Otrzymane komantarze

Do wpisu: Żółte światło dla PO...wynika z nowego sondażu dla TVN
Data Autor
Filovera
Wyciąganie wniosków, co do faktycznego poparcia dla takiej czy innej partii, na podstawie budzących wątpliwości sondaży, jest tak samo ryzykowne, jak stawianie przez lekarza diagnozy na podstawie niewiarygodnych badań laboratoryjnych. W badaniach było dobrze, a pacjent zmarł. W takiej sytuacji nic nie zastąpi intuicji, popartej doświadczeniem, oraz uważności na z pozoru niewiele znaczące sygnały. Poza tym, moim zdaniem jesteśmy na etapie wyłaniania się w Polsce spolaryzowanego systemu dwuobozowego, co nie oznacza dwupartyjnego. Niestety, obawiam się, że PO ma większy potencjał zyskania nowych wyborców niż PiS. Afery blakną, nie każdy chce być świętym, ot, psychologia. Jak PiS nie poprawi komunikacji, nie zadba, by pojawiali się w mediach ludzie, których nawet jak się z nimi nie zgadzamy, to można ich lubić, może być różnie. Do wyborów byt może się nie zdążyć przełożyć na świadomość. A dodam jeszcze, że nadchodzi wielka fala protestów w ochronie zdrowia.
Nie mam najmniejszej watpliwosci,ze ten "zwycieski" sadaz mial byc politycznym paliwem dla przygotowywanego kolejneho Puczu w nadchodzaca sobote "W sobotę 29 IV, o godz.12.00, w Sali Kolumnowej Sejmu ma się odbyć „konferencja” nt. „Ochrony praw funkcjonariuszy i żołnierzy w demokratycznym państwie”. Wśród uczestników SB-cy i żołnierze LWP znani z protestów pod Sejmem w grudniu 2016 przeciwko ustawie ograniczającej przywileje emerytalne tych grup"..http://niezalezna.pl/977… Na szcescie Ich plany zpstaly pokrzyzowane. Pozostaje wiec nic nie znaczacym sadazem na zamowienie z oczekiwanym wynikiem. ps.dobrze sie pana czyta.  
xena2012
To proszę nas naiwniaków oświecić dlaczego tak krótko rzadziły.Może wtedy nawet przy tak skromnych doswiadczeniach i dziecięcej naiwnosci będziemy w stanie sprostac dyskusji.
Śpię spokojnie bo od czasu gdy peło zaczynało rosnąć to w oparciu tylko jednej sondażowni jakby nadwornej Kantar coś tam SA ,jak SA to i akcjonariusze a jak są to kto ,spółeczka niekoniecznie musi być zarejestrowana w naszym KRS ale sprawdzić należy.Zarząd ,rada nadzorcza też wiele powie...!
Do wpisu: Stracone pokolenie ala KOD
Data Autor
krzysztofjaw
Ogólnie się zgadzam. Też wielokrotnie pisałem, że pokolenia wychowane i zmanipulowane przez III RP jest stracone. Przykre, że to moje pokolenia, ludzie trochę starszych ode mnie i lekko młodszych. Mam 49 lat i w 1993 roku skończyłem ekonomię. Pamiętam, że wtedy L. Balcerowicz i jedynie słuszne poglądy ekonomiczne (prywatyzacja za bezcen, wolny rynek, itd) był dla nas guru, dla mnie też, choć trwało to bardzo krótko, bo do czasu jakiejś akademickiej dyskusji między Balcerowiczem a Kołodką. Było to chyba w 1991 lub na początku 1992 roku. Było to ciekawe a mnie skłoniło do poszerzenia wiedzy, bo G.W. Kołodko zupełnie inaczej podchodził do tzw. transformacji. Zanim jeszcze ukończyłem studia to stałem się sceptyczny do planu Sachsa-Sorosa-Lipmana (ówczesny tzw. plan ówczesnego dra L. Balcerowicza - był chyba czwartym ekonomistą, któremu zaproponowano sprzedanie Polski i jej rynku - wcześniejsi profesorowie odmówili). Rzeczywiście oddaliśmy rynek, co tak naprawdę było celem prywatyzacji. W teorii konkurencji można uznać, że zachodni kapitał dokonał wrogiego przejęcia naszych firm i rozszerzył w ten