Otrzymane komantarze

Do wpisu: Rozmowy z Cieniem: Dlaczego dobroć?
Data Autor
tsole
Kwestionuje Pan słowa Chrystusa cytowane w Mt 5,43-47?
Zbyszek
Ja odnoszę wrażenie, że odczuwanie oburzenia w sytuacji, gdy na dobro z naszej strony spotyka nas krzywda, jest uzasadnione, naturalne i dobre. Literalne odczytywanie Pisma Świętego zademonstrował bodajże Orygenes, który pozbawił się przyrodzenia, w myśl, że jeśli cię coś popycha do grzechu to odetnij to. Dobrze, że sobie głowy nie obciął.
Do wpisu: Lekka atletyka - nowy oręż królowej
Data Autor
tsole
Odniosę się jeszcze do tego: "Każdy techniczny system powinien wspomagać rozgrywki, a nie je komplikować." I właśnie Hawk-Eye Live to robi! Nie tylko wspomaga, ale upraszcza.  Po wyeliminowaniu arbitrów liniowych gra toczy się o wiele sprawniej, znacznie mniej jest także nerwowych reakcji. Od lat sporo oglądam tenisa i nie spotkałem ani jednego przypadku, w którym proszący o challenge zawodnik kwestionował jego rezultat, bez względu na to, jaki on był (oczywiście, poza wyżej opisanym, lecz tutaj owa tenisistka chyba nie rozumiała, że Hawk_Eye Live to po prostu challenge tylko w czasie rzeczywistym).
tsole
Jeśli zawodnik wykłóca się z sędzią (a tak było) nie znając zasad obowiązujących w grze którą (zawodowo!) uprawia, to moim (i nie tylko) zdaniem się kompromituje. Pan oczywiście ma prawo do odrębnego zdania. Z PS w całości się zgadzam. Dopowiem że nie tylko kompromitacja ale skrajny idiotyzm.
u2
nie znała zasad gry z udziałem system Hawk-Eye Live Nie musiała znać, nie ma obowiązku poznawania wszystkich nowinek technicznych. Każdy techniczny system powinien wspomagać rozgrywki, a nie je komplikować. PS. Co do wprowadzenia genderyzmu do rozgrywek światowych to jest fakt i kompromitacja związków sportowych. To że ktoś nie zna "Sokolego oka" to żadna kompromitacja.
tsole
Nie rozumiemy się. Zawodniczka skompromitowała się, ponieważ występując w turnieju nie znała zasad gry z udziałem system Hawk-Eye Live. To trochę tak jakby w futbolu bramkarz nie wiedział, że nie wolno mu przejąć piłki rękami gdy została ona podana przez zawodnika jego drużyny przy pomocy nóg. Z uwagą dot. biologicznych mężczyzn zgadzam się w pełni, lecz nie widzę związku z tematem mojego wpisu.
u2
To chyba oczywiste Czyli jednak zawodniczka nie mogła się skompromitować, kiedy zażądała weryfikacji "sokolego oka" przez człowieka. PS. "Sokole oko" to maszyna, z pewnością pomocna, ale nie powinna być omnipotentna. Dziwię się jednak, że związki sportowe dopuszczają do rozgrywek kobiecych biologicznych mężczyzn (decydują o tym chromosomy, a nie męskie czy żeńskie hormony). To wypacza sens sportowej rywalizacji.
tsole
To chyba oczywiste. Napisałem "człowiek popełnia znacznie więcej pomyłek niż ten automat", co nie znaczy że jest on absolutnie bezbłędny.  
u2
statystycznie człowiek popełnia znacznie więcej pomyłek niż ten automat Statystyka opiera się na rachunku prawdopodobieństwa. A prawdopodobieństwo równe 1 w przypadku maszyn nie jest możliwe.
tsole
Doprecyzuję: system pozwalający na rezygnację z arbitrów liniowych to Hawk-Eye Live. Bazuje on na tej samej technologii co dotychczasowy system. Kamery śledzą tor lotu piłki i na podstawie algorytmu wyliczają pozycję zetknięcia się jej z powierzchnią kortu. Jedyną różnicą jest to, że system wydaje decyzje w czasie rzeczywistym, wykorzystując nagrane głosy sędziów. Przed wprowadzeniem tego systemu wykonano szereg testów pozwalających stwierdzić, że statystycznie człowiek popełnia znacznie więcej pomyłek niż ten automat. Owszem, nie ma niezawodnych maszyn, ale nie ma bezbłędnych ludzi; zwłaszcza w przypadku gdy konieczna jest szybka reakcja człowiek jest słabszy. Gdzie jest silniejszy? Genialnie opisał to Lem w opowiadaniu "Rozprawa". :)
u2
zakwestionowania werdyktu "Sokolego oka" Oczywiście że pomyłka maszyny jest możliwa, nawet jeśli wiele kamer bedzie obserwowało linie boiska, to mogą być pomyłki. Nie ma niezawodnych maszyn.
