|
|
gorylisko zgadzam się co do aspektu niemieckiego i aspektu narodowców... to agentura zadaniowana... niestety...najgorsze, że wyciągna ludzi na rzeź 11/11/2013
proszę zwrócic uwage na obstawianie antyniemieckich wystąpień przez tutejsza hakatę... az dziw bierze, ze jeszcze dafujki tu niema
czy zdzicha z polski...
panie z niemiec czy z innego hitlerowa... dlaczego dafujka jeszcze nie przy kompie ;-) zadzwoń pan do niej i przypomnij, że się spóźnia...no chyba, że ma wolne dzisiaj ;-)
pzdr |
|
|
Niemcy szykują się do wojny: czytajcie na http://www.urbietorbi-ap… |
|
|
przeprowadzenie reform. Praktycznie caly okres rzadow Kohla. Musisz byc mlody jezeli o tym nie slyszales. Spytaj sie starszych, ale tych co nie pija.
*** Niemcy transfarowaly do rozwoju krajow wschodnich okolo 150 mld DM rocznie na wiele roznych sposobow. Granica 1000 mld euro zostala osiagnieta prawdopodobnie okolo 2005-06.
Zachodnioniemiecka gospdarka miala zloty okres, utracila konkurencyjnosc.
Dewalucaj DM.. wiem, to boli, ze oszustwo przez Niemcy wszystkich krajow wprowadzajacych euro (poza Holandia) jest przyczyna sukcesu niemieckiego a nie pracowitosc. Co jest calkowicie zgodne z niemiecka praktyka. Jeszcze raz. Paskudne oszustwo Niemiec calkowicie potwierdzajace niemieckie cnoty.
Prosze, nie strugaj glupka, tylko porownaj bankowe kursy wymiany np. do sFr (frank szwajcarskiego) DM do sFr i nastepnego dnia euro do sFr uwzgledniajac relcje DM : Euro = 2:1.
Nie ma nic wiarygodniejszego niz oficjalne bankowe kursy wymiany.
Mnie osobiscie zaczelo sie rzeczywiscie oplacac wyskoczyc do Niemiec na zakupy. Staly sie takie tanie po wprowadzeniu euro.
Kurs wymiany euro ( ecu ) nie ma nic wspolnego z wymiana kursow walut narodowych na euro.
Ani z wezem walutowym, w ktorym wszystkie kraje przebywaly dwa lata przed wprowadzenie euro (a wiec po zamrozeniu ecu :)) w celu ustalenia relacji miedzy walutami.
Rzeczywiscie nie masz o tym wszystkim pojecia, he?
PS. 2 letnie przebywanie w wezu walutowym jest rowniez teraz obowiazkiem dla krajow chcacych wprowadzic euro. |
|
|
polityczna.
Do mechanizmow wprowadzenia euro nalezal rowniez "waz walutowy".
Celem ekonomicznym weza walutowego bylo ustalenie relacji miedzy walutami (wahanie nie mogly przekraczac 5%) i w ten sposob ustalone relacje mialy zostac przeniesione przez dobranie odpowiedniego kursu na kursy wymiany walut narodowych na euro.
Niemcy zlamaly ta umowe, popelnily gigantyczne oszustwo wybierajac kurs wymiany odpowiadajacy 19.5% dewaluacji DM.
Gdyby Niemcy wczesniej poinformowaly wszystkie kraje, ze zamierzaja je oszukac, rozpoczac wojne gospodarcza nie wypowiadajac jej, euro nie zostaloby wprowadzone. |
|
|
gospodarczy jest wynikiem pracowitosci niemieckiego spoleczenstwa,".
Dwa punkty:
1. Autor nie ma pretensji z powodu gospodarki Niemiec, tylko stwierdza fakty. Stwierdzenie, ze autor ma pretensje nie ma sensu.
