Otrzymane komantarze

Do wpisu: Redaktora Fiedorczuka z "Do Rzeczy" brednie o Smoleńsku
Data Autor
Es
@tri W gazecie Michnika kiedyś wywiady z nieżyjącymi wymyślili. Na NB twórczość ludowa poziomem sięga już wyżej.
Alina@Warszawa
@Tri Zapytaj Jarka, leć do Lidla, a ode mnie sie od(TRICOL)ol
Es
Nikt chyba nigdy nie wyjaśnił jakie, dla przebiegu samej katastrofy, znaczenie ma remontowanie feralnego samolotu w jednym rosyjskim ośrodku zamiast w drugim rosyjskim ośrodku?
tricolour
@alina To Jarek kłamał, że rozmawiał z bratem o zdrowiu matki? A może to nie był już brat? Może ruski robił za brata? A Elvis? Też z nimi leciał? I Wanda Rutkiewicz? Wam dać pojazd oraz mgłę, to już nie ogarniacie rzeczywistości. Wam konieczna jest bratnia pomoc Lidla, bo zrobienie sklepu przekracza możliwości intelektualne, o kole od roweru nie wspomnę. Czyli raport Dzierżyńskiego do kosza - prawidłowo. Dziękuję. 😛
mjk1
@Alina. Dziękuję, za rzeczową odpowiedź.  A Macierewicz z całą armią specjalistów dalej udowodnia zamach nie mając dostępu do kluczowego dowodu i nie analizując jednocześnie żadnego z przedstawionych przez Ciebie faktów. PS. Fajnie zaorałaś trójkolorowego i przy okazji przepraszam za tę "Alinkę".  
Alina@Warszawa
Tak, mógł, dokładnie tak samo jak słynna amerykańska piosenkarka, córka sławnego nieżyjącego ojca, zaśpiewała z nim duet.
tricolour
@alina Jarek przez telefon rozmawiał w trupem brata?
spike
@alina Jest jeszcze druga sprawa związana z Sikorskim, dzięki któremu delegowano do Moskwy byłego szpicla. Jest też "samobójstwo" Michniewicza, który miał wiedzę o tym remoncie.
Alina@Warszawa
@mjk1 O katastrofie w Smoleńsku nie wiadomo nic pewnego, oprócz tego, że wszyscy pasażerowie - 100% - nie żyją, co nie zdarzyło się w podobnych katastrofach. Wiem chyba o wszystkich teoriach jak to się stało, oraz gdzie to się stało, o braku zdjęć z Okęcia, o wyburzeniu hangaru, w którym wszyscy mogli być zamordowani, o możliwościach spreparowania dźwięków, wypowiedzi, połączeń telefonicznych, o maskirowce na miejscu katastrofy, i o tym, że to jest wojskowe lotnisko, na którym stało mnóstwo samolotów (widziałam dzień wcześniej na zdjęciach satelitarnych), bo to jest lotnisko gdzie są przetrzymywane wraki samolotów.  Żaden z wariantów nie został wykluczony jednoznacznie, na dostępnych dowodach materialnych są ponoć materiały wybuchowe. Wszystkie te niejasności i posmoleńskie zbrodnie świadczą o zamachu. A najbardziej 3x zmieniana godzina katastrofy (opisałam się tu: "KATYŃ kwiecień 1940/2010 (czyli SMOLEŃSK)").  Jest bardzo prawdopodobne, że pasażerowie i załoga zostali zamordowani na Okęciu (zatruci jakimś gazem tak jak Czeczeni w NORD-WEST), zapakowani do Tutki i zdalnie wysłani do Smoleńska, gdzie tamtejsze lotnisko dokonało odpowiedniej maskirowki. Pewnie dlatego zginął specjalista od zdalnego sterowania samolotów Eugeniusz Wróbel (Tajemnica śmierci Eugeniusza Wróbla. Zamordowany mógł być biegłym ws. Smoleńska), a hangar ze śladami jakiegoś gazu w ścianach - wyburzony.  Na niedostępnych "czarnych skrzynkach" nagrane mogły być dźwięki spreparowane komputerowo z rozmów paru facetów udających załogę, a scenarzyści z W-wy, Berlina i Moskwy śmiali się i śmieją do rozpuku do tej pory, że tak dobrze zlikwidowali niewygodnego i bezczelnego Lecha i wszystkich niewygodnych świadków, nawet architektów, którzy zaprojektowali hangar na Okęciu.  Ja tak to widzę, bo tylko taki scenariusz układa się w jakąś logiczna całość, która uwzględnia wszystkie okoliczności, które pojawiły się po "katastrofie".
