Otrzymane komantarze

Do wpisu: Dochodzenie prawdy w Tragedii Smoleńskiej
Data Autor
Ja też się nie odważę jej wprost wypowiedzieć. - niech się Pan odważy, nikt Panu głowy nie urwie.
"dowódca załogi tutki"    "Tutka" to typowo radziecki slang ...    W Polsce piszemy dowódca Tupolewa  Wylącznie osoby ksztalcone na radzieckich uczelniach używają tej zrusyfikowanej terminologi
Odpowiedź na pytanie jak przełożyłoby się przydzielenie rosyjskich  liderów na decyzje w sprawie lotu oraz jego przebieg, byłaby pomocna w ocenie, czy jest to, czy też nie jest - ważny trop.
wielkopolskizdzichu
Pan Bloger stawia niezwykle odważną tezę, oczywiście w sposób zakamuflowany. Ja też się nie odważę jej wprost wypowiedzieć. W każdym razie, i dowódca załogi tutki, i dowódca lotnictwa wojskowego jak i organizatorzy lotu ze strony Pałacu Prezydenta doskonale wiedzieli o niespełnieniu podstawowych formalnych wymogów  jak i o braku zdroworozsądkowej zapobiegliwości, która powinna towarzyszyć tego rodzaju eskapadzie. Ale o tym cicho sza, 
Do wpisu: Ramy Tragedii Smoleńskiej
Data Autor
wielkopolskizdzichu
Nie siebie pytam tylko Pana. Wszak to Pan wyskoczył z tematem drzewa, w które ponoć uderzyło skrzydło samolotu. Mnie bzdety nie interesują, mnie interesują przyczyny karier ludzi którzy brali udział w przygotowywaniu tej nieszczęsnej imprezy. Ludzi z kręgu Tuska jak i otoczenia Lecha Kaczyńskiego. Interesują mnie powody irracjonalnego zachowania załogi tutki. Interesuje mnie z jakich powodów NATO ma zwis na śmierć wysokich rangą własnych oficerów. Brzoza i domniemania  Macierewicza i reszty śmiesznego zespołu są najmniej interesujące.
Panie, Pan publicznie pyta sam siebie. Czy aby wszystko w porządku ?
Brzoza ich wszystkich zabiła...Stań pod brzozą może będziemy mieli szczęście...
Biedronka
zastanawiało sie wielu kolego "zdzichu- promujący interesy i branżę "turystyczno-rekreacyjno- sportową" w Rosji.  
wielkopolskizdzichu
Brzoza? Co brzoza ma wspólnego z decyzjami organizatorów uroczystości w Smoleńsku.  Co brzoza ma wspólnego z decyzją załogi samolotu, na pokładzie którego jest 96 osób w tym  Prezydent i generalicja RP?
wielkopolskizdzichu
Jak na razie nie ma innych danych. Komisja badająca przyczyny katastrofy nie podważa części zapisu o decyzji załogi w sprawie zejścia na poziom 100 metrów. To jedno. Po drugie. Czy ktoś się zastanawia nad powodem znalezienia się całej wierchuszki, Sił Zbrojnych RP, w jednym samolocie w celu zgromadzenia się, w jednym miejscu!!! zlokalizowanym na terenie , jakby nie oceniać - państwa wrogiego!!! z punktu widzenia założeń istnienia NATO i Polski. Ludzie biorący udział w planowaniu tej uroczystości są na stanowiskach rządowych i w otoczeniu obecnego Prezydenta RP..
No i oczywiście, po zejściu na 100 m zahaczenie o brzozę, akurat pancerną, zrobiło swoje. Po zahaczeniu o drzewo piloci dali "wsteczną" na tyle mocno, że szczątki poleciały na kilkadziesiąt metrów przed brzozę (od strony podejścia), ale później znowu poleciał do przodu waląc o ziemię... --- Mieszkam przy Lesie Kabackim i po zdjęciu blokady ZOMO obejrzałem świeży jeszcze  trap, wykoszony w lesie przez samolot pasażerski Kościuszko (PLL LOT, IŁ 62) - szerokości kilkudziesięciu metrów i długości około 200-tu. Samolot pasażerski, nie miał wzmocnionej konstrukcji a kosił drzewa jak kombajn, więc proszę tu nie pieprzyć. Że też was Święta Ziemia jeszcze nosi.
damascen
znane są dwa powody siania dezinformacji: zła wola lub brak wiedzy; w sprawie "zejścia do 100 metrów" występuje (mam nadzieję!) to drugie: opiera się Pan na ruskich danych - co sprawiło, że są dla Pana wiarygodne?
