|
|
stokolesny no cóż znów łudziłem się nadzieją, że jest coś co łączy ludzi solidarnościowym ogniwem tamtych czasów, którzy niezłomnie bez względu na konsekwencje poświęcili wszystkie swoje siły dla ratowania Ojczyzny, widać jednak, że nie ma już solidarności nawet pomiędzy tymi, którzy ją współtworzyli i nigdy nie zdradzili tamtych ideałów, najłatwiej powiedzieć, że pozostaję przy swoim zdaniu, a kiedy jakiekolwiek zdanie będzie nasze, a jak mamy zminimalizować zniszczenia, jak mamy pozyskać innych dla naszej wspólnej wielkiej sprawy obrony Wolności i Niepodległości, jeżeli każdy będzie miał tylko swoje zdanie, czyżby Ania Walentynowicz i Andrzej Gwiazda mówili nieprawdę opowiadając o nieocenionej działalności śp Lecha Kaczyńskiego na rzecz utworzenia NSZZ "S", jeżeli ktoś nie dopuszcza do siebie prawdy, to jak chce się tą prawdą posługiwać, wiem doskonale, że zbyt wielu wie lepiej jak było i jak jest i pozostaną każdy przy swoim zdaniu, a to co jest do zrobienia każdy zrobi sam w pojedynkę i na własną rękę, jeszcze raz bardzo proszę o przemyślenie, w przeciwnym razie perspektywa jest tragiczna,
pozdrawiam
stokoleśny |
|
|
eska Proszę Pana - wtedy nie mieliśmy pojęcia o Kaczyńskim. Podobnie jak o wielu innych osobach. Wiedzieliśmy, kto to Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda - no i Wałęsa. Jeszcze Alina Pieńkowska - bo to dziewczyny wszak zatrzymały strajkujących.
Ludzie strajkujący w Hucie doprawdy nie mieli pojęcia o szczegółach!
Dzisiaj wiemy już sporo więcej o osobie i roli śp. Prezydenta, natomiast o innych bohaterach tamtego czasu - dalej nic, dlatego pozwoli Pan, że jednak pozostanę przy swoim zdaniu.
Pozdrawiam |
|
|
ale nie wierze, ze nie ma w Polsce wiecej ludzi o formacie Anny Walentynowicz. Kto zatem poza obecna "Solidarnoscia" moze upomniec sie o takich dzialaczy jak Pan Rozplochowski.
Pilsudski zatrudnil Illakowiczowna, aby odpowiadala na listy, m.inn. od legionistow, bo jak twierdzil Marszalek, spoleczenstwo obeszlo sie z nimi haniebnie. Czy posel PiSu z rejonu gdzie mieszka Pan Rozplochowski nie moze sie zajac sprawa? |
|
|
stokolesny Szanowna Esko!!
Rozumiem ból i rozczarowanie Tych, którzy oddali wtedy i oddają po dzień dzisiejszy swoje serce, myśli i pracę na rzecz przywracania prawdy z tamtych smutnych ale Cudownych lat Wielkiego Społecznego Zrywu Solidarnościowego tego przez duże "S" pełnego Wiary i Nadziei, że musi się udać bez względu na konsekwencje, Wielu Poświęciło Swoje Życie i Zdrowie w obronie Godności Człowieka,
zgadzam się z bezspornym faktem, że ten Cudowny Ruch Społeczny stworzyli Młodzi Polacy o ogromnych sercach, "Solidarność" zrodziła się z krzywdy, wiary i nadziei wielu pokoleń Wielkich Małych rodaków, jednak organizowanie tego Wielkiego zrywu solidarności międzyludzkiej Tych Młodych odważnych ludzi w ogólnopolski związek zawodowy odbywał się przy wielkim udziale śp prof. prawa Lecha Kaczyńskiego, a stawianie śp Lecha Kaczyńskiego w jednym szeregu z TW bolkiem, jest moim skromnym zdaniem wielkim nietaktem,
sam też należę do tych dawnych młodych gniewnych, którzy chcieli wtedy i którym chce się do dnia dzisiejszego przywracać godność Ojczyźnie i Jej Bohaterom tym Wielkim i tym Malutkim niewidocznym lub zapomnianym Wielkim Andrzejom i Annom, których było wielu,
bardzo proszę wszystkich, którzy którzy brali i biorą czynny udział w tym Wielkim Dziele Narodowym Solidarności przywracajmy pamięć tamtych dni póki żyjemy my czynni uczestnicy i świadkowie tamtych wydarzeń,
wielu opuszczonych straciło już nadzieję i co najgorsze traci wiarę w lepsze jutro i rezygnuje z jakikolwiek działań, tracimy Jednych po Drugich i mamy w tym swój udział wszyscy, którzy milczeli lub milczą,
żeby było jasne działamy tylko paragrafem i słowem prawdy, by obudzić sumienia naszych współobywateli, by przekonać oszukanych, by oświecić niedoinformowanych, by pozyskać dla naszej Wielkiej Sprawy każdego kto ma jeszcze odrobinę człowieczeństwa i chce się bronić przed wynaturzeniem w istotę małą i podłą,
z poważaniem
stokolesny |
|
|
eska Ja się nie spytam, bo ja nie mam złudzeń.... |
|
|
