Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

OBROŃCA ŻYCIA CZY OBROŃCA UKŁADU?

Paweł Chojecki, 30.05.2011
Wczoraj odbył się w Warszawie kolejny "Marsz dla Życia i Rodziny". Za czołowego obrońcę życia w Polsce uchodzi Marek Jurek, który nie wahał się nawet zaryzykować swojej błyskotliwej kariery politycznej w imię wierności zasadom. Jarosław Kaczyński - według słów byłego marszałka Sejmu – nazwał go jednak „agentem i wariatem”.


Marka Jurka można bez cienia przesady nazwać politykiem niezatapialnym. Wystarczy prześledzić losy jego dzieł i partnerów politycznych.

Polityczną przygodę zaczyna pod koniec lat 70’ wraz z Aleksandrem Hallem w Ruchu Młodej Polski. Hall poparł PO, a następnie zniknął z polityki. Potem jest Niezależne Zrzeszenie Studentów, a stąd skok do realnej władzy – Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe i miejsce w kontraktowym Sejmie. Tam wraz ze Stefanem Niesiołowskim i Jan Łopuszańskim dorabiają się miana „trzech muszkieterów”, którzy mocno przyczyniają się do sukcesu partii w wyborach 91’ (49 miejsc w parlamencie!). Po wykonaniu uchwały lustracyjnej Antoni Macierewicz (też poseł ZChN) zostaje wyrzucony z partii. ZChN zatonął, Łopuszański zniknął z polityki, a Niesiołowski się splatformił. Marek Jurek płynie dalej, choć poza Sejmem.





Dzięki zaufaniu Lecha Wałęsy, tak „niesprawiedliwie” potraktowanego przez jego dawnego kolegę partyjnego wykonującego uchwałę lustracyjną, obejmuje prestiżową funkcję członka (a czasowo nawet przewodniczącego) Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (1995 -2001). W 1999 roku robi szum wokół własnej osoby wykonując spektakularny gest – wraz z Tomaszem Wołkiem i Michałem Kamińskim udają się do Wielkiej Brytanii, by prywatnie spotkać się z generałem Augusto Pinochetem przetrzymywanym w areszcie domowym na wniosek Hiszpanii. Pomysł chwycił i panowie wracają do polityki jako „hardcor” konserwatywno-narodowy. W 2001 Kamiński i Jurek uzyskują mandaty z listy Prawa i Sprawiedliwości. Jurek zostaje wiceprzewodniczącym PiS, a po zwycięskich dla tej formacji wyborach 2005 obejmuje fotel marszałka Sejmu! Koledzy od Pinocheta pokażą swoje prawdziwe oblicze po katastrofie smoleńskiej – Wołek zawoła na łamach „Rzeczpospolitej”: "Komorowski – kandydat idealny”, a Kamiński się spejotenuje. Marek Jurek zniszczy rząd PiS w sposób wyrafinowany – w obronie wartości i popłynie dalej jako niezłomny konserwatysta i katolik.

Zatrzymam się na chwilę, by szerzej opisać operację „ochrona życia” z 2007 roku. Tak o tym wtedy pisałem:


„Dlaczego nie podpisałem apelu o zmianę Konstytucji RP w sprawie ochrony życia?

