Otrzymane komantarze

Do wpisu: Księża pedofile, matki dzieciobójczynie i lekarze eutanaści.
Data Autor
JoannaK
..to masz rację. Wtedy przede wszystkim doniesienia o matkach -dzieciobójczyniach, czy lekarzach dobijających pacjentów, czasem po prostu przez zaniedbania, w ogóle do nas nie docierały. Przynajmniej nie działo się to dzięki Dziennikowi Telewizyjnemu. W mediach byliśmy społeczeństwem szczęśliwym, I Sekretarz czuwał, bo odwiedzał, przybywał, kontrolował, a pożary, afery, katastrofy miały miejsce tylko w zepsutym świecie zachodnim. Jeżeli dowiadywaliśmy się o porwaniach dzieci przez "czarną wołgę", czy szalejącym wielokrotnym mordercy to z plotek, z opowieści u cioci na imieninach od jakiegoś wujka, którego sąsiada szwagier pracował w milicji.Ja mam na myśli czasy wcześniejsze, kiedy to ludziom w głowach nie mieszały jeszcze masowe środki przekazu i człowiek sam czuł, gdzie jest dobro, a gdzie zło, a nie dowiadywał się tego od prof. Środy, czy innego Hartmana.
JoannaK
.. wydaje mi się, nie wiem, może niesłusznie, że ponieważ jest warunkiem kapłaństwa, może do tego stanu przyciągać specyficznych ludzi o jakichś dziwnych skłonnościach na zasadzie "jestem bardzo religijny, chciałbym służyć Bogu i ludziom, a kobiety i tak jakoś mnie nie pociągają' Może się okazać, że kobiety nie pociągają, natomiast pociąga coś zupełnie innego. Zgadzam się ze słowami ks. Isakowicza, że celibat "ma ogromną wartość. ale jako dobrowolne zobowiązanie, a nie jako warunek kapłaństwa". To jest oczywiście śliski temat. Wielu księży, jak sama piszesz podając przykłady, gdyby miało rodziny, nie zdziałałoby tyle, ile im się udaje teraz, ale wielu jest też takich, którzy mając wsparcie bliskich, zapewne mogłoby znaleźć w sobie więcej siły do posługi kapłańskiej. Księża to ludzie, też mają momenty załamania, zwątpienia. Nie wszyscy są obdarzeni wielką siłą ducha, charyzmą przyciągającą wiernych, dzięki czemu brak im czasu na jakąkolwiek prywatność. Żyjąc samotnie na plebanii, nawet jeśli spędza się tam tylko wieczory, trudno jest poradzić sobie ze wszystkimi problemami parafii. Poza tym z seminarium z powodu obowiązku celibatu odeszło wielu wartościowych kleryków, którzy czuli autentyczne powołanie. Sama takich spotykałam. Dziś mamy papieża z Argentyny, kraju, gdzie wielu księży żyje w związkach z kobietami, ma dzieci. Ja tylko "gdybam", nie jestem przecież księdzem, ale przy dzisiejszym kryzysie wiary wprowadzenie dobrowolności celibatu mogłoby rozwiązać wiele problemów, m.in. ten z powołaniami, których w krajach zachodnich jest jak na lekarstwo. Oczywiście to pociągnęłoby za sobą kolejne kłopoty - na plebaniach musiałyby mieszkać rodziny, co łączyłoby się zarówno z kosztami finansowymi, jak i organizacyjnymi. I pewnie m.in. dlatego Kościołowi trudno jest podjąć decyzję o zniesieniu obowiązku celibatu. Chcę, żebyś mnie dobrze zrozumiała - uważam, że Kościół powinien się chronić przed rewolucyjnymi zmianami. nie może "iść z duchem czasu" i n.p. przyzwalać na aborcję, ale jeżeli liczba powołań dalej będzie tak spadać jak dotychczas, to za ileś tam lat w ogóle nie będzie można mówić o Kościele, jako o liczącej się sile na świecie. Te afery pedofilskie też nie pomagają...     
zapowiadał "nową reformację". Ataki na Kościół będą się nasilać. Należy oczekiwać wzmożenie dyskredytowania polskiego Kościoła i dyskredytowanie we wszelkich możliwych aspektach. Przypomnę też, że w 2017 r. przypada 300. rocznica masonerii. Będzie dążenie do budowy jednego państwa "europejskiego" i maksymalnej marginalizacji chrześcijaństwa, zwłaszcza Kościoła katolickiego.