sposób popyt efektywny na swoje towary i usługi o Polskę, przejmując lub niszcząc jednocześnie polskie marki. Warto wiedzieć, że Polska w 1989 roku była zarówno największa z demolodów, posiadała najwięcej firm i największe aktywa, jak również była jedną - mimo wszystko - z największych gospodarek w Europie. Byliśmy świetnym "kąskiem" dla korporacji zachodnich. I jak by nie oceniając E. Gierka to jego inwestycje z lat 1970-1976 zbudowały ową potęgę gospodarczą, którą tak chętnie chciał przejąć wrogi konkurencyjny, zachodni kapitał... i mu sie to udało. E. Gierek zadłużył Polskę na około 25 mld USD (kapitał + odsetki) i spłaciliśmy to całkiem niedawno, mimo redukcji części odsetek. Dziś mamy dług na zagraniczny na poziomie około 400 mld USA (?)... Kiedy to spłacimy? Pytanie retoryczne, bowiem do tego dochodzi oficjalny i ukryty (przyszłe płatności + wartość kreatywnej księgowości) dług publiczny w wysokości około 3-5 bln zł (oficjalny około 1 bln zł). Oddaliśmy gospodarczo Polskę i za to taki Lewandowski, Balcerowicz, Kuczyński, Kuroń, Michnik, Geremek, Mazowiecki i inni powinni odpowiedzieć nawet karnie. O indoktrynacji lewacko-demoliberalnej a'la A. Michnik i jego wyborcza już nie wspominam, bo to koszmar i zgadzam się, że mojemu pokoleniu w swojej masie już nic nie pomoże. Ale... mam trochę inne zdanie na temat "szklanego sufitu" PiS. Nie uzyska więcej wśród Polaków, którzy głosują. Jedyną mozliwością jest pozyskanie części elektoratu, który dotychczas nie uczestniczył w wyborach (50% dorosłych Polaków). I tu być może popmoże taki np. program 500+, czy mieszkanie+. I na tych ludziach winien skupić się cały PR PiS-u a nie pozyskiwaniu wyborców PO czy .N. Pozdrawiam
Jabe
Firma prywatna zatrudnia osoby mające wpływy polityczne we własnym interesie. Firma państwowa – w interesie kacyków. Zresztą firmy prywatne nie miałyby pokusy zatrudniania polityków, gdyby nie ich wpływ na gospodarkę. Mniej wpływu – mniej korupcji. Czy prywatyzacja, czy wyprzedaż za bezcen, czy kradzież – to jest inna kwestia. Z Marksem i jego ideologią racja. W praktyce mechanizm jest taki, jak napisałem. Ludzie mają być wdzięczni opiekunom. Z czegoś ci Piastowie musieli się utrzymywać. Państwo było prywatną własnością monarchy, więc poniekąd było prywatnie. Niepiśmienni władcy wyciskali z poddanych, ile mogli, nie pomni, że przez to uszczuplają swoje przyszłe zyski. Nie ma do czego tęsknić. Wątpię, żeby obraz II RP jako państwa chorego był szczególnie niszowy. To komuna nadała II RP pozornego blasku – Przed wojną było lepiej – Bo w wielu sprawach było, choćby nie awansowano na taką skalę płazu ludzkiego bez zasad, ale to uproszczenie. No wiadomo – nie tylko łapać zbójów i walczyć z wrogiem – infrastruktura itp. Jednak gdy urzędnicy czy osoby z ich nominacji gospodarzą, mają okazją do prywaty. Pańskie oko konia tuczy. W gospodarce państwowej nie ma pańskiego oka, a w razie czego podatnik zapłaci. Ład korporacyjny tego nie zastąpi. Dodam jeszcze, że – Jak już tu wielokrotnie pisałem – państwo zajmujące się przedsiębiorczością samo przypomina korporację. Różnica jest taka, że gdy korporacja jest źle zarządzana, upada. Jednak obywatele nie ryzykują wynarodowienia, czy wręcz śmierci, jak w przypadku państwa-korporacji. II RP jest właśnie przykładem, do czego prowadzi zarządzanie przez nieudolną klikę, nie tylko w gospodarce.
