1. W szaleństwie medialnym związanym z rozgrywkami Euro 2012, w poprzednim tygodniu przemknęła przez niektóre gazety i portale internetowe informacja, że amerykański gigant z branży petrochemicznej Exxon Mobil, wycofuje się z dalszych poszukiwań gazu łupkowego w Polsce.
Exxon Mobil miał aż 6 koncesji na te poszukiwania, trzy w województwie lubelskim (okolice Zamościa, Chełma i Łukowa) i kolejne trzy w województwie mazowieckim (okolice Legionowa, Wołomina i Mińska Mazowieckiego).
Koncern dokonał dwóch odwiertów poszukiwawczych, jednego w pobliżu Chełma, drugiego w okolicach Mińska Mazowieckiego, a na pozostałych koncesjach wykonał tylko badania sejsmiczne.
Oficjalny komunikat koncernu w tej sprawie mówi o zbyt małych ilościach węglowodorów przepływających w dwóch wykonanych odwiertach, co zdaniem firmy nie daje podstaw do komercyjnej eksploatacji złóż tych złóż.
Koncern dziękuje władzom państwowym za wsparcie, podkreśla bardzo dobrą współpracę z samorządami na terenie których dokonywano odwiertów i badań sejsmicznych i życzy Polsce sukcesów w eksploatacji gazu łupkowego.
2. Z biznesowego punktu widzenia ta wiadomość nie wydaje się sensacyjna, firma wyłożyła kilkanaście milionów USD na poszukiwania i badania, uznała, że dokonane odwierty jednak nie dają nadziei na duże wydobycie, nie chce dalej dokładać do interesu i stąd decyzja o zaprzestaniu poszukiwań.
Niestety sprawa ma drugie dno, bo w sierpniu 2011 roku Exxon Mobil i rosyjski potentat naftowy Rosnieft podpisały umowę o partnerstwie strategicznym w ramach którego będą współpracowały na terenie Syberii Zachodniej, na Morzu Czarnym, w Arktyce oraz w USA i Kanadzie. Zapowiedziano także, że wspólne inwestycje obydwu firm mogą sięgnąć 500 mld USD.
Zapewne tego się nie dowiemy nigdy ale można się tylko domyślać, że to Rosjanie wyperswadowali Amerykanom zajmowanie się poszukiwaniami gazu łupkowego w Polsce i to uzgodnienie było niepisaną częścią tej umowy.
Niestety jest jeszcze jeden duży koncern amerykański Conoco Phillips, który ma także sześć koncesji na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce i w roku poprzednim podpisał umowę z innym rosyjskim potentatem naftowym Łukoil. Tylko patrzeć jak i ta firma wycofa się z poszukiwań, uzasadniając to zbyt małymi ilościami gazu w wykonanych odwiertach.
3. Niestety w tym co się dzieje w sprawach z wydobyciem gazu łupkowego w Europie, coraz wyraźniej widać już nie tylko palce Rosjan ale wręcz ich ręce.
Kilka krajów unijnych blisko współpracujących z Rosją już zdecydowało o zaprzestaniu poszukiwań gazu łupkowego na swoim terytorium, motywując to głównie względami ekologicznymi.
Coraz częściej o zagrożeniach związanych z wydobyciem gazu łupkowego informują różnego rodzaju organizacje ekologiczne, organizując na razie jak sądzę dosyć niemrawe protesty w tej sprawie.
Wreszcie Komisja Europejska już parę razy wyraziła swoje zaniepokojenie ewentualnym wydobywaniem gazu łupkowego w krajach unijnych, uzasadniając ten niepokój, także względami ekologicznymi.
Broni się jeszcze Parlament Europejski, którego raporty zmierzają do pozostawienia krajom członkowskim swobody w decyzjach o eksploatacji gazu łupkowego, tyle tylko że i tu szybko może znaleźć się większość, do decyzji idących w stronę przygotowania jednolitych przepisów unijnych.
