Brawa dla Janusza Palikota!

Szanowny Panie Januszu,Pozwolę sobie tak się do Pana zwracać, bo łączy nas pewna specyficzna więź. Czuję bowiem, ze mam na Pana zbawienny wpływ – od czasu naszej niedzielnej debaty w tvn24, w której skrytykowałem Pana za wulgarność i sprośność, za używanie obrzydliwego i insynuacyjnego języka, za bycie damskim bokserem, Pan… się poprawił! Od tygodnia nie nazwał Pan nikogo prostytutką, konkubiną, chamem, paranoikiem. Caluteńki tydzień nie używał Pan seksualnych epitetów, nie zachęcał do kupowania komuś gumowej lalki, nie wypominał Pan kobietom ich wieku.Raz tylko określił Pan prezesa Farfała jako gangstera, ale po pierwsze, jak na Pana, to i tak słabo, po drugie trochę mu się należało, a po trzecie – razem teraz knuje on z Pana partią, więc możecie sobie tak po koleżeńsku pogaworzyć.Słowem – od tygodnia prawie żadnej „palikotki”. Jestem z Pana dumny! To mój wielki sukces, ale to przede wszystkim Pana sukces, Panie Januszu! Życzę Panu, ale także sobie, oraz przede wszystkim naszym obywatelom, by trwał Pan w tym dziele powściągania siebie. Jak widać – można. To jak z uzależnieniem – najtrudniejszy jest pierwszy tydzień. Panu się udało! Gratulacje! Trzymam za Pana kciuki!