rządy Platformy.

Tak, tak gagatki! Dosyć tego mości panowie, pożal się Boże elita! Ja Wam już dziękuję! I w miarę swoich możliwości będę te wasze pokrętne łajdactwa uparcie wyciągał na światło dzienne, żeby się wam nie udało znowu zrobić ludzi w konia. Żebyście nie mogli bezkarnie mydlić obywatelom oczu oklepaną formułką, że to już było i nie ma, do czego wracać.

Dlatego apeluję do rozsądnych Polaków. Nie dajmy się dalej robić w trąbę! Dlatego mówmy o tych wszystkich bezeceństwach, draństwach, świństwach, przekrętach łajdactwach, nikczemności i niemocie Platformy odważnie i otwarcie w domu, w pracy, na imieninach u cioci, w kawiarni, na działce, na plaży, w górach, wszędzie. Szczególnie teraz przed wyborami, żeby się platformerskim siewcom nowego porządku nie udał ponownie trik z ogłupieniem ludzi. Żebyśmy się wreszcie zdołali wyzwolić spod sterowanego z Czerskiej pręgierza poprawności politycznej i wyzbyli strachu przed ostracyzmu salonu, którym zastąpiono niegdysiejszą cenzurę.

PRZYPOMINAJMY! MÓWMY! KRZYCZMY, JEŚLI BĘDZIE TRZEBA! PÓKI NIE JEST ZA PÓŹNO!

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

patrz również: http://niezalezna.pl/12200-naw...

Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika dolekD

27-09-2011 [12:59] - dolekD (niezweryfikowany) | Link:

będąc w ub tygodniu w szpitalu ,miałem okazję poznać jednego z ostatnich "jędrusiów".Tak ma Pan rację,to inni ludzie.Skromni, prawi i godni szacunku.Chwała i pamięć dla Nich.Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:51] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie, Proszę pozwolić, że powtórzę za Panem: "Chwała i pamięć dla Nich". Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika JANKAL

27-09-2011 [18:12] - JANKAL (niezweryfikowany) | Link:

Witam Pana,

pana "profesora" zajmuje bardzo promowanie samego siebie. Jest w tym zajęciu szczególnie pilny.
W opinii do Pana blogu pt. PRELEGENT z 10.09.2011 napisałam, cytuję:

"Dzieła Bartoszewskiego są aktualnie wszechobecne na rynku wrocławskim. W kamieniczce nr 6 mieści się Muzeum Pana Tadeusza, w którym to muzeum zagościła czasowa wystawa 9.9.-9.10.2011 pod tytułem "Polska i Niemcy w Europie", ze zbiorów Władysława i Zofii Bartoszewskich.
W oknach uroczej barokowej kamieniczki widnieje duże zdjęcie Bartoszewskiego i Ryszarda von Weitzekera, byłego prezydenta Niemiec.
W ten sposób podkreślono czasy złotej epoki Bartoszewskiego w Niemczech, kiedy mógł bez granic uprawiać swoje bohaterstwo szlachetnego Polaka, o czystych prawicowych poglądach. Wielu Niemców się załapało i do dzisiaj widzi w tym panu jednego z głównych sprawców wywalczonej wolności lat osiemdziesiątych. Pyskował bowiem skutecznie."

Tak to umie dbać "profesor" o swoje interesy. W wielu środowiskach w Europie jest niekwestionowanym bohaterem minionej epoki.
Serdecznie Pana pozdrawiam

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:54] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, Promować siebie, oj oni to potrafią, jak nikt inny. Ale trzeba ich demaskować, przy każdej okazji, uparcie, aż do skutku. Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Szamanka

28-09-2011 [16:57] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

Jak dobrze, ze pierwszoplanowymi postaciami Pana bardzo celnego tekstu, sa wspaniali Polacy, zolnierze AK, warci zawsze wspomnien, holdu i pamieci. Wspaniala uroczystosc, zasluzeni Polacy, piekny tekst Pana Pasierbiewicza, tylko ten kontrapunkt, ten zgrzyt, ten dysonans, ten Bartoszewski.
Czy historia przeniesie te negatywna postac w opis polskich dziejow, czy tez wykresli, zamaze, zapomni, osadzi, by wiecej miejsca bylo dla bohaterow prawdziwych? Czy bedzie sprawiedliwa i zrowna z ziemia pomnik, ktory usilnie buduje sobie ten, niegodny naszych czasow, arogant?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-09-2011 [21:59] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowna Pani, Nie umiem Pani odpowiedzieć na to pytanie. Wierzę, że historia go zapomni. Tylko nie wiadomo kiedy. Ja w każdym razie, już go wymazałem na zawsze z pamięci. Czasem tylko powraca jak natrętny koszmar. Pozdrawiam Panią serdecznie. Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Monika