Także na rynku koncesji coraz częściej słychać, że udziałowcami firm, które je posiadają stają się spółki w których dominującym kapitałem jest kapitał rosyjski albo kapitał z nim powiązany.
Bardzo szybko może się okazać, że to bogactwo naturalne, którego polskie zasoby należą do największych w Europie, jest jednak dla Polaków niedostępne. Coraz wyraźniej widać, że Rosja w tej sprawie trzyma rękę na pulsie jednocześnie sprzedając Polsce gaz po najwyższych cenach w Europie sięgających 500 USD za 1000 m3.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3520
Putin= GAZPROM
sapienti sat
A czy sami nie możemy tego wydobywać? Rodzimy kapitał.
"Drobny" problem polega na tym, że technologie wydobycia mają tylko Amerykanie.
i spadają ;-)
Poruszył Pan istotną kwestię, coś więcej o posiadaczach koncesji na wydobycie:
http://www.sekretyameryk…
Co do ekologiczności wydobycia gazu łupkowego została ona potwierdzona kilka miesięcy temu, o czym informowało kilka serwisów internetowych (w tym niezależna, jak dobrze pamiętam).
Trzeba pamiętać ile tysięcy lobbystów Gazpromu zamieszkuje Brukselę. Polska zatrudnia jednego etatowego na Parlament Europejski!
Pozdrawiam
J.
Lista ofiar seryjnego samobójcy By żyło się lepiej PO-laczkom !!
1. Chorąży Stefan Zielonka, rok 2009 - szyfrant w kancelarii premiera. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do zastrzeżonych danych.
2. Profesor Stefan Grocholewski - ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach czarnych skrzynek z CASY. Zmarł 31.03.2010 r.
3. Grzegorz Michniewicz - dyrektor generalny Kancelarii Donalda Tuska.Powiesił się 23 grudnia 2009 roku na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił
samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.
4. Mieczysław Cieślar, biskup Diecezji Warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, zginął w wypadku samochodowym 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A.Pilcha już po katastrofie.
5. Krzysztof Knyż, operator "Faktów",10 kwietnia 2010 był w Smoleńsku. Zmarł w Moskwie 2 czerwca 2010r. Śmierć całkowicie przemilczana.
6. Profesor Marek Dulinicz, szef grupy archeologicznej,zginął 6 czerwca 2010 w wypadku samochodowym, w trakcie oczekiwania na wyjazd do Smoleńska.
7. Doktor Eugeniusz Wróbel, wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o nr 101. Zabity za pomocą piły mechanicznej 16.10.2010 r, przez swego syna, który zdołał usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko. Złego stanu swego "chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.
8. Ryszard Kuciński, prawnik Andrzeja Leppera, zmarł w maju 2011 r.
9. Wiesław Podgórski, były doradca Andzreja Leppera, w czasach gdy ten był ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011 r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.
10. W 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.
11. Róża Żarska, adwokat Andrzeja Leppera, zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.
12. Dariusz Szpineta - zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w
sprawie Smoleńska, kwestionując oficjalne ustalenia.
13. Generał Sławomir Petelicki, były dowódca jednostki "Grom". Znaleziony martwy 16 czerwca 2012 roku. Ostro krytykował ustalenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych i opieszałość polskiego rządu przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Zmarł na skutek ran postrzałowych.
14. Andrzej Lepper, szef "Samoobrony" oraz były wicepremier, 5 sierpnia 2011 został znaleziony martwy w swym biurze w Warszawie. Według informacji przedstawicieli policji popełnił samobójstwo poprzez powieszenie się.
15. płk. Leszek Tobiasz - były oficer WSI, główny świadek w "aferze marszałkowej". Zmarł 17.02.2012 podczas balu OHP ("zatańcował się na śmierć") rzekoma przyczyna zgonu: niewydolność krążenia. 01.03.2012 miał składać zeznania przed sądem.
