|
|
JacBiel Wynikają one ze sposobu podejścia do problemu.
Podejście czysto teoretyczne, które prezentujemy w dyskusjach o prawie, prowadzi nas do wykrycia sprzeczności.
Jenak ja nie podejmuję się obronić tezy, że III RP, kieruje się w swej jurysprudencji logiką. Łatwiejsze byłoby zadanie przeciwne.
Stąd wynika konieczność zmiany podejścia, a więc rozbieżności (jak Pan widzi - pozorne) gdy omawiamy praktyczne aspekty problemu.
3 przykłady z brzegu, że III RP nie jest państwem prawa:
1. zmiana ordynacji w trakcie wyborów w 1989 - SN zatwierdził wyniki legalizując hucpę - był precedens? był.
2. Orzeczenia TK, który stwierdza niezgodność przepisu z prawem, a jednocześnie dopuszcza (czasowo) jego stosowanie - jest sprzeczność? jest. Jest zła praktyka? jest.
3. referendum wrześniowe - możemy mówić, że będzie nielegalne? możemy. SN może mimo to zatwierdzić wyniki? może.
Więc Pańskie oczekiwanie pełnej logiki wynikania, przy badaniu obszarów logiki pozbawionych, no sam nie wiem, czy jest, czy nie jest logiczne ;-) |
|
|
Obywatel A skąd rozbieżność w Pańskich opiniach co do związku projektu nowelizacji konstytucji (wniesionego już do laski marszałkowskiej przez B. Komorowskiego) z pytaniem referendalnym ws.jednomandatowych okręgów wyborczych? |
|
|
JacBiel A co ja mam do powiedzenia, gdy ktoś argumentuje np. "gadajcie co chcecie, nas nie zwiedziecie, wy wstrętni hejterzy od kopaczki. My, pisowscy weterani, wiemy swoje, i wiemy lepiej".
Dyskutuje się tak, jak przeciwnik pozwala, a każda rozmowa jest trochę inna.
Ktoś inny zastrzega, żeby nie łączyć tego, wiec wtedy nie łączę.
Zawsze staram się iść swoim rozmówcom maksymalnie na rękę. |
|
|
JacBiel Przyznaję, źle Pana zrozumiałem. A o irytacji, czy sarkazmie nie ma mowy.
Sama koncepcja partii, jako zorganizowanej grupy obywateli o określonym światopoglądzie (wartości) oraz programie (celach) społeczno-gospodarczych, wymaga pewnej dyscypliny oraz organizacji, w tym pionowej, czyli słuchania oraz ochrzaniania.
Myślałem, że uczynił Pan z tego zarzut :-)
więc może trochę na skróty, ale starałem się go odeprzeć.
Pozdrawiam. |
|
|
Obywatel Niedawno Pan twierdził, że to co zamieściłem w pkt. 7. jest na temat, teraz nie jest już Pan tak łaskawy.
Do każdej sensownej dyskusji potrzeba dobrej woli obu stron. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski "wewnątrzpartyjne (pisowskie) mechanizmy znam nie tylko z teorii".
Niepotrzebny sarkazm. Mówię o bezpodstawnej złośliwości tylko dlatego, że ktoś, mówiąc oględnie, nie był zbyt uprzejmy dla Pana. Problem polega na tym, że Pan posunął się jeszcze dalej. Szkoda. Proszę pamiętać, że ma Pan wielu przychylnych odbiorców, którzy nie komentują, bo zgadzają się z Panem. Komentują najczęściej ci którzy się nie zgadzają. Tak przynajmniej dzieje się wśród ludzi myślących. To w jaki sposób wchodzi Pan w polemikę z nimi może wpłynąć na opinię gapiów. Jeśli polemiści mylą się grubo to łatwiej zbić ich argumenty. Nie ma potrzeby irytować się. |
|
|
JacBiel Punkty od 1 do 6 nie na temat.
Referendum zostało zarządzone, Sejm RP zatwierdził, stało się to faktem. Dyskusja z faktami średnio mnie interesuje. Zawsze może Pan złożyć skargę do TK. Skoro Pan tego nie robi, tzn, że sam Pan nie wierzy w to co pisze, albo interesuje Pana tylko i wyłącznie bicie piany.
7. Nie prawda. Stali bywalcy nie ukrywają swojej przynależności/sympatii partyjnej, i zazwyczaj są z niej dumni.
8. Beton partyjny, to nie środek stylistyczny, ani demagogia, tylko konkret. Definiuje to określenie postawa tępego niereagowania na żadne argumenty, poza jednym: czy dana koncepcja/teza/pogląd jest zgodny z tym co powiedział Prezes. Owszem, często uważam tej konstrukcji w argumentacji, gdyż jak empirycznie stwierdziłem, jest to jedyny sposób, w jaki można przebić się przez zabetonowane oportunizmem i ignorancją czaszki*.