Marek Ossey
Do firm państwowych trzeba co jakiś czas dopłacać lub tworzyć im preferencyjne warunki, bo brak weryfikacji rynkowej i mechanizmów naprawczych. Jest za to fura lukratywnych synekur dla partii rządzącej. Po to firmy państwowe są. Mówimy o firmach państwowych działających w warunkach rynkowych a wiec na zasadach ładu korporacyjnego i w tym znaczeniu nie ma róznicy czy jest to kapitał państwowy czy prywatny. Co do synekur, nie jest to domena tylko firm państwowych ale są to naturalne działania biznesowe wszystkich dużych korporacji z kapitałem wyłacznie prywatnym gdzie wsparcie biznesowe poprzez zatrudnianie osób mających wpływy polityczne ma charakter lobbingu.  Istotnie, prywatyzacja doprowadziłaby do nastawienia na maksymalizację zysku, co w warunkach konkurencji prowadzi do spadku cen. To może się nie podobać. Taka mentalność. Tylko czy to była prywatyzacja czy wyprzedaz rynku za bezcen...to zasadnicza różnica Socjalizm opiera się na interwencjonizmie i redystrybucji, nie na idei klas. Chodzi o obdarowywanie ludzi pieniędzmi odebranymi im i innym, by z wdzięczności głosowali na lewicę.​ Zalezy o jakim socjalizmie mówimy...czy tym w wydaniu Marksa czy tym  wydaniu zachodnio-europejskiej socjaldemokracji. Ja pisałem o tym w wydaniu Marksa i jaki obowiazywał w PRL-u Tak, II RP budowała, jeśli nie komunę, to socjalizm. Kraj stu podatków. Był nawet monopol zapałczany. Wyciskano poddanych jak cytrynę, by budować fikcję wielkości. To było prawdziwe preludium PRL Ciekawa teoria...i mocno niszowa. Za Piastów istniał monopol królewski na sól...czy oni tez budowali socjalizm ? Państwo ma łapać złoczyńców i bić wrogów. Jeśli zabiera się za sterowanie gospodarką, zaniedbuje sprawy do których zostało powołane. W takiej właśnie sytuacji jesteśmy​ Co ze służbą zdrowia , edukacją, infrastrukturą, komunikacja ....?  KOD nie powstał w obronie kapitalizmu. Przeciwnie, wydaje się, że duże wpływy miała tam lewica. Z tym sie zgodze
Amen. ps.Zlotym Cielcem Kapitalizmu jest Rynek i Profit. Rynek MUSI nieustannie rosnac.aby byly profity. Rynek w Stagnacji nie przynosi Profitow. Kapitalizm jest w odwrocie. Bedac w odwrocie kreuje nowe dynamiki aby wyrwac Rynek ze Stagnacji. Kiedy juz wszystkie dynamiki zawioda w stymulacji Rynku,(jak obwecnie) Kapitalizm siega po Niezawodna Dynamike....WOJNE. Jestesmy w jej przededniu...Odwieczny wrog Islam jest juz w Europie.Kwestia przesilenia to tylko  kwestia czasu..5-6 lat ?
Jabe
Do firm państwowych trzeba co jakiś czas dopłacać lub tworzyć im preferencyjne warunki, bo brak weryfikacji rynkowej i mechanizmów naprawczych. Jest za to fura lukratywnych synekur dla partii rządzącej. Po to firmy państwowe są. Istotnie, prywatyzacja doprowadziłaby do nastawienia na maksymalizację zysku, co w warunkach konkurencji prowadzi do spadku cen. To może się nie podobać. Taka mentalność. Na kapitalizmie korzystają drobne firmy i obywatele. Rządzący antykapitaliści zapraszają do nas koncerny, dając im preferencyjne warunki. Wielkie firmy są pupilami lewicy, nie tylko państwowe. To dla niej partnerzy „dialogu społecznego”, drobnica się nie liczy. Socjalizm opiera się na interwencjonizmie i redystrybucji, nie na idei klas. Chodzi o obdarowywanie ludzi pieniędzmi odebranymi im i innym, by z wdzięczności głosowali na lewicę. Kapitał państwowy nie może funkcjonować w gospodarce wolnorynkowej bez (przynajmniej okresowych) dopłat i preferencji, czyli bez łamania zasad. W Polsce rodzący się kapitał prywatny (nie licząc nomenklaturowego) był sekowany. Budowanie protezy w postaci kapitału państwowego oznacza, że przedsiębiorcy będą nękani podatkami, żeby partyjni nominaci mogli bawić się w biznes. Tak, II RP budowała, jeśli nie komunę, to socjalizm. Kraj stu podatków. Był nawet monopol zapałczany. Wyciskano poddanych jak cytrynę, by budować fikcję wielkości. To było prawdziwe preludium PRL. Państwo ma łapać złoczyńców i bić wrogów. Jeśli zabiera się za sterowanie gospodarką, zaniedbuje sprawy do których zostało powołane. W takiej właśnie sytuacji jesteśmy. KOD nie powstał w obronie kapitalizmu. Przeciwnie, wydaje się, że duże wpływy miała tam lewica. Dopuścił się Pan całej sterty manipulacji. Czyżby przyszedł Pan tutaj po stracie pracy w „Gazecie Wyborczej”?
