|
|
Akwizytor czy co? |
|
|
nim. Otóż już pisałem o jakimś fanatyźmie. Ze mnie też zrobiono tu "ruskiego agenta", jeden bloger ex-towarzysz PZPR prywatnie napisał bym nie szerzył "propagandy komunistycznej" (sic!) - broniłem Łysiaka przed atakami debili i tylko za to. I ja facet ze statusem poszkodowanego z IPN jestem sztorcowany przez ex-towarzysza i kilku innych mądrych inaczej. Możemy więc się nie zgadzać w kwestii Coryllusa, ale ten syndrom "najwiekszego patrioty" alias fanatyzmu i relatywizmu znam i rozumiem Pani reakcję - dokładnie tak należało napisac ! |
|
|
recenzji, że Coryllus postawił hipotezę.
1. Hipotezę należy udowodnić inaczej każdy ze 100 dziennie hipotez mógłby wygenerować,
2. O ile wiem Coryllus nie jest historykiem, jaka jest więc gwarancja, że hipoteza jest oryginalna? A wywód poprawny merytorycznie?
3. To nie jest baśń tylko eufemizm na określenie książki o ambicjach historycznych, zatem ważna jest recenzja również zawodowych historyków, czy aby nie odkrywa sie koła, a "fakty" są faktami.
Itd. To tak na szybko z braku czasu kilka uwag. |
|
|
eska Opowiem ci historyjkę, cwaniaczku:
Dawno temu, kiedy pewnie jeszcze koszule w zębach nosiłeś – bo w roku 1989-tym, kłóciłam się ostro ze zwolennikami Okrągłego Stołu. Rzecz działa się w salce katechetycznej pewnego kościoła. I właśnie tam pewien „patriota” zawołał do mnie głosem tragika > Kim pani jest, żeby tak krytykować i się wymądrzać? Gdzie pani była po 13 grudnia, kiedy my tu cierpieliśmy i modliliśmy się za Ojczyznę?
A ja, stojąc obok księdza i tuz pod krzyżem odrzekłam > W pierdlu, drogi panie, byłam wtedy w pierdlu!
I dlatego nie będziesz mnie oceniał ani mi czytelników dobierał, gówniarzu! Wasze zazdrości i wzajemne towarzystwa adoracji mnie nie interesują.
Piszę, co uważam za słuszne i tam, gdzie chcę – a wasze fochy i dulszczyznę uprawiajcie sobie miedzy sobą. |
|
|
Yntelygencja nam nowa rośnie... |
|
|
bo zęby bolą jak się czyta Pańskie notki o niczym. Nie lubi Pan Coryllusa? OK, Pańskie prawo. Ale tu się pisze o książce a nie o Coryllusie więc ad meritum łaskawco. A książka jest arcyciekawa. |
|
|
Proponuję przeczytać książkę a potem się wywnętrzniać. |
|
|
I pobożny jesteś także! |
|
|
i siedź cicho" (J. Chirac). Jesteś Pan jak ci - pardon - członkowie naszej elyty intelektualnej z dużych miast, którzy w życiu nie słuchali Radia Maryja ale wiedzą, że treści tam podawane są wysoce "antysemickie" a wszyscy słuchacze to niedouczone buraki, no i ten Maybach... |
|
|
lub s24, tom jest twoja publika. |
|
|
Piszac to, musiales o czyms myslec.
Daj prosze, przyklad strasznego, niewytlumaczalnego uprzedzenia.
O ile nie jest to belkot, oczywiscie. |
|
|
eska Jakbym słyszała GW o Zyzaku - też nie czytali, ale od razu wiedzieli, że do kitu i kłamstwo. |
|
|
są idiotami tylko Coryllus z paroma pomagierami nie? Takie stwierdzenie jest najlepszym powodem aby twoje dzieła z daleka obchodzić. hehe. |
|
|
W jakim sensie to komunistyczna propaganda? Znaczy się pisarze XVIII, XIX wieczni, polscy, a jakże, też już byli komunistami? Może pracowali dla Habsburgów??? Może powiesz, że polskie miasta były na miarę niemieckich, holenderskich czy francuskich? Może powiesz że polskie zamki nie ustępowały tym na zachodzie? Jeśli Coryllus napisał że pieniądz spowodował krach Polski, a w zasadzie jego brak, to miał rację, już w tamtych wiekach o bogactwie nie decydowała uprawa roli.
jeden przykład, starówka Krakowa to 1/5 ówczesnej Barcelony, Paryża, Londynu, Padwy i dziesiątek miast na zachodzie. Taka była rzeczywistość, czyli nędza rozwojowa spowodowana faktycznymi rządami szlachty z ich niezbywalnymi prawami.
Na szczęście twoja rekomendacja nic dla mnie nie znaczy. Chociaż nie mogę o książce dyskutować bo jej nie czytałem. |
|
|
Wolfram Widzę, że strasznie cierpi :) |
|
|
Coryllus Jakie uprzedzenie? To prosty idiota jest i tyle. |
|
|
eska Widzę, ze obyczaje rynsztoka tu już też opanują, na S24 przynajmniej można banować.