16. dr. Dariusz Ratajczak - historyk, tzw. "rewizjonista holocaustu", wydalony z "wilczym biletem" z Uniwersytetu Opolskiego. Jego zwłoki w stanie rozkładu znaleziono 11.06.2010 w samochodzie przed opolskim centrum handlowym "Karolinka". Oficjalnie samochód miał stać na parkingu od 28 maja. Nieoficjalnie - świadkowie twierdzą, że samochód ze zwłokami dr Ratajczaka został podstawiony znacznie później.
17. Jerzy Pronobis - prezes spółki Club&Travel, która zajmuje się rozprowadzaniem lukratywnych biletów na Euro 2012. Rozprowadzanie biletów odbywało się w atmosferze korupcji i skandalu. Pronobis "wpadł" pod pociąg. Policja nie wyklucza samobójstwa, choć denat tradycyjnie nie pozostawił listu pożegnalnego. Nazwisko Pronobisa pojawia się w tzw. "taśmach Grzegorza Laty".
Chyba, że Rosja wyprzeda wszystkie swoje pokłady. Na razie nic na to nie wskazuje. A Exxon to tylko drobny fant.
Cóż skoro ruskie chcą wydobywać gaz w Polsce ...proszę bardzo ale opodatkować ich wysoko i już.
dział dla polskich i kanadyjskich firm będzie większy . mnie nic nie umknęło . Czytałem o powiązaniach exonu z Rosjanami ... Dla mnie nie było to zaskoczenie . Gaz z arktyki to nie tak hop siup jest bardzo głęboko , technologie do jego eksploatacji są niemożliwie drogie i dopiero powstają . Muszą stawić czoła niskim temperaturom . koncern raczej nie może trzymać tak wielu "srok za ogon" raczej w tym upatrywałbym powodów , bo na poszukiwania mają wyznaczoną określoną kwotę , postanowili skoncentrować gdzie indziej . Rosja ma narzędzie do nawet zastopowania wydobycia G. Ł . w Polsce . To obniżenie ceny dostaw , poniżej takiej granicy ,że eksploatacja G. Ł . będzie nieopłacalna , ale kto sam sobie obetnie ....
SPOKOJNIE NIC SIĘ NIE DZIEJE
Pozdrawiam .
11 stycznia b.r. opinię publiczną mógł zelektryzować jeden z tytułów w Dzienniku Gazecie Prawnej: "Korupcja w gazie łupkowym. Handel pozwoleniami na wydobycie badają polskie i zagraniczne organy ścigania". Czytamy tam o dokonanych 10 stycznia aresztowaniach skorumpowanych przez firmy naftowe urzędników Ministerstwa Środowiska: "Wczorajsze zatrzymania ABW to wierzchołek góry lodowej. Jak ustaliliśmy, służby wzięły pod lupę transakcje związane z handlem przyznanymi licencjami. Choć przedsiębiorstwa nie mogą tego robić, łatwo obchodzą przepisy. Proceder polega na tym, że firma zdobywa w Ministerstwie Środowiska koncesje dla swoich – specjalnie powołanych w tym celu – spółek zależnych. Następnie sprzedaje udziały w spółce albo całą spółkę."
"To niekontrolowany nagminny proceder. Resort środowiska nie ma prawa zablokować transakcji. Sprawą zainteresowali się Amerykanie. Z naszych informacji wynika, że z prośbą o wyjaśnienie okoliczności zatrzymań dzwonili do MSZ przedstawiciele ambasady USA. (...) Według naszych informacji polskie i zagraniczne służby specjalne i skarbowe badają te transakcje w kontekście prania brudnych pieniędzy. – Sprawą interesują się agencje m.in. z USA i Wielkiej Brytanii. Problem w tym, że w tej chwili nie ma w Polsce potwierdzonych zasobów gazu łupkowego i wartość kupowanych i sprzedawanych spółek oraz należących do nich koncesji jest praktycznie niewycenialna. Mogą one kosztować zarówno 50 tys. dol., jak i 5 mln dol. – tłumaczy osoba znająca sprawę."