|
|
Obywatel /powinno być oczywiście: "na wyspach: Mana i Jersey" albo "na wyspie Mana i w baliwacie Jersey/ |
|
|
Obywatel Próba wykazania, że doszło do przestępstwa byłaby bardzo trudna - bo w ogóle niełatwo jest udowodnić jakiekolwiek bardziej "subtelne" przestępstwo, a tu dodatkowo mamy zasadnicze różnice w wykładni konstytucji. Sędziom, także sędziom TK, "wolno" popełniać błędy w wykładni. |
|
|
Obywatel Limity wpłat - jest jeszcze kwestia "słupów"; wariant dobrze przećwiczony w Polsce. |
|
|
Stefek Burczymucha Jeżeli hydrze nie obetnie się łap , hydra będzie coraz bardziej kąsać, niszczyć, koniec z wakacjami dla przestępców, teraz kolej na procesy i tu nie ma zmiłuj się przestępstw wygenerowali tyle, ze cztery lata kadencji to za miało by osądzić ta mafie przestępców.
Zabawa się kończy, karnawał minął robotę ciężką należy teraz wykonywać , a jak nie było nie wygrywać wyborów.
Pies będzie ujadał ale kły mu wypadną po kilku osądzeniach, skazaniach , będą się gryźć wśród swoich, każdy z kazdym , bo afery produkowali wszyscy i wygenerowali ich ponad 2500 czy to mało na stawianie oskarżeń.
Psy szczekają karawana idzie dalej , to przyslowie powinno być MOTTEM DZIAŁAŃ RZĄDU PiS, PREZYDENTA . |
|
|
Jabe Nie twierdziłem, że Pan napisał o montowniach. Ale wymyślanie powodów, które mają uzasadnić izolowanie narodu od udziału w sprawach państwa, wydaje się brać właśnie z takiego myślenia o współobywatelach. Bierność społeczeństwa jest fundamentem III RP. Ktokolwiek proponuje zmianę, zaraz zaczyna się kwękanie patriotów – coś zaczyna nie pasować.
Jeśli urzędnicy mają możliwość wtrącania się do biznesu, to oczywistą konsekwencją jest wtrącanie się biznesu do polityki. Oczywiście, wszyscy mają na sztandarach walkę z korupcją, ale nie z jej przyczynami. |
|
|
Obywatel Z kolei ja nie napisałem niczego o żadnych montowniach.
Państwo "nie miesza się do gospodarki" na wyspach Mana i w baliwacie Jersey. |
|
|
Jabe Gdy tylko się postuluje dobrowolne finansowanie polityki przez obywateli, natychmiast słyszy się o magnatach fundujących partie. To jest właśnie ta bariera mentalna. Bo któż mógłby politykę opłacać, jeśli nie oni?
Ja nigdzie nie napisałem, że ograniczenia wielkości donacji miałyby być zniesione. Scenariusz, w którym zwykli ludzie opłacają składki w popieranej przez siebie partii, po prostu się w głowie nie mieści. Takich ludzi mogłyby być miliony, co przy nawet małych składkach przekładałoby się na duże pieniądze. A, wbrew temu, co Pan sugeruje, pieniądze to nie wszystko. Szczerego zaangażowania nie da się kupić.
Polak to idiota przykręcający bezmyślnie śróby w państwowej fabryce, albo montowni jakiejś zagranicznej korporacji. Polakowi mają życie zorganizować opłacani z podatków urzędnicy i aparatczycy partyjni. Państwo nie jest jego, on ma tylko postawić krzyżyk, żeby była demokracja. Takie to myślenie.
Naturalnie w państwie, które się miesza do gospodarki, trzeba z rządzącymi dobrze żyć, żeby prowadzić interesy. W Polsce ingerencja jest większa, niż w Ameryce Trumpa. Stąd się bierze autentyczne niebezpieczeństwo „prywatyzacji” polityki. U nich to lepiej widać, bo jest większa jawność. |
|
|
Obywatel Pieniądze są dla prowadzenia polityki w warunkach tzw. demokracji masowej jeszcze ważniejsze niż np. w wieku XIX - co widać doskonale w USA. Byłoby czymś wysoce niepożądanym, z punktu widzenia republikańskiego poczucia sprawiedliwości, gdyby 30 najbogatszych z rankingu jakiegoś tygodnika mogłoby wpływać na sprawy publiczne w stopniu nieporównanie większym niż miliony wyborców z pierwszego progu podatkowego. Wątek to poboczny, ale sądzę, że warto o powyższym przypomnieć zwolennikom finansowania partii politycznych ze składek i z dobrowolnych wpłat. Nie mówię już o oczywistym niebezpieczeństwie "prywatyzacji" ustawodawstwa...
Nie kto inny jak Donald Trump tłumaczył niedawno, że owszem był donatorem kampanii Hilary Clinton (w 2008 r.), ale to przecież zrozumiałe - był człowiekiem interesu, więc musiał utrzymywać dobre stosunki i z Demokratami i z GOP... |
|
|
Jabe Czy Konstytucja 3 Maja weszła w życie? Nie bardzo.