2. Niemcy byly przez 20 lat chorym czlowiekiem na Renem. Nie byly w stanie do przeprowadzenia zadnych reform.
W wyniku zjednoczenia Niemiec i wpompowania wtedy okolo 1000 mld euro, wpompowano tyle pieniedzy, ze nieco wyzsza inflacja doprowadzila do utraty konkurencyjnosci przemyslu niemieckiego. I ten proces sie poglebial, vide chory czlowiek nad renem.
Sytuacja zmienila sie zasadniczo, kiedy Niemcy wprowadzajac euro wymienily DM po kursie opodwiadajacym 19.5% dewalucji DM.
Dzieki temu niemieckiemu oszustwu (a nie pracowitosci) doslownie w ciagu nocy niemieckie zbyt drogi i niekunkerencyjny towar stal sie tani jak barszcz, bezkonkurencyjny. Co wlasnie doprowadzilo do niszczenie doslownie millionow miejsc pracy w przemysle innych krajow.
Co wlasnie swietnie widac w statykach pokazujacych bilans handlowy.
Euro wprowadzono 1.1.2002.
Niemieckie tanie jak barszcz barachlo zaczyna zalewa francuski rynek, niszczyc francuski przemysl. W innych krajach sytuacja wyglada podobnie.
Na czarny krzyzyk po prawej stronie kliknac. Wprowadzenie euro 1.1.2002
Euroeinführung 1.Jan 2002
http://de.statista.com/s…
PS. Jezykowa roznica miedzy bundestagiem a -ratem jest minimalna. Polak moze ja ignorowac zwlaszcza, ze wystarczajaco dokladnie opisal o co chodzi. Na salonie24 spotkalem Niemca, ktory nawet nie mial pojecia o roli bundesratu.
PS. Niemcy wypisuja i filmuja potworne rasistowskie idiotyzmy o Polsce i Polakach, rowniez korespondenci niemieccy w Polsce. Oszukuja, wprowadzaja w blad swiadomie i celowo normalnych Niemcow. Wychowuja ich na rasistow antypolskich co jest nazistowskim przestepstwem. |
|
|
ze Polacy sa swiadomie dezorientowani i oszukiwani zarowno przez antypolskie rzady rzadzace Polska jak i media: robia wszystko, zeby wlasnie z Polakow oglupiona biologiczna mase zrobic.
Co im sie daleko idac udalo.
I wydawoloby sie, ze bedzie tylko gorzej, tzn. z punktu widzenia Niemiec lepiej, rosnace samoupadlanie Polakow.
Nie mniej teraz widzimy budzenie sie polskiej swiadomosci narodowej i dokladnie odwrotne procesy.
Francja... jezeli Mariane Le Pen wygra wybory bedzie zupelnie inna Francja, liczaca sie Francja, Francja o olbrzymim potencjle politycznym, w Europie wiekszym niz go maja Niemcy.
Francja sama siebie zniszczyla i skazala na kelnera przy niemieckimi stoliku; nie mniej moze przejac knajpe.
USA w czasie prezydentury Cartera byly obrazem nedzy i rozpaczy dowolnie manipulowanej przez Rosje.
Po Carterze przyszedl Prezydent Ronald Reagan co zasadniczo zmienilo sytuacja.
GB podobnie: sceptyzm wobec Uni oznacza sceptyzm wobec Niemiec.
W tym jakie mozliwosci maja Niemcy w budowaniu "imperium" kosztem Polski, zalezy od Polakow a nie jak sugeruja autor jest heglowskim ultimatiwem historycznym.
