Otrzymane komantarze

Do wpisu: Lament nad upadkiem obyczajów jako figura stylistyczna
Data Autor
JAKO CZYTELNIK.
Ma-Dey
wczoraj pan pokazał  "zwyczaje i obyczaje" którym pan tu na tym blogu hołdujesz-a może i w życiu prywatnym-nie wiem - po tym jak pan potraktował blogera " Józefa" pod  wczorajszym pańskim wpisie- ten stek insynuacji, poniżenia  i oszczerstw min o kradzież i kapusiowanie, nie znając człowieka-przy czym wiedząc o tym że jest  to osoba starsza-emeryt..Ale ten pański "upadek" to nic w porównaniu z takim zjawiskiem , iż kiedyś za coś takiego jak pan zrobił wczoraj, dobrym obyczajem było przynajmniej obić takiemu niemocie  porządnie mordę. Dzisiaj niestety prawo nie zezwala na uiszczenie należnej satysfakcji i pozostaje tylko lament i zgrzytanie zębów. A pan jakby nigdy nic, dalej wpierdzielasz swoje "banany w cieście"!To jest wg mnie totalny upadek obyczajów, A pan mi tutaj o GW i Gesslerowej wyjażdżasz...
pierwszy raz zdarza mi się , że się serdecznie śmiałam czytając powyższy tekst ... on jest szalenie trafny .... jak zwykle pańskie spostrzeżenia ..... a śmiałam się bo obserwuję sobie to co się nazywa krakówkiem .... i pod Pana tekst podkładają mi się zaraz konkretne osoby jako ilustracje ... choć tak tego zjawiska nie zawężam oczywiście .. szukałam wczoraj odpowiedniego określenia , żeby nie było niegrzeczne , nie z puli popularnych wyzwisk ... ale trafne ...... Nie wiem czy Pan nie za młody żeby pamiętać.... może starszy kolega objaśnić,,,,, w prlu , w polskim radio w pewnej audycji kabaretowej , występował nieznośny i chamowaty nastolatek ... PAN SUŁEK ..... i jego starsza od niego wielbicielka ELIZA .... i ten tekst stały ,,Panie Sułku , kocham pana ,, Otóż w miejsce różnych epitetów po prostu ELIZA ...
w 1992 r po nocnej zmianie--kiedy ty tam pracowales?PO tej dacie?
Do wpisu: O du..ie co poszukuje bata
Data Autor
Coryllus
Towarzyszu? A Darski napisał, że takich jak ty się tu nie wpuszcza. Zmienił zdanie? Opłaciłeś się?
Coryllus
A co mam panu powiedzieć? Śpiewa pan, tańczy, recytuje, zbroi, buduje i jeszcze się pan w miarę poprawnie zdania nauczył składać na emeryturze. No to kim pan może być? Niech się pan zastanowi? Kimś w rodzaju Gomułki, geniuszem samoukiem. Tylko jego nazwisko z błędem napisałeś, ale widzisz tutejsi puryści, co normalnie zioną zawiścią i nienawiścią i jakimś takim kocim miłosierdziem, ci to wybaczyli. 
Ależ, towarzyszu! Nie można tak wszystkich własną miarą mierzyć.
I kto to wypowiada się tak arbitralnie. Ten co to stwierdził uprzednio, że pojęcia nie ma o budowlance. Wieprzowinę uwielbiam jak i gwiazdy. Moje uszanowanie dla pana dziennikarza.
Czyżby zostały panu tylko obelgi, szkoda. Mnie to nie rusza. Życzę wszelkiej pomyślności.
Coryllus
 Murarzem, zbrojarzem, cieślą, spawaczem, stolarzem itd. to jestem z konieczności i sam się tego uczyłem. Pracowałem jako inz. mechanik specjalista od technologii energetycznych w kilku elektrowniach. Po drodze jako ślusarz i rusznikarz. Zapomniał pan o zawodzie kapusia...koniecznie trzeba dopisać...
Coryllus
Nowe ściany są tańsze? Oczywiście....przestań dziadek szpanować dobra, znasz się na tym jak świnia na gwiazdach.
Jestem emerytem i tylko z tego żyję. Co zyskałem to z kilkudziesięciu wniosków wynalazczych, sprzedaży mieszkania zakładowego i sprzedaży akcji pracowniczych. Nie musiałem na szczęście robić przekrętów. Tak nawiasem to za Gomółki i Gierka było to niemożliwe bez poniesienia konsekwencji. Murarzem, zbrojarzem, cieślą, spawaczem, stolarzem itd. to jestem z konieczności i sam się tego uczyłem. Pracowałem jako inz. mechanik specjalista od technologii energetycznych w kilku elektrowniach. Po drodze jako ślusarz i rusznikarz.
Coryllus
Ale o co chodzi? Próbuje mi pan powiedzieć, że jest czynny w branży budowlanej i nie dokonuje przekrętów? Może bez żartów, co....
A czy to ładnie tak insynuować ? W ten sposób to można każdego zdyskredytować i pominąć zagadnienia techniczne. Moje gratulacje, widzę pióro dziennikarza.
Przepraszam, a co ma sposób finansowania do kosztorysu, czyli faktycznych kosztów inwestycji. To są różne sprawy. Przenosić dom można też z kredytu lub za środki własne. Co do banków to za nimi zdecydowanie nie przepadam, chociaż są chyba konieczne. Jeszcze raz, nowe ściany to kilka, tak gdzieś ok. 10% całego domu i jest to tańsze niż rozbiórka, przewiezienie i montaż części starych bali. Dzięki za uprzejmość.
Coryllus
A ile pan przy tym przekrętów narobił? Zdradzi nam pan te słodką tajemnicę?
Coryllus
Oczywiście, a jak weźmie kredyt w banku wtedy uniknie kłopotów i kosztów. Jaki pan mądry i uczynny, to się wprost nie mieści w głowie. Reprezentuje pan Alior, czy Agricola?
To nie są komentarze. To totalna krytyka!
mój tekst nie dotyczy fizycznie drewnianego domu na który Pan się zdecydował .... to jasne Usiłuję tu być grzeczna i chyba mi brak odpowiednich słów .... nie mogę o niektórych pisać np ,,barany,, bo obrażę te sympatyczne zwierzęta .... kurcze ... a mamy taki bogaty język .... Moja córka rozumie co czyta ....
Dwa prywatne niemal w całości własnoręcznie, razem z niektórymi meblami. Państwowych budynków i budowli nie liczę bo je tylko nadzorowałem lub kierowałem pracami.
Bo to nie dotyczy tekstu tylko tego co na koniec swojego komentarza napisał "zaginiony ląd". Nie życzę jego córce frajerskiego czynu. Jeszcze pomyśli, że osiągnie taniej dom, a tym czasem wpędzi się w kłopoty i koszta.
Coryllus
Oby na nowe, a temu na górze historia o domu się nie podoba. Ciekawe ile sam wybudował domów. 
Coryllus
Ale po co pani moje odpowiedzi? Przecież pani wie wszystko lepiej i dokładniej.
Coryllus
Załóż sobie blog i pisz krócej. O co ci chodzi?
Coryllus
No właśnie ja nie mam zielonego pojęcia o budownictwie. A ty jak widzę o czytaniu, bo ten tekst nie dotyczy domu.