Otrzymane komantarze

Do wpisu: Adam Hofman – wzór Prawdziwego Pisowca.
Data Autor
Ewaryst Fedorowicz
Ależ ja Panu nie zabraniam mieć zdrowej sympatii do Adama Hofmana! I popierać politykę kadrowa PiS! A tak coś dawno Pan mojego bloga nie odwiedzał - impuls czy coś bardziej prozaicznego?
Zolmar
To jedno. A drugie to chorobliwy uraz do PISu.
Ewaryst Fedorowicz
Pan będzie uprzejmy zająć się pojęciem swoim, nie wątpię, że nie bladym, a wyrazistym, jak osobowość Adama Hofmana. A tak swoją drogą - w porządku ten Pański Adam Hofman jest? Prawda?
ant.an
Chyba ma Pan Szanowny blade pojęcie o pisowcach, a o Prawdziwych Pisowcach w szczególności.
Do wpisu: Niemiecki „Fakt” Wiplera cudownie ratuje.
Data Autor
Ewaryst Fedorowicz
tu akurat nie ma niuansowania - z mojej strony przynajmniej, bo rzecz jest, jak pisałem,  oczywista i mogę powtórzyć tylko swoją odpowiedź na komentarz "Opornika": "Nie rozumiemy się; że go nap.. było oczywiste rok temu, ze łżą - też. Rzecz tylko w cudownym odnalezieniu monitoringu tuz przed wyborami - o co tu i komu chodzi?"
Józef Darski
Czyją zrozumiemy, gdy zobaczymy kto to nagłaśnia i przeciwko komu. To może być też akcja w rodzaju Stonogi - bezpieka walczy o praworeządność, by nikt inny tym się nie zajął i zachować kontrolę.
Teresa Bochwic
Wreszcie moze byśmy się oduczyli niuansowania, czy to Wipler, czy Koziołek Matolek, czy przeciw, czy za, czy poseł czy osieł, czy zdradzil, czy pomógl. I czy moze na tym w czymś skorzystał. Widać państwo jak na dłoni. Od tego W. nie zostanie prezydentem Warszawy, a tej HGW może trochę głosów odbierze za tolerowanie klamstw kierownika Izby Wytrzeźwien.
Ewaryst Fedorowicz
Apel o zajęcie sie tą sprawą przez UE jak najbardziej popieram  jak każdą sprawę, która może REALNIE zaszkodzić tej kamandzie. Ale że to cudowne ujawnienie monitoringu cuchnie jakąś grą - to oczywista oczywistośc.
Ewaryst Fedorowicz
@ Opornik 1953 Nie rozumiemy się; że go nap.. było oczywiste rok temu, ze łżą - też. Rzecz tylko w cudownym odnalezieniu monitoringu tuz przed wyborami - o co tu i komu chodzi? O napompowanie partii w której jest Wipler? Inna sprawa, że partii Korwina i tak będzie rosło, bez napompowywania.
Ewaryst Fedorowicz
Wipler dostał, tak, jak dostają "zwykli ludzie". I to może być dla niego pozytywne doświadczenie. Ale ten zwrot akcji z ujawnionym monitoringiem, to śmierdzi na odległość grą, kwestia tylko czyją.
Bił tam policjant i policjantka ale kto to był ten co trzymał po cywilnemu nogi i gazował oraz nagle pojawiający się dziwni gapiowie po cywilnemu.6 na 1 nie ładnie.
CzarnaLimuzyna
Nie wiem jaki miała powód niemiecka gazeta, aby to opublikować (przed wyborami) Nie wiem, czy każda publikacja musi być po linii na bazie. Innym aspektem są napady umundurowanych /lub nie/ funkcjonariuszy na Polaków. Nazbierało się tego więcej niż trochę, dlatego warto poprzec apel pani Teresy Bochwic, nie ograniczając się do Wiplera !!! Sam widziałem jak bojówki na partyjnym żołdzie, napadają na ulicy spokojnych pojedynczych ludzi, idących z polską flagą Nie wszyscy napadani są faszystami, nie wszyscy są kosmitami przecież Nie każdy jest Grzegorzem Braunem ,który sam jeden jest w stanie pobić 6 osiłków. Są nagrania w których matka 16- letniego chłopaka mówi, że milicjanci kazali mu się rozebrać do naga i robić przysiady inni skarżą się, że byli bici za to, że są "faszystami". W tym kontekście także, widziałbym sprawę.
Do wpisu: PIS (nadal) chce, żebym spłacił lemingom kredyty hipoteczne.
