|
|
"...Co to q...wa ma byc?" |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Ja też Pana pozdrawiam. Najserdeczniej, jak tylko potrafię,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
z cyklu - "już w przyszłym tygodniu 500 nowych obietnic"
Polska to taki dziwny kraj, w kótrym premierem jest facet, dla którego własna(?)ojczyzna to coś nienormalnego, jego prawą ręką jest indywiduum, który jest cieciem u Niemca, min. finansów jest gość posiadający obywatelstwo innego kraju, zaś prezydentem, "chrabia" ze WSI o podległościowych zapędach.
W 1792 r. mieliśmy już podobną sytuacje, a 2 lata później, nasi przodkowie, na Rynku Starego Miasta, rozwiązywali ten problem w dość specyficzny sposób ...
Pozdrawiam Profesora |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie Bolesławie,
Bardzo Panu dziękuję za dopełnienie przekazu mojej notki.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
P.S.
Ja też się kiedyś nabrałem na Bolka. Ale oczy mi otworzył Waldemar Łysiak. Nota bene jeden z najbardziej poczytnych pisarzy, na którego wydano wyrok zmowy milczenia. Ale kiedyś historia przypomni jego zasługi. I tego należy się trzymać. |
|
|
Tak obszernie i bardzo trafnie opisał Pan stan państwa, że trudno coś dodać.
Pisze Pan: "Konkluzja
Jeśli ktoś jeszcze chce zaufać temu premierowi, który doprowadził do demolki polskiej państwowości, to taki osobnik jest dla mnie niezdolnym do racjonalnego myślenia lemingiem bez instynktu samozachowawczego."
Ja przez ostatnie lata przez znajomych (i tych których kiedyś nazywałem przyjaciółmi)byłem wyśmiewany i nawet upokarzany dlatego, że głosowałem na PiS.Dziś pocieszające jest to, że część tych "przyjaciół" zmieniło zdanie (szczególnie po marszu w ostatnią sobotę) i przyznają mi rację.I to jest pocieszające i napawające optymizmem.
Muszę uderzyć się w piersi, że przed laty i ja pobłądziłem.Uwierzyłem "Bolkowi". Jednak bardzo, bardzo wcześnie "przejrzałem". Dotarły do mnie informacje w sprawie "Bolka" zanim były ogólnodostępne.
Ufam, że zwolennicy PO dość późno ale zło naprawią.
Alleluja i do przodu!
Bardzo serdecznie Pana pozdrawiam,
bolesław |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Im rachunek wystawi historia. A jak my nie doczekamy, doczekają nasze dzieci, które się nie będą musiały za nas wstydzić. I to jest nasze bogactwo.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Obejrzalam panie Krzysztofie ,mysle tak samo jak pan. Mam takie samo zdanie na temat beznadziejnosci dzialan oddolnych struktur parti ,tez nie mam zadnych oczekiwan ale przeraza mnie ze ludzie ktorzy siedza w jej strukturach sa w ogole nie rozliczani z wynikow swojej pracy . Jezeli poslowie prawicy nie wyjda do ludzi to nigdy nie uda sie czegokolwiek zrobic dla Polski. Zawsze zastanawialo mnie dlaczego wsrod zacieklych prawicowcow jest tylu zmiennochoragiewkowych . O narzekaniu i bezradnosci mozna tez duzo powiedziec ale o strachu jeszcze wiecej . Strach przed mowieniem tego co sie mysli nie jest niczym nowym. Prawdziwi ideowcy nie boja sie mowic prawdy . Lech Kaczynski sie nie bal . Ale takich jak on jest niewielu tam gdzie on byl . Martwi mnie ze polacy nie identyfikuja sie z ojczyzna ,mowie tu o tych ktorzy posluja lub decyduja o waznych dla narodu sprawach . Jak latwo bylo przesunac wiek emerytalny wiedzac ze tak niewielu polakow go doczeka . Jak latwo jest zamykac szkoly , jak latwo jest wyganiac mlodych i starych za chlebem ,zbyt latwo . Ciesze ze mamy Jaroslawa Kaczynskiego chociaz nieraz mysle ze on jest samotny.Ale dzisiaj powiedzial cos co bardzo mnie pokrzepilo . Powiedzial ze nie ma sumienia czekac .....az wszystko samo wpadnie do worka . Nie ma sumienia czekac .....Ps . Z mlodymi bardzo ciezko rozmawiac . Ja jestem wychowana na Sienkiewiczu a oni na streszczeniach. |
|
|
"...nigdy nie wyjdziemy z bagna, w jakie nas wciągnął ten fircyk obłąkany władzą."
Ściślej, to nie ten chłoptaś nas wciągnął w bagno. On jest tylko słupem wynajętym przez rządzących naprawdę. Przestawią wajchę i zniknie. Ale nie wolno nam tego kundla i innych, zapomnieć. Tak jak zapomniano i puszczono płazem zdrajcom z czasów potopu szwedzkiego, targowicy, komuny. Z małym chlubnym wyjątkiem pięciu z czasów Powstania Kościuszkowskiego. Czy doczekamy realnej zapłaty dla dzisiejszych - jak ich określił Sienkiewicz - "rakarzy"? Biorąc pod uwagę mój (65) i Pana wiek , szansa jest mała. Ale możemy dokonywać archiwizacji, dokumentacji, upowszechniania tego co poeta określił słowami - "Spisane będą czyny i rozmowy". Niech pospolite gnojki nie łudzą się, że zapomnimy. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Pisze Pan między innymi:
"Przyznam, że tytuł mnie rozbroił i dlatego ... nie czytałem reszty xD...".
Odpowiadam:
A szkoda.
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz No, trudno by było odmówić Panu racji.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Mówiłem ostatnio na ten temat w Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie - patrz:
http://vod.gazetapolska…
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Problem z lemingami jest bardziej zlozony niz sie nam wydaje . Dla nas wszystko jest proste zasady moralne , uczciwosc ,patriotyzm , zal ze ojczyzna nasza jest tak pognebiona i ze polacy maja tyle problemow . Dla nas jest jasne kto do tego doprowadzil . Ale lemingi to bardzo zlozony twor . Po pierwsze to grupa dla ktorej zasady sa bezwartosciowe ,po drugie patriotyzm i historia nie ma zadnego znaczenia poniewaz histori nie znaja lub tylko fragmentarycznie a ludzie z dawnego czerwonego ukladu bronia swoich zdobyczy . Starzy beda bronic Tuska do konca a mlode lemingi beda go bronic nawet na zmywaku . Kilka lat temu doswiadczylam co to znaczy byc wsrod lemingow. Wtedy jeszcze nie wiedzialam ze jest ich tak wielu . Podczas akcji humanitarnej ktora kierowalam odwazylam sie powiedziec ze bede glosowala na Kaczynskiego i okazalo sie na 14 osob ktore mi pomagaly wszystkie natychmiast przestaly ze mna rozmawiac . Jedna z kobiet z Gdanska (jak na ironie) podniesionym glosem wyzwala mnie od roznych. Minelo 7 lat nic sie nie zmienilo. |
|
|
Obawiam się Panie Krzysztofie, iż ów niezdolny do racjonalnego myślenia leming, jest zdolny do wyrażenia swojego zaufania wobec tego premiera, po czym w ciągu 5 minut (słownie: pięciu minut) będzie już w podróży na słynny "angielski zmywak". |