|
|
Es Wybór gorszego zła to też wybór.
Jesli zgadzaja sie na przedstawienie kandydatów na trzy tygodnie przed glosowaniem to tez to jest wybor. Jesli na spotkaniach przedwyborczych i w czasie kampanii nie manifestują, ze na wciskanego im kandydata nie będą głosować bo im nie odpowiada, to też jest wybór.
Jesli w trakcie kadencji, albo nawet dwóch, siedza cicho, albo klaskają władzy która w widoczny gołym okiem i wbrew zdrowemu rozsądkowi błądzi to też jest to wybór.
Itd itd. Mógłbym tak o wiele dluzej.
Wybór jest. Zalezy tylko i wyłącznie od osobistych i/lub llokalnych decyzji. |
|
|
wielkopolskizdzichu Pierwsza duża sowiecka deportacja Polaków na Sybir miała miejsce w latach 1937/38. Wywieziono z terenów byłych kresów polskich oficjalnie około 100000 głównie kobiet i dzieci, bo mężczyzn w podobnej liczbie zamordowano na miejscu. |
|
|
Tomaszek Tak tak rzeczywiście maja wybór . |
|
|
Es Polacy co cztery-piec lat sami sobie szykują swój los wybierając takich ktorych życiorys i polityczny rodowód pozwala przeciez od samego początku przewidzieć późniejsze polityczne decyzję i stanowisko. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz... Grzegorzu Dyndalo. |
|
|
Alina@Warszawa Policja nie przyjeżdża kiedy są nielegalni imigranci - ale pojawia się natychmiast kiedy jest Bąkiewicz.
https://www.youtube.com/…; |
|
|
Kazimierz Koziorowski https://zsylkiwypedzenia…
Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń UKEN w Krakowie. Celem działania instytucji jest ochrona przed zapomnieniem losów mieszkańców Rzeczypospolitej (w jej obecnych i byłych granicach) poddanych zsyłkom, wypędzeniom i przesiedleniom. W skład Centrum wchodzi jednostka badawcza, muzeum, archiwum i biblioteka. Priorytetem działalności Centrum jest dokumentowanie losów świadków historii poprzez gromadzenie relacji wspomnieniowych, a także innych materiałów źródłowych. Zbiory Centrum (ponad 1000 wywiadów, tysiące fotografii, setki dokumentów i artefaktów) dotyczą w dużej mierze dziejów polskich Sybiraków, ale także losów Polaków wysiedlonych przez niemieckiego okupanta, robotników przymusowych w III Rzeszy Niemieckiej i innych. |
|
|
Alina@Warszawa Tak przyzwyczailiśmy się do niemieckiej i rosyjskiej "narracji" o prawach panujących w czasie II wś, że za prawdę przyjmujemy takie stwierdzenie jak to: "...jej śmierć, ocaliła życie innym". A to jest skrajnie niebezpieczny FAŁSZ! To taka skrócona prymitywna logika dla durniów.
Otóż nie śmierć Żydówki ocaliła życie innym, tylko NIEMIECCY ZBRODNIARZE mordując Żydówkę, która chciała uratować swoje ludzkie życie za wszelką cenę i kosztem kogokolwiek, przestali mieć pretekst do mordowania innych ludzi.
Z zacytowanego twierdzenia każdy mało myślący i wiedzący współczesny człowiek może dojść do bardzo logicznego wniosku, że w sumie to dobrze, że hitlerowcy ją zamordowali, bo dzięki temu nie zabili więcej ludzi.
