|
|
przepraszam najmocniej! - nie 100 a 10 razy większy genom |
|
|
Lech "Losek" Mucha No, to jest was dwóch którzy się mylą.Wbrew temu, co Pan na okrągło powtarza, że nie ma żadnych dowodów na nic, jest mnóstwo uzupełniających się dowodów, a już przykład ewolucji wilka w psa, jest jasny i widoczny jak na dłoni. Nie jest też prawdą, że :
"wymieranie gatunków słabszych,a było stymulatorem do powstawania gatunków nowych,doskonalszych", co Pan stwierdził w jednym z komentarzy. Bodźcem do powstania gatunków jest raczej wolna nisza ekologiczna, niż wymieranie samo w sobie. Zajmowanie wolnych przestrzeni, powstałych wskutek wymierania o różnej przyczynie. Zawsze to wymieranie było spowodowane jakąś konkretną zmianą w warunkach środowiska. I to wszystko doskonale pasuje do TE. W miarę postępu nauki, coraz mniej "nieredukowalnych złożoności" pozostaje niewyjaśnionych. PAn przestrzega przez pomijaniem naukowców wierzących w Boga, co oczywiście jest słuszne ( przestrzeganie jest słuszne, nie pomijanie !) i uzasadnione, a ja przestrzegam przed wiarą w "Boga - luk".
Pozdrowienia |
|
|
ja równiez |
|
|
"Wokół teorii ewolucji Darwina narosło wiele emocji, z czego większość jest wynikiem licznych nieporozumień. Jednym z nich jest twierdzenie jakoby ewolucjoniści utrzymywali, że człowiek pochodzi od małpy. Otóż żaden poważny ewolucjonista tak nie twierdzi. Owszem, kiedyś w dawnych czasach - wszystko na to wskazuje - mieliśmy wspólnych przodków. "
Wprowadza Pan ludzi w blad, zakladam, ze nieswiadomie. Prosze przeczytac wypowiedz jednego z czolowych ewolucjonistow XX wieku: "kreacjonistyczne zmory [...] Aha - wykrzykuja - powiadasz, ze czlowiek powstal z malpy, prawda?. Prawda - odpowiadam." (Stephen Jay Gould, Niewczesny pogrzeb Darwina, Warszawa 1991, s. 279)
A dlaczego Gould tak latwo zgodzil sie z tym, z czym Pan sie nie chce zgodzic? Bo dla Goulda malpa jest kazda malpa, a dla Pana (prawdopodobnie) tylko zyjaca. Pana zdanie, ze czlowiek nie pochodzi od malp, jest prawdziwe tylko wtedy, jesli doda Pan jedno slowo - WSPOLCZESNYCH. Czlowiek nie pochodzi od wspolczesnych malp. Przodkiem czlowieka byly australopiteki. Slowo "pitek" (pithecus) znaczy wlasnie "malpa". Wg ewolucjonizmu czlowiek pochodzi od wymarlych malp. |
|
|
Nie wiem jak wygląda ta zgodność z genetyką,na pewno z biochemią takiej zgodności nie ma. Behe od lat przyrawia neodarwinistów o ostry ból głowy,chociaż sam do końca teorii ewoucji nie wyrzuca na smietnik
''uważacie że jest mozliwe by bazdura mogła byc w 100% zgodna z nauką ''
To zależy z jaką nauką,z bzdurną nauką wszystko może być zgodne.