Imć Waszeć
Liberalne oszołomy wierzą w bajki, a jednocześnie żadnego wniosku nie wyciągają np. ze swojego milczącego poparcia dla ekologii i recyklingu. To właśnie te pojęcia pozwoliły współczesnym ekonomistom na stworzenie modelu "circular economy". Gdy oderwiemy się na moment od ekologii i ideologii, to zaraz zauważymy, że ten sam model można zastosować do szegu innych zagadnień ważnych w rozwoju państwa, które z ekologią mają wspólne tylko to, że działają na analogicznych zasadach (wg teorii systemów, cybernetyka). Pierwszym z brzegu takim zagadnieniem jest pauperyzacja społeczeństwa, nieuctwo, analfabetyzm i ogólnie wszystkie negatywne skutki braku środków oraz "chęci" (czyli też przymusu państwa, jak przymus edukacyjny) na rozwój intelektualny, pociągające za sobą przestępczość, zepsucie moralne (prostytucja, lemigowatość), wreszcie konieczność zwiększonych wydatków na pilnowanie tego kryminalnego ula i utrzymywanie dużych sił policyjnych oraz rozdętego sądownictwa. Prościej, jak nie wyda się paru groszy więcej na biednych, to i tak wywali się te środki na policję i inwigilację. Tyle tylko, że biedny ukradnie batonika za 2.50, a struktury państwa, łapiąc go, sądząc, i trzymając w celi, wydadzą w sumie kilkadziesiąt tysięcy więcej. Można się tylko zastanawiać, czy gdyby ten biedny miał choćby wredny "socjal" na ten jeden batonik, to państwo zaoszczędziłoby kupę kasy, bo nikt nie chce i nie zamierza nigdy przeprowadzić takich badań i obliczeń. Zbyt dużo urzędników i funkcjonariuszy żyje świetnie z tego jednego batonika, żeby to kiedykolwiek nastąpiło. W tym sensie mamy tu do czynienia z zagadnieniem zanieczyszczeń, analogicznym do zanieczyszczania planety przez przemysł albo nawet zanieczyszczeniem całego Układu Słonecznego, co jakoś bardzo razi ekologów (w przeciwieństwie do drobnego kęsim kęsim sakiewek na bazarach). Tyle tylko, że tu zanieczyszczamy społeczeństwo. Nic dziwnego, że ludzi z kryminalną przeszłością niektórzy nazywają śmieciami, bo analogia jest widoczna i oczywista. To samo odnosi się do pojęcia pieniądza, albo raczej wartości, gdyż pieniądz jest tylko odniesieniem i zastępnikiem jej w codziennej wymianie dóbr pomiędzy członkami społeczeństwa. Nie ma jakiegoś mitycznego skarbca ze złotem i nigdy nie było. Wartość złota tak samo ulega zmianie jak każdego innego metalu. Gdyby któregoś dnia rakieta Elona Muska przytarabaniła z pasa Kuipera na Ziemię asteroidę o wadze kilkudziesięciu tysięcy ton zrobioną ze złota, to nawet ślepy by zauważył tę prawidłowość. Złoto stało się cenne tylko dlatego, że jest ładne, błyszczące, nierdzewne i jest go mało na Ziemi, a nie dlatego, że ma jakąś uniwersalną wartość we Wszechświecie. Równie dobrze możemy rozliczać się w ziemiach rzadkich lub w helu-3.