Pragnę serdecznie zachęcić do odwiedzenia portalu http://www.urbietorbi-ap…
"Kandydaci na kleryków powinni przechodzić wszechstronne badania psychologiczne, aby wykluczyć wszelkie zboczenia, czy skłonność do nich." ===================== Przechodzą ponoć 5 testów psychologicznych. ============================================= "Niestety, celibat nie jest w tym zawodzie – powołaniu czynnikiem wspomagającym." ============================================== A teraz myślimy intensywnie ... :) Od kiedy żona jest barierą przed molestowaniem nieletnich, co? W dodatku na przykład chłopców? Proszę pokornie przynajmniej na tym portalu nie powtarzać takich obiegówek ;) ----------------------------------- Celibat, jak pokazuje przykład wielu księży, misjonarzy, zakonników (mogę podać namiary), to coś co pozwala być ojcem dla wielu i ma działanie mega wspomagające, taka duchowa viagra ;) Ale przecież mamy funkcję diakonatu dla żonatych... Wspólnoty, misje świeckie ... Chyba, ze ktoś się rwie do odprawiania mszy i spowiadania a nie tylko do głoszenia Chrystusa. Powtarzam na przykład za x. Pawlukiewiczem ... On akurat twierdzi, że żadną miarą nie mógłby sobie wyobrazić tej intensywności pracy duszpasterskiej przy posiadaniu rodziny. Inny kaznodzieja Szustak podobnież. Wszystkie przeczytane przeze mnie listy misjonarskie z odległych krain wskazują ten sam tok myślenia. Ci faceci są nierzadko ojcami całych wiosek (vide ś.p. Żelazek). Problem raczej leży w tym, ze decyzję o bezżenności podejmuje się przed 30-tka, a jak wiemy chłop dopiero po niej mądrzeje i dorośleje ... ;)
Czy w tym podpuszczaniu pożytecznych idiotów do walki o legalizację eutanazji nie chodzi przypadkiem o to, aby państwo nie musiało pokrywać kosztów długofalowego leczenia osób terminalnie chorych? ---------------------------- =========== Dokładnie tak to określa Grzegorz Górny w "Zbrodnia i medycyna". Eutanazja jest po to, by uśmierzyć śmiertelny wręcz ból ubezpieczalni ... ================== Do samych doniesień podeszłabym z ostrożnością, albowiem dzieci były maltretowane, jakiś % pewnie księży zabawiał się wysoce niestosownie a na dodatek eutanazja w szpitalach PRL była na porządku dziennym- z elementarnego zaniedbania zmarł w 1988 mój dziadek w wieku zaledwie 66 lat. Tylko, że nikt tego społeczeństwu nie serwował w mendiach bo były ważniejsze sprawy w postaci a to plenum, a to zjazdu a to Dnia Kobiet. No i pani Środy nie było na wizji :)
Do wpisu: 30-ta rocznica Nobla dla Wałęsy - prywatne wspomnienie
Data Autor
JoannaK
Moim zamiarem nie było "dokładanie Wałęsy z buta tak niby niechcąco", a jedynie rozprawienie się z mitem, w który wierzyłam, jak chyba zdecydowana większość tego narodu. Co przez te trzydzieści lat się zmieniło? Wtedy - symbol, charyzmatyczny przywódca, mile łechtany swoją popularnością, również wśród nastolatków. Przez te lata okazało się, że rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej, że ten "charyzmatyczny przywódca" chciał strajk zakończyć już po paru dniach bez załatwienia podstawowych postulatów i zrobiłby to, gdyby nie Anna Walentynowicz, że był zwykłym cwaniaczkiem i kapusiem, że te wszystkie krążące "prawdy" o skoku przez płot, o wygranych w totolotka, o niezłomnych zasadach, były mitami, z których jakoś "mędrzec Europy" do dziś nie potrafi się wytłumaczyć. Do tego dochodzi jego podłość - umniejszanie dorobku braci Kaczyńskich, sugerowanie, że ciężko chory Krzysztof Wyszkowski (ten sam z resztą, który pierwszy poinformował Wałęsę o przyznaniu mu Nobla) leczy się psychiatrycznie, arogancja wobec dziennikarzy, którzy po prostu zadają pytania, do czego mają pełne prawo. I brak satysfakcjonujących odpowiedzi na te pytania. Czy fakt, że kiedyś wpuścił mnie do domu i pożartował trochę rozdając mnie i kolegom zdjęcia z autografem, ma mi na zawsze zamknąć usta na wszelką krytykę? Czuję się przez tego człowieka oszukana i mocno rozczarowana. jak wielu, z którymi na pewno był bardziej zaprzyjaźniony niż ze mną, a którym nikt nie zabrania mówić dziś otwarcie o obliczu Wałęsy.    
