Otrzymane komantarze

Do wpisu: Słuszna decyzja Premier Szydło - analiza na chłodno
Data Autor
Biedronka
No proszę to szalenie długo ten oddech pan wstrzymywał <Na koniec dodam, że, podobnie jak wielu innych, wstrzymałem oddech>. Pan Saryusz Wolski był w EU od dawna to panowie z PO nie zauważyli że tam był-  Co do Merkel to pracowałam w Niemczech kiedy to właśnie jej partia wyłamywała się z ustaleń europejskich zamykając dla Polaków rynek pracy w tym kraju więc może się zdarzyć, że trochę lepiej orientuję się w polityce niemieckiej od Pana :) Zasady i normy są przeważnie w każdej organizacji spisywane. Jest to szczególnie przestrzegane w Niemczech gdzie jest więcej dokumentów pisanych niż praw obywatelskich. To tak od czasów "Zwierciadła Saksońskiego". Miłego wieczoru życzę i proszę się już nie fatygować z dalszym trollowaniem i wyrażaniem zdania w imieniu innych.
Biedronka
Od początku byłam przekonana, że to jedna z najlepszych decyzji rządu. Tak jak było parę niezręcznych wizerunkowo spraw w kraju tak ta sprawa i jej rozegranie to majstersztyk. Po prostu w innym przypadku nie byłoby możliwości innego rozegrania tej akcji Niemiec w kierunku Europy dwóch prędkości. Nietrudno się domyśleć po co była marchewka z zaproszeniem na szczyt najbogatszych państw. Z punktu widzenia socjotechniki próba raczej typowa. Właściwie trudno byłoby nam w innym przypadku zabrać głos w tej sprawie a tak Merkel poległa z kretesem. Mediami proszę się nie przejmować wciaż większość z nich jest w rękach niemieckich lub zarządzana jest przez redaktorów naczelnych mocno skręcających w lewo. Większość z nich w Polsce jest też oderwana od tego co naprawdę myślą i mówią Polacy - choćby w przerwach między spotkaniami biznesowymi :). Co do wzmocnienia gospodarczego to poza sprowadzeniem na swoje miejsce kasty sędziowskiej  wiele robic nie trzeba. Polacy staną na nogi sami i stoją całkiem mocno :). W mojej branźy mówi się już po cichu o kolejnych aferach za rządu PO promujących właśnie niemieckie i holenderskie firmy i olbrzymie wydatki pod pozorem działan w ramach ochrony przyrody.... A wszystko z pieniędzy administracyjnych - pieniędzy gmin. Potrzeba czasu by zamknąć i przekazać do wiadomości publicznej wszystkie te afery.  Pozdrawiam serdecznie
Brawo dla tej blogerów.  Nie znam Pani ale jeszcze raz BRAWO.
Leonarda
Dziękuję Pani bardzo za komentarz. Wyszło to wszystko jak wyszło - ale po prostu tej sprawy nie dało się rozwiązać inaczej, myślę, że docelowo wcale nie wyszło tak źle, choć oczywiście doraźnie da to awanturnikom nieco amunicji do jazgotu. Słuchałam dziś w drodze kilku dyskusji w radio - jazgot straszny choć kompletnie głupi. Co do Salonu - komentarze pod notkami są okropne, to po prostu ściek a niby przez fb miało być kulturalnie i bez hejtu. Jakaś masakra, czegoś takiego wcześniej nigdy nie było. Zdecydowałam się jednak umieszczać tam notki - w końcu nie piszę dla tych kretynów wylewających tam pomyje tylko dla Czytelników, którzy jednak najwyraźniej tam zaglądają i szukają tekstów, które im zawsze ofiarowaliśmy. I tak to trzeba wg mnie postrzegać a ten ściek po prostu ignorować, bo i tak nic się z tym nie zrobi. Teraz najważniejsze jest, żeby Polskę wzmocnić gospodarczo - to naprawdę zadanie nr 1, wtedy jest zupełnie inna pozycja państwa i zupełnie inna rozmowa. A wobec sojuszników, którzy się na nas - delikatnie mówiąc - wypinają - należy zastosować skuteczną perswazję, co stracą, jak my się wypniemy na nich. To chyba w tej chwili najrozsądniejsze - nie straszyć, nie grozić ale delikatnie wyperswadować pewne zachowania z nakreśleniem skutków. Serdecznie pozdrawiam