Po pierwsze, nie wierzę, że za ostatnim zamieszaniem wokół zmiany konstytucji stoi autentyczna troska o los nienarodzonych dzieci. Dziwnym zbiegiem okoliczności problem wypłynął dopiero półtora roku (!) po wyborach. Jeśli Jurki i Romki tak troszczą się o każde niewinnie zamordowane życie, to co robili przez ten czas??? Może więc co innego nimi kieruje. Warto zwrócić uwagę na sekwencję wydarzeń: PiS zaczyna prowadzić samodzielną politykę zagraniczną (np. veto przeciw nowej umowie UE z Rosją) i sceptycznie wypowiada się o wprowadzeniu euro i eurokonstytucji. Udaremnia zamiar Watykanu, by na szczycie hierarchii polskiego katolicyzmu umieścić agenta. Już wtedy dyr. Rydzyk nie kryje oburzenia. Romek usłużnie oferuje swoje usługi "prawdziwego katolika". PiS ustami posła Arkadiusza Mularczyka nawołuje do lustracji T. Rydzyka. Tu dochodzi do kontrataku: Dyrektor obraża Prezydentową, PiS żąda przeprosin, a LPR zaczyna akcję antyaborcyjną. Bez wątpienia jest to ogromnie niewygodne dla PiS - walcząc z niesamowicie groźnym dla Polski sojuszem PO i odradzającej się pod wodzą Kwaśniewskiego lewicy, Kaczyńscy chcieliby uchodzić za reprezentantów "wszystkich Polaków" i zająć miejsce politycznego centrum. Tymczasem Romek podrzuca im "gorącego kartofla" (używając "wyrafinowanego" porównania posła Gadzinowskiego z SLD). Wiadomo, że sprawa aborcji dzieli Polaków mniej więcej po równo. Opowiedzenie się za zaostrzeniem jej karalności oznacza utratę poparcia części elektoratu PO skłaniającej się do zaakceptowania PiS. Otwiera tym samym drogę aferałom i lewactwu do łatwego objęcia władzy w najbliższych (być może przyśpieszonych) wyborach. Odmowa katolickim żądaniom grozi utratą moherowego elektoratu, na co już z radością zaciera łapki Romek, widząc oczyma wyobraźni szybujące słupki poparcia dla swojej partii. Kaczyńscy, będąc od kilku miesięcy w udanym ataku (raport WSI) na zabetonowany od czasów Stalina układ partyjno-mafijno-esbecki, muszą przejść do obrony. Z punktu koncentracji opinii publicznej znikają najważniejsze zagadnienia krytyczne dla fundamentów niepodległego państwa polskiego - dokończenie lustracji i konstytucja UE, a dominuje temat zastępczy, z góry zresztą skazany na niepowodzenie…

Jaki mamy obraz po walce? Konstytucja nie zmieniona, kilka tygodni stracone na jałowe spory polityczne, opinia publiczna skołowana, Jurek odchodzi z PiS, a z nim być może kilku innych. Pojawia się realna groźba, że PO stanie się największym klubem w sejmie i przejmie władzę bez nowych wyborów. Komu to było na rękę? Jeśli dziś Romek z rozbrajającą szczerością "wyznaje", że "Nie miałem zamiaru skłócić Marszałka Sejmu z premierem. Nie sądziłem, że PiS w tej sprawie się podzieli." (ONET.PL), to albo jest tak głupi i niezdolny do przewidywań, że mu tylko przysłowiowe "kury szczać prowadzać", albo od początku grał na ten podział i notowania własnej partii oraz posłuszeństwo kościelnym notablom stawia ponad interesem polskich rodzin…” „Walka o życie - Walka o WŁADZĘ”, „iPP” kwiecień 2007.


Tzw. „układ” ma na prawicy wielu śpiochów, kretów i pożytecznych idiotów przeciwdziałających zbudowaniu silnej, wielonurtowej partii w rodzaju amerykańskich republikanów zdolnej przejąć władzę i odbudować wolną Polskę. Przy sporej dozie krytycyzmu do PiS, jest to w ostatnich latach jedyna siła polityczna mająca realne szanse, by zrealizować ten scenariusz. Co ciekawe, podający się za prawicowych publicyści nie kryją zamiaru zniszczenia PiS. Jako przykład podam wypowiedź następcy Janusza Korwin-Mikkego w „Najwyższym Czasie” przy okazji wyborów do Europarlamentu (2009):