20-11-2011 [03:13] - Monika (niezweryfikowany) | Link:

"Nigdy nie zapomnę, jak w zeszłym roku, w czasie przerabiania w szkole „Kamieni na szaniec” zaproponowałem córce, by się pochwaliła na lekcji, że jej dziadek był zasłużonym akowcem, a córeczka odpowiedziała mi na to, cytuję dosłownie, „Tato! Chyba cię pogięło! Wszyscy by mnie wyśmiali! Nie miałabym w szkole życia!”."
Czyli co taki ojciec jak Pan wychowował przyszłego leminga? Czyli cos jest nie tak!
Bardzo lubie pana wpisy ,czytam, zgadzam się zawsze w 100% i myślałam,że świetnie by było,jesli by w przyszłości mój syn spotkał takiego właśnie wykładowce w swojej studeckiej(jeszcze dalekiej) przyszłości.Potrafi Pan tak przejrzyście i z takim wyczuciem komentować polityczną rzeczywistość nasza smutną i nagle okazuje sie,że nie potrafi Pan własnemu nastoletniemu dziecku przekazać tych samych wartosci jakie nam czytelnikom Pan serwuje.To BARDZO SMUTNE.Czyli co,ta córcia nie ma własnego zdania i musi upodobnic sie i potrzebowac akceptacji nic nie wartych rówieśników? Wręcz nie mogę pojąć.Uważam Pana za osobę z mojej prawicowej,patriotycznej bajki,człowieka niezwykle inteligentnego, który kształtuje umysły innych,a czemu właściwych wartości nie może Pan przekazać komuś tak bliskiemu jak córka? Gdzie tkwi problem? Nie chcę sie chwalić,ale opowiem Panu o moim synu,który jest pewnie ze dwa lata młodszy od Pana córki.W piątej klasie (a było to jeszcze przed Smoleńskiem) mój syn na angielskim dostał temat:opisz znaną Ci publiczną osobę,którą cenisz i dlaczego.Inne dzieci opisywały Dodę lub jakiś piłkarzy,a moje dziecko,wydrukowało piękne zdjęcie i opisało prezydenta Lecha Kaczyńskiego i opisało dlaczego go ceni,bez konsultacji z nami rodzicami i nie bacząc na ogólną wtedy tendecje na "obciachowość" głowy państwa wśród rówieśników i śmiechy podczas czytania swojego wypracowania.Nie bał się obciachu i że nie będzie miał w szkole życia.Jest wręcz przeciwnie to o akceptacje mojego syna starają się dzieci i on wybiera tych którzy są jego znajomymi.Mój syn jest harcerzem,bardzo dużo czyta,jest olimpijczykiem(od kilku lat) z historii,polskiego,angielskiego,na jego biurku stoi figurka marszałka Piłsudzkiego,jest wielbicielem II Rzeczpospolitej a poza tym jest rockendrolowcem(ma długie,do połowy pleców włosy) jest szczupły i wysportowany(od lat karate i aikido) czyli można łączyć wiele i nie przejmować się zdaniem innych.Ale powiem Panu,że to kim jest teraz moje dziecko to dziesiątki godzin rozmów najpierw z moim dzieckiem w brzuszku,potem z leżącym w wózku bobasem,potem z dwu,trzy letnim przedszkolakiem i przez następne lata szkolne przy wszystkich życiowych okazjach.Może inni ludzie nie mają tyle szczęścia i mimo przekazywanych wartości dzieci gdzieś się oddalają od nas rodziców,ale przecież musimy próbować ich kształtować,bo jeśli nie my rodzice to przecież nie szkoła czy rówieśnicy.Więc niech Pan jeszcze spróbuje wychować swoje dziecko,żeby miało własne zdanie i nie ulegało wpływom immych,bo jeśli nie ktoś taki jak Pan to kto ma przekazywać wartości.
Przepraszam,że się tak rozpisałam,ale naprawdę wstrząsnęło mną to jedno zdanie o Pana córce.Zazwyczaj czytam co jakiś czas hurtem wszystkie wpisy i jestem w pełni akceptacji więc nawet nie komentuje.A tym razem mną wstrzasnęło.
Życzę Panu wszystkiego dobrego i czekam na dalsze wpisy.
Monika Kiljańska