Biedronka
Koniecznie chce Pan sprawdzić czy śledzę pańskie manipulacje? :) Nie muszę. Skomentowałam pański punkt 9 ty który pan przekręcił. Już panu ktoś inny napisał, że pańskie trollowanie nie ma wpływu ani na odbiór działań rządu w Polsce ani na to co miały szansę zobaczyć społeczeństwa europejskie dzięki postawie polskiego rządu :). Jak tam komunikacja w Warszawie? N.b p. Schetyna kolejny raz dał ciała, a być kopanym przez podnóżek kiepskiego stratega (A. Merkel) to musi być naprawdę żenujące położenie.... Następne pismo i komitety proponuję zwoływać w imię poparcia miesiączek u pingwinów. "Hurralny Donald" sejmowy został odnotowany :))))).  Jak tak to w moim imieniu proszę o zwrot za bilety do tego Sejmu bo powiem "sprawdzam" i co wtedy? I tak przy okazji koledze Halickiemu też opowiada Pan może o tych "niepełnosprawnych dzieciach"?  N.b za robienie piaskownicy z Sejmu polskiego jednak powinno się ponosić karę nie sądzi kolega? Konkretną by wam Panowie nie było już tak wesoło, za nasze pieniądze. Miłego dnia
Leonarda
Tak to - niestety - wygląda. Wszystko jest zrozumiałe, że każdy pilnuje swojego interesu i że ta sprawa była dla wielu zbyt błaha, aby się o to awanturować. Pewien niesmak, niepewność i nieufność jednak pozostanie - na zasadzie, że kto wie, jak się zachowają, gdy będzie chodziło o ważniejsze sprawy. Polecałabym więc uważać, dmuchać na gorące i na nikogo nie liczyć - bo po prostu w każdej chwili mogą nas wystawić do wiatru idąc za silniejszym i bogatszym. To powinno być nauczką na przyszłość. Tak, Premier Litwy pchała się faktycznie wyjątkowo nachalnie z Tuskiem do kamer, miałam co do tego punktu swego czasu też różne idealistyczne iluzje wynikające z tradycji IRP ale już pewien czas temu pozbyłam się ich. Pozdrawiam
Leonarda
Dziękuję za obszerny komentarz. Pkt 3/polit.zagr. - nie udowodniono ale sprawa w bardzo brzydki sposób nad nim wisi. Oczywiście, że formalnie nic nie ma ale cuchnie wszystko na odległość - i te i inne uwikłania PO. Pozdrawiam
Leonarda
Witam Państwa, jestem w warunkach podróżnych więc - jak to w podróży - a to nie działa komórka a to Internet. W miarę możliwości postaram się odpowiadać na komentarze.
Jabe
Czyli zgadzamy się, że punkt 9 Autorki jest bezzasadny i prezydent Putin nie dostał żadnego prezentu? A może dostał, tylko inny, nie wiadomo jaki. Wiadomo, że konkurencję cieszy, gdy źle się dzieje. Ruchy lewicowe robiły, chcąc nie chcąc, krecią robotę. Też sądzę, że zagmatwanie biurokratycznych struktur UE daje pole do popisu rozmaitym służbom i lożom, nie tylko rosyjskim. Znów nie wiem, skąd Pani się wzięło, że ja sobie z takiej oczywistości nie zdaję sprawy. No i tu dochodzimy do problemu. Bo oto nie wiadomo, skąd Pani się wzięło, że Angela Merkel popełniła błąd, utrzymując na stanowisku swojego człowieka. Nie mam pojęcia, na jakie zasady się Pani powołuje. Może i jest obyczaj, że wybiera się osobę popieraną przez państwo, z którego pochodzi, ale zapewne też było przyjęte, że państwo popiera kogoś takiego na drugą kadencję. Każdy zainteresowany z pewnością wie, że Donald Tusk ma poparcie przede wszystkim Niemiec. Natomiast publika generalnie nie wie nic. I tak pozostanie. O co chodzi z sądami kapturowymi? Państwa zagłosowały, wynik jest jednoznaczny. ⁕ Na koniec dodam, że, podobnie jak wielu innych, wstrzymałem oddech, gdy pojawiła się kandydatura pana Saryusza-Wolskiego. No bo coś się szykowało. Zmontowano cichaczem koalicję, która pozwoli odsunąć niemieckiego kandydata. Ale draka! A tu się okazało... No sama Pani widzi. Teraz blogerzy rozpaczliwie poszukują pożytków z klęski.
