Otrzymane komantarze

Do wpisu: DLACZEGO POWINNIŚMY POPRZEĆ IZRAEL?
Data Autor
Ranger
Szanowny panie, 1/ Nie ma czegos takiego jak polityka jagiellonska. 2/ Tak naprawde to Polacy byli w "jednym bloku" z Czechami i Wegrami jako mieszkancy Cesarstwa Austro-Wegier, dzisiaj "blok" o ktorym pan mysli... to malo prawdopodobne. 3/ Niemcy nie maja nic wspolnego z wojna na Balkanach, na pewno niczego nie "rozpetaly" w federacji jugoslowianskiej. 4/ Rosja nie jest zainteresowana zadnym tworem a la "RWPG", ich sfera zainteresowan jest inna. Jesli chodzi o mieszkancow Izraela to ich zainteresowania dotycza przede wszystkim geopolityki na Bliskim Wschodzie, jako partner USA musza spelniac role zandarma i pilnowac interesow swojego sponsora. Sugeruje panu pewna modyfikacje wyobrazen o mozliwych ukladach. Good luck :-)
teraz doczytałem. Koncepcja, że Polska byłaby przeciwwaga dla Rosji i UE .... jest Pan wstanie rozwinąć tę myśl?
Panie Pawle - kiedyś już ten temat był wałkowany. Doszedłem wówczas do wniosku, że może i warto wspierać Izrael, ale tylko po to aby brał się tam na Bliskim Wschodzie jak najdłużej "za łby" z muzułmanami. Im dłużej "oni" daleko od nas tym lepiej. Ale zadał "czarna limuzyna" pytanie, na które Pan nie odpowiedział, a które i mnie trapi - dlaczego Izraelowi miałoby zależeć na silnej Polsce? Mógłby Pan to wyjaśnić? Pozdrawiam
Ranger
1/ Nie ma czegos takiego jak polityka jagiellonska. 2/ Tak naprawde to Polacy byli w "jednym bloku" z Czechami i Wegrami jako mieszkancy Cesarstwa Austro-Wegier. 3/ Niemcy nie maja nic wspolnego z wojna na Balkanach, na pewno niczego nie "rozpetaly" w federacji jugoslowianskiej. 4/ Rosja nie jest zainteresowana zadnym tworem a la "RWPG". Pozostaje panu 2x sie zastanowic zanim wyjda panu takie "hipotezy". Jesli chodzi o mieszkancow Izraela to ich zainteresowania dotycza przede wszystkim geopolityki na Bliskim Wschodzie, jako partner USA musza spelniac role zandarma i pilnowac interesow swojego sponsora.
Paweł Chojecki
Dziękuję za odpowiedź. Więcej pytań nie mam... Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Ma-Dey
nie jestem zawodowym hazardzista, ale z tego co wiem w ruletce jest kilkanaście mozliwości do obstawiania.Pan proponuje dwie, a ja sadzę że we współczesnej "ruletce dziejów" wyborów jest również kilka co najmniej.Jednak mimo to podejmuje ryzyko i obstawiam...demokratyzację Rosji.... Putinowskiej, a nie "Putynizacje Rosji". A nawet , gdyby "Putin zwycięzył" nie oznacza to że nastapi wzrost znaczenia Izraela w regionie, sądze iż może być nawet wręcz odwrotnie!Los dzisiejszego Izraela jest juz przesadzony, państwo to nie ma racji bytu w takim kształcie jakim istnieje teraz -tak sądze.
