|
|
Ellenai To ja dziękuję. Każdy, kto ma szacunek dla Powstania Warszawskiego, jest człowiekiem mi bliskim.
Proszę o kolejne wizyty. Na pewno będę jeszcze kolejne notki o Powstaniu.
Przypominanie bohaterów tamtych dni to obowiązek, ale i wielki zaszczyt. |
|
|
To jakby wyjęte z mojego serca, Dziękuję. |
|
|
Ellenai O Woli też będzie. Niewątpliwie!
Choć akurat nie o pomniku. |
|
|
Ellenai Był taki angielski korespondent wojenny. Nazywał się John Ward. Słał depesze z walczącej Warszawy.
To był lotnik RAF, który po ucieczce z niewoli dołączył do AK i walczył w Powstaniu.
Pisał między innymi:
To wojna totalna. W ciągu minionych 24 dni każda ulica w mieście była polem bitwy. Nieprzyjacielskie miotacze min, artyleria i samoloty zbierają krwawe żniwo. Zniszczenia są niewyobrażalne. Normalne życie w mieście oczywiście zamarło. Praktycznie cała ludność jest zaangażowana w jakąś służbę publiczną. Tysiące ludzi zmobilizowano do gaszenia pożarów, które szaleją w mieście dzień i noc. Tysiące uprzątają gruz z ulic znajdujących się w rękach AK. Jest oczywiście wiele innych funkcji, takich jak służba kurierska, łączność telefoniczna i Czerwony Krzyż, który pracuje wyśmienicie w niebywale trudnych warunkach.
Rzeczywista armia, czyli AK, to osobliwa mieszanina. Walczą w niej młodzi, szesnastoletni chłopcy i siedemdziesięcioletni starcy. […]Zdarza się, że pułkownicy walczą jako prości żołnierze pod dowództwem młodych poruczników.
Przez pięć lat toczyła się w Polsce ciężka i zacięta walka ze wspólnym wrogiem. Ludność stolicy wezwano do ostatniego zrywu. Odpowiedziała mężnie. Jest wiele trudności, straty są wysokie, ale mimo to ludzie są zdecydowani wytrwać i uwolnić miasto i kraj od nieprzyjaciela.
Dzisiaj niemieckie lotnictwo zrzuciło ulotkę z ostrzeżeniem, że jeśli walki nie ustaną natychmiast, całe miasto zostanie spalone. Niemcy robili to od dwóch tygodni, teraz do spalenia pozostały tylko ruiny. Mimo wszystkich przeciwności, braku pomocy i ciężkich strat, determinacja ludzi, aby walczyć do ostatka, jest tak samo niezłomna jak zawsze.
To nie był Polak, ale Anglik. Był w samym środku Powstania. Naoczny świadek . Żaden „moher” czy „faszysta” :)
Przykre, że on potrafił docenić heroizm i niezłomność tego okaleczonego i udręczonego ponad wszelką miarę miasta, a niektórzy dzisiejsi „mędrcy” tego nie potrafią. |
|
|
Ellenai Przeczytałam dziś notkę Coryllusa. Jest to kolejny przykład, na jakie manowce może człowieka sprowadzić niepohamowane dążenie do podkreślania swojej oryginalności. Nie zamieszcze tam swojego komentarza, bo wiem, jak dalece byłoby to bezprzedmiotowe. Ludzie "otwarci na komplementy" to ten zbiór, którego po
prostu należy unikać. Parę cytatów z tej notki:
[...]Dlaczego to jest głupie i dlaczego ja się temu przeciwstawiam? Odpowiedź jest prosta: bo nie ma wojny.
Przygotowywanie zaś ludzi młodych do wojny i oswajanie ich ze śmiercią, a to jest oswajanie ze śmiercią uważam za szczyt chamstwa. [...]
[…]Zarówno promocja postaw patriotycznych jak i toczone wokół poważnych problemów dyskusje są w Polsce naznaczone fałszem i krótkoterminowym interesem politycznym. Usprawiedliwia się tę ich nędzę zawsze tym samym – wychowaniem młodzieży. Propagatorom tego rodzaju zabaw wydaje się, że pokazanie szarży na bagnety sprawi, że młodzież zapała gorącą miłością do ojczyzny i kiedy przyjdzie pora pozwoli się wymordować w wyniku prowokacji państw obcych, bo tak będzie komuś wygodniej. Musimy przestać uprawiać tę agitację i zacząć myśleć politycznie o naszej historii. [...]
Fakt. Wojny nie ma. Widzą to wszyscy. Ale nie wszyscy razem z Coryllusem wpisują się w politykę obronności naszego kraju. Coryllus powinien być doradcą w MON i to jakimś bardzo ważnym doradcą. Tam już od lat trwa konsekwentna likwidacja polskiej armii, bo przecież "nie ma wojny".
Nie wiem czy Coryllus spełnia kryterium, o którym napisałeś, ale wiem, że z nim także do współrodzajowości się nie poczuwam. |
|
|
Ellenai Dziękuję :)
I mam nadzieję, że się nie rozczarujesz :)
A jeśli temat Powstania Warszawskiego jest Ci bliski (a tak chyba jest),
to zapraszam do czytania kolejnych notek, jakie mam zamiar opublikować tu w sierpniu, |
|
|
NASZ_HENRY polubiłem Twój blog ;-) |