Data Autor
Ewaryst Fedorowicz
Życie dopisało puentę: Zbigniew Pietraszkiewicz ze Związku Banków Polskich, kilkanaście minut temu zapytał w głównym wydaniu Wiadomości TVP ,  kto produkt pod nazwą "pomoc dla frankowiczów" sfinansuje: podatnicy czy inni klienci? Jak rozumiem, to zakończy próby kwestionowania prawdziwości tytułu mojego tekstu?
Ewaryst Fedorowicz
Proszę Pana, po pierwsze: ja gdy nie miałem pieniędzy na kupno mieszkania - to... nie brałem kredytu, tylko mieszkałem u teściów kątem, a potem - w hotelu asystenckim, w mieszkanku służbowym. Ciasno było - fakt, ale się nie zapożyczałem. Zarobiłem zagranicą, oszczędziłem (tak - ciężko było) - to kupiłem. po drugie - nie wszyscy są przeciwko "frankowiczom": PiS jest za, tutejszy bloger europoseł Ryszard Czarnecki - też, wicepremier Piechociński - też, PO - oczywiście też.  po trzecie - Pańskie domaganie się "takiego samego traktowania poszkodowanych np. przez Amber Gold" jak najbardziej popieram. Podobnie, jak takie samo traktowanie kredytowiczów złotówkowych czy klientów kasyn. "Jak wszyscy - to wszyscy: i Babcia też!" No cóż - pozdrawiam Pana i życzę wysokich zarobków, bo Pańskie stanowisko jest nieporównanie uczciwsze, niż brylujących tu "prawdziwych pisowców". EF
No to i ja swoje trzy grosze... jako typowy "leming" z frankowym kredytem na karku. Przede wszystkim - nie domagam się od Państwa żadnej pomocy ani żadnego wsparcia. Po drugie - wzięcie kredytu w FRF było dla mnie jedyną szansą uzyskania własnego lokum. W czasach kiedy brałem kredyt, wzięcie w PLN było dla mnie nieosiągalne (z uwagi na wysokość rat...) Po trzecie - wiedziałem co biorę. Bank mnie nie "wkręcał". Po czwarte - jedno sprostowanie. Część kredytów była dostępna bez konieczności posiadania wkładu własnego. Tak więc były one również dostępne dla ludzi o niższych zarobkach. Po piąte - taka nasza mentalność. Zawsze uważamy, że "jakoś to będzie". I na koniec - jeżeli wszyscy są przeciwko pomaganiu "frankowiczom", to domagam się (w imię sprawiedliwości społecznej...) takiego samego traktowania poszkodowanych np. przez Amber Gold. Dla mnie jest to bardzo zblizony schemat - też widziały gały co brały...
Ewaryst Fedorowicz
Nie mam ochoty NICZEGO proponować, bo to NIE MÓJ PROBLEM. Bo ja nie jestem ani chciwy, ani cyniczny, ani głupi - no tak mam.  Ja nigdzie też nie napisałem, że kredyty we frankach to "wyłączna domena MWzDM": ja napisałem "Ci, których było i jest stać na branie kredytów hipotecznych, to w większości elektorat PO i PSL" i to oczywiście podtrzymuję, bo to prawda jest. I jeszcze jedno: to media w ślad za PO i PiS promują "pomoc" dla frankowiczów, toteż nijak nie mogę "powielać  zdania mendiów" :-)
Panie Ewaryście, dlaczego kolejny raz "wyrywa się" Pan do płacenia za frankowiczów? (W przenośni, bo powiela Pan zdanie mendiów). Może są inne metody rozwiązania problemu? Może coś Pan zaproponuje? Np. udział banków, które nie mając fizycznie franków uzyskały kolosalne zyski na zmianie kursu. Polecam art. Senator Bierecki: „To największe oszustwo w historii systemu finansowego” na stronie Wpolityce.pl. I zapewniam, że kredyty we frankach nie są wyłączną domeną MWzDM, być może mieszkając na Ursynowie można dojść do takich wniosków.
NASZ_HENRY
Frankowiczów trzeba spisać na straty wyborcze ;-)
chatar Leon
Kolejny raz PiS nie robił nic przez całe miesiące, a przez kilka tygodni przed wyborami znów goni w piętkę, małpując propagandę platformianą. Widział niedawno plakat jednego głupola z PiS który reklamuje się w wyborach opowiadając brednie, że załatwi 5000 nowych miejsc pracy. Samobójstwo na dzień dobry! Działacze miejscowej Solidarności dowcipkują, czy czasem prezes Kaczyński nie ma takich czterech geniuszy, bo 20000 nowych miejsc pracy to akurat nam sprawę bezrobocia na szczeblu lokalnym załatwi. Dowodzi to tylko jednego. Partia nie ma kompletnie żadnego kontaktu z realnymi problemami ludzi. Jeżeli chce się pozyskać kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy elektoratu, to naprawdę jest cała masa spraw, za które można się wziąć. I to nie tylko umieścić w programie, ale po prostu zrealizować. Proszę bardzo: Jest choćby liczna grupa partycypantów TBS-ów, którzy czekają na od lat na precyzyjne prawo dotyczące mieszkań i ich uwłaszczenia, a którym Platforma uchwaliła w sejmie bubla, który blokuje jakiekolwiek rozwiązania problemu. Do rozwiązania sprawy nie potrzeba żadnych wielkich nakładów ani dorzucania się innych osób.