PS. Narodowcy sa wielka nadzieja, ale jak na teraz sa opanowani przez antypolska agentura. Mozna to poznac bardzo prosto: oni moga sie roznic we wszystkim od JK i Antoniego Macierewicza. Poza jednym: JK i AM chca silnej, niepodleglej Polski. Dlatego sa naturalnymi sprzymierzancami narodowcow. Oni moga atakowac PiS ale jezeli jednak atakuja nie PiS ale AM i JK to albo stojacy na czele sa idiotami albo, co jest duzo bardziej prawdopodobne agentura antypolska (sic!) probujaca zniszczyc jedna polityczna sile w Polsce bedaca teraz jedyna przeszkoda przed likwidacja Polski. |
|
|
" niemiecki potencjal gospodarczy jest
wynikiem pracowitosci niemieckiego spoleczenstwa, "
Jednym slowem ta czesc narodu Niemieckiego ktora zamieszkiwala tereny NRD
byla leniwa ? |
|
|
hm, tak Wam to w Niemcach tłumaczą czy może szanowny Pan pracuje na odcinku propagandy?
Zabawne, bo w czasie ostatniej kampanii w ferworze wyborczej walki pan Steinbrueck niechcący się wygadał na czym polega dzisiejszy niemiecki cud.
Tak oto:
"Podobnie jak Merkel, także Steinbrueck zapewnił o swoim poparciu dla euro. Rezygnacja ze wspólnej waluty oznaczałaby podrożenie niemieckiego eksportu od 30 do 40 proc. i w konsekwencji załamanie wymiany handlowej."
Inaczej mówiąc bez projektu euro Niemcy dzisiaj leżałyby na łopatkach i kwiczały. |
|
|
na pierwszy rzut oka brzmi optymistycznie, ale chyba wcale takie nie jest.
Czy nasi wrogowie nie zdają sobie sprawy z kluczowej roli Polski i jej wywrotowego potencjału?
To nie są idioci - zdają sobie sprawę doskonale, stąd m.in. "operacja Smoleńsk" i stąd trzymanie nas w żelaznym uścisku praktycznie od samego początku "transformacji".
Polska - kraj specjalnej troski i pod specjalnym nadzorem.
Gdyby Jarosława udało się zapakować do tamtego samolotu byłoby już pozamiatane. Tym razem Opatrzność nas od tego uchroniła, ale to wszystko pokazuje co najmniej trzy sprawy:
1. Jak niewiele brakowało i na jak cienkim włosku cały czas wisimy
2. Jak bardzo nasi wrogowie są zdeterminowani i jak nie cofną się przed niczym
3. Jak bardzo byliśmy (jesteśmy?) naiwni zupełnie nie zdając sobie sprawy z kim/czym mamy do czynienia.
Jakoś tak już jest, że dobrzy ludzie często nie są w stanie nawet wyobrazić sobie ogromu zła i podłości jakie przeciwko nim stoi. I z czymś takim chyba mamy właśnie do czynienia.
Z tego wszystkiego największy wpływ mamy na pkt.3, ale tu jakoś nie widać skokowego wzrostu niezbędnej przebiegłości. No chyba że o czymś po prostu nie wiem.
Powiem tak - jeśli nic się radykalnie nie zmieni to przy najbliższych wyborach PiS zostanie ograny jak zwykle. I nic tu nie pomogą mężowie zaufania ani pstrykanie fotek bo sposobów na sfałszowanie wyborów jest do diabła i jeszcze trochę. A obecne przyśpieszenie historii wskazuje na to, że prawdopodobnie te wybory będą dla Polski w obecnym kształcie już ostatnie.
Do kompletu - USA są perfekcyjnie uziemione Obamą, Francja się nie liczy, a Anglia nie bardzo wiadomo w co gra. Powtórka z 1990r jest dzisiaj nierealna. |
|
|
Czy Polacy wykazują psią naturę lizania niemieckich butów?
To ja się spytam - jacy Polacy?
Od ponad 20 lat jesteśmy systematycznie ogłupiani 24 godziny na dobę, a mimo tego jakieś 30% pozostaje dla nich nie do ruszenia. To jest polski cud, o naturze lizania butów w żadnym razie nie można mówić. Nie ma w tym temacie badań, ale mam wrażenie, że po takiej dawce prania mózgów wiele zachodnich nacji już dawno by padło. Wystarczy zresztą spojrzeć ile czasu zajęło ogłupienie Hitlerowi przy dużo mniej zaawansowanych technikach manipulacji.