Paweł Chojecki
Gdyby musiał Pan zaryzykować swoją własność i być może życie na ruletce dziejów mając do wyboru dwie opcje: 1) rychły upadek Izraela i demokratyczne przemiany w Rosji, albo 2) dalszą putinizację Rosji i wzrost znaczenia Izraela w naszym regionie, co by Pan obstawił? Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Połowicznie ma Pan rację. Paweł Chojecki
Ma-Dey
Uważam że to ostatnia opcja jaka powinna przyjść do głowy każdemu politykowi w Polsce (przynajmniej dla mnie jako wyborcy) aby przyszłość suwerennej Polski opierać na jakimś egzotycznym sojuszu z Izraelem. Z kilku powodów.Po pierwsze to Izraelowi pali sie pod "czterema literami", i kazdy polityk który wyskoczy z jakimś pomysłem na taki sojusz, wykaże sie głupota do kwadratu (co juz w historii Polski niestety sie zdarzało-(odsiecz Wiedeńska;sojusz z Francja i Anglią,; udział polskich wojsk w II wojnie swiatowej, a potem "pocałujcie nas w..nos"., itd..itd..)-krótko mówiąc, to nas powinno sie "błagać" a nie my ich-Polska przetrwa bez Izraela, a podejrzewam że to "ostatnie dni Pompeii" dla tego dziwnego tworu jakim jest rasistowkie i policyjne państwo Izrael, co to wszystkich poucza i naucza demokracji(spróbuj sie pan przenieś do Izraela, tak jak do np. Angli lub Francji, a nawet Rosji?) Naszym naturalnym sojusznikiem może być w przyszłości ( i to całkiem niedalekiej)  Rosja, demokratyczna i wolna od gnijacego zachodniego stylu życia; (są takie siły w Rosji-Pyutin to nie Rosja , w kazdym razie nie cała Rosja)  Innym sojusznikiem są państwa nam najbliższe (Węgry, Czecho-Słowacja, Ukraina, Litwa, Białoruś (Baćka nie bedzie żył wiecznie) . Polska ma sporo mozliwości, trzeba nam włsnej siły, opartej na własnych zasobach, a nie jakieś mrzonki o "cudownych sojusznikach".Takich nie ma i nie będzie. Jestem jak najbardziej z daleka od Judeo-Polskich mrzonek. Wspólna historia...?Wspólne dzieje..?Chyba pan żartuje, - nie mamy zadnej wspólnej histori Polsko-Izraelskiej, a tylko Żydów mieszkajacych setki lat obok nacji nazywajacej siebie od jakiegoś czasu Polakami.To że ułamek procenta z tej nacji (Judeistycznej) poczuwało sie do wspólnej odpowiedzialności za wspólne losy, to tylko potwierdza fak, że żydzi żyli obok nas,w kompletnym matrixie, kompletnie oderwani od Polskiej "rzeczywistości". Wie pan czego ucza w liceach Izraelskich na lekcjach historii..?Kompletnych bzdur o historii Polski-w takim razie z kim pan chcesz sie dogadywać-z kilkoma rabinami z USA  i częścia Knesetu?to jest dopiero abstrakcja, ot co! .
Podobnie jak Niemcy nacjonalsocjalistyczne o czym mogla sie przekonac zydowska policja w ghettach czy judenraty, czy tez miedzynarodowa obsluga komor gazowych. Przykladow jest duzo. Wlacznie z Ukraincami wystrychnietymi na dudka. Poza tym dalej nie na temat. Jezeli ja jestem sowieciarzem, to Pan jest wojujacym antysemita.
Paweł Chojecki
Samodzielną politykę zagraniczna może prowadzić tylko suwerenne państwo. Gdy Polska takim się stanie, mogłaby poprzeć Izrael. Do tego czasu Zachód (UE, Izrael, USA) będzie nas traktował jak wasala Moskwy. Wezwanie kieruję do elity przyszłej, wolnej i silnej Polski. To, że jesteśmy w mniejszości, to nasza wina! Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Zgadzam się z Pani oceną polityki zagranicznej III RP. Piszę o tych sprawach w ramach przygotowywania nowej elity do objęcia sterów państwem,gdy Bóg da znowu taką sposobność. Poziom debaty na prawicy niestety nie nastraja optymistycznie. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Kto ma poprzeć ten Izrael, bo nie zrozumiałam. Skoro zniszczy Izrael wasala czyli Polske reprezentowana przez obecna władzę, to mnie też, choć chciałbym nie być wasalem. Staram sie jak mogę, chwilowo nie jestem w stanie bo takich jak ja jest za mało. Może w przyszłości się by coś zmieniło ale jak juz Polska zostanie zniszczona to po ptokach. To do kogo kieruje Pan to wezwanie? Do naszej ukochanej władzy? To znowu nie rozumiem, w tej sytuacji poparcie wasala może być?
Paweł Chojecki
Pan chyba czyta w swojej głowie, a nie w moim tekście. Gdzie widzi Pan jakiekolwiek odwołanie do chrześcijaństwa???? Tu są proste argumenty geopolityczne. Czy Mickiewicz to też agent "Syjonistycznych "NEOCONS"? Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Temat jest krótki - czy wie Pan co sowieciarze robią z pożytecznymi idiotami, gdy już wykonają oni swoje parszywe zadnia? Paweł Chojecki
Szanowny panie.Tym komentarzem wpisuje sie pan w chor Chrzescijanskich Fundamentalistow ,akolitow "Syjonistycznych "NEOCONS" (Neokonserwatystow)z USA.Do czego prowadzi ta ideologia i kto nia steruje jest wiedza ogolna.Nie widze dla niej przyszlosci w Polsce,kraju Katolickim..
