Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Padają konie w Janowie! Cacuszka dla bogaczy?
Wysłane przez jazgdyni w 08-04-2016 [09:00]
Cały świat zamarł na chwilę – padł kolejny koń w Janowie! Oszustwa Volkswagena, czy brukselscy bombersi to przy tym betka.
Dotknięto bowiem sprawy bardzo czułej i delikatnej – ktoś, jakoś nie wiadomo, niszczy ukochane cacuszka światowych bogaczy – autentycznie piękne konie arabskie, takie cudo na równi z jajkami Faberge, choć nie tak kosztowne, bowiem takie jajko z kurką wycenione zostało na 4 mln dolarów, a piękne klacze "chodzą" zaledwie po milionie. Wyobrażam sobie lament, gdyby takie jajko uległo zniszczeniu.
Koń arabski jest stworzeniem delikatnym i wymagającym troskliwej opieki. Nie jak jakiś tam sobie perszeron, albo, nie daj Boże, hucuł.
Konie chorują i mają kaprysy. Więc nie dziwota, że w tymże Janowie, za dyrektorowania wspaniałego pana Treli, w latach 2010 – 2015, padło tych koni bodajże 52.
Cóż więc jest takiego nadzwyczajnego, że w minionym półroczu padły trzy klacze? Gdyż statystycznie pada 10 koni na rok. Więc normalka.
Ale my wiemy lepiej!
PIS po objęciu władzy odważył się zmienić cały zarząd stadniny, wymieniając zasłużonych dla kraju ludzi na żółtodziobów, którzy ledwie odróżniają ogon od paszczy. Czyli wiadomo i wszystko jasne – konie padają przez ten PIS, który niszczy wszystko, czego się dotknie.
Małe sprostowanie – pierwsza klacz, piękna, wytworna i droga Pianissima, padła jeszcze za dyrektorowania pana Treli. Ona była tak piękna i podniecająca, że w 2009 roku hodowca z Kaliforni, za 200 tysięcy dolarów wykupił sobie prawo do pokrycia.Podobno ten hodowca wystawił naszą hodowle do wiatru, bo zdobył aż siedem zarodków, czyli uzyska siedmiu potomków naszej piękności, podczas gdy my posiadamy tylko jeden. Czyli linia Pianissimy będzie w Kalifornii, a nie w Janowie. Drobne niedopatrzenie?
Ale to pewnie tylko plotki...
A tak przy okazji plotek... Czy to prawda, że pan Marek Trela, były skromny dyrektor, czyli urzędnik państwowej stadniny, jeździ wypasionym Porsche? No, no, no...
Płacz i zgrzytanie zębów światowych elit nastąpiły dopiero, gdy już za szefostwa tego ochydnego PISu (zdelegalizować i pozamykać!), padły dwie następne klacze i traf chciał, obie należące do pani Shirley Watts, szanownej małżonki roligstonsa z bębnami. Gdyby ten ostatni zgon klaczy nastąpił nieco wcześniej, to byłby odwołany występ The Rolling Stones na Kubie i wybuchłby międzynarodowy skandal.
Wściekła pani Watts zabrała swoje dwa pozostałe konie z Janowa, bo temu paskudnemu PISowi nie można ufać.
Cezarego Gmyza uważam za najlepszego dziennikarza śledczego w Polsce, mimo, że często lubi się tajniaczyć w stylu – "a ja coś wiem, ale nie powiem".
Pan Cezary i jego zaufani informatorzy dotarli do źródeł perturbacji, jakie mają miejsce w stadninie w Janowie Podlaskim.
W Telewizji Republika powiedział on m.in.:
"Odwołanie obu dyrektorów stadnin naruszyło interesy lobby o zasięgu światowym. Hodowla koni arabskich jest jak towar z najwyższej półki. Polacy wyspecjalizowali się w tej wąskiej dziedzinie hodowania koni. Wokół tej sprawy wyrosła narośl grup interesów nie tylko z Polski..."
"Dziennikarz uznał, że Arabowie próbowali odnowić swoją hodowlę koni kosztem Polaków. Oprócz arabskich szejków również żona perkusisty Rolling Stones Shirley Watts była zainteresowana stadniną koni i według Gmyza, "to oni chcieli przejąć ten biznes".
"Gmyz dodał także, że prawdopodobnie planowano prywatyzację stadnin, ale "zabrakło na to czasu"... Dziennikarz zauważył także, że ciągu ostatnich kilka lat w stadninie w Janowie Podlaskim padło 51 koni. – To bywały konie bardzo cenne i nikt z tego afery nie robił, bo ktoś trzymał na tym łapę – wyjaśnił. – To stosunkowo wąski krąg ludzi. Około 200 osób, które znają się jak łyse konie – powiedział Gmyz. " [ https://www.fronda.pl/a/gmyz-u... ].
