|
|
u2 syn ludzi, którzy mordowali na Wołyniu
Z kolei ja znam gostka z Olecka, potomka ruskiego generała, który mordował Polaków podczas powstania styczniowego oraz wywoził na Syberię, zagrabił i zniszczył wiele polskich majątków. Jego nazwisko mało ruskie, więc sprytnie się ukrył. |
|
|
smieciu Czesław2, ja jestem anarchistą wiec wierzę w ludzi a nie w rządy. Na pewien sposób można powiedzieć, nie mam więc wyboru i muszę Rosjan bronić.
Poza tym uważam że prędzej to my najedziemy na Ukrainę niż Ruskie na nas. Sprawa jest trochę zakręcona ale napiszę więcej o tym. |
|
|
smieciu W przypadku mojego SBka - podobna historia. Był on szeregowym SBekiem stąd zna mnóstwo barwnych opowieści o PRLowskim półświatku. Naprawdę sympatyczny człowiek. Moja mama ma tylko mu za złe że zawsze mieli te swoje przywileje: paczki, wczasy itp. Ale faktycznie zabawne że jego żona też taka była (i jest), naprawdę, bogobojna.
Tak to właśnie wyglądało u nas i pewnie jest u Rusków: wymieszanie na wszelkie możliwe sposoby. Z jednej strony ludzie systemu, kapusie ale z drugiej często od prywatnej strony naprawdę sympatyczni ludzie. Dopóki nie wkroczysz na drażliwy teren. To właśnie jest zgubne. Obracasz się wśród tych ludzi i można zupełnie tego nie widzieć gdyż wszystko wydaje się być spoko.
Ja mam to szczęście że mój wujek ma naprawdę sporą wiedzę o tym kto kim był. Ot przykładowo on mnie uświadomił że właściciel naszej regionalnej gazetki to ... syn ludzi, którzy mordowali na Wołyniu. Komuchy przygarnęły jego rodziców, on sam robił karierę w Partii. Ale komuś podpadł i został zesłany do naszej dziury. Wyleciał z głównego obiegu ale wciąż raportuje do góry. Prowadząc gazetkę wie masę rzeczy.
Tak to właśnie wygląda. To, PRL, wciąż żyje. Kontakty pozwalają robić interesy, ludziki się uwłaszczyły teraz są zadowolonymi i miłymi w obejściu biznesmenami. Ale wciąż raportują, hierarchia istnieje. I tylko masom się wydaje że rządzi jakiś PiS... |
|
|
u2 Kolejny przykład: mama mi opowiada jak to wujek z ciocią - a byli w partii - chcieli wziąć ślub kościelny. Okazało się że da się.
Znam wiele przykładów, kiedy partyjniacy i to wysoko postawieni chrzcili swoje dzieci, a dzieci chodziły na lekcje religii, taka polska tradycja. Co innego gdyby SB-ek ochrzcił, to by wyleciał z "roboty". Co prawda znałem jednego SB-eka od rolnictwa, nie od kościoła i opozycji, który niedawno zmarł, może dlatego że mu emkę obniżyli, ale jego matka, moja sąsiadka, już również świętej pamieci, była niezwykle religijną kobietą :-) |
|
|
Czesław2 O tym, że 60% rosjan wskazalo Polskę jako nastepny cel to cie nie obchodzi, prawda. Koniec dyskusji, mozesz nie odpowiadac. |
|
|
smieciu Taa, Rosjanie zespołowo napadli. Zgłaszają się masowo do woja bo o niczym nie marzą tylko o tym by mordować Ukraińców.
Skoro Rosjanie napadli na Ukrainę to Polacy są narodem kapusi no nie? Ta sama logika.
|
|
|
Czesław2 Zapomniałeś gości, że to nie Polacy napadli na Ukrainę? Wszędzie są dobrzy i źli, Źli, to nie znaczy od razu mordercy. Tym niemniej, 50% polaków popiera volksdeutschów lub rusofili. Facet donoszący, że sąsiad w terenie zabudowanym codziennie zapier... 150km?h to kapuś? |
|
|
smieciu Naruszający tajemnicę spowiedzi obowiązek donoszenia władzom państwowym o osobach wątpliwych politycznie był tego dobitnym świadectwem.