ależ chcąco ... Lech dołożył nam z buta całkowicie chcąco ... po takim miłym przyjęciu w naszym wspólnym domu ...
to niesmaczne ze przypadkowa uczennica ktora zostala serdecznie przyjeta jako gosc w domu Lecha W. uwaza za stosowne po 30 latach dolozyc mu z buta tak niby niechcaco
Do wpisu: "Tajemnice Lecha Kaczyńskiego"
Data Autor
przetrącili Narodowi Polskiemu kręgosłup http://www.stefczyk.info…
siedzi sobie na emigracji i z daleka poucza ...
pisze Pani - "I dlatego musiał zginąć" ... oj nie musial , nie musial Pani Ewo . To my jako wspolnota , Polacy ,pozwolilismy na to . To my naszym haniebnym milczeniem dalismy przyzwolenie na to co bylo na dlugo przed 10.04.2010 , przygotowywane a pozniej zrealizowane. We mnie jest okropne poczucie winy , zal do wspolobywateli ... pozwolilismy Pani Ewo , oj pozwolilismy ...
Wspaniały człowiek i wspaniały prezydent. A przede wszystkim prawdziwy Polak. I dlatego musiał zginąć...
Ostatni akapit oddaje istotę całego artykułu.Dziękuję autorowi.
MFW
Prezydent L. Kaczyński był człowiekiem dobrej woli, wierzył ludziom i to było jedną z przyczyn tego co się stało w 2010 roku. Nie jest możliwym, by doszło do tragedii smoleńskiej, gdyby nie ludzie "krety" w jego otoczeniu, którym on zawierzył, a którzy niejako usypiali jego czujność. Podejmując w pałacu D.Tuska, traktował go po partnersku, częstując winem, a ten łotr potem obgadywał go publicznie, poprzez przecieki informacji o ilości butelek wina wypitych podczas spotkania. Czyż nie jest to(częstowanie winem kogoś, kto jest jego wrogiem) objaw naiwności Prezydenta? Weźmy sprawę Pakietu Klimatycznego. Po podpisaniu przez Tuska tego ze wszech miar złego dla polski dokumentu, Prezydent nie zajął publicznie stanowiska(PK podpisany przez Tuska odbiegał w drastyczny sposób od Konkluzji Prezydencji, które podpisał w dniu 9 marca 2007 r), a potem w kampaniach wyborczych Tusk publicznie za swoje grzechy obarczał śp. Prezydenta.
POprzewracaly--Lech Kaczynski byl politykiem wielkiej klasy, a nie chamem i pyskaczem tuSSkowym, ktorego ocenil celnie i jednoznacznie 'cukierek zatruty...'
Dlatego nie byl w stanie dzialac adekwatnie i ponosil porazki medialne a z nim Polska. Nazwanie herr Tuska likwidujacego Polske, blokujacego na zimno powstatanie tarczy rakietowej uczciwym czlowiekiem pokazuje do jakiego stopnia Prezydent nie potrafil skorygowac swojego postepowania na podstawia znanych mu faktow. Tusk nie byl jedyny. W otoczeniu Prezydenta bylo pare jeszcze takich rodzynkow. Np. donosy tzw. niedyskrecje z najblizszego otoczonie prezydenta ustaly, kiedy usunal dwie osoby z niego. JK rowniez jest ta rodzinna cecha "opatrzony", ale chyba w mniejszym stopniu.
Do wpisu: Putin dostanie pokojowego Nobla?!
Data Autor
Ma-Dey
tak na marginesie, moim zdaniem Echo to takie polskie tokfm, a  redaktorzy moim zdaniem są na etapie podobnym jak  "stokrotka" z komuszej "trójki" lub Paradowska z jedynki z lat '80tych, kiedy to w porannym programie śmiało krytykowała ówczesne władze, z tym że bardzo wybiórczo podobnie jak chwaliła wybiórczo (personalnie ) osoby z  ówczesnej opozycji tzw demokratycznej.