Stachu ,nie dodawaj tuskowi tego czego nie ma bo tusk jest tylko urzędnikiem i nie chroni go immunitet.Nakaz aresztowania wystarczy aby wylądował w kraju.
Biedronka
krótko.  Ad. 9 Przypuszczam, że nie tylko "prezydent Putin" bo i cały aktyw rosyjskiego neokominternu wie z kim ma do czynienia w Niemczech bo od dawna tam działa np ostatnio w postaci filmów dot. szkodliwości wydobywania gazów łupkowych dla środowiska. Także nie musi Pan przypuszczać.  Ponieważ to moim zdaniem najistotniejszy punkt pana wywodu (nie bez powodu ostatni poza oczywiściem wydzieleniem z analizowanej grupy "wyborców PISu" to skoncentruję się na nim pozwoli Pan? :) no więc odnośnie tego punktu to bardzo mi przykro. Struktury EU od początku nosiły tendencje do eskalowania ruchów lewicowych i skrajnie lewicowych tworząc bałagan, który bez wątpienia cieszy nie tylko Władimira Putina ale i jego wspólników. Od kiedy swoje porządki wprowadzają tam Niemcy w któych z racji historii praktycznie nie istnieją autentycznie prawicowe i wolnorynkowe partie polityczne struktury EU od dawna są areną na której gra sobie w gierki pan Putin i jego koledzy z propagandy o czym też wszyscy wydają się wiedzieć oprócz Pana. Społeczeństwa reagują wolniej na błędy swoich polityków i za ten kolejny błąd p. Merkel zapłaci. Udało jej się odsunąć rywala całkowicie proputinowskiego Shulza ale poniosła porażkę demolując unijne zasady. Nie każdy rodzi się strategiem - tego trzeba się nauczyć i bez wątpienia nie można być dobrym strategiem mając fałszywe informacje - czy próbując je rozpowszechniać jak to Pan uczynił - punkt (2) wszyscy wiedzą :). Otóz bzdura -wiedzą nieliczni bo tak się robi sądy kapturowe ale nie wybory :))))  
Jabe
(1) No tak, wyborcy PiS-u mogliby rozsądnego działania nie wybaczyć, a przede wszystkim nie zrozumieć. (2) Ta sprawa była zauważana wyłącznie w kraju. Rząd pokazał nieudaczność i bezsilność. (3) Skoro wolimy trzymać Tuska w Brukseli, czemu próbowaliśmy go stamtąd wykurzyć? Masochizm? (4) Sprawa Saryusza-Wolskiego pokazała wszystkim, że propisowska postawa skutkuje kompromitacją i lepiej się trzymać z daleka. (5) Przeciwnicy obecnej władzy dostali broń do ręki i teraz rząd musi odpierać atak, który sprowokował. zagranica (1) Państwa członkowskie wolały się nie wygłupiać i wybrały Donalda Tuska, bo wiadomo, że u niego słabo z angielskim i przez to się nie palęta. Co w tym totalitarnego? (2) Wszyscy od dawna wiedzą, że głównym rozgrywającym są Niemcy. Nie trzeba było się kompromitować, żeby to pokazać. (3) Donaldowi Tuskowi nikt zarzutów nie postawił. Dlaczego ktoś tam miał zważać na podejrzenia, których nowa władza nie potrafiła skonkretyzować przez ponad rok? (4) Każdy widział, jak nastąpił wybór Donalda Tuska. Wybrały go wszystkie państwa, prócz Polski. On się nie liczy, ale z innego powodu – takie ma stanowisko. (5) Znowu wielkie zdziwienie, że Niemcy robią, co chcą. Warto było to sobie unaoczniać? (6) Państwa Grupy Wyszehradzkiej nie będą się pogrążać przez chore polskie wojenki. (7) To samo dotyczy Wielkiej Brytanii. Żeby mieć sojuszników, trzeba się poważnie zachowywać. (8) Jedyne, co zostało zademonstrowane, to całkowita izolacja Polski na arenie międzynarodowej. Wiadomo, że Polska tylko się puszy, ale tak na prawdę nic nie może i lepiej się związać z Berlinem, jaki by on nie był. (9) Przypuszczam, że prezydent Putin już dawno wie, z kim w Polsce ma do czynienia, i ta wiedza to żaden dla niego prezent.