Proszę, proszę... Mam zaufanie do Cezarego Trotyla Gmyza, ksywka trotyl dlatego, że jako pierwszy ujawnił ślady trotylu na wraku w Smoleńsku, czemu prokuratura gwałtownie przeczyła, a Cezarego wylano z roboty w Rzeczypospolitej. Po pewnym czasie okazało się jednak, że to Gmyz mówił prawdę.
Koniarze to "arystokratyczne" i bardzo wpływowe lobby. Choć u nas, z moich prywatnych obserwacji widzę, że to w większości "wannabe" ambitni, niestety jeszcze ze słomą w butach, jak Kwaśniewski wysyłający córkę na bal księżniczek do Paryża, czy śp. Kulczyk żeniący córkę z pełnej krwi (nie arabskiej) potomkiem magnackiej rodziny.
Stąd taki wielki krzyk na świecie. I wiadomo – wszystkiemu winien paskudny PIS.
Jako kontrapunkt do tych błyskotek bogaczy przytoczę takie fakty:
Jeszcze nie tak dawno w naszym świecie, po prostu i jednoznacznie: ryba = dorsz. Obecnie niestety już jest inaczej: ryba = co się nawinie.
Dlaczego tak jest?
Pod koniec XV stulecia słynny John Cabot u wschodnich wybrzeży Ameryki odkrył obszary z takim mnóstwem ryb, że nazwano to ławicami. Najsłynniejsze to Georges Bank i Ławica Nowofunlandzka. Wydawało się, że jest to niewyczerpany rezerwuar dorsza.
Niestety, bezmyślność i pazerność człowieka nie ma granic.
W 1960 roku populacja dorsza na północnym Atlantyku spadła do 1,6 miliona ton. W 1990 zmniejszyła sie do 22 tysięcy ton. W kategoriach komercyjnych dorsz stał się gatunkiem wymarłym. Połowy zostały całkowicie wstrzymane, lecz są poważne wątpliwości, czy ławice dorsza się kiedykolwiek odrodzą.
Słyszeliście państwo o tym? Nie? No jasne, dorsz to pokarm zwykłych ludzi, rzadko gościł na wykwintnych stołach światowych bogaczy, lub chociażby w restauracji "Sowa i Przyjaciele", gdzie preferowane jest takie paskudztwo kulinarne, jak ośmiorniczki, zamiast delikatnego i wybornego mięsa dorszy.
O tym się nie mówi i nie pisze w ekskluzywnej Gazecie Wyborczej, czy w TVN – telewizji z najwyższej półki. Wiedzą tylko o tym naukowcy, różni oceanografowie, rybacy z Massachusetts i dziwacy z WWF.
Jak się mają trzy padłe konie w stosunku do wytrzebienia milionów ton ryby?
Czy na tym świecie wszyscy już powariowali?!
Lecz ja wiem – wspomniana GieWu i TVN nie darły by gęby na temat padłych koni, gdyby nie ten ochydny PIS.
Jakakolwiek aktywność PISu jest jak puszka przywiązana sznurkiem do ogona kota, powodująca, że te wszystkie Olejniki, Lisy, Kubliki, Kimy, Michniki i reszta zgrai zaczynają wrzeszczeć i kręcić się w kółko.
Poza tym, oni, jako jak najbardziej "wannabe" (słoma z gumofilców ale toczek na głowie, itp.) kochają ogromnie konie. Naszą dumę narodową.
_________
Wannabe – to przekształcenie i uproszczenie angielskiego: want to be na > wanna be > i w końcu na wannabe. Jest to człowiek z ambicjami, który pretenduje do bycia kimś, którym się nigdy nie stanie. Taki pozer.
.
.
Komentarze
08-04-2016 [09:47] - Czesław2 | Link: Witam, Mój stosunek do red.
Witam,
Mój stosunek do red. Gmyza jest niejednoznaczny po tym, jak wysmażył artykuł w którym dowiódł swojej kompletnej ignorancji na temat tła elektromagnetycznego przy badaniu nagrań czarnych skrzynek. Dotyczyło to badań "polskiej " skrzynki opóźnianej przez ruskich, gdyż nie dostarczyli danych tegoż tła. Nie twierdzę, że red. musi być elektronikiem, ale to w tym przypadku podstawowa wiedza.
Pozdrawiam
08-04-2016 [10:22] - jazgdyni | Link: Witam! Drogi Czesławie, czy
Witam!
