Otrzymane komantarze

Do wpisu: O tym, że nie wszyscy narodowcy są prorosyjscy
Data Autor
Lech "Losek" Mucha
 Zresztą wydaje mi się, na podstawie tego co czytałem, że w 1918 roku, odzyskanie niepodległości przez Polskę, było równie zasługą Piłsudskiego, jak i Dmowskiego. A skoro mowa o Dmowskim, to trochę jego pism czytałem i uważam, że miał dużo racji. Dlatego napisałem, że to co mówią narodowcy do mnie przemawia. Podoba mi się to jak Dmowski widział i opisywał stosunek państwa do narodu i kościoła. Uważam, że to,że przed I Wojną Światową powstał Naród, który był w stanie wybić się na niepodległość i na ile się dało wykorzystać dwudziestolecie międzywojenne, było zasługą narodowców właśnie. I dziś znów jest potrzeba wzmocnienia naszego narodu, jego tożsamości i siły. Tak, że moja sympatia do ruchu narodowego nie jest związana tylko z hasłami, które można obecnie usłyszeć, a które nazwał Pan pustą retoryką i populizmem, a wynika z namysłu i z przekonania, że jest w tych poglądach dużo racji.  Myślę, że każdy polityk, chcąc dobrze służyć Ojczyźnie, MUSI być nacjonalistą ( nie mylić z szowinistą)! Myślę, że określenie nacjonalista, można by zastosować do 95% polityków rządzących Niemcami, choć nikt z nich by się do tego głośno nie przyznał. Marian Kowalski wielokrotnie opowiadał, jak na złożoną ofertę współpracy, PiS nie tylko nie odpowiedział, ale nawet nikt z z PiS z przedstawicielami RN wtedy nie chciał rozmawiać, nikt nie chciał ich wysłuchać. I ta nieumiejętność pozyskiwania sojuszników, to jest chyba najpoważniejsza wada Pana Premiera Kaczyńskiego. Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję na dalszą dyskusję. 
Lech "Losek" Mucha
Dziękuję za komentarz. :-) Moje zarzuty w stosunku do PiS i Pana Premiera Kaczyńskiego, są w zasadzie "kosmetyczne", na prawdę niewielkie. Nie mam cienia wątpliwości, że Pan Premier jest osobą kryształowo uczciwą, wiem i doceniam, że jest konsekwentny i że jego celem nadrzędnym jest dobro Polski. Wiem również że w czasie swych rządów był bezpardonowo, brutalnie i co najgorsze całkiem niesłusznie atakowany przez opozycję. Zawsze, od samego początku, od kwietnia 2010 roku uważałem konieczność wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu, za element polskiej racji stanu. Jestem również gorącym zwolennikiem realnej dekomunizacji. Nie mam najmniejszego problemu z zagłosowaniem na PiS. To, z czym się nie zgadzam, w końcu nie da się zgadzać ze wszystkim, to raczej szczegóły, to np. sposób na reformę ochrony zdrowia. Uważam, że np PiS nie ma racji nie zgadzając się na prywatyzację szpitali, ale o tym może kiedy indziej. Mój pogląd na sytuację polityczną nie polega na poszukiwaniu ludzi, którzy mieliby Premiera Kaczyńskiego zastąpić, ale raczej na poszukiwaniu tych, którzy mogli by go wesprzeć w naprawie Polski, ponieważ sam sobie nie poradzi!  Nie sądzę, by PiS mogło wygrać wybory z taką przewagą, by rządzić samodzielnie. NIESTETY! Bo to by było najlepiej. Ale nie sądzę. Dlatego, należy koniecznie wyszukać i skupić wszystkie siły, które mogą się przydać, podobnie jak to zrobił Orban, na którym teraz wiesza się psy, za jego rusofilność, ale nie można mu odebrać tego, że doskonale sobie z zadaniem przejęcia władzy poradził. CDN.
gorylisko
kiedy jeszcze należałem do UPR to nie bardzo rozumiałem jakiejś dziwnej spolegliwości jkm-a wobec rosji... swego czasu w polemice prasowej jkm napisał o mnie "autor wprost chorobliwie nienawodzi rosji..." no jasne, kiedy mówie o rsji, łapię za szablę, zatykam za pas topór i nie mieszczę noży w zębach... bodajże Łysiak napisał, że "rusofob" to ktoś kto postrzega rosję i rosjan takimi jakimi są a nie takimi jakimi oni by chcieli być postrzegani...dlatego uprasza się o uważne spojrzenie na świat i ludzi radzieckich...kiedyś rosyjskich...