* - dot. oczywiście tylko rozmówców podpadających pod definicję betonu partyjnego. |
|
|
JacBiel Naprawdę uważa Pani, że to było na poważnie? :-))
teraz to Pani mnie ubawiła.
A drużyna nie jest moja. My tylko razem do niej należymy. |
|
|
Obywatel cd.
Po szóste, wreszcie, nawet jeśli uznamy, że rozpisanie referendum dotyczącego zmiany konstytucji jest w porządku, to trzeba przypomnieć, że obecnie procedowany jest jeden projekt noweli konstytucji (charakterystyka wyborów do Sejmu). I to już nie jest "w porządku".
Po siódme, łączenie prywatnych opinii blogerów i komentatorów NB ze stanowiskiem PiS jest wyraźnym nadużyciem.
Po ósme, Pan coraz częściej zastępuje argumenty środkami stylistycznymi ("beton partyjny" itd.), retorycznymi ("demagogia"), po prostu dając upust swojej niechęci do Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście, Pana wola, tylko odbywa się to ze szkodą dla poziomu dyskusji. |
|
|
Obywatel @JacBiel
Pan stara się - moim zdaniem - wmówić, że osoba, która świadomie rezygnuje z udziału w referendum jest przedstawicielem jakiegoś "pisowskiego betonu". Chciałem zauważyć, że takie postawienie sprawy jest (byłoby) nieuczciwe.
Po pierwsze, świadoma rezygnacja z wyborów/ plebiscytów jest - w każdych warunkach - takim samym aktem o znaczeniu politycznym jak oddanie głosu. Np. bojkot wyborów do Sejmu PRL był taką samą informacją dla aparatu władzy, jak posłuszne "głosowanie bez skreśleń"
Po drugie, w odróżnieniu od państw totalitarnych czy quasi-totalitarnych (urządzających ochoczo - jak wiemy z historii- cykliczne "święta demokracji" w postaci "wyborów" czy "plebiscytów") w państwach demokratycznych (a za takie chce uchodzić państwo polskie po 1989 r.) rezygnacja z udziału w wyborach czy referendach nie spotyka się z żadną sankcją - prawną czy pozaprawną. Są w tym względzie wyjątki - moim zdaniem bardzo niemądre.
Po trzecie - pora przejść do konkretu- jak dotąd wszystkie referenda w Polsce po 1989 r. (poza unijnym i konstytucyjnym) były bałamutne. Referendum Komorowskiego jest natomiast wyjątkowo bałamutne. Pytania są na tyle ogólnikowe, że jakakolwiek na nie odpowiedź nie przekłada się na konkretne rozwiązanie (na praxis). Dalej, redakcja pytań ma, jak się zdaje, sugerować odpowiedzi (co zresztą jest regułą w historii polskich "głosowań ludowych"). W tym sensie udział w referendum jest wsparciem, przede wszystkim propagandowym, dla obozu władzy. Widać tu analogie z referendum z 1946 r.
Po czwarte, bałamutny charakter tego przedsięwzięcia przejawia się też w tym, że inicjatywa referendalna była częścią kampanii wyborczej jednego z kandydatów na prezydenta. Udział w głosowaniu, w tych warunkach, jest przyzwoleniem na to by ważna instytucja demokratycznego państwa była częścią rozgrywek między I a II turą wyborów prezydenckich
Po piąte, referendum dotyczy, w dużej mierze, materii konstytucyjnej zastrzeżonej w obecnej konstytucji dla parlamentu. To dość nietypowe.
CDN. |
|
|
terenia Autor
Widzę,że wykorzystał Pan moją podpowiedź o "wkręcaniu"
Proszę uprzejmie o nie zaliczanie mojej skromnej osoby do pańskiej drużyny,bo powiem szczerze- wątpliwy to dla mnie zaszczyt.
"Umiemy się tylko kłócić albo kochać,ale nie umiemy się RÓŻNIĆ pięknie i mocno" słowa wielkiego poety C.K.Norwida sprzed 150-laty a jakże ciągle aktualne. |
|
|
Ależ skąd... To od Patruszewa ;-) Albo od Schindlera :-) PS: posłałem na priv. PS2: dopóki sercu starczy sił, żeby pompować krew! |
|
|
JacBiel Rodzaj diety łatwo sprawdzić, pytając o referendum :-)
Więc cieszę, się że jesteśmy w jednej drużynie.