Drogi Czesławie,
czy nazwanie szumu tłem elektromagnetycznym jest aż takim strasznym błędem? Czepiasz się. To laik, a ja, fachowiec, nie mam nic przeciwko temu.
Zresztą popatrz: mamy szum biały, szum czerwony, smog elektromagnetyczny, mikrofalowe promieniowanie tła (elektromagnetyczne, a jakże).
Czy nawet jako fachowiec, nie naukowiec, nie gubisz się w tym? (Sorry, może naukowiec... nie wiem)
Pozdrawiam
08-04-2016 [09:59] - rolnik z mazur | Link: Zgadzam się całkowicie. Nie
Zgadzam się całkowicie. Nie tylko dorsze wyłapane w morzach i oceanach. Na mazurach nawet krąpi brak. Drobna literówka - want to be an ( jest - want to be na ) tak na marginesie. Pozdrawiam ro z m
08-04-2016 [10:23] - jazgdyni | Link: Dziękuje za pomoc ;-) Dodam,
Dziękuje za pomoc ;-)
Dodam, ze podobno, jak padną wszystkie pszczoły (przez GMO) to będzie koniec ludzkości.
Pozdrawiam
09-04-2016 [13:20] - rolnik z mazur | Link: Oj, to będzie przechlapane-
Oj, to będzie przechlapane- może drony zastąpią pszczoły. Pozdrawiam ro z m.
08-04-2016 [10:07] - Czesław2 | Link: Witam jeszcze raz Było o
Witam jeszcze raz
Było o trotylu, teraz o PIS-ie. Swego czasu, gdy Lewandowski prywatyzował TP, chyba w ówczesnej GW ukazała się mała notka informująca, że ów minister tuż przed sfinalizowaniem transakcji dorzucił Francuzom za friko całą infrastrukturę miejską. Wtedy to po raz pierwszy po Magdalence zapaliło mi się czerwone światełko. Przecież taki numer dla wolnego rynku w telekomunikacji to cios. A zrobił to sztandarowy polityk LIBERALNY. Dlaczego o tym piszę? Otóż znów zapaliło mi się czerwone światełko przy ustawie o obrocie ziemią. Konkretnie chodzi o wyłączenie związków wyznaniowych spod tej ustawy.
08-04-2016 [10:28] - jazgdyni | Link: Jak pracowałem w PLO, to, że
Jak pracowałem w PLO, to, że tak powiem, siedziałem z Lewandowskim w sąsiednich pokojach.
PLO wówczas kwitło, było światową potęgą i miało 174 nowoczesne statki.
W 1989 - 90 ja pojechałem do Ameryki, a jak wróciłem to PLO miało już tylko 4 statki. A Lewandowski zaczął błyskawiczną karierę.
Pytam się nieustannie publicznie: - panie Lewandowski, co stało się z flotą i majątkiem naszego największego armatora PLO?
09-04-2016 [12:07] - matt | Link: JAk widzę Lewandowskiego
JAk widzę Lewandowskiego brylującego na salonach unijnych to mnie trzęsie....w słowniku ludzi kulturalnych i niekulturalnych nie ma wystarczająco obelżywych słów na tego typka....ten to coś powinno zostać zesłane do czegoś na kształt Berezy Kartuskiej a potem skazane na najwyższy wymiar kary w/g przedwojennego prawa dla urzędników państwowych dokonujących malwersacji czy działających na szkodę Państwa Polskiego...
09-04-2016 [13:28] - rolnik z mazur | Link: Zgoda. Należy przypomnieć co
Zgoda. Należy przypomnieć co Marszałek Piłsudski odpowiedział zdaje się hrabiemu Tyszkiewiczowi na podobny problem " bić kurwy i złodziei ". Dopóki takie typki jak " gdański marksistowski ekonomista " Lewandowski są bezkarni, ba nadal brylują w mendiach - to o czym tu mowa. Możemy sobie co najwyżej groźnie pomachać palcem w bucie. Pozdrawiam ro z m.
08-04-2016 [10:27] - NASZ_HENRY | Link: Konie dla trzody chlewnej z
Konie dla trzody chlewnej z GieWu i TVNu są najmniej ważne ;-)
08-04-2016 [16:02] - jazgdyni | Link: Schabowego i szynkę lubię.
Schabowego i szynkę lubię. Koninę nie za bardzo. Niech sobie konie biegają, a świnie...cóż, do rzeźni.