..."Aby je wygrać musi nastąpić zmiana nie tyle w polityce informacyjnej PiS ile w zbudowaniu nowych elit"... Ja,ja,ja...Jak juz PIS "zbuduje" sobie  te elity to my skromni zjadacze chleba powszedniego usiadziemy i pogladamy sobie w "nowej TVP,a jakze",spektakl pod tutulem Nowo zbudowane Elity PIS wybieraja sie do wladzy na kolejne 4 lata...A ze bedziemy siedziec przed TV ogladajac ten fascynujacy spektakl...to nie bedzie czasu pojsc do urn.. no i frekwencja wyborcza spadnie do 20 %...Moze lepiej jak PIS nie bedzie "budowac" tych Nowych Elit a zacznie wreszcie rzadzic zgodnie z zyczeniem tych ktorzy ich wybrali do rzadzenia przed 1.5 roku ? Tak sobie siedze przed kompem i tak sobie mysle...
Imć Waszeć
W circular economy wartość postrzega się inaczej niż u Mozesów i innych Hajków. Wartość jest na stałe uwięziona w systemie ekonomicznym i nie da się jej spieniężyć. Wartością jest zarówno odpowiedni klimat do uprawy lub hodowli tego czy owego, jak również odpowiednie gleby, strefy występowania naturalnego gatunków, przestrzeń życiowa, a także mikroskładniki w glebie, bez których nie powstałyby niektóre rośliny lub zwierzęta z powodów chemicznych. To tylko wartości postrzegane przez ekologię, a inne? Gdy się tego nie widzi, to rzeczywiście można bredzić tylko o socjalach i sprzedawaniu wszystkiego za zeta. Wartością jest wszystko to, co chcą wymienić za pieniądze ludzie. Wartość jest więc ściśle związana z potrzebami, poziomem świadomości, kaprysem, czy modą, a te z kolei są systemem warstwowym i kolejna warstwa wiąże się z poziomem zaspokojenia poprzedniej. Nie ma kaprysów ten, kto musi ciułać cały tydzień na bochenek chleba. Ktoś, kto ma poziom świadomości badylarza organizującego wystawnego grilla, choćby był właścicielem sieci masarni, nie będzie cierpiał katuszy, gdy nie zakupi najnowszego obuwia z kolekcji Prady. Nie ta świadomość, nie ten poziom i styl, choć pieniędzy mu nie brakuje. Można jeszcze wiele powiedzieć o właściwym postrzeganiu ekonomii, podobieństwach do ekologii, rozwoju, zaspokajaniu i wartościach. Jednak ma Pan rację - dla zindoktrynowanych bezmyślnych tłuków, powtarzających jak mantrę kilkanaście formułek na okrągło to nie argumenty. Do nich i tak to nie dotrze, bo dotrzeć nie może. Ideologie bowiem również można potraktować w modelu circular jak zanieczyszczenia i dopóki nie odblokuje się jakoś głównego kolektora, dopóty szambo i syf będą wybijały przez kratkę w klozecie. Pozdrawiam.
Do wpisu: Smoleńsk, Międzymorze, Unia Europejska
Data Autor
Witam na NB. Mam nadzieje,ze nie wejdzie pan w buty swojego poprzednika Grzegorza GPS Swiderskiego ,ktorego susznie  ztad "wykopano".. Prosze sie nie przejmowac co niektorymi.. Dostana po  nosie po otwarciu wlasnych blogow. Na takiego "twardka" np. juz teraz ostrze sobie apetyt :-))   Powodzenia  
A jakiz to problem zorganizowac "katastrofe lotnicza" i to podczas wojny ?
Admin Naszeblogi.pl
Jakiś problem troszkę poczekać? 