Darwinizm opiera się na dwóch głownych intuicjach Darwina.Jedną z nich jest Dobór Naturalny ,który polega na nieustannej walce o przetrwanie ze względu na ograniczenia zasobów przyrodniczych,co na przestrzeni setek tysięcy lat powodowało wymieranie gatunków słabszych,a było stymulatorem do powstawania gatunków nowych,doskonalszych.[rodzi się tu na margnesie pytanie-w co wyewoluuje człowiek?]Jak wiemy ,nauka nie przedstawiła żadnego dowodu na potwierdzenie tej tezy,za to całą masę hipotez,spekulacji i gdybań
Sam Darwin toczył z przyrodnikami ostry spór o to czy w ogóle istnieje coś takiego jak gatunek,bo z uwagi na niemożliwość udowodnienia pozagatunkowej transformacji,jego teoria musiała zakładac jedynie przekształcenia osobników.O ile mi wiadomo do dziś gatunki w nauce istnieją
D von Hidebrand twierdzil,że ''niebezpieczny upadek ludzkości nie polega już na faszwych teoriach ,lecz na tym,że przedostaja się one w przerażający sposób do naszego życia praktycznego ,prowadzac do najgorszego,totalitarnego zniewolenia''
Ateusze powinni czytac również tych wierzących ,objaśniających świat ,którego nie widac.Wiele można zrozumiec |
|
|
Lech "Losek" Mucha No, to oczywiście się Pan myli. Psy - wszystkie rasy - powstały wskutek działania tzw. doboru sztucznego. Tym doborem rządzi ta sama zasada, co doborem naturalnym. Zresztą dobór naturalny zapoczątkował tę przemianę wilka w psa, zanim jeszcze człowiek poprowadził dalszą hodowlę. |
|
|
Zrządzeniem losu (a może raczej Opatrzności) dinozaury wyginęły [...] profesor Szarski podawał zawsze następujący przykład – „jedni mówią, że Sobieski zwyciężył pod Wiedniem, ponieważ zawierzył panu Bogu i Bóg przyszedł mu z pomocą. Inni na to odpowiadają, że to nie prawda, a Sobieski pokonał Turków, dlatego ponieważ był doskonałym dowódcą i miał świetnie przygotowaną armię. A ja na to zawsze odpowiadam: jedno prawda i drugie prawda, jedno nie wyklucza drugiego. I tak samo jest z ewolucja i Bogiem - jedno nie wyklucza drugiego”.
Nie wiem, jak bylo pod Wiedniem. Byc moze Bog tam pomagal Sobieskiemu. Ale nie mozna powiedziec, ze tak samo jest z ewolucja. Bo Bog nie pomaga ewolucji, wbrew temu, co Pan sugeruje mowiac, ze moze Opatrznosc sprawila, ze dinozaury wyginely. Jesli mowimy o ewolucji, w ktorej Bog uczestniczy jako sprawca, to nie jest to ewolucja darwinowska. Ewolucja darwinowska nie potrzebuje zadnej pomocy Boga. Jest samowystarczalna. Toczy sie przez przypadkowa zmiennosc, na ktora dziala dobor naturalny. Jesli Pan uwaza, ze Bog jakos pomaga ewolucji (tak jak Sobieskiemu pod Wiedniem), to prosze podac, w jaki sposob? I prosze pamietac, ze wowczas mowi Pan o innym rodzaju ewolucji niz ta, o ktorej mowia uczeni-ewolucjonisci.
Mieczyslaw Pajewski, redaktor naczelny "Problemow Genezy", czasopisma Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego. Patrz www.creationism.org.pl |
|
|
To tylko pierwsza jego intuicja,wzbogacona potem inną ,o wiele ważniejszą,dopeniającą system darwinowski |
|
|
Oczywiście! Uważam, że nie. |
|
|
Lech "Losek" Mucha Oczywiście. A Pan uważa, że nie? |
|
|
a Pan na poważnie uważa, że powstawanie ras to ewolucja w działaniu?! |
|
|
sloganiki :)
mnie zawsze zastanawiało, dlaczego płazy mają większe genomy niż człowiek, salamandra np. ca 100 razy większy - dziwne trochę. |
|
|
"A Darwin mówi jasno,że mocniejszy gatunek wypiera sabszy,eliminując go całkowicie."
---------------------------------------------
A nie mowi Darwin przypadkiem, ze te bardziej przystosowane jednostki (ktore jak pozniej zrozumiano, sa czesto wynikami genetycznych mutacji) wypieraja te mniej przystosowane poprzez bardziej udana rozrodczosc? |
|
|
Lech "Losek" Mucha No, to dobry argument jest... Znów zmuszony jestem zgodzić się z Panem Panie Ateuszu... |
|
|
przeciwnikom ewolucjonizmu pod rozwagę :) gdy darwin w 1859 roku opuplikował swoja teorię to ani on ani nikt inny nie miał pojecia o genetyce ( mendel swoje wyniki swoich badań opublikował w 1866 a i to nikt na jego odrycie nie zwrócił uwagi) , cała genetyka rozwinała się dopiero po śmierci darwina, uważacie że jest możliwe , by ewolucjonizm którego początki siegają czasów przedgenetycznych był bzdurą i tak całkiem przypadkiem zgodny z całą genetyką ? uważacie że jest mozliwe by bazdura mogła byc w 100% zgodna z nauką ? jak to teraz sie mówi uważacie ,że jest możliwe by całkiem przypadkiem bzdurny ewolucjonizm był kompatybilny z prawdziwą genetyką ? |
|
|
Lech "Losek" Mucha Bardzo ładne to opisanie czerwonego tyłka lewaków/pawianów, muszę zapamiętać! :-)
Dodałbym jeszcze do Pańskiego tekstu, że dzieło Darwina nigdy nie znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych.