Ewaryst Fedorowicz
"Dyrektor też miał kredyt." - to jest sedno! Ciekawe, ilu z tych chcących pomóc "frankowiczom"  polityków  PiS znalazłszy się w Sejmie, rządzie, samorządzie,  na dzień dobry  pobrało sobie kredyty na wypasione mieszkania. Kredyty we frankach, oczywiście. :-) I potem PiS władzę po 2 latach dobrowolnie oddał (to dopiero kuriozum) i teraz ci politycy kombinują, jak zrobić, żebyśmy im kasą sypnęli.
Ewaryst Fedorowicz
Proszę Tarantogi - czytanie od deski do deski mi pochlebia, ale zdecydowanie bardziej się cieszę z tego, że Tarantoga potrafi czytać moje teksty ze zrozumieniem, co wcale powszechne nie jest :-)
Całkowita racja Panie Ewaryst ! Jak usłyszałem tą propozycję to mnie ścięło. Przecież kredytobiorcy przyjmowali wówczas warunki kredytów dobrowolnie. Na uwagi, że są one niekorzystnie/niebezpieczne nie reagowali, a w najlepszym wypadku wzruszali ramionami - jakoś to będzie. Nie próbowali nawet negocjować zabezpieczeń na wypadek choroby, bezrobocia czy zmiany kursu. Odniosłem wtedy wrażenie, że to ja bardziej się martwię o spłatę ich kredytu niż oni. Później były redukcje zatrudnienia w firmie i oczywiście "kredytowcy" popierali siebie bo oni "musieli" spłacać, a więc siebie traktowali ulgowo. Dyrektor też miał kredyt.
Marcin Tomala
Celnie jak zawsze. Jak Pan kiedyś kanał przypadkiem przekroczy, pan da znać, jedzenia angielskiego nie polecam, ale coś do picia znośnego się znajdzie ;) Z wzajemnością z tym czytaniem swoją drogą, a jak pan moje teksty zna, to wie, że nie kadzę ;)
To chyba oczywiste że chodzi o część obywateli. Jeszcze by tego aby wszyscy, czy tam jakaś większość umoczyła, to by dopiero była afera. I oczywiście piszę w komentarzu że najlepiej jeśli PAństwo chroni swoich obywateli PRZED złymi skutkami jakichkolwiek działań baków czy banksterów. Podkreślam - przed, czyli zanim zezwoli wogóle na tego rodzaju działalność. Tym czasem mamy sytuację w której to Państwo rżnie głupa lub nie chce, albo nie potrafi skutecznie działać. I to nie jest winą obywateli że nie czytają umów, albo że nie znaja wszystkich aspektów regulacji prawnych obowiązujących banki. To Państwo ma - podtrzymuję i podkreślam - chronić obywateli ZANIM dojdzie do takich skutków, które poprzez swoją ilość zagrażają w znaczącej mierze wielu obywatelom. Skoro Państwo niedpoełniło obowiązku tej ochrony, to powinno ponieść jakąś odpowiedzialność a zatem i koszty tak samo jak banki które miały wiedzę i możliwości działania w dobrej wierze. Ale temu powinno towarzyszyć działanie majace na celu wyleliminowanie w przyszłości takich sytuacji. Tak, koszty społeczne decyzji polityków i urzędników czasem sięgają naszej kieszeni. Tyle że nie zamierzam na to patrzeć bezrefleksyjnie.
Ewaryst Fedorowicz
Proszę Pana -  ja widzę na moim i sąsiednim osiedlu tych dziennikarzy, którzy mają tu ogromne mieszkania, tyle, że oni je kupili mając o 30 lat mniej, niż ja, więc wszystko na kredyt. Ja kupowałem mniejsze i za oszczędności  całego, dotychczasowego życia. I jeśli PiS nie rozumie, że jego elektoratem takie Cichopki nie będą nigdy, a takich Fedorowiczów jak straci, to nie odzyska, to znów przerżnie. Chyba, że im nie zależy na wygranej (bo taki scenariusz jest i wg niego grają). Też Pana przez kanał la Manche pozdrawiam - i lubię Pana czytać. :-)