wielkopolskizdzichu
Pominął Pan podstawowy fakt, będący najistotniejszym czynnikiem sprawczym katastrofy, czynnik który nawet można nazwać kamuflażem dla zamachu, który stara się wcisnąć jako niepodważalną przyczynę katastrofy, Macierewicz. . Lotnisko smoleńskie nie podlegało zewnętrznemu audytowi IATA, załoga o tym doskonale wiedziała, ale podjęta została decyzja o zejściu na poziom 100 metrów w nadziei na złapanie kontaktu wzrokowego z płytą lotniska lub przynajmniej z światłami z optycznych urządzeń naprowadzających. Na lotniskach tz otwartych podlegających IATA , wysokość decyzyjna - ta na której podejmuje się decyzję o odejściu na drugi okrąg lub o zmianie lotniska - dla samolotów klasy w której mieści się TU 154 - rzadko jest poniżej 200 metrów. Załogi samolotów pasażerskich zazwyczaj odchodzą na drugi okrąg już przy 300 metrach, jeśli nie nawiążą kontaktu wzrokowego. lub mając informację, że dolny pułap chmur jest niżej od razu zmieniają lotnisko. Jakie czynniki wpłynęły na decyzję pilota tutki o zejściu na 100 metrów,, na wysokość na której nie powinien się znaleźć samolot w warunkach ograniczonej widoczności.. Wieża nie ma tu nic do gadania, wieża może zakazać lądowania, może tęż pomóc sprowadzić samolot na ustaloną wysokość, ale nie ona zmusza go do zejścia na taką wysokość. Zwłaszcza na lotnisku, które nie podlega żadnej zewnętrznej kontroli. Ani urządzenia ani pracownicy, ani procedury pracy.nie były w Smoleńsku oceniane przez międzynarodowe organizacje lotnicze, Piloci tutki i organizatorzy lotu ze strony rządowej jak i prezydenckiej o tym wiedzieli.
Czesław2
Jeszcze bym dodał fakt braku oficjalnego śledztwa NATO w sprawie śmierci oficerów NATO.
...is fecit cui prodest... uważam, że nie chodziło o korzyść a raczej personalnie zorientowane wyeliminowanie niebezpiecznie ryzykownych (i "zastrzeżonych") zachowań na arenie międzynarodowej. Widziałem jakiś film, gdzie wynajęty zabójca likwiduje kilka osób obok tej jednej, właściwej - tylko po to by upozorować jej przypadkową śmierć „w gromadzie”. Zapewne analogię Pan łatwo dostrzeże.
RinoCeronte
Wygląda na to, że jedynym "politykiem", który zachował się jak trzeba był kardynał Dziwisz i chyba nie tylko jeden raz...
Biedronka
Zgoda :(
OLI
" (...) bo niemiecki dziennikarz wyraźnie go wystawił (...)" Albo zastawił pułapkę z wystawionym Tuskiem w charakterze przynęty - żeby wciągnąć PiS na minę. Wiadomo, że Tusk był w tej sprawie umoczony, przed katastrofą i po niej, więc przynęta była dobra. Z tym, że tropy wskazane przez Jürgena  Rotha prowadzą donikąd. Może tylko o to chodziło, żeby śledczy zostali ośmieszeni. Nikt mnie nie przekona, że Smoleńsk został zrobiony siłami służb jednego państwa. Niemcy musieli co najmniej być uprzedzeni, część logistyki musieli załatwić nasi. Is fecit, cui prodest. Nasłuch i wywiad wszystkich poważnych państw jest na takim poziomie, że wszyscy poważni gracze od początku wiedzą to, co wiedzieć powinni, bez czekania na wyniki śledztwa.  Pytanie, kiedy wyjawienie prawdy przyniesie im korzyść, bo wcześniej na pewno niczego nie ujawnią.  