Ale problem w tym, że te 30% to za mało - mimo że w innych warunkach geopolitycznych wystarczyłoby z nawiązką i jeszcze moglibyśmy nimi obdzielić innych.
A reszta?
Reszta pójdzie tam gdzie wskażą media. Tych ludzi do polskości zwyczajnie nikt nie wychowywał, prowadzono na nich operację dokładnie odwrotną. Niestety nikt patriotą się nie rodzi i trudno mieć do niego o to pretensje. To jest masa, złośliwi mówią polskojęzyczna, dzisiaj bezwzględnie wykorzystywana jako taran przeciwko Polsce.
Trzeba byłoby odzyskać nad nią przynajmniej częściową kontrolę, pozostając jednak w permanentnej opozycji bez wpływu na krajowe realia trudno o sukces na tym polu. Chociaż może jakieś pierwsze jaskółki tu i ówdzie się pojawiają. |
|
|
tzn. bardzo duzo krajow.
Niemcy militarnie nie sa problemem.
Najwazniejszym krajem jest Polska.
I Polska jest problemem poniewaz sama sie rozklada, sama oddaje sie w niewole.
No bo jezeli Polska znaczy Polacy zademonstruja psia natura lizania niemieckich butow, to naprawde nikt nie bedzie kijem Polakow od tych niemieckich butow odganiac.
PS. Przykladem jest sa lata 1989 /1990, kiedy Niemcy byly nie mniej potezne niz teraz.
Kanclerzowi Kohl ani sie snilo uznanie granic Polski. Dazyl do wymuszania pokojowego oddania Ziem Odzyskanych.
Na to Mazowiecki zrobil jedyna dobra rzecz kiedy byl premierem.
Zwrocil sie do Francji i Anglii o pomoc, ktore poparly Mazowieckiego.
Kohl odpowiedzial odpowiedzial Mitterandowi i Thatcher, kochani podrapcie mnie po plecach.
Na koncu wlaczyly sie USA, ktore zagrozily Niemcom, ze zostana w klatce, jezeli nie zmienia stanowiska.
Potem bylo dramatyczne przemowienie Kohla, glosowania w czasie ktorego rzadzaca CDU wstrzymala sie od glosu a opozycja przeglosowala nienaruszalnosc granic Polski (ktore Niemcy na Zalewie Szczecinskim juz naruszyly, tylko ze dotychczasowe rzady antypolskie zrezygnowaly; polski rzad nie musi rezygnowac).
Genscher, najlepszy minister BRD okreslil to wszystko jako najwieksza porazke swojej kariery. Poczul sie jakby byl w latach 20-tych.
Taka porazke poniosa Niemcy ponownie a jezeli wpadna w obled, to moze nawet przestana istniec, podbite przez Prusa panstwa niemieckie odzyskaja niepodleglosc.
Oczywiscie pod warunkiem, ze Polska bedzie Polska a nie tym czym jest teraz, zdemoralizowana masa biologiczna. Na szczescie masa, ktora zaczyna drgac. Pytanie czy zdazy sie na nowo uformowac. To jest wyscig z czasem. |
|
|
możesz tą myśl rozwinąć?
kto miałby się dzisiaj realnie niemieckiej ekspansji sprzeciwiać? |
|
|
w XVIII wieku, bowiem już w Europie nie ma nikogo, kto mógłby się sprzeciwić niemieckim działaniom."
*** To jest na szczscie bledna analiza, dajaca sie porownac (przepraszam za porownanie, tu naprawde nie chodzi o Autora, ktorego cenie za omawianie problemow) tylko z analiza stalina pytajacego, "Ile dywizji ma papiez?". |