Dziekuje panu za stworzenie nam okazji do tej polemiki. W istocie polemika o M.Kowalskim jest polemika w szerszym zakresie o Polskiej "klasie politycznej" i ludziach ktorzy ja tworza. Generalnym i podstawowym problemem ludzi aspirujacych do bycia Politykiem w Polsce jest ich wierzytelnosc i uwiarygodnienie. Jest takie powiedzenie o "braku potrzeby wywazania otwartych drzwi".. JEDYNYM z niewielu politykow ktory sie uwierzytelnil ,uwiarygodnil i sprawdzil w kontekscie politycznym ostatnich ponad 3 dziesiecioleci jest Premier Jaroslaw Kacynski. Jest wyrazny i konsekwentny w swoich propozycjach naprawy Polski.W 18-u miesiacach ktore mu byly dane ,nawet w wielce niesprzyjajacych warunkach byl w stanie dokonac wiele..Najbardziej nieprzejednany krytyk nie moze mu tego odmowic. Pozostaje wiec pytanie..Dlaczego w maniakalny wrecz sposob probuje sie znalezc i promuje sie politykow ,ktorzy maja go zastapic w naprawie Polski ? Moje pytanie jest z gatunku retorycznych .Bowiem pan ,ja i wiele milionow Polakow zna odpowiedz. Prosze nie zapominac ,ze mial on byc obecny na samolocie do Smolenska.. Fakt,ze nie znalazl sie na nim w jakis cudowny sposob mozna zaklasyfikowac jako dzialanie Providence.. Po co wiec "wywarzac otwarte drzwi" w poszukiwaniu Meza Stanu ? kiedy go mamy.. Wracajac do Kowalskiego to pragne zauwazyc ,ze nie reprezentuje oraz nie posiada on (Tak jak wielu jemu podobnych)jakiegos szczegolnego programu czy wizji naprawy Polski.. Duzo pustej retoryki i populizmu odkrywam w tym co on mowi i jemu podobni. Czytam pana blog z przyjemnoscia (nie brakuje w nim kontrowersyjnych dla mnie elementow :-))..) W panskiej osobie widze pragmatyczna i realna osobe ,ktorej moglbym w polityce zaufac bardziej niz Kowalskiemu .. Dlaczego wiec pan nie wezmie na swoje barki tej odpowiedzialnosci ? Proponuje zakonczyc temat promowania politykow na Mezow Stanu ktorzy na to nie zasluguja. Skupmy sie i udzielmy wsparcia politycznego Premierowi Kaczynskiemu ,ktory te atrybuty posiada. Serdecznie pozdrawiam
Lech "Losek" Mucha
Ale co najbardziej Pana zdziwiło, że cenny dla mnie jest nasz naród, czy że jestem trochę rusofobem?
zadziwia mnie Pan coraz bardziej!
Nie jest zbyt wdzieczna rola.Bardzo latwo mozna popasc w subiektywizm lub byc o niego posadzonym... Do tematu "Kowalski" odnioslem sie wielokrotnie.Mozna przeczytac chocby tutaj:http://naszeblogi.pl/424… Aby w pelni zaspokoic panska ciekawosc dodam pare "zlotych mysli" Kowalskiego ,ktore to mialem sposobnosc osobiscie uslyszec podczas prywatnego spotkania (czytaj malej libacji) w Toronto.. Oto one: 1) Panslawizm oraz "wazna" rola w nim Rosji.. 2) Rosja i jej "walka" z miedzynarodowym Kapitalem.. 3)Rosja i jej "walka" z Global Village.. 4) Rosja jako "gwarantor" potrzeb surowcowych dla Polski.. O innych nie mniej waznych "bzdetach" ktore z namaszczeniem glosil Kowalski nie chce mi sie pisac. Masz pan przed soba inny obraz Kowalskiego..Pytanie : ktory jest prawdziwy ?
gorylisko
j.w. dzięki tej kasie rosja mniej wyda  na rn za to starczy na dodatkowe kałachy czy mundurki na zakupy w sklepie dla sił samoobrony... gdzieś tam...
gorylisko
a dzisiaj człowiek może odnieść wrażenie, że wielu członków pzpr wstąpiło doń co by robić dobre uczynki... prosze pana, chłopcy zauważyli, że swoim prorosyjskim wyskokiem... ciekawe czy to był rozkaz czy oni tak sami z siebie,  zrobili sobie zły pijar i trzeba teraz gadki żeby to odkręcić... dla mnie są skończeni w pierwszym momencie trzśnięcia dziobem w interesie putina i jego bandy...
Lech "Losek" Mucha
Do mnie to co mówią narodowcy też przemawia... Zdecydowanie ważny dla mnie jest nasz polski naród, ale ja trochę jestem rusofobem.
Lech "Losek" Mucha
Przeczytałem dokładnie wpis dwa razy. I tam ani słowa nie ma o Rosji....
gorylisko
czy tego co reprezentuje soba putin i jego banda ?
Lech "Losek" Mucha
A co mówił? Przynajmniej mniej więcej?