„- Jurek, Ujazdowski, Marcinkiewicz, Dorn, Libicki, Mojzesowicz - ile jeszcze i które ze znanych postaci PiS-u, odejdą z partii przed jej ostatecznym rozbiciem? Czy na końcu zostaną sami bracia Kaczyńscy? Czy twory, takie jak Prawica Rzeczypospolitej i Polska XXI rzeczywiście będą znacznie różniły się od Prawa i Sprawiedliwości?
- To, że PiS się rozpadnie, nie ulega wątpliwości. Pytanie tylko, kiedy masa krytyczna przełamię tę strukturę? Pierwszy próbował pójść na rozłam Marek Jurek i się sparzył. Kolejna próba to właśnie Libertas, być może też zbyt wczesna. Ten kto dobrze się wstrzeli, zgarnie prawicową pulę. Prawica RP to to samo co PiS plus restrykcyjna ustawa antyaborcyjna. Marek Jurek to po prostu socjalista hard pro life, zwierzę, które na Zachodzie Europy nie występuje. Natomiast Polska XXI jest grupą posłów znajdujących się w połowie drogi między PO i PiS-em. My musimy budować na prawo od PiS-u. I ja jestem gotów podejmować kolejne próby, by taki ruch prawicowy i jak najbardziej wolnościowy w końcu odpalił z pozytywnym efektem.”  Wywiad z Tomaszem Sommerem, red. racz. "Najwyższego Czasu" i kandydatem Libertasu w ostatnich wyborach, przeprowadzony przez Freeforum.website.pl


Wróćmy jednak do kariery naszego głównego bohatera. Po wylocie z PiS i z Sejmu Marek Jurek w przeciwieństwie do swoich byłych towarzyszy partyjnych, którzy albo zniknęli ze sceny politycznej albo się splatformili, płynie dalej jako konserwatywny i niezależny polityk. Ma środki na poważną działalność polityczną, choć jest pozbawiony publicznych dotacji na ten cel. W 2007 startuje przeciw PiS. Jego „Prawica Rzeczpospolitej” sprzymierza się z partią Giertycha i Korwina, by wraz z salonem wspierać antykaczystowską histerię. Sukcesu wyborczego nie ma, ale cel został osiągnięty – PiS zostaje odsunięty od władzy. Giertych po niedługim politycznym niebycie pojawia się jako narzędzie do nękania Jarosława Kaczyńskiego procesami. Korwin traci kontrolę nad swoją macierzystą partią (Unia Polityki Realnej) i pogrąża się w opary politycznego absurdu tworząc co kwartał nowy byt polityczny (ostatnio skorzystał nawet ze skrótu nazwy kościoła, który prowadzę – KNP). Jurek startuje w kolejnych wyborach (zawsze zmniejszając wynik PiS) i stale jest obecny w mediach. Czy i w tym roku uda mu się powtórzyć manewr z budowaniem antyPiSowskiej koalicji?

Tym razem sytuacja jest inna. Naród po katastrofie nad Smoleńskiem jasno dostrzegł podział na Polaków i zdrajców czy kosmopolitów. Dla narodu tylko Jarosław Kaczyński (zaznaczam JK a nie PiS) niesie nadzieję na zatrzymanie likwidacji państwa polskiego. Tu żaden Jurek, Korwin czy Giertych nie dostaną nawet złamanego głosu. W obozie kosmopolitów ma pewne szanse Korwin głoszący prymat wolnego rynku nad wartościami patriotycznymi, ale już nie Jurek – „pobożny socjalista” z twarzą ultrakatolickiego konserwatysty.

Dodatkowo Jurek popełnił ostatnio dwa rażące błędy (być może musiał…), które kompletnie dyskredytują go w oczach patriotów. Gdy naród 10 kwietnia tego roku zalał tłumnie Krakowskie Przedmieście, Jurek szedł potulnie za rydwanem Komorowskiego po Powązkach. Dla elektoratu patriotycznego to jawna oznaka zaprzaństwa. Druga odsłona prawdziwego oblicza „obrońcy życia” miała miejsce w „cyrku” Moniki Olejnik. Gdy „Gazeta Wyborcza” dała hasło do nagonki na Grzegorza Brauna za odważne słowa o Józefie Życińskim, Olejnik zgoniła „do kupy” (można to potraktować dosłownie) takie tuzy salonu: Stefan Niesiołowski, Marek Siwiec, Elżbieta Jakubiak, Tomasz Nałęcz, Stanisław Żelichowski i jedynego spoza parlamentu – Marka Jurka! Wraz ze stadem Marek Jurek jednomyślnie potępił „obrazoburcę”, który odważa się mówić prawdę o „świętych krowach” salonu. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, kogo i czego broni ten arcykatolicki, arcykonserwatywny i arcynarodowy polityk?



