|
|
Od dawna mówię, że należy skorzystać z europejskich wzorców postępowania z tzw. mniejszościami. Czyli usunąc z obiegu prawnego pojęcie mniejszości niemieckiej (m.in. likwidując też ich uprzywilejowanie w wyborach do parlamentu), przejąc ich majątek i twierdzić, że ich nie ma (patrz Niemcy) oraz zakazać i karać mandatami za napisy w językach innych niż polskie (patrz Litwa).
Wtedy poczuję się jak prawdziwy tolerancyjny, otwarty na innych Europejczyk. |
|
|
" Zastanawiales/las sie dlaczego nie ma rownego traktowania? Polak w Niemczech w urzedzie czy sadzie nie moze mowic do swojego dziecka po polsku I co I to ma byc normalne??? A my w Polsce dajemy jeszcze pieniadze aby Niemcy uczyli swoje dzieci po niemiecku I gdzie ta sprawiedliwosc? "
---------------
---------------
Nie mam potrzeby zastanawiac sie poniewaz WIEM ze w Niemczech
NIE ma dyskryminacji Polakow, sa traktowani tak jak wszyscy
obywatele w tym panstwie, niezaleznie z jakiego kraju przybyli.
W Niemczech obowiazuje w urzedach, sadach itp. instytucjach
oficjalny jezyk panstwowy, ktorym w Niemczech jest jezyk niemiecki.
Nikt Ci nie zabroni w poczekalni, na korytarzu czy kantynie
rozmawiac ze swoim dzieckiem po polsku, co innego jest, jesli
przychodzisz do panstwowej instytucji z dzieckiem na urzedowe wezwanie
np.do sadu lub Jugendamt-u, tu jest chyba rzecza normalna, ze w obecnosci
urzednika lub sedziego obowiazkiem Twoim jest prowadzic rozmowe
w jezyku panstwowym czyli w jezyku niemieckim.
Podobnie jest w przypadkach kiedy spotkanie z dzieckiem odbywa
sie pod nadzorem urzednika panstwowego, tu rowniez masz obowiazek
poslugiwania sie jezykiem oficjalnie obowiazujucym w Niemczech.
Tak jest w USA, Anglii czy w panstwach skandynawskich. |
|
|
Nie wypowiadaj sie o rzeczach, o ktorych NIE masz POJECIA.
W Niemczech mozesz swobodnie rozmawiac w kazdym jezyku,
takze polskim, co innego jest jesli przyjdziesz do urzedu
lub np. sadu, tam OBOWIAZUJE, podobnie jak w Polsce,
jezyk panstwowy, ktorym w Niemczech jest jezyk niemiecki,
tak jak w Polsce jest jezyk polaki.
Co do polskiej mniejszosci narodowej, przyjmij do wiadomosci,
ze taka aktualnie NIE istnieje, sa jedynie polscy IMIGRANCI
ZAROBKOWI. Wraz z przesunieciem wschodniej granicy panstwa
niemieckiego na zachod, Polacy w Niemczech stracili status
mniejszosci narodowej, stali sie tylko POLONIA, podobna tej,
ktora jest np. w USA. |
|
|
anaconda
0/100!
Pudlo!
Kompletne bzdury. Dlaczego Niemcom wiele wolno, a Polakom nic?
Zastanawiales/las sie dlaczego nie ma rownego traktowania? Polak w Niemczech w urzedzie czy sadzie nie moze mowic do swojego dziecka po polsku I co I to ma byc normalne??? A my w Polsce dajemy jeszcze pieniadze aby Niemcy uczyli swoje dzieci po niemiecku I gdzie ta sprawiedliwosc?
Przykladajmy jedna miarke sprawiedliwie do wszystkiego I wszystkich.... |
|
|
To jest bardzo złe, tylko kiepskim jest to powodem dla 17 - ki na liście wyborczej PiS do zaistnienia. |
|
|
A gdy polskim dzieciom w Germanii zabrania się mówić po polsku i po hitlerowsku odmawia się praw polskiej mniejszości, to jest OK ????!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
Francik Bartek i Żmija-Glombik to jak wiadomo typowo niemieckie nazwiska. Też mogę być Niemcem, bo się urodziłem na terenach Rzeszy sprzed 1937 r. - i mam podobnie typowo niemieckie nazwisko jak ci aktywiści TSKN. Ich niemieckość patykiem na wodzie pisana są więc nerwowi i agresywni, gdy się im zwróci uwagę - jak to przechrzty. Wiem, bo sam z takimi rozmawiałem - drobna uwaga wywołuje agresję i atak oraz obraźliwe epitety pod adresem Polski i Polaków. Oni tak mają - muszą się wykazać, że są "prawdziwymi Niemcami", co w ich rozumieniu polega na atakowaniu polskości (co często łączy się z propagowaniem szowinizmu w hitlerowskim stylu). Niestety do niemczenia autochtonów na Opolszczyźnie wykorzystywane są pieniądze z polskiego budżetu - gdyby nie te dotacje to ci "Niemcy" nie znaliby niemieckiego nawet na poziomie podstawowym. Byłem świadkiem jak taki aktywista musiał tłumaczyć prosty kilkuzdaniowy tekst po niemiecku ze słownikiem. |
|
|
Bartłomiej Morawski!? Każda partia ma swego Kmi.. Borowieckiego |
|
|
" Niemiecka prowokacja wyborcza wymierzona w PiS "
" Media poinformowały, że w Krapkowicach doszło do incydentu polegającego na tym, że kandydat PiS na posła Bartłomiej Morawski, poprosił śpiewających piosenkarzy występujących na kiermaszu, o śpiewanie piosenek w języku polskim, a nie tylko niemieckim. !
" Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim relacjonowało, że w trakcie występu duetu nastolatków odbywającego się w języku niemieckim, Bartłomiej Morawski zakazał śpiewania po niemiecku, ponieważ „tu jest Polska” i „on sobie tego nie życzy". "
------------------
------------------
Obojetnie, poprosil czy zakazal, tak czy siak ksenofob.
p.s.
Jesli juz mowimy o prowokacji, to nie byla ona na pewno niemiecka tylko ze strony kandydata PiS-u
Pana Bartłomieja Morawskiego.
" To nie koniec, skandalicznych i oburzających działań TSKN w tej sprawie. Ponieważ TSKN oświadczyło, że "ostrzega przed głosowaniem na tego kandydata i jego partię", ponieważ "incydent ten w okresie przedwyborczym jest ostrzeżeniem przed groźbą utraty tak długo zdobywanego poziomu tolerancji w Polsce". "
" Innymi słowy TSKN wzywa społeczność niemiecką do nie głosowania na PiS, z powodu niezbyt jasnego przebiegu incydentu podczas regionalnego kiermaszu. TSKN daje społeczności niemieckiej do zrozumienia, że po objęciu władzy przez PiS, tolerancja wobec mniejszości niemieckiej w Polsce, może ulec zakończeniu."
a). - Dlaczego maja przedstawiciele niemieckiej mniejszosci narodowej oddawac swe glosy na kadydaty PiS,
ktory publicznie wyraza swoja germanofobie?
b). - Tez mam watpliwosci co do tolerancji PiS-u wobec niemieckiej mniejszosci narodowej, skoro prezes
PiS-u J. Kaczynski juz o Slazakach mowi, ze: " śląskość to zakamuflowana opcja niemiecka ", to za co
uwaza wobec tego niemiecka mniejszosc narodowa, za V kolumne Frau Merkel??? |
|
|
"Ale biorąc pod uwagę fakt polegający na tym, że media niemieckie oskarżają PiS o faszyzm, a rządzący w Niemczech, sprzyjają PO, a nie PiS, to niemiecka prowokacja wyborcza wobec PiS, jest dla każdego rozsądnego obserwatora doskonale widoczna."
Jeśli końcowa konkluzja nie jest sama w sobie ekskalacją, to czym jest? |