Biedronka
Jeszcze odnośnie punktu 8ego. Frontex miał siedzibę w Warszawie od dawna i przez cały rząd Tuska ale najwyraźniej mimo pokaźnych pensyjek pracowników nie działał oficjalnie :)))). Piszę nie działał gdyż ta instytucja nigdy nie działała skutecznie cały wysiłek ochrony najdłuższej zewnętrznej granicy lądowej EU spoczywał na Polsce. Politycy PO zaś wprowadzali zamieszanie i utrudnienia takie jak Mały Ruch Graniczny na granicy z Rosją bez zastanowienia i wydzielenia choćby tego rejonu ze strefy Schengen. Pisałam wiele o tym jak Tusk chwalił się nawet tym że za jego kadencji wprowadzono nas do Schengen ale nikt nie informował opinii publicznej o tym, że wstępne założenia narzucone przez Niemców były kompletnie idiotyczne i to właśnie polskie służby i polscy informatycy musieli wykonać ogromną prace by zadbać nie tylko o nasze bezpieczeństwo ale i całej Unii.
Biedronka
Ona ma spory problem. Niemcy sami o sobie wiedzą, że landy wschodnie są ksenofobiczne i agresywne w stosunku do obcokrajowców o innym odcieniu skóry.  Nie chodzi tu o organizacje polityczne ale o ludzi z dużych zakładów pozwalnianych po obaleniu muru. Podjęła fatalną decyzję zapraszając imigrantów bo jest nie tylko kiepskim poltykiem ale fatalnym strategiem. Także w tej butnej decyzji jej ministrów w kwestii złamania zasad unijnych i kandydaturą Tuska nie wymknie się ocenie tych, co na polityce i dyplomacji oraz autentycznej strategii politycznej się znają bo wszyscy wiedzą, że to jej a nie innych decyzja i błąd.  
Biedronka
Oczywiście, że i Merkel i Putina. Jak widzę lemingi p. Sorosa szaleją :). Najzabawniejsze, że 90% tych lemingów uważa Polaków za złodziei. Biznes z rurą nie jest biznesem osób prywatnych tylko niemieckich polityków i jest mocno podtrzymywany przez rosyjską propagandę, która m. innymi stymuluje (najzabawniejsze, że bez większych nakładów) ruchy zielonych by Niemcy nie rozwijali elektrowni atomowych.  Poza tym są jeszcze wtyczki w innych państwach które blokują np tak jak w Polsce możliwy handel gazem z Norwegią. to tyle a propos yy Stanowisko nic nie znaczące ale reprezentacyjne tak jak stanowisko Komorowskiego po Smoleńsku i w tym sensie znaczące dla propagandy rosyjskiej i wojny hybrydowej.
Biedronka
Pani Leondardo, Wbrew lemingom, którym do szczęścia nie potrzebna jest wolność ani wiedza o tym co dzieje się na świecie, decyzja rządu wspaniała a konsekwencje były przecież do przewidzenia. Wtedy gdy nic nie można zrobić ze skorumpowaną strukturą wpływającą na wiele jednostek pokazuje się tę korupcję. Od początku wiadomo było, że w EU na szczycie jest wiele panów i pań oddelegowanych nawet nie tyle do załatwiania interesów państw bogatszych/pierwszych członków Unii co własnych. Tak więc wybór kolejny Tuska był prawdopodobny. Rząd i wszyscy politycy liczyli się z taką sytuacją a ruch dyplomatycznie świetny i jedyny sensowny. Jestem sama przedsiębiorcą - podkreślam nigdy nie skorzystałam z funduszy unijnych pomimo mnóstwa krętaczy, kombinatorów, z którymi stykałam się w poszukiwaniu dofinansowania firmy obiecujących dostęp do tychże.  Pozycja Tuska jest żyrandolowa i raczej mało prawdopodobne było by inne państwa UE nie skorzystały z możliwości dalszego szkalowania naszego kraju przez kogoś takiego jeśli struktury i bałagan EU na to pozwalał. Niestety obyczaje wprowadzone przez Niemców w EU są takie jak w ich własnym kraju a o Hollande wszyscy wiedzą, że to ostatnie miejsce gdzie może sie popisywać bo w kraju bezpieczeństwa obywatelom nie jest w stanie zapewnić, więc tym bardziej dobrobytu. Natomiast nawet samo wystawienie kandydatury kogoś kompetentnego na takie stanowisko komu po prostu należy się ta funkcja (choćby