tricolour
@spike Wszystkie twoje wypowiedzi na tym forum to albo religijne pierdolenie starego dewota albo - w przypadkach bardziej ścislych - absolutne unikanie merytoryki, a skupianie się na kroczu adwersarza. Nadajesz się tylko do trumny. 😁😁😜
Alina@Warszawa
Bardzo ciekawy wpis:  Katastrofa smoleńska. Aleksander Grad ostrzegał przed remontem Tu-154M w Samarze, MON zlekceważyło pismo​  Tekst artykułu można zadedykować wszystkim dziennikarskim oszołomom (albo raczej prostytutkom), którzy wciąż powtarzają bajki z raportu Anodiny i Millera o  brzozie i rozmowie braci Kaczyńskich jako powodach katastrofy i rozpadu bombowca Tu-154M na miliony części. W 2009 r. ówczesny minister skarbu państwa Aleksander Grad alarmował w piśmie do Bogdana Klicha, szefa MON, że decyzja o wykonaniu remontu rządowego samolotu Tu-154M w rosyjskich zakładach w Samarze "może stanowić poważne zagrożenie bezpieczeństwa lotów najważniejszych osób w państwie". Pismo, zlekceważone wówczas przez resort obrony, przypomniał na Twitterze Marek Surmacz, były wiceszef MSWiA.  Od czerwca do grudnia 2009 r. rządowy samolot Tu-154M przechodził kapitalny remont w rosyjskich zakładach lotniczych "Aviakor" w Samarze. Zdecydował o tym ogłoszony w lutym 2009 r. przetarg, wygrany przez firmę MAW Telecom, która wraz z Polit Elektronik reprezentowała wówczas interesy "Aviakora". O ryzyku, jakie niosło powierzenie remontu zakładom w Samarze, informował wówczas minister skarbu Aleksander Grad w liście do szefa MON Bogdana Klicha. W tym samym piśmie wskazywał także na nieprawidłowości w przeprowadzeniu przetargu. Pismo, wysłane przez Grada do resortu obrony w marcu 2009 r., przypominał na Twitterze Marek Surmacz, wiceszef MSWiA w latach 2006-2007. (...) Co ciekawe, ten tekst znalazłam przypadkiem szukając związku Zenona Kosiniaka-Kamysza z MON. No i niestety znalazłam - był pracownikiem MON w czasie kiedy zapadła decyzja o remoncie Tu-154M w Samarze. Z Wikipedii: Zenon Kosiniak-Kamysz  (...) Związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. W latach 2001–2003 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie odpowiadał między innymi za integrację europejską[1]. Od 2003 do 2007 zajmował stanowisko ambasadora na Słowacji[3]. Następnie w 2007 został radcą ministrem i kierownikiem Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji w Ambasadzie RP w Berlinie. Od marca 2008 do listopada 2009 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. W styczniu 2010 objął stanowisko ambasadora RP w Kanadzie[4]. (...)   Czy rodzina Kosiniaków-Kamyszów mogła mieć jakiś związek ze Smoleńskiem? Aż dwóch było wówczas w organach najwyższych administracji państwowej, jeden wicepremierem, drugi podsekretarzem stanu w MON ... Nie ma przypadków. Są znaki. 
mjk1
Droga Alinko. Poniżej w odpowiedzi na wpis spike zamieściłem swój komentarz. Jeżeli mogłabyś odnieść się do przedstawionych przeze mnie faktów, byłbym wdzięczny.  Jeżeli nie, to napisz przynajmniej czy jestem ruską onucą, TVN-owską świnią, czy klonem dra Goebbelsa.   Pozdrawiam słodziutko.
spike
PS. Jeden podobny cienias, ale z tytułem prof. z Toronto, dowodził, że pancerna brzoza złamała się prostopadle do kadłuba samolotu, a powodu wiru powietrza, "wertex" jaki generuje końcówka skrzydła samolotu !!! Tylko ćwok zapomniał, że ta końcówka została (ponoć) utrącona, samolot miał wykonywać półbeczkę na lewo, więc nie jest to możliwe, do tego dochodzi jeszcze inna sprawa, jakby powstał wertex, to by zostawił ślady na ziemi, porozrzucał worki ze śmieciami, poprzestawiał oparte o brzozę deski itd. Weź ty spal swój dyplom z Colegium tHumanum, bo to czuć. :)))))))))))))))))
spike
@tri jak dla ciebie tajemnicą jest, w jaki sposób drzwi mogły się wbić w ziemię "na sztorc", znaczy to żeś cienias na poziomie hulajnogi, zrozumienie tego ciebie przerasta, więc daj sobie spokój.
spike
@tri twoja głupota zawsze jest nowością, jakbyś miał olej w głowie, to byś zauważył, że brednie napisałeś. Jeżeli nic, albo niewiele wiesz, bo skąd o katastrofie w Smoleńsku, to lepiej idź pobawić się swoim fallusem, a tu się nie obnażaj, bo to nieprzyzwoite, :)))))))))))))))))))))))
tricolour
@spike Nowość?