Celarent na to, że podstawową wartością, którą odebrała nam przefarbowana komuna i którą nam nadal odbiera (po kolejnym farbowaniu) jest PRAWDA. A prawda nie jest jak dupa, że każdy ma swoją - co próbuja nam wmowić - ona jest gdzięś jedna jedyna, między jednym a drugim końcem narracji. Problem w tym, że do tej prawdy nigdy nie dotrzemy, że zostanie ona pogrzebana, jeśli pozwolimy się zakrzyczeć, jeśli ją przemilczymy. Do gloszenia prawdy potrzebna jest wolność słowa i silny głos -trzeba ją często powtarzać, właściwie nieustannie, do znudzenia, do zapamietania jako oczywistość. Dla prawdy o takich zwykłych a wielkich ludziach, skazywanych przez komunę (żadną neo, ta wciąż ta sama) walczy się o naszą wolność. Potrzebujemy jej by móc krzyczeć prawdę, prawdą zakrzyczeć klamstwo. Nie miejmy pretensji do nikogo o to, że zwykli, prości acz waleczni ludzie nie szkolili się w zakresie kłastwa, udawania, podszywania, przebiegłości, kamuflażu, oszustw, mącenia, donoszenia, podglądania i podsłuchiwania, manipulacji... Oni byli uczciwymi ludźmi. Uczciwy, awet najroztropniejszy, łatwy jest do zakrzyczenia, obśmiania,zwalczenia i przykrycia innym pseudouczciwym bohaterem - zwycięzcą. Takim jak Bolek. I dlatego w tym kontekście szczególnie ważna jest historia pewnego Bolka a nie Lolka. Pani bohatera (naszego bohatera) trzeba 13 XII postawić ludowi przed oczy w pełnym świetle i z nią skonfrontować zwycięzkich przebierańcow - co oni osiągnęli walcząc a co stracili a co zyskał taki Wałęsa - ich kosztem. Jeśli taki uczciwy, niech się dzieli - wszystkim. To nie jego Nobel był. UE dostała dla wszystkich. Nie dali mu go za sukcesy w łączeniu kabelków. |
|
|
Pamietam Katowice w grudniu 1981 roku, tuz przed swietami Bozego Narodzenia. Ludzie w autobusach i na ulicy nie bali sie wyrazac antykomunistycznych komantarzy. Przemieszczajace sie ZOMO witaly gwizdy. Tam ciagle jeszcze czulo sie powiew wolnosci i solidarnosci z sierpnia.
Czy o Pana Andrzeja Rozpłochowskiego nie moze upomniec sie dzisiejsza "Solidarnosc"? |
|
|
zostali zdeptani. Trzeba spisywać los 10 000 000 zwykłych ludzi. Nawet interpretacje dokumentów IPN - nie są w stanie opisać losów, upokorzeń, biedy ludzi wolnościowego zrywu. Przecież zagłuszono Solidarność - murem berlińskim.
Wypreparowano nam historię milionów - dla apanaży jednostek i racji obcej.
Nadal dostajemy baty - za Solidarność i za Jana Pawła II - wspaniałe winorośle polskiej kultury.
Dziękuję Pani. |
|
|
mial odwage kwestionowac na Zjezdze Solidarnosci szczerosc intencji bolka.
Huta Katowice zakonczyla strajk 23 grudnia jako ostatni strajkujacy bastion.
Rozplochowski jako jeden z ostatnich zostal zwolniony z internowania i zmuszony do wyjazd z kraju.
Dzis jest biednym czlowiekiem bo uczciwosc i wiernosc idealom nie jest dochodowa,
zas bolki i frasyniuki z pelnym brzuchem i wypasionymi mordami wycieraja sobie geby tymi, ktorzy ich na piedestal wprowadzili. |
|
|
za to teraz pracami instytutu' solidarnosci' kieruje jakis niemiecki kumpel tuSSeka , niedlugo pewnie sie okaze ,ze to niemcy poprzez swoich agentow stassi , utworzyli nam 'solidarnosc'.Coz to za problem dla POtomkow gebbelsa. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski stanie się wiedzą powszechną, częścią naszej tożsamości historycznej, z której będziemy dumni? W której Bolki, Michniki, Mazowieccy, Komorowscy i Tuski trafią do gabloty w dziale "metody kontrolowania państwa z zewnątrz z wykorzystaniem różnych cech osobniczych i umoczenia" pod kategorią "techniki wodzenia na smyczy".
Pozdrawiam,
JW |
|
|
Ewary Toruń że prawie w 10 milionowym ruchu społecznym "Solidarność", najwięcej było "zwykłych" ludzi. Łączyła ich nadzieja na lepsze jutro. Wielu zwykłych ludzi udzielało się spontanicznie i bezinteresownie. Zaufanie ich, zostało kolejny raz sprofanowane. To co Pani pisze,to prawda. Prawdę też sprofanowano. Cwaniactwo, chamstwo, bezczelność, arogancja, kolaboracja pod maską poprawności politycznej opanowało Polskę. Gdzie się podziały te Orły, Sokoły ... gdzie? Młodzi, słuchając "autorytetów" w telewizorni mają mętlik w głowie. Trzeba szukać sposobu na to, aby tak jak Oriani Fallaci pisała - " ... do przeszłości się odwołuję aby dać porównanie, przestrogę. Aby przypomnieć niepomnym, że Historia lubi się powtarzać i że nie znając jej, oszukujemy się ...". Trzeba pisać i nie ustawać. Wszystkiego najlepszego dla blogera i opiniujących. |