  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8529
Domyślny avatar

Piotr Strzembosz

02.06.2011 14:10

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Inny człowiek

Raczej "za". Koalicje zawiera się, by wejść do Parlamentu. Jeśli sie mylę, to proszę mnie poprawić. Jeśli uważa Pan, że nie wolno robic list wyborczych, jeśli na scenie politycznej są podobne, to proszę przetłumaczyć to Jarosławowi kaczyńskiemu, który w 1997 r. nie chciał wejść do AWS, a w 1995 r. poparł jana Olszewskiego. Czy to nie było "rozbijanie prawicy" i oddanie pola Kwaśniewskiemu? PS. Jeśli Pan tak mocno jest za PiS, to co pan robi w UPR?
Domyślny avatar

inny człowiek

02.06.2011 17:21

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Nie znam koalicji "przeciw"

również tego nie rozumiem?
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

02.06.2011 20:54

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Nie znam koalicji "przeciw"

"Nie znam koalicji "przeciw" - to współczuję Panu. Radzę jednak zająć się jakimś innym zajęciem, bo do polityki trzeba mieć głowę...
"Jeśli Pan tak mocno jest za PiS, to co pan robi w UPR?" - mógłbym odpowiedzieć w sposób, na jaki Pan zasługuje - czyli pytaniem: "Co Piotr Strzembosz robi w PR jeśli kandydował z list PO?", ale pochylę się nad tym tematem poważniej.
Po pierwsze, błędnie Pan sądzi, że jestem "za PiS". Oprócz PO żadnej partii tak nie krytykuję jak właśnie PiS.
Po drugie, gdyby chciał Pan pisać prawdę o moim celu politycznym, to bez trudu znalazłby go Pan: "Cel polityczny: przyczynić się do powstania w Polsce stabilnej, wielonurtowej partii prawicowej zdolnej do zdobycia władzy i zburzenia okrągłostołowego porządku."
Po trzecie, zajmuję się polityką REALNĄ, a PiS daje dzisiaj największe szanse na odsunięcie od władzy partii, z której list stratował Pan w poprzednich wyborach samorządowych. Jeśli Pan nie rozumie takiej prostej rzeczy, to radzę posłuchać Marszałka i kulić sobie parę kurek. Przynajmniej nikomu Pan nie zaszkodzi...
PCh
Domyślny avatar

Piotr Strzembosz

03.06.2011 01:20

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Piotr Strzembosz

"Co Piotr Strzembosz robi w PR jeśli kandydował z list PO?" W 2002 r. chciałem kandydować z listy PiS, ale PiS mnie nie chciał, bo bali się, że zabiorę mandat komuś z notesu prezesa. Woleli zaciąg radnych z Unii Wolności będących w chwili układania list w koalicji z SLD (czy SDPR, nie pamiętam). Wtedy przyjąłem propozycję koleżanki z Ligi Republikańskiej, Julii Pitery i robiliśmy Komitet Wyborczy Wyborców Julii Pitery. W 2006 r. chciałem być radnym i chciałem kandydować z listy PiS. Ale PiS znów mnie nie chciał. A ja chciałem być radnym. Julia Pitera zaproponowała mi start i przyjąłem tą propozycję. Dla mandatu radnego. Nie wstąpiłem do PO, a po 10 miesiącach wystąpiłem z klubu radnych PO. W 2006 r. nie było Prawicy Rzeczypospolitej, więc niezwykle trudno byłoby być w tej partii. Pan jest w UPR i agituje za PiS w jednym czasie. T O c h o r e !!! "Cel polityczny: przyczynić się do powstania w Polsce stabilnej, wielonurtowej partii prawicowej zdolnej do zdobycia władzy i zburzenia okrągłostołowego porządku." Jest na to rada. Jako, że Jarosław Kaczyński tego nie chce, trzeba do Parlamentu wprowadzić inne, prawicowe środowiska i wspólnie stworzyć tą polityczną siłę. J. Kaczyński nie będzie rządzić, albo będzie rządzić z SLD. No, chyba, że poza PiS w Sejmie będzie inna, prawicowa, konserwatywna partia. Pozdrawiam
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