Ja Panu udostępnię linki a Pan mi dostarczy to co zapisane ma w mózgu Marian Kowalski ,wspólnie odczytamy i okaże się czy przywódcy narodowców dzielą się tylko na złych i dobrych policjantów.Szkoda mi tylko młodych ludzi omamionych tą ideologią podszytą prywatnymi ambicjami przywódców,mam nadzieję,ze im to minie jak młodzieńczy trądzik ale szkoda każdego głosu oddanego w złej sprawie.Podobnie jest z mikusiem,wczoraj wystąpił w TV podczas dyskusji z młodymi ,czar prysł,pozostał tylko ironiczny śmiech z jego wywodów!
Marian Konarski
Tylko kandydaci Ruchu Narodowego do PE podpisali zobowiązania przekazania minimum 50 % swoich uposażeń z PE na rzecz rozwoju Ruchu Narodowego a idą do PE w celu obrony polskich interesów narodowych.
Marian Konarski
Nie jestem ani rusofobem a tym bardziej rusofilem. Moi narodem są Polacy, od lewa do prawa, niezależnie od wyznawanych światopoglądów. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem jewrejo-pejskiej biurokracji brukselskiej.
narodowcy są wręcz haniebnie prorosyjscy,bardziej prorosyjscy od Jaruzelskiego i Urbana http://www.nacjonalista… ja mam inne pytanie.Czy po takich manifestacjach-http://konwentnarodowypo… towarzysz Winnicki ma prawo ubiegac się o zdradzieckie posadki naszego brukselskiego okupanta czy mozna o nim również powiedzieć,- zdrajca?
A ja uczestniczylem w spotkaniu z nim w m-cu wrzesniu ubieglego roku w Toronto-Missisagua..i mowil cos innego...:-((
Do wpisu: Znaczenie Krzyża i Wiary dla cywilizacji
Data Autor
Lech "Losek" Mucha
nie znaczy wcale, że Chrześcijaństwo nie sprzeciwiało się niewolnictwu. Niewolnictwo istniało i było powszechne w czasach przedchrześcijańskich, istnieje zresztą do dziś, ale nie można było i nadal nie można być chrześcijaninem jeśli miało by się niewolników.Wydana przez papieża Pawła III w 1537 roku bulla Sublimis Deus mówi m.in.: "Autorytetem apostolskim i dokumentem niniejszym ustalamy i oświadczamy, że zarówno wyżej rzeczeni Indios jaki wszystkie inne ludy, które w przyszłości zostaną przez chrześcijan odkryte, chociaż nie są chrześcijanami, nie mogą być pozbawione wolności ani zarządu nad własnym mieniem oraz, że słuszną jest rzeczą aby cieszyli się wolnością i swoimi dobrami. Nie można ich nabywać, ani brać w niewolę. Wszystko cokolwiek zostałoby zrobione przeciw temu, co tu postanowiono, uznajemy za nieważne i nieprawomocne w świetle nauki Chrystusa."    W świetle tego co napisano powyżej, oraz biorąc pod uwagę, że w świecie przedchrześcijańskim niewolnictwo było powszechne, a nawet teraz istnieje w niektórych miejscach i krajach, ale tylko tam, gdzie odrzuca się idee chrześcijaństwa, napisać, że to nie zasługą chrześcijaństwa jest zniesienie niewolnictwa, jest moim zdaniem nieuprawnione. Skąd czerpie Pani wiedzę na temat sytuacji kobiet w krajach słowiańskich? 
Muszę nie zgodzić się z twierdzeniem, że chrześcijaństwo wpłynęło na poprawę sytuacji kobiet w Europie. Pomijając sytuację kobiet w Rzymie, gdzie były one podporządkowane mężczyzną co zresztą nie zmieniło się pod wpływem chrześcijaństwa, powinna zostać uwzględniona sytuacja kobiet w innych regionach Europy np krajach słowiańskich, gdzie kobiety mogły się rozwodzić z własnej woli i posiadać majątek. Chrześcijanie nie walczyli z niewolnictwem w Ameryce i to oni posiadali niewolników. Tak więc uważam, że chrześcijaństwo nie wprowadziło aż tak postępowych idei.
Do wpisu: Dziwna kontrola z NFZ. "Sposób" na zmniejszenie kolejek.