Pozdrawiam.
L. |
|
|
R.I.P drrrr Losekt..
Nieutulony we wlasnej satysfakcji pragne zawiadomic,ze znany ubcinacz czlonkow i konczyn niejaki drrrr Losekt,brat w Wierze Sekty Darwinowskiej,polegl na wlasnym blogu, przytloczony "Obosiecznym Rachunkiem prawdopodobienstwa"..
Szanownemu wlascicielowi tego tutaj bloga pragne ku przestrodze przypomniec ,ze igranie z "rozumnymi i myslacymi" istotami (niewyewoluowanego) gatunku ludzkiego niesie za soba takie ryzyko w przestrzeni publicznej jak i nieskonczonym swiecie wirtualnym..
Nieutulony w swojej satysfakcji Goral z przyjaciolmi... |
|
|
mada Widzę, że nie rozumiesz problemów ewolucji. |
|
|
gorylisko pytanie brzmi, czy naprawdę o ewolucji mozna mówić tylko w kontekście Darwina ??
jego dzieło mówi o powstawaniu gatunków... potem zostało rozbudowane przez różnych ludziów czy to utytłanych w profesorskie tytuły czy to utytłanych w stanowiska komisarzy i w razie wątpliwości używających pistoletu czy rewolweru... kula w tył głowy...
co ciekawsze, jeżeli system totalitarny zaczyna traktować poważnie jakieś teorie naukowe, robi to z punktu widzenia religijnego własnie... teoria zdycha żaś system trwa w wierze o niej, chyba, że ze względu na "obronność" czy stworzenie dajmy na to broni atomowej trzeba zweryfikować naukę...
tak było z mechaniką kwantową swego czasu "burżuazyjną pseudonauką" kiedy okazało się, ze bomby atomowej nie da się bez mechaniki kwantowej, przestała być pseudonauką... |
|
|
Dziękuję za piękny tekst i wspomnienie Osoby Profesora.
Pozdrawiam.
T.W. |
|
|
Dziękuję za piękny tekst i wspomnienie Osoby Profesora.
Pozdrawiam.
T.W. |
|
|
''Jednym z nich jest twierdzenie jakoby ewolucjoniści utrzymywali, że człowiek pochodzi od małpy. Otóż żaden poważny ewolucjonista tak nie twierdzi. ''
Żaden ,to gruba przesada,ale gdyby nawet ,to dotyczy to tylko współczesnych ewolucjonistów,którzy musieli sobie jakoś poradzić z całkowicie sprzecznym wobec teorii ewoucji współistnieniem i małpy i człowieka jednocześnie.Jak mogła małpa przekształcić się w człowieka skoro małpy żyja wśród nas?A Darwin mówi jasno,że mocniejszy gatunek wypiera sabszy,eliminując go całkowicie.Nie mogli sobie neodarwinisci poradzić z tym problemem,więc wpadli na genialny pomysł,ze mamy jednego ,wspolnego przodka.
Starzy ,twardzi darwinisci byli przekonani o pochodzeniu człowieka od małpy,V Hugo dedykował Darwinowi nawet wiersz
''Gdy rzecze angielski gentleman,człek dobrze ułożony
-Bóg cię uczynił człowiekiem,ja cie małpą czynię
Bądż tego godzien skoroś tą łaską został obdarzony
niespodziewany ten awans wprawia mnie w zamyślenie''
I nie bez powodu Hugo się zamyślił,bo przecież wcale nie tak daleko pożniej, dzikie hordy barbarzyńców pakowały biednych,umęczonych ludzi w bydlęce wagony,no bo jak małpa przodek to i my nic innego jak tylko bydlęta
Jeżeli darwinizm uzna Boga jako Stwórcę jest nieszkodliwy ,ale jeśli tego nie zrobi to staje się potwornie niebezpieczny.W niepowołanych rękach to bomba stokroć potężniejsza od littel boya. |