Otrzymane komantarze

Do wpisu: Z Bożej perspektywy
Data Autor
sigma
Dzięki za linki, zaraz zajrzę. Drogowskazów nigdy dość
sigma
Nie o odkrycia nowych technologii i potencjal intelektualny  chodzi Ojcu Świętemu w Jego przesłaniu - ale na pewno to wszystko bardzo się nam przyda do wykonania powierzonego przezeń zadania :)
sigma
Chyba nie będziesz wątpił w słowa bł.Jana Pawła II, czy bł.Faustyny czy innych wymienionych zacnych, świętych   ludzi?  Porównywanie ich proroctw do horoskopów jest grzechem ciężkim.  Zresztą, jak każde wróżenie. Zauważ też, że ich proroctwa, a szczególnie Ojca Świętego,  mówią o Bożym zadaniu, jakie mamy do spełnienia  - to jest wielka rzecz.  Spróbuj podejść do sprawy odmiennie - z tej Bożej perspektywy :)
sigma
Cieszę się:) Szczęść Boże
Do wpisu: Wyznania mola ksiązkowego
Data Autor
sigma
Genialne w swje prostocie. a do głowy mi nie przyszło.  Przy najbliższej okazji zajrzę.  Dzięki;) To mi przypomina co innego. Zdobycie kartek Bożonarodzeniowych tez graniczy z cudem. Te mniej więcej zgodne z zasadami estetyki, nie maja śladu, ktory by wskazywał, ze dotyczą Świat Bożego Narodzenia. Zaś te, z których można dojśc do wniosku, że dotyczą Bożego Narodzenia,  są projektowane z taką dozą bezguścia, że - jak to mówią u nas - nie idzie strzymać tego (zauważ - Present Perfect).  Czy możesz mi powiedzieć, gdzie zdobyłaś to cudo z  tryptykiem Sichulskiego  pt."Pokłon Trzech Króli"? Postawiłamie sobie na podorędziu  i nie mogę się napatrzeć:)
sigma
 Czy ja cokolwiek napisałam o wymienionych przez Pana autorach?  Ostatnią moją zdobyczą jest dwutomowe wydanie "Baśni" Andersena i jeżeli sądzi Pan, że ta pozycja też powinna się znaleźć w skupie  makulatury, jak te wymienione przez Pana komusze barachło, to chyba się nie zgadzamy.  A ilustracja  jest  w literaturze dziecięcej i młodzieżowej niesłychanie istotna - i  to, co się w niej obecnie dzieje, woła o pomstę do nieba.
sigma
Dzięki;) Witam w rodzinie moli;)
sigma
Co jednemu miód, drugiemu trucizna.  Osobiście nie trawię tego  egzaltowanego nudziarza Hugo, ale nie będę się Pani z tytułu lubienia tego autora wgryzać w tchawicę;)
sigma
Bardzo to pięknie opisałeś, braciaszku z rodziny moli ksiązkowych;)
sigma
Niestety, u nas nie ostał się ani jeden antykwariat :( Ale  pchle targi na rynku chyba bywają.
Izabela Brodacka Falzmann
Polecam ( to banał) skupy makulatury. W Wawrze po złotówce za sztukę można kupić bardzo ciekawe pozycje. Pozdrawiam,
sigma
No proszę, musze sprawdzić na rynku, czy u nas tez nie ma takiego pchlego targu w dni targowe.Dzięki:)
sigma
Koniecznie jak najszybciej zmień księgodajnego (bardzo  udatny neologizm)
Do wpisu: NOWY BOHATER X MUZY
Data Autor
sigma
Chyba mamy podobne problemy;)) No i popatrz, jaki dobry ubol; jak w tym kawale o Stalinie:"mógł przecie zabić, a tylko  wsadził do łagru."
sigma
Trafne  i ciekawe spostrzeżenie !  kiedyś słuchałam wykładu Leszka Dokowicza o satanistycznych uzależnieniach związanych  z muzyką techno, hard rock, rock, etc. To może być trop.  Jeszcze chwila i napiszemy monografię o scenarzystach z Hollywood;)
sigma
Dzięki za miłe słowa :) A propos filmu o Witoldzie Pileckim - jakiś czas temu do jego syna zgłosił się przedstawiciel Hollywood z propozycją nakręcenia filmu o ojcu -  jeżeli znajdzie wśród przodków Żydów. Ciekawam, do kogo jeszcze się zgłosili.
sigma
i wygląda na to, że "scenarzyści" to jak najstarszy zawód świata - to nie profesja, ale charakter. I - co gorsza - znacznie gorszy charakter, niz ten przewidziany dla najstarszego zawodu - bo taki "scenarzysta" chce być kieszonkowym stworzycielem, ale pieniądze też chce za to brać.
sigma
ale to jest film dokumentalny. Zresztą na szczęście w Polsce od 2010 w II obiegu już sporo powstało znakomitych filmów dokumentalnych. Natomiast  tzw.sztuka filmowa  nie będąca dokumentem - to jest dno.
Do wpisu: MY TEŻ MUSIMY ZOSTAĆ DURNYM UCZNIEM CZARNOKSIĘZNIKA? WIELBICIELOM ENERGETYKI JĄDROWEJ DEDYKUJĘ.