Data Autor
Lech "Losek" Mucha
Ale opisywanie jakiegoś pojedynczego przypadku, przy okazji komentowania systemu i koniecznych zmian systemowych, oraz czynności podejmowanych przez NFZ, które grożą zmianami na gorsze dla pacjentów, jest równie sensowne, co postulowanie zaprzestania jazdy samochodami, wskutek tego, że kilku pijanych kierowców zabiło po pijanemu kilka osób. To są dwie różne kwestie. Sztampowość, albo stereotypowość Pani komentarza polega właśnie na tym, że cokolwiek nie powiemy na temat organizacji służby zdrowia, zawsze znajdzie się ktoś, komu jakiś lekarz źle wyleczył ranę, albo jakaś pielęgniarka odburknęła nieuprzejmie. Tylko czego to - pytam się grzecznie - dowodzi? Co tu ma - na litość boską - do rzeczy przysięga Hipokratesa? Czy to, że ktoś jej nie przestrzega oznacza automatycznie, że Fundusz ma rację nie godząc się na powtórne rejestrowanie kogoś, kto nie przyszedł? Bo od tego problemu się wszystko zaczęło. Kiedy wreszcie społeczeństwo pojmie, że  - od czasu do czasu - nasz, lekarski i wasz pacjentów interes - jest  wspólny i nie ma sensu w opozycji do naszych protestów zawsze i na okrągło wyciągać tego, że ktoś coś komuś źle zrobił??!!? Z tym, że ja oczywiście wiem, że to jest efekt wieloletniej propagandy różnych rządów, w tym SLD, PiS, PO...
Teresa Bochwic
Bardzo dziękuję za poradę komputerową, chyba tak trzeba zrobić. Temat zwykle rozrasta się poza granice tekstu, tak jest i tym razem. Nie muszę ani nie mam zamiaru "dowalać" lekarzom, mam w rodzinie mase lekarzy, niemal wszyscy uciekli na zachód albo są z nim jakoś związani i mają coraz okrąglejsze oczy na widok naszej rzeczywistości. Na szczęście mogę u nich zasięgnąć bieżącej porady. To, że w recepcji siedzą takie a nie inne panie nie zmienia faktu, właśnie one robią tak jak zawsze robiły pielęgniarki. Jeżeli to stereotyp, narodził się z doświadczenia. Oczywiste, że esemesy z przypomnieniem to recepcjonistki powinny wykonywać. Po prostu powinny mieć jasno okreslone zadania, wśrod nich takie, które służą lepszej organizacji pracy, a to jej służy. I proszę nie sugerować "uważa Pani, że pielęgniarki/rejestratorki mają pracę lekką, łatwą i przyjemną, więc można im jeszcze dowalić trochę roboty.", nic takiego nie powiedziałam i nie uważam. Uważam natomiast, że przyzwoicie pracująca pielęgniarka/recepcjonistka i porządny lekarz to oczywistość, jak w każdej pracy powinna ona być po prostu wykonana. Mój dziadek byl lekarzem wojskowym, potem w kasie chorych w Wilnie, szczepil cały region jako epidemiolog. Ojciec opowiadał mi, jak po powrocie ze szpitala lub wydziału zdrowia przyjmował w domu pacjentów - o 16.30 w domu, obiad, krótka drzemka, do 21.00 pacjenci. Czasem nocna pomoc. Nie wyobrażam sobie, żeby wyrzucił za drzwi starszą kobietę ze zranioną poważnie nogą - bo co? Tamten - jest o tym wyzej w komentarzu - mial czas (2 godziny do końca pracy), nie miał pacjentów, mam ubezpieczenie - o co własciwie chodziło? Do tego wrzeszczał. A chwilę wcześniej murem panie w recepcji, broniące własną piersia wejścia do gabinetu.
Teresa Bochwic
W komentarzu, który mi zniknął, opisałam lekarza, który pogonił mnie z krzykiem w godzinach pracy, choć nie było zadnego pacjenta a ja z rozkrwawionym kolanem. Rzut oka na ranę, zlecenie dla pielęgniarki (trzy siedziały w recepcji bezczynnie, pacjentów nie było widać), opatrunek i zastrzyk przeciwtężcowy. Nic z tego. Osobista postawa moze wiele pomóc konkretnym osobom. Podobno składa się przysięgę Hipokratesa?
Lech "Losek" Mucha
Powinno się podejmować zadań, z którymi damy sobie radę. Ja na przykład nie mając doświadczenia w chirurgii trzustki, nie podejmuję się takich zabiegów, choć teoretycznie leżą w zakresie chirurgii ogólnej. Ale jest to procedura na co dzień przeze mnie nie wykonywana, więc się nie biorę za takie zabiegi, tylko odsyłam do tych co to robią. Inny przykład, jeśli dojdzie do powikłania (przy wycięciu pęcherzyka, żółciowego ) przecięcia przewodu żółciowego wspólnego, to choć chciałoby się operacyjnie samemu naprawić szkodę, to jak wskazuje statystyka,skuteczność zabiegów rekonstrukcyjnych dróg żółciowych w ośrodkach, które tego nie robią na co dzień, jest bliska zeru, więc dla dobra chorego, trzeba go do takiego ośrodka odesłać. Pewną sztuką jest umieć się przyznać, że się czegoś nie umie, ale z wiekiem, przychodzi to coraz łatwiej...
Lech "Losek" Mucha
Nie ma przymusu