Bigos w muszli, czyli kiełbasa po europejsku.

I mamy kolejny europejski bigos!

Kiedyś kobieta z brodą też była atrakcją, ale na jarmarkach. Występy drag queen są znane od dość dawna, ale czy to znaczy, że musimy być zmuszani do oglądania „dziwadła”, gdy chcemy zobaczyć konkurs piosenek Eurowizji. Ba, w dodatku to coś wygrywa i to nie dlatego, ze jest zjawiskiem w świecie piosenkarzy, ale dlatego, że państwa Europy obawiają się odrzucić taki występ, by nie być posądzone o nietolerancje, wsteczność i co tam jeszcze…

Od jakiego czasu obserwuję stale przyśpieszające zmiany na gorsze. Człowiek myślący, a jeszcze gorzej – mówiący co myśli, gdy ma poglądy zgodne ze zdrowym rozsądkiem i dekalogiem jest uważany za raroga, a dewianci seksualni, odmieńcy, wojujący z wiarą i Kościołem lewacy, oszalałe z nienawiści do normalnej kobiecości feministki staja się wzorem i normą.

Z reklam na ulicach atakują nas rozkraczone panienki, bo przyzwoite zachowanie i wygląd też są passé. Ogłupiające programy i reklamy w mediach trafiają na podatny grunt młodzieży, która w dużej części zaczyna gubić drogę wchodząc na manowce hedonizmu i owsiakowego „róbta, co chceta”.

Wygrana w Eurowizji chłoptasia o obscenicznym pseudonimie, który bez sztafażu dziwadła nie byłby nawet zauważony nie dziwi mnie. To kolejny krok Europy w obecnym kształcie ku zagładzie.

Mamy już tyle niedopuszczalnych i dużo bardziej ważnych decyzji niż pierwsze miejsce w konkursie piosenki. Wiele państw zaakceptowało aborcję, eutanazję, „małżeństwa” jednopłciowe, a nawet adopcje dzieci przez takie pary. W wielu zwalcza się wszelkie objawy wiary w Boga, a kościoły świecą pustkami. Zagubieni ludzie pozbawieni prawdziwych drogowskazów popadają w depresje, zagłuszają sumienia hałasem zabawy ponad wszystko, a swoją seksualność, która powinna być skarbem dającym prawdziwą radość w zdrowych, sakramentalnych związkach rozmieniają na drobne przygody i chwilowe uciechy, które szybko powszednieją i co dalej… pustka i rozpacz… alkohol, narkotyki, hazard, coraz bardziej ekstremalne rozrywki i seks i… często potem nicość – samobójstwo.

Cieszy mnie, że są w Polsce ludzie, którzy potrafią głośno powiedzieć, że Homoseksualizm, gender i przyznawanie nagrody dziwadłu to NIENORMALNOŚĆ.

Europo obudź się z letargu, Polsko – Polacy nie dajmy się zwariować. Dekalog to instrukcja obsługo do człowieka, a każdy kto próbował uruchomić skomplikowane urządzenie bez instrukcji wie, jak się to kończy. Chcą nam wmówić, że moralność i zdrowy rozsądek to przeżytek, ale nie dajmy się. Nie dajmy naszej młodzieży i dzieciom mieszać w głowach. Jeśli nie powiemy stop teraz, to zostawimy po sobie moralne zgliszcza i prostą drogę do… degradacji człowieczeństwa.

Kończę, bo po tej niestrawnej europejskiej potrawie (tym razem z kiełbasą), conchita będzie niezbędna.