Obecnie sądownictwo nie jest autorytarne. To raczej szczytowe osiągnięcie rzeczypospolitej kolesiów. Bata nad sobą nie czują, w tym się zgodzimy. Nawiasem mówiąc, mnie się podoba system, w którym głosuje się nad przedłużeniem kadencji sędziego (Tak/Nie). Nie jestem jednak przekonany do wyborów na stanowiska sędziowskie. |
|
|
JacBiel Prezes miazdży ;-) |
|
|
JacBiel 1. Trybunał zebrał się oficjalnie - lecz jego wyrok obarczony błędami materialnymi jest nieważny z mocy prawa. W praktyce różnica jest olbrzymia, ponieważ prywatne, nieoficjalne, spotkania sędziów są dopuszczalne i zgodne z prawem, zaś przestępstwa sądowe są karalne i ścigane - a trybunał popełnił przestępstwo zbiorowego gwałtu na ustawie o TK, co nie powinno być tuszowane.
2. "Ze wszechmiar", to przesada. Z pewnością są plusy i minusy każdego rozwiązania, ale dyskusja napewno by nie zaszkodziła.
3. Nie myślałem o ordynacji JOW, rzeczywiście obarczona jest równie wielkimi wadami, co proporcjonalna. Myslałem raczej o rozwiązaniu pośrednim, nawiązującym do IRP - okręgi 2-4 mandatowe obsadzane przez kolejne najlepsze wyniki aż do sumarycznego przekroczenia 50%.
4.Myślę, że nie ma Pan racji. Struktury ukryte, będą wpływać i korumpować polityków bez względu na rodzaj systemu, tu więc Pana uwagi są chybione. Z pewnością jednak przeorganizowanie struktur i sposobów wpływu i wikłania legalnych ośrodków władzy, spowodowane zmianą systemu wyborczego, utrudniłoby i w części udaremniło tak skuteczne działanie, jak obecnie, czyli w rezultacie stałoby się elementem kluczowych zmian rozbijających system IIPRL. |
|
|
Jabe ad 2. Przekonanie o braku zasobów partii mogącej liczyć na wiele milionów głosów jest ograniczeniem mentalnym, z którym Pan i wielu tutejszych bywalców powinna się wreszcie uporać. Ten błąd bierze się z niedopuszczania myśli o udziale obywateli w życiu państwa. Dla Pana najwyraźniej sprawy publiczne powinny być domeną aktywistów opłacanych z kasy państwa, nie przez zwolenników. Ciemny lud ma być bierny. |
|
|
1. brawo ! żaden kompromis tylko walka do ostatecznego zwycięstwa .
Zasada jest zawsze taka sama - jeżeli pragniesz dużo = otrzymasz przynajmniej połowę.
- pragniesz połowę = otrzymasz max 20%.
2.referendum - zdecydowanie tak - zastosować zwyczaje jak w samorządach gminnych.
3.maximum - 3 najważniejsze pytania . |
|
|
NASZ_HENRY REFERENDUM
3xTAK ;-) |
|
|
JacBiel Przede wszystkim nie zgadzam się z uogólnieniami, że Polacy to durnie.
Następnie wielość pytań zwiększy frekwencję, gdyż pobudzi więcej środowisk zainteresowanych poszczególnymi kwestiami. A odpowiedzi na oddzielnych kartach proste, jak... głosowanie w sejmie: Tak, nie, wstrzymuję się. Chyba że uważasz, że w sejmie zasiadają sami geniusze potrafiący godzinami bezbłędnie głosować :-)
I kolejna sprawa, najważniejsza. Zakodowani pójdą hurmem do głosowania, żeby udowodnić i obalić, a naprawdę zostaną unicestwieni, jak np. 37:18, co zakończyłoby ich polityczną karierę raz na zawsze, jak zresztą całego gorszego sortu. |
|
|
Obywatel Tradycyjnie nie zgadzam się z Panem.
1. Jest wiele argumentów przemawiających za tezą, że "Trybunał zebrał się nieoficjalnie". Wyrok nieważny czy nieistniejący - w praktyce różnica niewielka. Ważne, że ostatnie ustalenia sędziów TK nie podlegają publikacji.
2. Likwidacja finansowania partii z budżetu w długiej perspektywie jest ze wszech miar korzystna dla ubekistanu. Ubekistan jest zasobny (FOZZ itp. itd.), antyubekistan - nie. Oczywiście kto brałby pieniądze z ambasady FR nie mógłby jednocześnie otrzymywać subwencji z polskiego budżetu... Dlatego jeśli organy ścigania powzięłyby uzasadnione podejrzenie poboru jurgieltu...
3. Ordynacja większościowa też świetnie odpowiada potrzebom ubekistanu. Wystarczy odrobineczkę podrasowować wynik kandydatów obozu II PRL, żeby pod jego panowaniem znalazły się wielkie połacie naszego kraju.
4. Kluczem do rozbicia struktur II PRL nie jest ordynacja, ani takie czy inne ukształtowanie systemu partyjnego. Ośrodki władzy w Polsce po 89 r. znajdują się oczywiście poza partiami politycznymi.
Powtarzam się, bo to ważne sprawy. |
|
|
Anonymous @JózefDarski
Coś więcej o zbieżnościach zainteresowań min. Waszczykowskiego i Rotfelda? |