Autopoprawka - właśnie odnalazłem mailową odpowiedź na moją prośbę o bloga. Jest podobno tłok. Ha
Admin Naszeblogi.pl
@Autor - Proszę załadować awatara. Blogerowi nie wypada występować goło przed publiką.. Zainteresowanym tematem zostawiam najobszerniejsze i chyba najciekawsze podsumowanie śledztwa dotyczącego katastrofy gibraltarskiej. Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że obrażenia pasażerów są wynikiem katastrofy lotniczej a utajnianie czegoś przez Brytyjczyków to mit.  https://youtu.be/P8wL7s_… http://blogpress.pl/node…
@ Marek Ossey [21:56] * Strasznie się Pan męczy by wykazać, że jeśli był zamach w Smoleńsku, to stoją za nim wyłącznie Rosjanie. Bomba co prawda psuje trochę taką interpretację, no ale jak Pan stwierdził, czy wybuch był czy nie, nie ma większego znaczenia... * z kolei domysł co do powodu, dla którego Brytyjczycy przedłużyli sobie klauzulę tajności dokumentów Gibraltaru na kolejne 50 lat - nawet ostatniego śledziennika  wprawi w dobry humor. --- Debiutem dokonał Pan tu wejścia smoka. Nie gratuluję bo mogłoby wypaść dwuznacznie  
Marek Ossey
Zastanawiam się tylko czy dla Brytyjczyków, usuniecie Sikorskiego było w ich interesie. Uwazam , że Anglicy mogli go wykorzystywać politycznie w stosunkach ze Stalinem i to skutecznie. Śmierć Sikorskiego oznaczała , że w Londynie nie było osoby, która mogła być "zaakceptowana" przez Stalina i otwierała mu droge do wasalizacji Polski przy miedzynarodowej akceptacji. Teheran pokazał do czego zmierzał Stalin. Mysle ,że Brytyjczycy nie maczali w tym swoich palców ale szybko zorientowali się kto za tym stał...jeśli tak to dlaczego nie poinformowali o tym polskiego rządu w Londynie...i tu chyba leży powód dla którego te dokumenty nie zostały jeszcze odtajnione. Oczywiście są to tylko dywagacje i które mają swoją analogie smoleńską...jesli słuzby USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii wiedza, mają swoje informacje, przypuszczenia dotyczace tragedii smolenskiej( są przecież przecieki ze słuzby niemieckie coś na ten temat wiedziały)...dlaczego nie informuja naszego rządu ? Czy Tusk jest politykiem europejskiego formatu ?....to pytanie jest oczywiscie  retoryczne, Jak to sie stało , że nijaki polityk, bez europejskiej wizji  zostaje  "królem" Europy? Czy istnieje drugie dno dlaczego został on wybrany ponownie na szefa RE ?
Jeżeli Retinger był wychowankiem Zamojskiego to ten eksperyment mu (Zamojskiemu) nie wyszedł. Kisiel uważał, że Retinger był złym duchem polskich władz końcówki II RP. Bywał z równą łatwością na Kremlu jak i na dworze brytyjskim. Gen. Sikorskiemu siedział na głowie. Towarzyszył mu w ostatniej podróży na Bliski Wschód. W Gibraltarze zrezygnował jednak szczęśliwie (...)  z dalszej wspólnej z Sikorskim podróży do Londynu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że  w czasie postoju w Gibraltarze przebywał tam akurat  (...) "Kim" Philby, to obecność takiego duetu musiała oznaczać coś niedobrego. Przedłużenie przez Brytyjczyków, po 50 latach tajności dokumentów katastrofy w Gibraltarze - na kolejne 50 lat dowodzi, że Sikorski został zamordowany. Wspólnym wysiłkiem aliantów, radziecko (inspiracja, jak przypuszczam) - brytyjskim (wykonanie).
Marek Ossey
oczywiście chodziło o ordynata....boli takie przeoczenie.
Marek Ossey
Raczej zwrócenie uwagi na podobieństwo...do dziś materiały zwiazane z katastrofa Sikorskiego objete sa klauzula tajnosci. 
Marek Ossey
proszę tylko o tym głośno nie pisać :))
-> ... Międzymorze, Unia Europejska   - chyba przyjął Pan konwencję geopolitycznej poetyki -> ... Smoleńsk    -  odnoszę wrażenie, że po wypowiedzi ambasadora USA stara się Pan rozbroić rozczarowanie moich rodaków. Ba, z końcówki tekstu w zawoalowany sposób wynika ewentualność zwykłej katastrofy. Nie wróżę Panu powodzenia - mleko się już rozlało.
Do wpisu: Kalisz - precz z komuną - czyli nowa odsłona Matrixa
Data Autor