W przeciwieństwie do NRD w Polsce nie otworzono całkiem akt SB. Ani tym bardziej tych kościelnych. Gdyby jednak to zrobiono ciekawych rzeczy można by się dowiedzieć. Mnie w każdym razie ciągle zdumiewa jak to człowiek dowiaduje się ciągle czegoś nowego o swoich znajomych i ich rodzinach. Od czasu do czasu komuś się coś wymsknie, starają się mieć na gęby na kłódkę bo lepiej byłoby zapomnieć, zamknąć i udawać że nie było, ale jednak wychodzi. Ilu kapusi wszędzie było.
Ot siedzisz sobie na jakimś spotkaniu rodzinnym, tam sympatyczna koleżanka, którą znasz od dawna i jej matka. Taka głupawa, coś tam pitoli, nikomu się nie chce jej słuchać. Później okazuje się że była kapusiem, jej mąż twardym komuchem a jej sympatyczna córka, to teraz kobieta twojego religijnego znajomego mimo że jej matka do chrztu jej nie dała.
Albo siedzisz sobie i słuchasz jak tam gostek opowiada jak za PRLu był w Libii. Fajnie było i tylko po flaszce wódki okazuje się że dostał tą fuchę bo obiecał kapować na innych.
Takich rzeczy jest masa i dlatego naprawdę śmieszy mnie pitolenie jaki to człowiek rosyjski jest inny i gorszy.
Kolejny przykład: mama mi opowiada jak to wujek z ciocią - a byli w partii - chcieli wziąć ślub kościelny. Okazało się że da się. Po prostu ksiądz, który im go dał był jednym z wielu SBeckich wtyk - nawet podobno zawsze nosił spluwę pod sutanną. Ale ogólnie było fajnie, wszyscy to dobrze wspominają. Ale przecież nasz Kościół to nie Cerkiew?
Albo inny przykład - zmierzałem iść do proboszcza w moim mieście, parę lat temu, całkiem niedawno, w pewnej sprawie. A mój wuj, który ma dużą wiedzę o tym kto jest kim, na to: to stary TW, odpuść sobie, nie warto z nim gadać.
Gdyby tylko ludzie trochę się zainteresowali byliby zdumieni ilu ludzi w ich najbliższym otoczeniu miałoby ciekawe rzeczy do opowiedzenia. W moim przypadku, w zwykłym małym mieście, okazało się że praktycznie wszyscy, których znam mieli swoje grzeszki. Ot dobry kumpel ojca - stary PRLowski milicjant - sympatyczny gość! Ot znajomy rodziców SBek - super kolo, opowieści jakie zna z PRLu są naprawdę znakomite i świetnie umie opowiadać. Ot mój wujek - członek partii. Ojciec kumpla: sekretarz partii na moje miasto, mój były nauczyciel. Ot kolejny, inny, naprawdę dobry znajomy rodziców i też mój, tylko jakoś nikt mnie długo nie uświadamiał że to syn największego skur..na, szefa SBecji na okolicę. Człowieka znienawidzonego, którego ciało po śmierci wywleczono z grobu, dopiero wtedy można było się jakoś na nim zemścić.
Tak, są ciekawe historie, wystarczy się rozejrzeć, nie trzeba daleko.
Ludzie podpierdalają bo nie chodzisz w masce bo coś tam srośtam. Kumpel policjant powiedział jak to otrzymali pismo że od teraz kapusie to ... sygnaliści. Itd itp. Polacy są ok a Ruskie złe! |
|
|
u2 W Rosji znaczna część ludności traktowała cara jako „ziemskiego” Boga
Wiele razy słyszałem od osób ruskojęzycznych powiedzenie : dumaj, nia dumaj, cariom nie budziesz :-) |