Z drugiej strony sami Żydzi rzadko kiedy podnoszą ten problem, bo ci co przeżyli II wś. dostali odszkodowania, które skutecznie rozgrzeszyły Niemców, i jeszcze - zapewne w ramach premii - przerzucają winę za niemieckie zbrodnie na Polaków. Najnowszy przykład z wczoraj z protestów zorganizowanych przez Roberta Bąkiewicza. Niemiecki "Bild" zareagował haniebnie, na co R. Bąkiewicz zażądał od Niemców niewypłaconych odszkodowań i zwrotu zagrabionych dóbr:
Bąkiewicz reaguje na kłamliwy artykuł Bilda. "Żądam sprostowania i przeprosin" Ciekawe, czy w redakcji "Bilda" są jacyś Żydzi? Jak się tam znaleźli, kto ich uratował i czy znają prawdziwą historię Polski z XX i XXI wieku?
Nie wiem, czy można oskarżyć tego szmatławca, albo autora tekstu i redaktora naczelnego z jakiegoś paragrafu o szkalowanie, albo publiczne kłamstwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Czy może to zrobić nasz ambasador w RFN? Czy powinien Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych? Bo to już jest sprawa na tak wysokim szczeblu - sam Bąkiewicz jest tu tylko czynnikiem ujawniającym prawdę i wyjątkowo antypolskie kłamstwa "Bilda". |
|
|
sake2020 Dlaczego tak atakuje się redemptorystę o.Tadeusza Rydzyka za utrwalanie pamięci o Polakach ratujących Żydów? Dlaczego dziennikarzyny ze szmatławca niemieckiego ,,Fakt'' napuszczono do ,,kontroli'' muzeum ,,Pamięć i Tożsamość'' a teraz muzeum nawet jest na liście do likwidacji? Ile lat trwały boje ze stroną izraelską o utworzenie muzeum Ulmów? Jak gładko i bezrefleksyjnie przeszliśmy nad skandaliczną wypowiedzią Nowackiej o polskich nazistach. No to i mamy tych polskich nazistów jak po wczorajszym proteście przeciw przysyłaniu przestępców i osoby niepożądane w Niemczech do Polski piszą niemieckie gazety? Co za rok będą wiedzieć młodzi Polacy o Katyniu, Rzezi Wołyńskiej ,Monte Cassino jeśli tę pamięć wygasza się już w szkołach a bohaterów wyśmiewa?Jednak to do nas żyjących należy,by o tych czasach mówić, by rocznice czcić bez względu na podejście rządzących.Nie może być tak,żeby pracownica muzeum Auschwitz zabraniała wnosić polskie flagi tylko kazała z nimi ustawić się pod skocznię narciarską. |
|
|
AŁTORYDET Ciekaw jestem, czy ktoś z Szanownych Czytelników, odwiedził Muzeum Pamięci Sybiru, w Białymstoku. Co dziwne, nie było w nim, wielu mieszkańców tego miasta.
A propos pomocy Żydom: nie wiem jak powszechna jest wiedza, że zaangażowanie się w pomoc Żydom, oznaczało pomoc bezterminową. Bezpieczniej było opiekować się Żydem i "mieć go na oku", niż ryzykować przekazanie go innym. W razie złapania uciekiniera, istniało ryzyko denuncjacji (wskutek tortur, zastraszenia lub fałszywej obietnicy uratowania życia) i nieuchronna śmierć opiekuna i jego bliskich. Marcowy biuletyn IPN, podaje historię złapanej przez niemców Żydówki, która by przedłużyć życie o kilka dni, fałszywie wskazywała Polaków , którzy mieli jej rzekomo pomagać w ukrywaniu się. Kosztowało to życie kilku postronnych osób. W końcu sami niemcy, połapali się w tej grze, przedstawili jej niemca, ubranego jak Polaka, a Żydówka potwierdziła jego udział w jej ukrywaniu. Tragiczny był jej koniec, ale jej śmierć, ocaliła życie innym. |
|
|
Adam66 A jak do tej pory, żaden tzw. "polski rząd" się tym na poważnie nie zajął, wszyscy byli głusi na błagania wywiezionych i ich rodzin chcących powrócić do Polski. Najczęstszym tłumaczeniem był brak funduszy, dla Polaków funduszy brak, co innego to banderowcy, o dla nich funduszy jest aż nadto... |