Cytat: Czy dziś Polska nie jest koniem trojańskim Rosji w UE? ***Nie jest. Koniem sa Niemcy. Polska dzis jest czescia Niemiec. ...Czy w tym kontekście ma dziwić, że Izrael niszczy wasala swojego wroga? *** To jest bez sensu. I do do tego chore. A co najlepsze, stwierdza, ze Polska jest niszczena przez Izrael, co wlasnie twierdzeniu artykulu przeczy, Izrael chce mocnej Polski. Tak bardzo, ze ja niszczy.
Bylbym wdzieczny, gdyby byla na temat a nie, przykro to powiedziec, belkotem.
Paweł Chojecki
Śmiało! Proszę  się nie krepować i przedstawić swoją wizję sojusznika. Putin poklepie po plecach, a potem w tjurmu albo w kibitku. Niech Pan zarysuje przed nami te kuszące perspektywy. Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
"Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą" - Słaba Polska wręcz zaprasza wszystkich, by ja wykorzystywać i grabić. Silna i suwerenna mogłaby być partnerem w grze globalnej. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Do wpisu: KTO TAK NAPISZE O POWSTANIU STYCZNIOWYM?
Data Autor
Paweł Chojecki
Nie zgadzam się z teza o "odległości kulturowej" USA i konieczności protestantyzmu na wzór niemiecki czy szwedzki. Historia Rzeczypospolitej tego dowodzi. Była ona państwem otwartym dla prześladowanych na długo przed reformacją; myślenie naszej elity szło w kierunku tolerancji, poszanowania wolności i chrześcijaństwa mocnego cnotami nie mieczem (Paweł Włodkowic, Biernat z Lublina); podczas reformacji nasi przodkowie odrzucili katolicko-protestancki model "czyja władza, tego religia" i uchwalili Konfederację Warszawską gwarantującą równoprawność wszystkich wyznań i ich pokojowe współistnienie dla chwały Boga i dobra RP. Już chociażby z tych powodów odrzucam pańskie twierdzenie o nieuchronności modelu niemieckiego, czy szwedzkiego. Proszę zwrócić uwagę na pewną zbieżność historyczną - upadek I RP łączy się z powstaniem USA. I RP była jedynym na świecie państwem tolerancji religijnej - gdy z własnej winy upadła, powstało nowe państwo wolności. Dziękuję za merytoryczną polemikę. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Panie Pawle - jesteśmy w Europie więc piszę o protestantyzmie, który Polskę otacza tuż za miedzą. Historycznie, geograficznie, mentalnie i jak Pan tam jeszcze chce daleko nam do Texasu i Teksańczyków (nawet jeśli o jego niepodległość czynny udział brali weterani powstania listopadowego). Tak więc jeśli protestantyzm panowałby w Polsce jako religia wiodąca to z powodu bliskości terytorialnej bardziej przypominałby pewnie dziś ten z Niemiec czy Szwecji niż południowych stanów USA. Powiem więcej - konserwatyzm polskiego kościoła protestanckiego dlatego jest tak silnie zakorzeniony i odporny na wpływy europejskich wynaturzeń właśnie dzięki polskiemu kościołowi katolickiemu, który wychował społeczeństwo (do czasów nam współczesnych co próbuje lewactwo za wszelką cenę zniszczyć) w tradycyjnym modelu wiary i rodziny i co promieniuje pozytywnie również na zachowania polskiego protestantyzmu zaimpregnowanego dzięki temu na modernistyczne mody płynące z kościołów protestanckich zachodniej i północnej części Europy. Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Czy był Pan w południowych stanach USA? Jeśli nie, to nie ma Pan wglądu w protestantyzm, o którym piszę i który reprezentuję. Zarzut powierzchowności świadczy dobitnie o nieznajomości tematu. Ja nie ustawiam mebli w kościele katolickim, pokazuję tylko, jak to umeblowanie niszczy Polskę. Czy odmawia mi Pan tego prawa jako Polakowi? Pozdrawiam, Paweł Chojecki
pst - "sądzenie po owocach" .... zgadzam się w całej rozciągłości.
Panie Pawle - pozwoli Pan, że zostanę przy swoim. Nie przekona mnie Pan do protestantyzmu z jednego powodu - byłem w kilku krajach protestanckich i zobaczyłem tam mizerię, która nie jest tam skrajnością lecz powszechnością. Myślę, że każdy powinien walczyć z brudami na swoim podwórku. Cieszę się, że je Pan widzi w również kościołach protestanckich choć ilość artykułów opisujących problemy tego pierwszego są w znacznej mierze mniej liczne niż te krytykujące zachowanie kościoła katolickiego. Myślę, że lepiej będzie jeśli "sprzątanie" w kościele katolickim zostawi Pan "katolom". Któż by chciał, aby sąsiad ustawiał mu meble w jego mieszkaniu? Pozdrawiam