reprezentacyjna) właśnie z przyczyn dyplomatycznych było ogromnym sukcesem rządu i PIS. Jeżeli o mnie chodzi raczej definitywnie żegnam się z portalem p. Janke. Od początku nie potrafili zadbać o bezpieczeństwo osób korzystających z ich portalu a obecnie to miejsce całkowicie zdominowane przez indoktrynatorów wielkiego biznesu p. Sorosa oraz zwyczajnie rosyjskiej wojny podjazdowej i propagandowej. Chyba wszyscy mamy w tej kwestii podobne zdanie. Zdanie dziennikarzy takich jak p. Skwieciński jakoś mało mnie przekonuje bo ten Pan sam sobie zaprzecza - zjednej strony popiera szacunek dla zrywu powstańczego z drugiej strony krytykuje dyplomację rządu, która była akurat w tym przypadku podwójnie dobra - bo i wyważona i przemyślana merytorycznie (real politic) i właśnie uczciwa z punktu widzenia idei i moralności. Pozdrawiam serdecznie PS. zgadzam się w kwestii postawy Państw Wyszehradzkich oprócz "klubu przyjaźni" warto uświadomić naszym partnerom nie tylko realne korzyści ze wzajemnego wsparcia tej grupy ale i scenariusze wtedy gdy będą działać pod wpływem chwili niesolidarnie z innymi. Myślę tu szczególnie o Orbanie. Węgry całkowicie zdominowane przez Niemcy to była polityka największych wrogów politycznych Orbana - tak działo się na Węgrzech gdy rządzili komuniści. Polacy masowo odwiedzają Węgry w wakacje - warto o tym pamiętać bo to poważne źródło dochodu dla Węgrów. wielu z nich to ci, którzy są za sądem dla Tuska
Yyy... No wg niektórych Tusk to człowiek Merkel, a teraz, że Putina....a w ogóle przecież to stanowisko nic nie znaczące..... Ktoś tu za bardzo działa emocjami...  
" 9.bo?" Bo po rozmowie na molo i po Smolensku Putin trzyma tuska za jaja. Tusk .... To jego czlowiek w Brukseli. Tak wiec wczoraj korki szampana strzelily rowniez w Moskwie. Tusk z jego immunitetem to dla wielu umoczonych wysokiej rangi politykow gra na czas. To kolejne 2,5 roku bez presluchan Tuska.  
xena2012
widoczna jest kruchość wewnętrznych unijnych sojuszy na tle rządzących UE oficjeli.Wystarczy,żeby któryś z nich tupnął nogą a już kończy się solidarność i wzjemne relacje.Ktoś napisał,że w polityce nie ma przyjaciół tylko własne interesy.Tak też tłumaczono zarówno postawę premier Theresy May,Victora Orbana czy pania prezydent Litwy pchajacej się nachalnie przed kamery by się ogrzać w blasku unijnych oficjeli czy Tuska.Jak Orban chce realizować swój ambitny program polityki azylowej po wykreśleniu Polski z listy sojuszników? No chyba ,że dla poparcia Tuska na stanowisko przewodniczacego uzyskał od Merkel mgliste i nieobowiazujące obietnice.Sama kanclerz Merkel jest mistrzynią w niedotrzymywaniu umów. i zmiennych wypowiedzi.
Moja ocena: Krajowa. 1. Racja. 2. Wg mnie jednak ubędzie, bo będzie uważać Polską dyplomację za porażkę. 3. Ten punkt łączy się z 6. 7. Wg mnie odwrotnie. Tak duże "poparcie" może go tylko rozochocić do jeszcze większego zaangażowania w sprawy Polski na forum UE. W końcu nie ma już nic do stracenia bo kolejnej kadencji nie będzie. Zagraniczna. 1. Przecież tak było już jak wybierano Junckera. Mimo sprzeciwu UK i Węgier i tak został wybrany. A przecież UK to nie jakaś tam Malta.... 2. To chyba oczywiste, że Niemcy są na czele UE. W końcu to największa gospodarka w UE. 3. Nic Tuskowi nie udowodniono i nawet nie wszczęto żadnego postępowania prokuratorskiego w Polsce, więc sorry ale taka ocena Tuska jest Twoją indywidualną oceną. 4. Nie rozumiem tego punktu. 5. Wiadomo. Każdy gra "dla siebie". 6. Taki "dyplomata" jak Waszczu nic nie zdziałał....Zresztą Orban może teraz wykorzystać tę porażkę Polski i spróbować przejąć rolę lidera Grupy Wyszechradzkiej. 8. Izolacja zależeć będzie tylko od dyplomacji Polski i jej działań w UE. 9. Bo?  
