|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Autor
"Ktoś wlazł w gumofilcach do mojego zawodu!..."
----------
A może nam Pan zdradzić, na czym się Pan tak zawiódł?
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz (Echo24)
PS
Gratuluję zestawu komentatorów i nad wyraz wysokiego poziomu dyskusji. |
|
|
Jeśli Panowie już skończyli tracić cza na osobnika Jabe, to chciałam coś powiedzieć: Dla mnie Pan Prezes Kaczyński może być ubrany nawet w worek po kartoflach, i tak jest genialnym mężem stanu! I to by było na tyle. |
|
|
Jabe Tarantogo, to co piszesz nie pasuje do posągu. Ja się w pyskówki wdawał nie będę. Zapamiętaj: co złego, to nie ja. |
|
|
Jabe Widzi Pan, przywołał Pan swoją przyjaciółkę, która choć być może istnieje, jednak nikt jej tu nie zna, a która rzekomo przypadkiem poparła Pana stanowisko. Nie wiem, czy zostałbym przekonany, nikt tego nie wie, dlatego podpieranie się tą opinią jest swoistą manipulacją. Jej wypowiedź nic nie wniosła, ale zabrzmiała.
Otóż właśnie owa osobliwa wspólnota percepcji, w której niczego nie trzeba uzasadniać, bo wszystko jest jasne, a cień krytyki jest wypowiedzeniem wojny – była powodem mojego komentarza. |
|
|
Jabe To był atak na piłkę. Jak się Panu zachciało pisać ripostę, trzeba było się odrobinę ogarnąć, bo wyszła sieczka.
Proszę przynajmniej wyjaśnić, w jaki sposób słowa, że „[k]ancelaria Tuska zatrudniała na pełny etat ponad 100 speców od wizerunku”, mają nas doprowadzić do wniosku, że dbałość o wizerunek jest zbędna, a nawoływanie do skorzystania z porad – szkodliwe.
Miło mi, że moja osoba Pana zajmuje. Nawet bardziej niż temat z powodu którego powstała ta notka, niestety. I proszę się tak nie pieklić, bo Pan z lotosu spadnie. Nie ma powodu. |
|
|
Andrzej Wolak Administracja była łaskawa:)
Kobieta bez pudła wyczytała ten rodzaj mentalności z jego tekstu. Za pierwszym razem. Drugiego razu nie będzie...
Uprzejmie dziękuję Panu za życzenia:)
Pozdrawiam.
A. |
|
|
Andrzej Wolak A teraz spróbuję wyjaśnić Panu, co tak naprawdę powiedział Pan powyższym komentarzem o sobie.
Otóż, mój komentarz do tekstu Autora bloga dotyczył wyłącznie tego, co publikuje na NB p. Pasierbiewicz (wspomniałem też osobę komentatora - kłamcy, który stał się przyczyną zapoznania się mojej Przyjaciółki z blogiem p. P.).
Pan natomiast skonstruował w odniesieniu do mojej osoby i mojego komentarza piętrową teorię:
"(...) dla pewnej grupy zwolenników PiS-u, jakiekolwiek wychylenie się z szeregu, samodzielność intelektualna, a już nie daj Boże krytyka jest powodem do plucia i wyzwisk."
Być może to, co Pan napisał jest powodowane jakimś osobistym rozżaleniem, lecz z pewnością kontekst, w jakim ono się pojawia stawia Pana w szeregu insynuatorów - manipulatorów. Przykro mi.
Jest jeszcze coś, co Pan o sobie powiedział. Otóż na pewnym poziomie percepcji nie ma potrzeby czegokolwiek uzasadniać. Tak też było między moją Przyjaciółką a mną w odniesieniu do tekstu p. Pasierbiewicza.
Gdyby jednak zaistniało dyskusyjne spotkanie pomiędzy Nią a Panem, różnica poziomów percepcji być może obligowałaby moją Przyjaciółkę do tego, aby uzasadnić swoją opinię. Nie może też Pan wiedzieć, czy nie zostałby Pan przekonany.
Jeśli więc nic nie wie Pan o Osobie, ani o Jej argumentach, a mimo to pisze Pan:
"Wypowiedź Pańskiej przyjaciółki świadczy o niej", to jest Pan albo oszustem intelektualnym, albo mało rozgarniętym chamem.
Biorąc pod uwagę zarówno pierwszą, jak i drugą ewentualność nic nie straciłem nie czytając wcześniejszych Pańskich komentarzy (lub czytając je sporadycznie). |
|
|
Andrzej Wolak Nie wiem, jak dokładnie wygląda Pańska tutaj obecność, gdyż rzadko czytam Pańskie komentarze. Jeśli natomiast w kontekście Pana Pasierbiewicza napisał Pan to, co Pan napisał, to powiedział Pan o sobie bardzo wiele. Być może nie jest Pan nawet świadom, jak wiele... |
|
|
Jabe To było pytanie kontrolne. Chciałem się upewnić. Dość długo tu jestem, żeby się zorientować, że dla pewnej grupy zwolenników PiS-u, jakiekolwiek wychylenie się z szeregu, samodzielność intelektualna, a już nie daj Boże krytyka jest powodem do plucia i wyzwisk. I niczego nie trzeba uzasadniać. Dodam, że zauważyłem pewną prawidłowość: Im ktoś życzliwszy, tym bardziej mu się obrywa.
Wypowiedź Pańskiej przyjaciółki świadczy o niej. Nie było powodu jej demaskować, tym bardziej że ona tu nie komentuje. |
|
|
Andrzej Wolak Jeśli ma ochotę to uzasadnia; w tym przypadku nie było takiej potrzeby - sprawa oczywista. Zwracam Panu uwagę, iż to nie Ona tu komentuje. |