03.06.2011 02:13

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Odpowiadam

Pana odpowiedz o motywacje kandydowania z listy PO rozmiem następująco: nie było innego sposobu dorwania się do koryta (jak to się u nas w UPR mawia).
Życzę wyższych lotów w polityce...
PCh
Domyślny avatar

Piotr Strzembosz

04.06.2011 18:06

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Piotr Strzembosz

Zgadza się. Nie było innego sposobu "dorwania się do koryta", bo PiS uznał, że woli postkomunistów od prawicowców. Powtórzę: w 2002 r. PiS inkorporował członków Unii Wolności na listy PiS (będących w koalicji z komuszkami). Jeszcze niedawno PiS robił deal z SLD w mediach "publicznych". To jest OK, a nie OK jest wdrapanie się do "koryta" z listy PO? Piszę bez obaw słowo "koryto", bo to określenie kompromitujące, ale dla Pawła Chojeckiego. Przecież zawiązywanie komitetu, tworzenie i rejestracja list, wybory, budowanie większości, tworzenie i przegłosowywanie składu rządu czy zarządu, to demokratyczna codzienność. A Pan Chojecki nazywa to "korytem". Ale trzymajmy się tego określenia i spytajmy, czy cała prawica ma wspierać PiS, by znów "dorwał się do koryta"? Każdy, kto twierdząco odpowie na to pytanie niech się zastanowi, dlaczego myśli inaczej niż obecnie prezes Jarosław Kaczyński, który nie chce wspólnej listy całej prawicy do Senatu. Więc nie o "koryto" J. Kaczyńskiemu chodzi, a o monopol po prawej stronie sceny politycznej. I tu nie ma zgody mojego środowiska politycznego, więc jesteśmy zmuszeni oddzielnie walczyć o "koryto". Pozdrawiam
Domyślny avatar

inny człowiek

02.06.2011 17:05

Dodane przez inny człowiek w odpowiedzi na coś jest na rzeczy

po co upr ma startować? to może od razu wszyscy do pisu niech się zapiszą i problem z głowy?
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

02.06.2011 13:42

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Być w UPR; agitować za PiS; krytykować lidera koalicjanta UPR

O jakiej koalicji Pan pisze? O tej z 2007 wraz z LPR? To już pieśń przeszłości. Wtedy UPR, PR i LPR zostały użyte do szkodzenia sprawie narodowej poprzez odbieranie głosów PiS i marnowanie ich. Tym razem na czele UPR nie stoją agenci czy pożyteczni idioci, ale bardzo mądry człowiek (dr Bartosz Józwiak), który odżegnuje się od polityki Korwina. UPR pod jego przywództwem nie zmierza dalej wspierać PO (co i Panu z serca radzę).
PCh
Domyślny avatar

Piotr Strzembosz

02.06.2011 14:06

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Piotr Strzembosz

Wybory AD 2011
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

02.06.2011 20:36

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Jaka koalicja?

A gdzie można przeczytać coś o koalicji UPR PR w wyborach 2011? Jeśli nie potrafi wskazać Pan niczego oficjalnego w tej sprawie znaczy, że polega Pan tylko na plotkach, a do tego nie będę się odnosił. Proszę wybaczyć - tu toczy się poważna dyskusja.
PCh
Domyślny avatar