Do wpisu: Dzień Kobiet - bolszewickie święto
Data Autor
Dark Regis
3. Z ostatniej chwili. W studiu Niemieckiej stacji ZDF zgromadzili się znani komentatorzy, a wśród nich tajny wysłannik z Polski, pan Olszewski. Dyskutowano ostatnie wydarzenia w Warszawie, gdzie podobno reżim PIS za pomocą nowej broni masowego rażenia, której nie uwzględniają żadne przepisy prawa międzynarodowego ani konwencja genewska, zmasakrował tłum przyjaźnie protestujących oPOzycjonistów i obrońców demokracji. Prowadząca panel pani Gesine Spam zaprezentowała krótki film z reżimowej telewizji, na którym dwa zastępy kowali artystycznych próbowały odkuć z bramy ministerstwa wojny domowej jakiegoś dziwnie wykręconego garbatego gargulca. Część z nich pracowała, ale dwóch innych stało z boku i szkicowało coś zawzięcie w notesach. Jeden z nich zapytany przez reportera odparł, że ma znakomity pomysł, który niechybnie zastąpi wyeksploatowane do cna klasyczne dwa lwy siedzące na murkach na podjazdach do bram prawie każdej prywatnej posesji. Następnie pokazał do kamery swój szkic, w którym wyraźnie uwypuklił pazury i kły wbite w metal. - To chamstwo! To był nasz zamordowany przez reżim kolega... - Gość z Polski wyraźnie nie był w stanie zapanować nad emocjami. Pani Gesine oddała więc głos następnemu z dyskutantów. - Doszło niewątpliwie do zbrodni wojennej. Wobec cywilów zastosowano brutalną broń, coś jak Techniawkolot - wyraźnie nawiązał do komiksów Papcia Chmiela przedstawiciel wypędzonych uchodźców niemieckich z Gdańska. - Podobno Macierewicz nadzorował osobiście akcję. Przyglądał się wszystkiemu z okna ministerstwa i robił didżejską poziomkę ręką wyciągniętą do zamawiania pięciu piw. Inni świadkowie temu zaprzeczają i twierdzą stanowczo, że to on kierował tym diabelskim wynalazkiem jako dżidej. To on jest winien masakry. - zakończył gość i ochłodził się dużym łykiem piwa ze stojącej przed nim szklanicy, po czym beknął kurtuazyjnie w mankiet. Siedzący w studio ZDF pan Olszewski wyraźnie nie mógł powstrzymać emocji. Trzęsącą się ze zdenerwowania ręką próbował powstrzymać nieskoordynowane drgania szczęki i za nic nie mógł poprawnie wymówić nazwy wehikułu: - "wtedy ten go go ga b ba b...". - Gała... eee yyy gołubaba, tak? - próbowała mu pomóc Gesine. - Tak! - wykrzyknął cudownie uleczony z przypadłości Adama - To była gołababa i prowadził ją pod bramę osobiście sam Macierewicz! Gdy to ujrzeliśmy, to zaczęliśmy tańczyć dziko jak głupi, a następnie padaliśmy z wrażenia jak muchy. To był podstęp pisowców! To była zbrodnia! Wyświetlono materiał, jak tłum totalnych, obandażowanych od stóp do głów, opuszczał szpitale o laskach, kulach i na wózkach. Gdzie kodziarz służył ramieniem kulejącej posłance od Petru, a oPOzycjonista pchał wózek z Macicą z kompletnie zabandażowaną głową. Na końcu z budynku przy Szaserów wychodziła w dwóch gipsach na nogach Monika O. niosąc na rękach pana Waldemara, który nie mógł dojść do siebie i gryzł nerwowo paznokcie, pomiędzy spadającym mu na oczy kapelutkiem na wstążce od wieńca, a rozkudłaną brodą.