tsole
Szybciej: jest wspólny start, tylko wprowadza się korektę na czas reakcji. Wyżej: poprzeczka wirtualna jest widziana przez wszystkich, przez zawodnika przede wszystkim. Ja się zresztą przy wirtualnej nie upieram, jeśli ktoś koniecznie potrzebuje poprzeczki realnej do koncentracji i mobilizacji, proszę bardzo. Ważny jest pomiar najniżej położonego punktu ciała w płaszczyźnie skoczni. I nie ma tu znaczenia czy poprzeczka spadnie czy nie. Myślę, ze zawodnicy powinni być zadowoleni z takiego rozwiązania, bo nierzadko zdarza się, że zawodnik rozluźniony na niższej wysokości skacze z niemałym zapasem który teraz mu przepada a w proponowanym systemie byłby uwzględniany. Wspomnę tu jeszcze o automatycznym wyłapywaniu autów w tenisie; na kortach amerykańskich nie ma już sędziów liniowych bo ich pracę wykonuje niezawodnie automat (system Hawk-eye, zwany także "sokole oko" ). Pamiętam jak jedna zawodniczka skompromitowała się, domagając się od sędziego głównego interwencji, czyli zakwestionowania werdyktu "Sokolego oka" :) https://pl.wikipedia.org… Pozdrawiam wzajemnie.
Ja poważnie odniosę się do Pana wpisu. -dalej- mam to przemyślane, powinni zlikwidować belkę, bo nie ma ona sensu przy precyzji pomiaru (dyscyplina indywidualna, na razie, bo mogą pójść za idiotyzmem drużynowych skoków narciarskich) -szybciej- jestem przeciw- dyscyplina zbiorowa i musi być wspólny start a nie jakieś korekty (może wiatru? jak w w/w skokach narciarskich) -wyżej- uważam osobiście, że to bzdura z wirtualną poprzeczką (widoczną tylko dla widzów???), ale zastanowiłbym się raczej nad technologią i długością tyczek, bo nie wiem czy jest sportowa sprawiedliwość w tej indywidualnej dyscyplinie Pozdrawiam
Czesław2
Multidyscyplinarne, to rozumiem  ale nie multisportowe.
tsole
Napisałem o tym w pierwszym zdaniu. Prawda jest taka, że były one częścią owych multisportowych ME, ale jednocześnie stanowiły kontynuację zainicjowanych w 1934 r. w Turynie cyklu zawodów pn. Mistrzostwa Europy w l.a. rozgrywanych co 4 lata. Odnoszę wrażenie, że wcielono je trochę na siłę
u2
nigdzie nie sugeruje aspektu politycznego Zaraz, zaraz, to że Rosjanie masowo fałszowali wyniki kontroli antydopingowych to fakt, Najlepsze pomiary na nic jak ktoś oszukuje. Oczywiście nie tylko Rosjanie traktują sport jako środek propagandy.
Czesław2
W/ g komentatorów TVP to były multisportowe mistrzostwa Europy  a nie Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy. Powtórzona nowomowa kilkakrotnie w wiadomościach przed chwilą.
paparazzi
W ty wypadku wyłapali byśmy panów co się wśliznęli w panie :-).
tsole
Dotyczy ledwie kilku aspektów l.a. (w szczególności nigdzie nie sugeruje aspektu politycznego) :)
tsole
"skrajnie małe majtki zawodniczek od dłuższego czasu zaczynają działać in minus na osiągane wyniki." najlepiej byłoby gdyby panie startowały na golasa, wtedy nic by je nie krępowało (w sensie fizycznym, bo w obyczajowym niektóre przynajmniej czułyby się bardzo skrępowane) :)
Roz Sądek
Szlachetność dyscypliny wymaga jej odseksualnienia - co oczywiście się nie stanie. Nie chodzi o to, że jestem już stary, ale skrajnie małe majtki zawodniczek od dłuższego czasu zaczynają działać in minus na osiągane wyniki. Oczywiście to nie zawodniczka wybiera sobie krój  koszulki czy majtek, to ona jednak zamiast się skupić na starcie bez przerwy bezskutecznie poprawia i rozciąga te ministringi. Na tym skupiają się kamerzyści i być może tak to na dzisiejsze czasy się sprzedaje. Prawdopodobnie tak jest, bo niekiedy kamera spóźnia się na start sprintu, bo przekazuje zdejmującą akurat dres kształty miss skoku.  
u2
Jak biegnie sie po pierwszym torze to walczy się z dużą siłą odśrodkową. Aby biec po torze 4 lub 5, najlepszym z punktu widzenia aerodynamiki, to należy wcześniej uzyskiwać lepsze wyniki.
u2
To wpis nie dotyczy sportu i różnych tendencji w tym sporcie ?
u2
nie potrafimy jeździć na rowerze A ja widzę coraz wiecej rowerów i rowerzystek/rowerzystów i tych nieszczęsnych hulajnóg pozostawionych byle gdzie :-)
tsole
OK, ale co to ma wspólnego z moim wpisem?