Napisze ja o was, chłopaki - całe studium, o was i o waszych metodach, bo jakoś dziwnie mi są znane. |
|
|
eska Nie jest tajemnicą, że to, co napisałeś o szlachcie, to komunistyczna propaganda. O czym być może nie wiesz.
Natomiast Polska Jagiellonów o mało co by się nie rozwaliła w XVI wieku. Ale nie rozwaliła się właśnie dzięki szlachcie.
No właśnie - lepiej nie czytaj tej książki, ona jest dla myślących, a nie dla tych, co wiedza wszystko lepiej. |
|
|
Wolfram Cytat: "Tylko tak jednostronny sposob oznacza, ze mamy nieprawdziwy obraz."
Jak się wydaje autor (Coryllus) chce, żeby to był nasz obraz, co podkreślał wielokrotnie - a nie obraz z Wiednia, Berlina czy skądś jeszcze.
A Pan, jeżeli można wiedzieć, jaki obraz ma na myśli?
p.s. "ponieważ w sposob oczywisty ma problem z polskością" - bez urazy, Pan chyba ze zrozumieniem tego, co czyta.
Sądzę, że każdy bez wyjątku, kto przeczyta "Baśń" będzie wiedział, że Coryllus pisze o Polsce ciepło i z troską.
Pan ma jakieś straszne, niewytłumaczalne uprzedzenie. |
|
|
Nie jest tajemnicą, że przyczyną klęski Polski przedrozbiorowej były stosunki własnosciowe i polityczne, czyli zdecydowana przewaga stanu szlacheckiego nad pozostałymi, przede wszystkim mieszczaństwem. Jeśli to chciał udowodnić Coryllus to gites, tak właśnie było. Kolejne przywileje szlacheckie, w tym zakaz wysyłania wojsk (rycerstwa) za granicę bez zapłaty, zrujnowały i tak już słabe możliwości polityczne królów.
A zastrzeżenia mam takie, że jednak Polska Jagiellonów była najpotężniejszym krajem europejskim. Można wieszczyć, że to był początek końca, ale na tle Europy rujnowanej przez wojny epidemie, powstania, rozruchy wyznaniowe, była to oaza spokoju i siły. |
|
|
eska Rozumiem, ze twoje teksty są świetne. Tylko gdzie one są? Jakiś link? |
|
|
Analiza sytuacji bez uwzglednienia b. waznego elementu jest bez sensu.
Co wlasnie Orzel zauwazyl.
I dlatego sie spytal.
Odpowiedz coryllusa jest oczywista.
Nonsensem jest jej negowanie poniewaz jest negowaniem faktu. Do obejrzenia.
Dlatego Orzel przechodzi do nastepnego tematu.
Co do coryllusa: wrecz przeciwnie, bardzo pozytywnie podchodzilem do niego.
Czas przeszly dlatego, poniewaz w sposob oczywisty ma problem z polskoscia, co mozesz sobie w jego tekstach przeczytac; nie ma nic wspolnego z "rzucaniem podejrzen".
Jezeli Ty nie chcesz tego widziec czy tez przekracza Twoje mozliwosci zrozumienia jego tekstu, jest to Twoja sprawa.
Pomysl spojrzenia na historie Polski zaproponwany w Basni II jest jak najbardziej ciekawy.
Tylko tak jednostronny sposob oznacza, ze mamy nieprawdziwy obraz.
Bezsensowny obraz.
pozdrawiam. |
|
|
Wszystkie teksty Coryllusa to słowotok. I z pewnością nie jest zamierzony, lecz chyba inaczej nie umie. Dlatego od kilku tygodni już ich nie czytam, bo gdy wcześniej czytałem doznawałem wścieklizny. Gratuluję autorce, że udał się taki wysiłek polegający na "wchłonięciu" tego słowotoku |
|
|
eska "jakim cudem Polska opierała się jednak tym wszystkim wrogim działaniom.."
To będzie w następnym tomie i to jest wyraźnie napisane i powiedziane. Swoją drogą nie mogę wyjść ze zdziwienia, jak łatwo rzucasz podejrzenia tylko dlatego, że faceta nie znosisz.
Jak łatwo Wami sterować i napuszczać na siebie...
W XVI wieku też to robiono i to bardzo skutecznie. I dlatego Jagiellonowie nie wykorzystali wielu sytuacji - bo byli wprowadzani w błąd przez miejscowych agentów Hohenzollerna i Habsburga. O tym tez jest ta książka. |
|
|
...czyli jakim cudem Polska opierała się jednak tym wszystkim wrogim działaniom...
*** jak widac z tresci tej ksiazki wcale to nie wynika,, co wlasnie zauwazylas ;)
Orzel postawil niezwykle wazne pytanie.
Dostal na nie odpowiedz: temat nie zostal uwzgledniony.
Mimika byla swietnym uzupelnieniem odpowiedzi.
Wyraz bezdennego oglupienia mowiacego wszystko. |