Biedronka
Nic nie wiemy o sojusznikach w ramach NATO- Niemcach w tej kwestii nad czym mało kto się zastanawia... Wiem na pewno, że pan dziennikarz śledczy, który kierował wszystko w stronę Tuska powołując się na bliżej nieznane źródła niemieckie ma poglądy - jak większość Niemców - bardzo lewicowe i jest prywatnie fanem polityki A. Merkel ;). Natomiast tzw. "polskie służby" niestety miały różne frakcje i w tym należy upatrywać też wiele znaków zapytania, których nie da się rozwiązać w jeden tylko sposób i przy pomocy jednej komisji. Tusk dostał "ochronę" niemiecką w postaci stanowiska EU ale nie znaczy, że za wszelką cenę, bo niemiecki dziennikarz wyraźnie go wystawił a raczej nie działal przeciwko interesom rządu A. Merkel. Tyle faktów łatwych do zaobserwowania z bieżącej polityki 
Z  Pańskich rozważań wynika, że katastrofa smoleńska była rezultatem spisku i dalej – stoi za tym Rosja i wybrani ludzie z polskiej „OZ”.  Jest pan też pesymistą, gdy chodzi o wyjaśnienie przyczyn tragedii, wkalkulowując tu kontrolowaną pasywność Polski, także i  obecnego obozu władzy  („…wydaje się nawet, że obecni decydenci przykładają większą wagę do pilnowania tych rąbków...”). Wreszcie „..należy stwierdzić, iż NATO zostało zaskoczone „operacją Smoleńsk”. --- Muszę powiedzieć, że należy się Panu uznanie za tak wszechstronne podejście do oceny sytuacji. Zgłoszę jednak odmienne zdanie co do niektórych „wątków”: 1.  nie mogę uwierzyć w zaskoczenie NATO, z prostego powodu: Rosja nie zdecydowałaby się na likwidację kierownictwa państwa członkowskiego nie mając uprzedniej zgody (inspiracji?) formalnej, lub nie, grupy kierowniczej NATO - dla dokonania mordu. W szczególności, gdy planowała to na swoim terenie (!). Gdyby było inaczej NATO (Amerykanie) po kilkuminutowym zaskoczeniu dokonaliby, w każdym razie powinni, ograniczonego odwetu na Rosji, oczywiście po uprzednim uprzedzeniu i wskazaniu toku dalszych działań, jeśli Rosja podejmie nie przemyślaną reakcję. O dalszych sankcjach Zachodu wobec Rosji rozpisywał się nie będę 2.  Poza tym, co wyżej, z racji podległości spec-służbom amerykańskim i naturalnej w tych warunkach subordynacji, polskie służby nie podjęły by współuczestnictwa w zamachu - bez zgody swoich branżowych „pryncypałów” - inne założenie jest absurdalne. 3.  Pisze Pan: „…Od wiedzy i woli polskich władz zależy jednak ukaranie polskich współsprawców Tragedii..”  Współsprawców można ukarać, jeżeli wykaże się ich winę.  I ich i tych „drugich współsprawców”. Inaczej się nie da. No, chyba, że zarzuty ograniczą się do stwierdzenia, że niejaki Arabski użył papieru o niewłaściwym formacie.  Jestem pesymistą co do perspektyw wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Gdyby sprawcą była Rosja, to już wkrótce pojawić się powinny dowody i nasze i od „przyjaciół” (minęło 7 lat i Amerykanie już nie muszą zmiatać z ziemi jakiejś syberyjskiej wioski – sprawa wysycha i w stosunkach międzynarodowych i w naszych sercach). Uważam, że tego nie będzie. Raz, że „narracja” p. Macierewicza z techniczno-bombowej (Rosja!) ewoluuje już od dawna w kierunku organizacyjno-logistycznej (nie Rosja?). Dwa, po tylu latach dowody przesyła się Anglikom do zbadania. Równie dobrze można lisowi przesłać kurczaka do podtuczenia. Jeśli sami nie mają nic za uszami, to ze względów geopolitycznych (i gospodarczych?) ich laboratorium nie znajdzie nic. Nie wiem czy podzieli Pan mój pogląd, ale naprawdę jesteśmy (obecnie) za słabi na PRAWDĘ. Może więc „ciszej nad tą trumną”.  
Art
Pięknie Pan to uporządkował.Tłumaczenia niektórych "dokonań" poprzedników-Tusk,Klich,Pawlak to nic innego jak jeden wielki bełkot.Ale nasi też oprócz obietnic,że już,już,prawie... jak słusznie Pan zauważył-nie wnoszą niczego nowego.Chciałbym jednak zwrócić uwagę,że aby dokonać takiego zamachu,potrzeba długich i pracochłonnych?! przygotowań,a więc WSZYSTKIE "polskie" służby musiały brać w tym udział,a jest ich chyba 7 czy 8.Po za tym,listę pasażerów robiła Kancelaria śp. Prezydenta.Czy ktoś wie kto to był imiennie?Na tej liście pasażerów (abstrachując od tego,że załadowano wszystkich na jeden samolot,gdyż każdy wie,że był to prymitywny "myk" tzw. ministra-Klicha-psychiatry,który niby to miał też lecieć,ale się rozmyślił.) nie było ani jednego wojskowego,generała,pułkownika...,który byłby przeszkolony w Rosji.No ale ja mogę się mylić.Musimy zadawać te pytania coraz głośniej.
Do wpisu: Staszek Onion... R.I.P.
Data Autor
Nie wiem ile miał lat, odbierałam go jako młodego człowieka. Na Salonie24 budził skrajne emocje, choć nie rozumiem dlaczego. Pamiętam nagonkę, którą mu zafundowały salonowe kretynki.
Szkoda chłopaka. RIP.
Jan1797
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie. (+)
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Świeć Panie jego duszy i umieść ją w krainie  pokoju wiecznego. Amen.