Dark Regis
2. Wtedy jeden z techników szybko założył hełmofon ze słuchawkami i czarne gogle, wskoczył do szoferki babagołubia, a następnie wsunął płytę DVD do odtwarzacza podpisaną "Na melanżu 1". "Naści piesku kiełbasy" - zacytował klasyka i przekręcił stacyjkę. Wehikuł ruszył z wolna w kierunku wyjazdu. Gdy zbliżał się powoli i majestatycznie do bramy ministerstwa, tłum totalnej opozycji zawył wściekle i rzucił się furiacko do przodu. Biegnący na czele kodziarz z trudem utrzymywał w pionie tabliczkę z hasłem "Szabelką machaj Kaczorowi, a nie panu Putinowi". Obok niego swój transparent "Wasze rządy mamy w d..pie" próbowała utrzymać w poziomie delegacja Nowoczesnej. Niestety zawadzili o krawężnik i runęli na asfalt pociągając za sobą kodziarza. Gdy ten wreszcie się pozbierał, jego połamana tabliczka z uczepionym i ciągnącym się na niej fragmentem transparentu kropkowanych eniarzy obwieszczała już tylko "Szabelką machaj - Putinowi - w d...pie". Dżidej pogłośnił i wajchą przestawił aparaturę w tryb przemarszu bojowego. Posłał w kierunku tłumu kilka pierwszych sampli testowych z pierwszego mixu. Tłum wydał pomruk zdziwienia, zafalował złowrogo i zapatrzył się sępio w twarz cudacznego gołębia. W tym momencie operator przesunął dźwignię i domiksował kolejną ścieżkę. Wszyscy w tłumie zaczęli kolejno tracić kontrolę nad swoimi ruchami. Rozpoczęli jakieś orgiastyczne pogo w stylu tribal. Ci którzy byli najbliżej aparatury, wyraźnie mieli brązowe spodnie. Nagle pośród nóg podrygującej gawiedzi dziwnie się zakotłowało i wyskoczyło stamtąd coś czarnego. Czarne coś ruszyło w podskokach w kierunku bramy. Po chwili okazało się, że był to zjeżony niczym nagle uwolniony z łańcucha pies, nieziemsko wkurzony Schetyna. Najwidoczniej słoń w młodości nadepnął mu na ucho i był częściowo odporny na muzykę. Warcząc w koło "załatwię cię, dopadnę, zniszczę", rzucił się w kierunku babagołuba, lecz trafił na zamkniętą bramę. Rozległ się straszny huk, wzniósł tabun kurzu i dym. Po chwili ujrzano go dziwnie wykręconego, wplecionego pomiędzy pręty i wgryzionego głęboko w solidne wzmocnienie bramy swymi nowymi tytanowymi zębami w stylu Buźki. Tak znieruchomiał. Wszyscy na ulicy skakali już na dobre. Jedni wyciągali ręce w górę, zaś inni próbowali złapać się nimi za szyję sąsiada. Po lewej stronie od bramy, w towarzystwie kilku osób żywiołowo podskakiwał pan Kuczyński, tym razem z kapelutkiem przezornie przewiązanym wstęgą od wieńca pogrzebowego, co czyniło go podobnym do peruwiańskiego górala. Obok niego skakała dziko Monika O., boleśnie wydzierając się w niebo "Aj aj aj!", gdyż wyraźnie nie mogący złapać rytmu pan Waldemar, stale mylił kroki towarzyskiego techno z kazaczokiem i kopał ją boleśnie lakierkami po kostkach i kolanach. Po około 30 minutach melanżu dżidej wyłączył aparaturę, podjechały karetki z całego miasta i rozpoczęły rozwożenie wycieńczonych, oszołomionych, poskręcanych straszliwie i odwodnionych protestantów po okolicznych szpitalach. Melanż dobiegł końca.