08-04-2016 [10:45] - jdj | Link: Rolnik z Mazur -- ja też. A
Rolnik z Mazur -- ja też. A swoją drogą, wiadomo, że PO pustoszy Polskę, ale chyba ciągle jesteśmy zaskakiwani, do jakiego stopnia. I do jakiego stopnia potrafili ogłupić tych, co na nich głosowali, a teraz idą jak cielęta maszerować za cwaniaczkami z KODu. O Tempora, O Mores! Jak tu się dziwić, że jakiś zgwałcony Norweg sią kaja, że się skarżył. Jedyna nadzieja we francuskiej ustawie, że prostytucja jest dozwolona, ale nie można z niej czerpać zysków. O gdyby to zastosować do PO-PSL, to ich rządy nie przyniosłyby takiej szkody, a może nawet by ich nie było!
08-04-2016 [16:04] - jazgdyni | Link: Napisałem do moich przyjaciół
Napisałem do moich przyjaciół z Norwegii, prawdziwe wikingi i wilki morskie, z pytaniem - jak to możliwe?
Czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam
08-04-2016 [10:42] - Czesław2 | Link: Pan Gmyz negował konieczność
Pan Gmyz negował konieczność posiadania od ruskich tych danych. Nie czepiam się słowa.
08-04-2016 [16:06] - jazgdyni | Link: Kapuję. To wszystko w
Kapuję. To wszystko w porządku. Od ruskich MUSI być pełen zapis.
08-04-2016 [11:17] - umpa lumpa | Link: Gorges Bank ? pamietam . W
Gorges Bank ? pamietam . W latach '70tych kumpel poprosil mine zeby wskoczyc za niego to Trans Oceanu na jeden rejs i mialem okazje zobaczyc co tam sie dzialo. Ruch jak na Piccadilly (noca, London by night), niezliczona ilosc ruskich trawlerow idacych na zderzenie, dorsz nie mial zadnych szans... . Hodowlany losos zajal miejsce dorsza ale ten ma sie nijak do atlantyckiego dorsza (raz jechalismy z R'damu do Bergen z ladunekiem barwnika do lososia i kiedy pare ton przypadkowo wuladowalo za burta, to Morze Polnocne jak okiem siegnal bylo koloru lososiowego; awantura na calego ale nie o kolor a o to ze barwink ten zwieral skoncentrowany antybiotyk).
PS: w Islandii mozna jeszcze znalezc dobrego dorsza.... ,- tylko koni zal.
08-04-2016 [16:09] - jazgdyni | Link: Witam Rybaka (byłego?)! No i
Witam Rybaka (byłego?)!
No i wcięło mi tutaj długi komentarz.
Też zaliczyłem rejs w Dalmorze. Na morszczuka u wybrzeży RPA. Ciężki kawałek chleba.
Hodowlanego łososia nie tykam. A juz pierwsza hodowla powstała u nas, gdzieś w zachodnio - pomorskim.
Pozdrawiam na morzu.
08-04-2016 [20:34] - wilniuk | Link: Przepraszam Pana Janusza, że
Przepraszam Pana Janusza, że trochę nie na temat, ale do "umpa lumpa" - To już slogan, ale autentycznie - KONI ŻAL!
Tylko ja nie o koniach, nawet nie o okoniach, bo wędkarzem nigdy nie byłem. Uczestniczyłem w mordowaniu śledzia na Północnym,w zamierzchłych czasach, i już wtedy, gdy on (śledź) gromadził się w kanale La Manche na tarło, rozpoczynała się rzeź - setki statków rybackich ocierały się niemal o burty ciągnąc pełne sieci po 10 minutach trałowania. Burty statków opływały białym mleczem a złowione ryby pełne ikry. To były lata 60-te. Czy dziś, po takich rzeźniach istnieje jeszcze śledź w Północnym?
A czy wśród koni nie pojawił się ktoś seryjny ?
Mój wielki szacunek dla P. Janusza za wielką wiedzę utwierdzoną doświadczeniem i wykorzystanie tego dla dobra Polski!
Serdeczne radiowe 73 !
08-04-2016 [12:41] - xena2012 | Link: a kto pracuje w stadninie w
a kto pracuje w stadninie w Janowie?Podobno koniarze specjaliści z krwi i kości oddani bez reszty swoim podopiecznym.Jak w takim razie wytłumaczyć zgon klaczy Amry ,którą prawdopodobnie niepotrzebnie wywieziono na poród w Warszawie ? Pzecież tę decyzję chyba nie podejmował wstrętny pisowski urzędnik tylko pracujący w stadninie lekarz weterynarz.Dlaczego winą obrcza się własnie owego urzędnika? Pewnie z przyzwyczajenia,ale źle ,że tę sprawę traktuje się jednostronnie a PiS nie potrafi się wybronić.