tricolour
@skrzetuski Dlaczego biedny? Jestem całkiem bogaty i zawdzięczam to zawartości mojej głowy więc skąd ta bieda? Z pewnością stąd, że zadałem pytanie, na które nie masz odpowiedzi - to cechuje bolszewika, który nie pyta "dlaczego" tylko "kto". A teraz wracamy do szkoły: raport techniczny podkomisji stwierdza, że w ciałach i układzie kostnym przebadanych ofiar nie ma śladów charakterystycznych dla "przestrzelin" wywołanych odłamkami. Napisane jest też wyraźnie, że powód braku tych śladów, które jednoznacznie wskazalyby na penetrację ofiar przez odłamki po wybuchu, nie zainteresował podkomisji, by to zbadała. Co do pozycji samolotu: w jakiej pozycji może być samolot, by oderwane siłą wybuchu drzwi obróciły się dokładnie o 90 stopni względem fali ciśnienia i akuratnie i widowiskowo wbiły się w ziemię "na sztorc". 😛
Jabe
Czyli wariant naj­bardziej prawdo­podobny NIAR jednak wskazał.
Andrzej Tomasz Skrzetuski
Biedny człowieczku, Zapoznaj się z końcowym raportem komisji smoleńskiej i z raportem technicznym. Do odszukania w Internecie. Tam znajdziesz odpowiedzi na te i inne pytania. Dowiesz się w jakiej pozycji był samolot w momencie "wystrzelenia" drzwi.
Andrzej Tomasz Skrzetuski
NIAR-u
spike
@janek brzoza nie uszkodziła samolotu, a skrzydło. nawet jakby brzoza utrąciła kawałek skrzydła, nie spowoduje to rotacji samolotu, skrzydło utraci tylko częściowo siłę nośną. "widzisz przedstawienie, nie widząc rzeczy" Wszystkie atrybuty jak mgła, naprowadzenie samolotu, kilka prób podejścia etc. to "zadyma" mająca na celu przykryć prawdę, którą mamy szansę poznać, ale dopiero po śmierci Putina.  
spike
@trii "Drzwi wbite w ziemię - drzwi wbite pionowo swoją płaszczyzną." coooo ?
mjk1
@ spike. Sprawa maskirowki nikogo nie interesuje, bo nie jest w nikogo interesie. Samego Macierewicza i reszty okrągłostołowej sitwy też.  Teraz trochę niepodważalnych faktów.  We wszystkich krajach na Świecie, wszystkie telewizje zabiegają o monopol na transmisję z podróży najważniejszych osób w państwie. Zabiegają szczególnie o obecność w trakcie startów i lądować. W czasie startu prezydenckiego samolotu nie było żadnej telewizji a na dodatek na lotnisku zepsuł się monitoring i nie ma ani jednego dowodu, że samolot z delegacją w ogóle wystartował. Nie ma też żadnego dowodu na to, że wszystkie osoby, które rzekomo zginęły w Smoleńsku zostały zapakowane do Jaka, nawet te, które na start samolotu nie miały prawa zdążyć. Na lotnisku w Smoleńsku też nie było żadnej telewizji a jedyny reporter, który miał filmować lądowanie samolotu siedział w hotelu i wyruszył na lotnisko dopiero wtedy jak usłyszał huk upadku awionetki.  Zanim dotarł na lotnisko z radiowej relacji polskich dziennikarzy dowiedział się, że to nie był wypadek awionetki a Jaka, który w ostateczności okazał się Tupolewem. Po przybyciu na lotnisko nie został na nie wpuszczony przez służby rosyjskie, więc dowodu na katastrofę nie ma. Poza kontrolą służb rosyjskich  na miejsce katastrofy dostał się niejaki Kola, który przy pomocy telefonu komórkowego nakręcił film z miejsca katastrofy. Po słownym stwierdzeniu, że na miejscu rzekomej katastrofy nic nie ma, nie ma ani samolotu, ani ciał, wrzucił film do Internetu. Jak zorientował się co zrobił, uciekł na koniec świata i zmarł na zawał ze zmęczenia. Filmik był szeroko analizowany przez internautów. Na filmiku wyraźnie było słychać latający helikopter, jak również wyraźnie były widoczne zwisające z niego pasy transportowe. Kolory pasów były analizowane przez internautów, którzy podawali do jakich ciężarów poszczególne pasy są używane. Powyższe kilka faktów nie interesowało komisji Macierewicza, która starała się dowieść tezy o wybuchu, nie mając dostępu do kluczowego dowodu w tej sprawie, czyli wraku Tupolewa.        
tricolour
@skrzetuski Idziemy dalej? Drzwi wbite w ziemię - drzwi wbite pionowo swoją płaszczyzną.  No to pytanko: jak można wystrzelić na skutek wybuchu drzwi, które są z boku samolotu, by poleciały pionowo w dół? No, słucham...
Jabe
To Pańskie wnioski, czy NIAR-u?