Dark Regis
1. Marszałek minister stanął przy stole mikserskim i przez chwilę coś tam kręcił, regulował oraz przesuwał. Postał chwilę z zadumie pykając wolno fajkę, po czym wrócił do poprzedniego ustawienia z kilkoma suwakami. Następnie znów trochę poobracał i pokręcił, aż po kilku podejściach uznał dzieło za skończone. Wtedy odłożył fajkę i wyraźnie zadowolony z efektu podłączył kolumny i zaprezentował obecnym kilka nowych rytmów i sampli. To było najczystsze techno i elektro. Jeden z inżynierów, który w młodości interesował się trochę muzyką, wstał zaskoczony. Podbiegł szybko i zagrał coś do taktu na stojącym keyboardzie. Potem dołączył się jakiś młody technik, który uznał za stosowne dograć oldschoolową ścieżkę na syntezatorze basowym Rolanda. Zaraz po nim, podniecona pani Krysia z księgowości złapała za stojącą w kącie gitarę elektryczną i wyszarpała taką metalową solówkę, aż słuchaczom zaczęły mimowolnie chodzić palce w butach. Po kilku minutach tego spontanicznego jamsession marszałek zarządził krótką przerwę i zgrał cały mix na płytę DVD. Był to już ostatni element niezbędny do ukończenia wielkiego projektu nowej tajnej broni ministerstwa - WBRSP, czyli wozu bojowego rytmicznie skaczącej piechoty. Wehikuł przypominał kształtem wiszącą pod helowym balonem w kształcie cygara obróconą babę wielkanocną, ze środkowej dziury której wyglądała wścibsko dziwnie spłaszczona twarz, przypominająca gołębia po nagłym kontakcie z przednią szybą helikoptera. Nie do końca było wiadomo, czy w projekcie posiadała ona jedynie walor dekoracyjny, czy też stanowiła zamierzony element konstrukcji, mający jakiś związek z emisją tajemniczych sygnałów świergotowych w trakcie grania muzyki. Z tyłu pojazdu przyczepiona była gondola w kształcie szoferki od TIR-a z wbudowaną konsolą mikserską oraz systemem sterowania głośnikami rozmieszczonymi w karbowaniu baby. Było tam miejsce dla jednego pilota zwanego dżidejem. Słowo to wydawało się nawiązywać do DJ-a, dżokeja oraz dzidy, w takim sensie, że zapowiadała ostrą jazdę bez trzymanki. Jednakże znawcy historii podkreślali raczej powiązania z tradycjami polskiej husarii i kawalerii. Nazwa robocza wehikułu stanowiła proste nawiązanie do jego niecodziennego kształtu - babagołub lub babagołąb - bo nic innego konstruktorom nie przyszło na myśl. Pierwsze testy pojazdu miały się rozpocząć za tydzień i postanowiono przebazować go do tajnego ośrodka w Zegrzu. Jednak jakimiś kanałami dowiedziała się o tym fakcie totalna opozycja i zablokowała ulice w okolicach ministerstwa wojny domowej. Przyniesiono szereg starych haseł, ale pojawiły się też zupełnie nowe. Widać było, że są przygotowani od dawna i tym razem nie odstąpią od oblężenia po dobroci. Dwaj technicy stanęli obok ministra marszałka i spojrzeli na niego wyczekująco. Wreszcie jeden z nich spytał nieśmiało "Marszałku, grać?". "Grać" odpowiedział marszałek i dynamicznym krokiem odmaszerował w kierunku najbliższego budynku, wystukując rytm techno blaszkami w podkuciu butów.
Dark Regis
No proszę. Nie było mnie na forum góra dwa dni i już pochwały ;) Chyba trzeba się trochę rozerwać.
Biedronka
Pani Leonardo, Nawet nie chodzi o to co te kobiety robią na ulicy ale u nas sprawa otarła się o sąd rodzinny. Jest taka organizacja - która o ile wiem domaga się poprzez inne lewicowe środowiska o dotacje i fundusze państwowe - nawet aktualnie. Ta organizacja kryje się pod skrótem CPK a pani która jest prawnikiem tej organizacji wydaje się działać w porozumieniu z sędziną okręgową nota bene mianowaną przez p. Komorowskiego. Tak więc jak widać to jest właśnie drugie dno tzw. "święta" reklamowanego przez organizacje promujące koncerny farmaceutyczne zaangażowane w kwestię reprodukcji człowieka. Z kwiatkami otrzymywanymi od najbliższych jednak nie ma i nie powinno to mieć nic wspólnego. BTW, chyba pora by panowie też uświadomili sobie, że wręczanie kwiatka obcej, żonie, córce i matce może też być rozumianie dwuznacznie.