Data Autor
sigma
Napisałam do prof.Dakowskiego prosząc  o odniesienie się do Pańskich uwag.  Przepraszam, to rzeczywiście nie Pan mi sie naraził. Od 11 marca 2011 tłumaczę artykuły dotyczące katastrofy w Fukushimie i energetyki jądrowej  i  pomyliłam Pana z jednym z  komentatorów, który tez miał zwyczaj czepiać się szczegółów i starannie omijać meritum sprawy.
sigma
To co napisałeś jest logiczne  - a wyobraź sobie, że zwolennicy elektrowni atomowych w Polsce potrafią  podpierać się kulawą sofistyką, że  bycie ich przeciwnikiem = byciem zwolennikiem Gazpromu. Jak im to wychodzi, przekracza moje wyobrażenie.
sigma
Te 1016 poprawiłam, zanim Pan wrzucił komentarz -  jak piszę w Wordzie, jest w porządku, a potem przy wstawianiu notki muszę na nowo wszystko poprawiac - cholery można dostać. Jak kiedyś podawałam te dane, powtórzyłam informację dodając te 16 zer, żeby było jaśniej; teraz to wywaliłam, zeby się nie powtarzac i w dodatku nie dopilnowałam edycji :( Jeśli chodzi o  te "reakcję termojądrową" - powinna właśnie być  w cudzysłowie -  bo to były fragmenty idiotycznych tekstów dziennikarskich.  Ale ponieważ odczytywana jest jako ewidentny błąd mój - też  poprawiłam. 
sigma
A jeszcze gwoli ścisłości w kwestii "tych strasznych bzdur", które rzekomo wypisuję -  moje notki na temat energetyki jądrowej są monitorowane przez fizyka rozszczepienia - prof.Dakowskiego -  do Niego też się Pan przyczepi? Niech Pan "nie pomija milczeniem reszty błędów" - tylko je wymieni. Ciekawam. http://dakowski.pl//inde… A skoro twierdzi Pan zarazem, że "nie jest zwolennikiem energetyki jądrowej w Polsce" - to bardzo proszę to udowodnić - bo dotychczasowa Pana działalność w charakterze komentatora prowadzi raczej do odmiennych wniosków.
sigma
Nie miałam pojęcia, ze mole tak lubią promieniotwórcze żarełko. Jaka to dobroczynna dusza, ta kuzynka z Polski północno-wschodniej.;) Promieniowanie na pewno przyśpiesza mutacje - myślisz, że karaluchy na to liczą i chcą zostać zupełnie kimś innym? Ciekawe, kim?
sigma
Mam wrażenie, ze zarówno kość ogonową żeśmy sobie stłukli, jak i w łeb nas ta podpiłowana gałąź pieprznęła tak mocno, żesmy z tego do reszty zgłupieli. Nie mam danych o Klubie Rzymskim - chętnie bym coś napisała o tych padalcach, jak i o Klubie Bilderberg, ale to, co zebrałam, to za mało,  zeby się wyrywac przed szereg.
Do wpisu: DLACZEGO MONOPOL NINY KARSOV-SZECHTER NA WYDAWANIE KSIĄŻEK JÓZEFA MACKIEWICZA JEST FIRMOWANY PRZEZ NIEZALEŻNĄ?
Data Autor
sigma
Dodaję komentarz prof.Dakowskiego jako aneks do notki: Zadano mi następujące pytanie: „może Ty rozumiesz, dlaczego oni to robią?” Ponieważ jestem człowiekiem prostym, nie potrafiłem odpowiedzieć. Ale moja bardziej wyrafinowana przyjaciółka powiedziała: „Mackiewicz jest pisarzem wielkim, z cechami bardzo polskimi: szerokość horyzontów, umiłowanie prawdy, bezkompromisowość. Wynikł też z tego jego anty-komunizm. Pewnie dlatego jest nienawidzony i przemilczany, a jego dorobek jest ciągle blokowany przez żydo-komunę”. Co Czytelnicy sądzą o tym zjawisku? Rozumiem, że po wyroku z 2009 roku mamy albo wydanie Mackiewicza w wykonaniu p.Karsov-Szechter, albo nic i niezalezna postąpiła po prostu pragmatycznie. Ale z oswiadczenia p.Barbary Toporskiej  wynika, że takie podejście by nie przeszło, gdyby Mackiewicz mial tu coś do powiedzenia. "Zgodnie z wolą zmarłego Józefa Mackiewicza upoważnia się wszystkie nielegalne wydawnictwa w PRL do przedrukowywania jego książek, pod zasadniczym warunkiem niedokonywania żadnych skrótów, adiustacji, ani też opatrywania ich wstępami, komentarzami itp. Właściwym miejscem dla krytyki literackiej i politycznej są łamy czasopism. Zgodnie z wolą zmarłego Józefa Mackiewicza zabrania się natomiast jakichkolwiek przedruków, nawet bez skrótów i zmian, wydawnictwom legalnym, jednoznacznie reżimowym, czy tylko koncesjonowanym, ale zależnym od bieżącej polityki wydawniczej komunistycznych władz. Mogłoby się bowiem zdarzyć, że w ramach taktycznej 'liberalizacji', ale także uprawianej za wzorem Kremla polityki likwidowania politycznych -- niech pośmiertnie! -- emigrantów przez drukowanie ich 'wybranych' utworów (w Sowietach np. rozpoczęto już druk Bunina), ktoś w najlepszej intencji i w przekonaniu, że coś tam dla kultury polskiej ocala, postarałby się o wydanie w jakimś 'kameralnym' wydawnictwie niepolitycznego Karierowicza czy kilku niepolitycznych nowel. A nawet, być to może, politycznej Kontry. Józef Mackiewicz był człowiekiem skromnym. Józef Mackiewicz był w poglądach bezkompromisowy. Uważał, że jedyne godne miejsce dla emigranta politycznego w kraju rządzonym przez wroga jest więzienie. Co go, na szczęście, ominęło. Z prośbą o przedrukowanie we wszystkich pismach emigracyjnych i nielegalnych w PRL. Kultura, Paryż, marzec 1985. Barbara Toporska Mackiewicz"