Piotr Strzembosz

03.06.2011 00:54

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Piotr Strzemosz

…a może spytać własnego Prezesa! Ale jest coś ważniejszego. Krytykuje Pan Marka Jurka - ma Pan prawo. Myli Pan fakty i manipuluje, co jest naganne, ale pal sześć. Frapuje mnie coś innego: Jest Pan w UPR a agituje za PiS. Ma Pan prawo, mimo, że to schizofreniczna postawa. Można agitować za połączeniem/zjednoczeniem z inną partią, a nawet na samorozwiązaniem własnej formacji politycznej, ale agitować wewnątrz własnej partii. A Pan robi to na forum!!! Po kiego diabła? I odwrotnie - na forach agituje Pan za PiS, a na pikiecie gardłuje jak zaprzysięgły UPR-owiec. To w sumie wygląda na brak równowagi. Z Pana strony. PS. Pewnie się Pan nie odniesie do tych frapujących mnie kwestii kwitując, że kandydowałem z PO itp. No cóż. Przyzwyczaiłem się. A może jednak?
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

03.06.2011 02:10

Dodane przez Piotr Strzembosz w odpowiedzi na Pan chce czytać...

Z tym, że nie radzi Pan sobie z ogarnięciem złożoności zagadnień politycznych już się oswoiłem, ale że nie potrafi Pan przeczytać ze zrozumieniem prostego tekstu, to mnie dziwi. Zadaje Pan drugi raz to samo pytanie nie zważając na udzieloną odpowiedź (wczoraj po 20.00).
Co do koalicji z UPR - PR. Powołuje się Pan na plotki, a ja polegam na oficjalnych porozumieniach. Prowadzenie rozmów z innymi podmiotami ma różne cele, ale nie będę Pan douczał...
PCh
Domyślny avatar

Justyn

04.06.2011 01:25

Dodane przez Paweł Chojecki w odpowiedzi na @Piotr Strzembosz

Słyszałem o porozumieniu PR z UPR, a pan jest w UPR i nie słyszał?
Domyślny avatar

inny człowiek

02.06.2011 13:38

Nie każdy kto nie jest za PiSem czy p. Jarosławem Kaczyńskim czy też chce coś zrobić "na prawo" od PiSu jest wrogiem Polski. Bez przesady.
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

04.06.2011 13:31

Dodane przez inny człowiek w odpowiedzi na Jeszcze jedno jeśli można :)

Ma Pan rację. Problem pojawia się, gdy taka siła staruje w wyborach i marnuje parę procent cennych, patriotycznych głosów. Tu niema sentymentów, tu rządzi matematyka...
Pozdrawiam
PCh
Domyślny avatar

???

17.06.2011 22:39

Dodane przez inny człowiek w odpowiedzi na Jeszcze jedno jeśli można :)

Nie, wrogiem nie jest, ale w najlepszym przypadku pożytecznym idiotą...

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 603
Liczba wyświetleń: 2,919,179
Liczba komentarzy: 6,456

Ostatnie wpisy blogera

  • MARIAN KOWALSKI: Ukraina, Owsiak i CIA
  • ARCHITEKT, PATRIOTA, ANTYKOMUNISTA - IMRE MAKOVECZ
  • MARSZ ANTYKOMUNISTYCZNY Lublin 2013

Moje ostatnie komentarze

  • Mieli tego pełną świadomość np. budowniczowie gotyckich katedr, ale także twórcy "popularnego" na wschodzie stylu radzieckiego... Pozdrawiam, Paweł Chojecki
  • To tylko zdjęcia - wrażenie robi rzeczywistość! Pozdrawiam, ​Paweł Chojecki
  • Kultura narodowa? "To straszne"... Pozdrawiam, ​Paweł Chojecki

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • BROŃ PALNA - JAK ZDOBYĆ POZWOLENIE? KROK PO KROKU!
  • KATOLICYZM KONTRA PROTESTANTYZM
  • ALEKSANDER ŚCIOS O NIEZALEŻNEJ.PL

Ostatnio komentowane

  • WitKacz, Gdybym wierzył w to, że ludzie są rozsądni i racjonalni - to jak najbardziej. Na szczęście nie wierzę.
  • , Ale panowie za to nie będą już mieli odtąd takich wspaniałych okazji do napominania błądzącego i zwiedzionego pastora. Komóż to teraz panowie będą mogli dawać przykład prawdziwej miłości…
  • , "niech tylko wybiorą rząd nie pilnujący interesów pasożytów". Skąd wziąć Ludzi do takiego rządu? Dyskutanci widzą tu duży problem.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności