|
|
http://www.youtube.com/w… "Brońmy się przed ideologią gender"
Pozdrawiam sedecznie |
|
|
sgosia słowem wystarczy być homoseksualną lezbiją, by wszystko wróciło do normy? |
|
|
sgosia ale zakręciłeś!! Lepiej niz oni. :) |
|
|
sgosia jak nie wiadomo do końca o co chodzi, to chodzi o władzę i pieniądze. łatwiej rz\adzi si\e skołowanymi ludźmi, bez tożsamości, bez rodziny, zasad i ideałów i do tego dążą, dlatego trzeba bić na alarm.. |
|
|
Gasipies w wieku 60+ zadeklaruję, że jestem kobietą :)
PS
A jak kobieta zadeklaruje, że jest mężczyzną to będzie musiała do 67.? |
|
|
że póki co mógłbyś wcześniej pójść na emeryturę :)
Po złożeniu oświadczenia, że jestem kobietą. |
|
|
Ten cały "marksizm" nie wytrzymuje krytyki na płaszczyźnie logiki formalnej. "Genderyzm" i jego bezmyślne skundlone odmiany w wydaniu naszych rodzimych półmózgów przejęły tę "genetyczną" cechę.
A że w logice (przynajmniej tej antyintuicyjnej) tak już jest, że z prawdziwości wniosków nie można oceniać prawdziwości przesłanek i to przy założeniu poprawnego rozumowania, to marksistę - genderystę poznasz po logice intuicyjnej, jak szczyla za kierownica po ruszaniu z piskiem opon.
Jeśli (dajmy na to) ja jestem facetem, który wyobraża sobie, że jest kobietą, ale nie jakąś tam zacofaną, tylko homoseksualną i utrzymuję relacje płciowe z kobietami to jakież wspaniałe spektrum możliwości się przede mną otwiera :-)
Moją partnerką może być np. kobieta homoseksualna, która uznaje mój gender albo heteroseksualna, która go nie uznaje i widzi we mnie mężczyznę, albo transseksualna, której wydaje się, że jest facetem w dodatku "homo"...
Że co? Erystyczne "reductio ad absurdum"?
Faktycznie "absurdum", ale gdzie tu "reductio"? Wyliczanka możliwości stworzonych przez adwersarza to jeszcze nie "reductio". |
|
|
Kiedyś mianem "nauczyciele" określano obie płcie. Nikomu to nie przeszkadzało. |
|
|
NASZ_HENRY PO prostu ;-) |
|
|
Teresa Bochwic "Robię to, co chcę", By był lepszy życia smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek. Po co? proste. Każde z tych dzialań zwiększa sprzedaź prezerwatyw (dziewczynki - bo ciąża, chłopcy dziewczynki i różnorodni - bo HIV). To także walka o pokój - pieprzenie się bez przerwy każdego z kazdym zmniejsza zainteresowanie agresją i możliwość agresji. Byłam na szkoleniach w Radzie Europy, kiedy jeszcze nie oszaleli do końca. Tam to wyraźnie mowili. Holandia obliczyła, że każda audycja w telewizji ze zdaniem "prezerwatywy zapobiegają HIV" zwiększa sprzedaż gumek o 100 tys. w ciagu tygodnia. Ale tylko w Holandii, malym kraju. A w innych? Sekretariaty ds. równosci i kobiet w tych instytucjach międzynarodowych sa opanowane przez producentów prezerwatyw. Poważnie.
Dobrze, że Pani wyłapała to powołanie na Marksa. To jedyne, czego ci uczeni uczyli się w PRL naprawdę, przynajmniej na kursach, jeżeli nie na uczelniach - marksizmu. |