08-04-2016 [16:11] - jazgdyni | Link: Zaszokowany byłem
Zaszokowany byłem wiadomością, że tak renomowana stadnina nie ma własnej lecznicy !!!
Każdego chorego biedaka trzeba wozić kilometry.
To coś tam było nie teges z tym Janowem, tylko starannie ukrywano.
Kroił się duży przekręt?
08-04-2016 [12:43] - matt | Link: Jak zwykle świetny tekst Pan
Jak zwykle świetny tekst Pan wysmażył...uwielbiam czytać pańską twórczość, pańską oraz pana Leszka Makowieckiego....zastanawiam się czy panowie popijacie czasem grzańca w gdyńskim
"Kontraście" dyskutując o polskich tematach....Pozdrawiam serdecznie z Zielonej Wyspy...Gdyński Irlandczyk
08-04-2016 [16:15] - jazgdyni | Link: Witam gdyńskiego
Witam gdyńskiego Irlandczyka!
Jak tam Dublin? Czy może Cork? Z Corku nie tak dawno wracałem samolotem, a taksówkarz się martwił, że im palmy wymroziło. Palmy w Irlandii... fajne.
Pan Leszek to nawet z tej samej dzielnicy - z Orłowa.
Przyjdzie czas wychylić wspólnie puchar. Pozdrawiam i dziękuje za komentarz.
09-04-2016 [12:00] - matt | Link: Dundalk...Na północ od
Dundalk...Na północ od Dublina, gdzieś po środku między Dublinem i Belfastem...Palmy i irlandzka zieleń to coś co zawsze raduje oko, ale nie ma niczego piękniejszego niż zapach polskiej łąki czy wieczornej duchoty w lipcowy gorący wieczór...Orłowo- cudowne miejsce, a i widzę kuźnia myśli patriotycznej hahaha....A tak na poważnie, to jestem autentycznie załamany tym co się dzieje z gdynianinami, sądząc oczywiście tylko i wyłącznie po moich znajomych, czy rodzinie...Praktycznie wszyscy nawet jeśli nie są wręcz wyznawcami PO, to zaciekle nienawidzący i negujący wszelkie poczynania czy projekty które moglibyśmy nazwać patriotycznymi...A na dźwięk słów Kaczyński czy Duda, Kukiz, Morawiecki wyjący nienawiścią...I twierdzą, że Gdynia dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego po '89 ....a przemysł stoczniowy, gospodarka morska to wszystko nieważne...ważne markety centra handlowe i Sea Towers...
08-04-2016 [16:41] - xena2012 | Link: dojazGdyni.z
dojazGdyni.z godz.15:11.....własnej lecznicy nie ma ,ale spółki i spółeczki owszem.
09-04-2016 [11:59] - Marek1taki | Link: @autor Dziękuję za konkrety.
@autor
Dziękuję za konkrety. Cała dyskusja medialna toczy się wokół: zwolnili fachowca - powołali nieudacznika - konie padają - zgroza - co świat o nas powie. Min. rolnictwa się do tego odnosi i jeszcze z hipotezą, która może okazać się dezawuującą wrzutką na miarę teorii helowej.
10-04-2016 [09:05] - Patrykp | Link: Niezależnie od tego czy konie
Niezależnie od tego czy konie padały za poprzednich władz i czy to są cacuszka dla bogatych i czy to są sprawy ważne czy mniej ważne - bo to tylko jest uciekanie od sedna sprawy (jak łatwo stwierdzić, że sprawy nie ma bo jest mało ważna) to czy nie dziwi Pana, że na te stanowiska zostali wybrani ludzie, którzy nie mieli pojęcia o koniach? A tak się śmiano z Muchy, że nie ma pojęcia o sporcie... Jakoś nie przekonują mnie gadki, że ważne są umiejętności zarządzania a nie znajomość tematu bo to z Muchą już tak było. Jakoś trudno mi uwierzyć, żeby PiS nie mógł wśród swoich znaleźć specjalistów, ludzi którzy nadawali by się na te stanowiska. (nie mówię, żeby zostawiać poprzedników - jakieś przekręty tam jednak były i słusznie, że ich zdjęto). Ale można było zrobić dobrą zmianę umiejętnie a nie tak po łebkach. Na pewno by się dało kogoś odpowiedniego znaleźć. A tak to wygląda niestety, że nawet kucharka może rządzić.
Oczywiście stadnina koni nie jest najważniejszą sprawą na świecie, szum medialny wokół niej jest robiony specjalnie tak żeby uderzyć w PiS. Ale czy PiS musi sam się nadstawiać? Czy jak się popełnia takie błędy w małych sprawach to jak będzie z dużymi?