Debata w Instytucie Sobieskiego

"Ja tego nie będę już oglądał, bo nie mogę na siebie patrzeć." Trochę pokrętne i w pewnym sensie "zakamuflowane" wyznanie, jednakowoż - prawdziwe i oddające powage sytuacji xD Co skłoniło cie drogi Coryllusie, do takiego wyznania- czyżby lata krytyki a zarazem olśnienie, ze twoja "tfórczosć", jest jest "o kant d..." ? Ale widze tu malągwiazdke w ciemności - skoro już upadłestak nisko, że zdajesz sobie z tego sprawe (zauważyłeś nareszcie), to jest uzasadniona nadzieja, ze od teraz bedzie tylko lepiej. Obyś nie zawiodł nadzieji pokladanych w tobie ... xD

jestem wstrząśnięta słowami i postawą p. Bieleckiego (brawo dla Pana Jabłońskiego za komentarz), ktory kandydowal z PiSu i mówi że PiS się nie nadaje do władzy! Jego oceną ludzi także. Zgadzam się z Panem, że ludziom potrzebny jest sukces i co z sukcesem się wiaże nadzieja i poczucie własnej wartości... Przeraża mnie intelekualizowanie Pana rozmowców, którzy zdają się doskonale wychowani do udziału w grze, w której nie ma konkretnych ludzi, a tylko ludzkie zasoby... Pan, który powiedział. że właściwie tylko w Polsce (w takim duzym stopniu) obowiązuje familiarymz, nepotyzm, etc, chyba nigdy nie starał się o pracę poza granicami naszego kraju. Rożnica jest tylko w nazwie - poza Polska nazywa się to networkingiem :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę większej akceptacji własnej (tj Pana nie mojej :)) osoby, elka

Wypowiadam sie krotko z uwagi na znajomosc zagadnien wokol ktorych toczy sie dyskusja.Jestesmy narodem ktory przez wiele pokolen przechodzil zabory i okupacje.To one przemoca ksztaltowaly nasza mentalnosc.To jest najistotniejszy czynnik naszych obecnych postaw i to niezaleznie od wyksztalcenia.Popatrzmy jak trudno jest stworzyc sprawna organizacje nawet wsrod inteligencji.Zaraz sie pokloca i rozejda pozostawiajac Polske na boku. Na forum wyrazil sie jeden tatus mowiac, ze synowi potrzebne jest solidne wyksztalcenie zawodowe bo cala reszta jest niepotrzebna.Odpowiedzialem tatusiowi, ze jesli Pana syn nie posiedzie umiejetnosci wspolpracy w zespole to dyplom uniwersytecki moze wsadzic do kosza.Kiedys etyka nie byla potrzebna bo zaborca krotko trzymal za buziunie, co zwalnialo umysly od wysilku.Teraz mamy wolnosc i kaganiec z etyki trzeba sobie samemu zalozyc i w tym jest problem."Wolnosc nie jest nam dana tylko zadana". Zgadzam sie z wiekszoscia, ze zmiany polegajace na wprowadzaniu wartosci do zycia spolecznego sa procesem dlugotrwalym.Sa to jednak podstawy bez ktorych nasz kraj nie posunie sie do przodu nawet o krok.Od przymusu czy rygoru stracimy wiecej niz zyskamy.Ludzki umysl musi "dostac kopa" w szkole jak ten silnik ktory nie chce zapalic ale pozniej musi byc wolny by tworzyc a nie dzialac jak zakuty krzyzacki leb z filmu Forda.