|
|
Cieszę się, że się cieszysz. |
|
|
Ciebie to z pewnością całego z kaftana nie wypuszczają. Mowy nie ma. Pogryzłbyś pielęgniarzy. |
|
|
I jak tu nie wierzyć, że przysłowia są mądrością narodów. Napluj k...ie w twarz to ci powie, że deszcz pada. A u Anrzeja W to wręcz ulewa. |
|
|
Tak właśnie, mój narcyzm i merkantylizm nie tolerują krytyki. Masz rację. Do twojego bełkotu nie mam zaś zamiaru się odnosić. Ponowię tylko swoją pokorną prośbę: wynoś się stąd świrze. Nie… |
|
|
Powiedz mi, czy jak chcesz napisać komentarz to odwiązują cię z kaftana całego czy tylko uwalniają tę rękę, którą piszesz? Pytam, bo czytelnicy mogą być tym zainteresowani. Może to także wpłynąć na… |
|
|
Wynoś się stąd świrze. Teraz dobrze? |
|
|
ktore swietnie godzą lokajstwo i handełes i tam jest kolejna szansa dla Jana. Niech Jan raczej nie wychyla stamtąd nosa.
Powiedz to, mój biedny bazyłko, panu Szewczakowi który kieruje SKOK-ami… |
|
|
I jeszcze brzydka zazdrość cię zżera. Oj bazyłko, bazyłko...nie lepiej to było nad rzeką, przy gąskach? |
|
|
Znaczy popielica? |
|
|
Jakiś dziwny ten twój nowy pseudonim mój Bazyłko. Widzę, że niepotrzebnie my ciebie pisać i czytać uczyli, trzeba było lepiej pastuszkiem ciebie zostawić, tylko wszy na tobie wytłuc. I szczęśliwy i… |