Co do mojego żarciku, to dała się Pani wkręcić, i cieszę się że na wesoło, a nie na "żółciowo".
Pozdrawiam |
|
|
JacBiel No brawo. Domyślił się Pan, że wewnątrzpartyjne (pisowskie) mechanizmy znam nie tylko z teorii ;-) |
|
|
JacBiel Trzeba ustalić jakieś wspólne pryncypia.
Cywilizacyjne, a następnie polityczne.
I z tym się na razie, bez powodzenia, zmagamy. |
|
|
terenia Autor
Chciałabym podziękować za zdanie "Podejrzewam,że czytał moje skromne felietony,bo mówi dokładnie to samo" (to o dr J.Kaczyńskim).
Dla mnie to "przebój dnia",ubawiłam się jak norka.
Zdanie o "linii partii" jakże pobrzmiewa echem podobno czasu słusznie minionego!ECH majstersztyk.
Felietony "skromne" i skromność autora też niebagetelna...w domniemaniu,że swój jakże cenny czas Pan J.Kaczyński poświęca na czytanie tychże.
Grunt to dobre samopoczucie i dowartościowywanie własnej osoby.
ps. nie jestem na "betonowej"diecie. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Panie Marku, to Pan tak sam za swoją kasę walczy z UBekistanem? |
|
|
Henry,a może go dopadła godzina okołomonopolwa ???
Wie,że musi grać głupa,a bez powyższego ani rusz ! |
|
|
przestań bielu p....ć,bo albo jesteś taki głupi,albo jesteś na żołdzie.Piszemy wyraźnie :JEŚLI DO REFERENDUM WEJDĄ PUNKTY PROPONOWANE PRZEZ PIS - PÓJDZIEMY,jeśli zostaną brąkowe:wała !!!
Ktoś kiedyś nie zadbał,żebyś umiał czytać ze zrozumieniem i oto efekty.
Weź,nie błaźnij się z debilnym rymowankami,bo facetowi nie wypada;ale co z ciebie za facet jak zabawiasz się w donosiciela.Jeszcze jedno:słowo centrala kojarzy mi się jednoznacznie:czyżbyś miał POczątki w PZPR??? |
|
|
terenia Autor
Udało mi się ,że tak powiem "wkręcić" Pana,czy sądzi Pan iż,nie domyślałam się o jaką "wściekliznę" Panu chodzi?
Więcej szacunku dla inteligencji czytających Panu życzę.
Widzi Pan jest taka sprawdzona teoria,że agresja rodzi agresję (tu chodzi rzecz jasna o słowną).W tym przypadku i nie tylko.. tak się niestety dzieje.
Zapytam więc wprost (znając z pańskich wpisów Jego zacięcie analityczne),jak Pan widzi możliwość,by w polskim społeczeństwie zapanowała zgoda (oczywiście nie całkowita,to niemożliwe),lecz przynajmniej sensowna równowaga w aspektach najważniejszych dla kraju,jeżeli w tak niewielkim gronie (jak tu na NB)tak iskrzy? |
|
|
angela Mam takiego niedużego sasiada, co tylko na okraglo jow,jow,jow,jow,jow,jow, a jak pytam jego,o co ci chodzi,czego chcesz?,to tylko w odpowiedzi merda ogonkiem. |
|
|
zapewne ten na Żeromskiego 103 ;-)
POZDRAWIAM. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski " jak ochrzani was ktoś z centrali "
Każdy sądzi po sobie. |
|
|
JacBiel Pani Tereniu, ale to chyba pytanie do @Angeli?
"Co się z Wami Kochani dzieje,skąd tyle niepotrzebnej zupełnie agresji słownej?"
Ja widzę komentarze, więc moja diagnoza jest jak najbardziej poparta odpowiednimi badaniami. Uściślę, że chodziło oczywiście o wściekliznę mentalną :-)
Moja teza jest jasna i prosta, i co najważniejsza, tożsama w tym zakresie z tezami PJK: nie należy bojkotować referendum, które jest ważnym atrybutem suwerenności narodu.
pozdrawiam |
|
|
JacBiel Może, jak ochrzani was ktoś z centrali przestaniecie wtykać kij w pisowskie szprychy.
Tak, czy inaczej, dziękuję za ten komentarz który jasno pokazuje, że moja hipoteza o zbyt dużej zawartości betonu w diecie, którą stosujecie, i która rzuca się wam na mózgi, jest trafna (wy = niby pisowski aktyw, a naprawdę mędrki bez pojęcia).
pozdrawiam. |