JoannaK
Oczywiście nie mam dowodów, że to służby rosyjskie "sprzątnęły" Litwinienkę, ale wydaje się to bardziej oczywiste niż, że był to Mosad. W takich sprawach zazwyczaj nic do końca nie wiadomo - przecież służby specjalne działają często tak, aby dzięki podejrzeniu rzuconemu na jedną stronę dać drugiej wolną rękę w rozprawieniu się z nią (patrz: wyżej opisane wysadzenie bloków mieszkalnych, czy choćby do dziś niewyjaśniona katastrofa na Gibraltarze, co do której też są różne teorie). Faktem natomiast jest, że Litwinienko dał się Putinowi we znaki i że nie zginął n.p. prowadząc po pijanemu. Użycie polonu (też powinnam pisać "najprawdopodobniej polonu", bo o ile wiem, to też nie jest pewne do końca) świadczy, że nie zabił go kochanek żony, ani mąż kochanki, ale że zrobiły to służby, najprawdopodobniej rosyjskie, które, jak podało "Echo Moskwy" w 2010 roku, otrzymały ten pierwiastek do swojej dyspozycji na kilka tygodni przed otruciem Litwinienki.
Ma-Dey
Polon to podpis ...Mosadu, nie FSB ani KGB! - i tu możemy sobie gdybać. Każda władza ma swoje grzechy na sumieniu, także rosyjska, u nas tez giną ludzie i to w dodatku w więzieniach na oczach pilnujących ich ludzi.Tajemnicze zgony po Smoleńsku komu przypiszesz..?-Rosjanom?To byłoby zbyt proste - po Polsce biegają w niekontrolowany sposób "seryjni samobójcy" - mówi ci to coś?Moim skromnym zdaniem kluczem do "Smoleńska" jest przebieg zdarzeń kiedy zatonął "Kursk"- i zachowanie po tym fakcie Putina-zachowanie Tuska jest kopią,ot co!
Ma-Dey
też ...Gorbaczow i..Wałęsa-z tym że ten pierwszy to wiadomo dlaczego, ale ten drugi..to już jakiś żart zupełny..!
CHOC ARAFAT TEZ JA DOSTAL--TAKI MORDERCA I TERRORYSTA!!
Do wpisu: Dlaczego nie pójdę na "W imię"
Data Autor
Przez przypadek uciekając od reklam w Eurosporcie 2 trafiłem na dyskusję z udziałem tych krzywych po rzymsku bojowniczek o antyPOlski wytrysk. Wyjątkowo żałosne POstacie. Wyplute, specjalistki od opluwania Polski i Polaków. POzostał im już tylko żałosny uśmich na botoksie. Zero kobiecego ciepła i seksu. Nawet cohn bandit się nimi nie zainteresuje.
Do wpisu: Senator Piecha kontra dziecko z probówki
Data Autor
"talib kontra dziecko". Pana Wasilewskiego polecam. Zresztą wszystko co wie na ten temat tzw. opinia publiczna, to agresywne info z migawek tvn lub programiki gdzie gromadka pięknych dzieci daje szczęście rodzicom. Nawet tutaj na którymś z blogów trafiłam na dyskusję pt. przecież nie ma innej opcji. A to mnie już przeraziło :) Po jednym takim tzn agresywnej pyskówce n/t wzmożonych wad i schorzeń u dzieci z iv, weszłam na stronę proinvitro i oczom moim ukazała się mniej więcej następująca treść oświadczenia: "Dzieci takie nie mają wcale żadnych wad, to nieprawda, nie mają, nie ma wprawdzie żadnych badań na ten temat, ale i tak nie mają". Dobre, nie? Tymczasem po przesłuchaniu kilku wykładów doktora Wasilewskiego i amerykańskich lekarzy napro (oni zaczęli leczyć w latach 70-tych), wyjaśnia się gdzie, kiedy i przez kogo były takie badania robione, jaki miały zasięg i jakie szczegółowo schorzenia się sklasyfikowano, z podaniem źródeł oraz organizacji. Dotyczy to oczywiście schorzeń ujawnionych po urodzeniu, ponieważ dzieci z tymi widocznymi prenatalnie najczęściej idą do kasacji. Klinika dostaje pieniądze za wyprodukowanie zdrowego dziecka. A na koniec jako talib dodam, że w moim środowisku jako środek uzupełniający leczenie płodnościowe, doskonale sprawdza się pasek świętego Dominika i rzecz jasna modlitwy s. klauzurowych z krakowskiego Gródka :) Co sama sprawdziłam. I polecam.
JoannaK
Dziękuję za informację. Poczytam o drze Wasilewskim. Zdaje się być bohaterem godnym poświęcenia mu miejsca na blogu :). A pani Agnieszka rzeczywiście biedna. Broni tej swojej techniki przyjścia na świat, jakby ktoś ją oskarżał, że żyje.