Czyli druga rocznica tragedii smoleńskiej w Warszawie. Gdy koło 16:00 pojawiłam się przed Pałacem Prezydenckim, było tam już mnóstwo ludzi, może trochę mniej niż w zeszłym roku, ale ze 30-40 tysięcy na pewno. Na estradzie ustawionej naprzeciwko Pałacu śpiewał Jan Pietrzak. Zaczął właśnie piosenkę "Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż". Zapowiadając ją stwierdził, że nigdy by nie przypuszczał, iż po trzydziestu latach od jej napisania stanie się ona znów aktualna. Wykonał też wiele innych utworów m.in. "Balladę o Smoleńsku", którą musiał zresztą zaczynać dwa razy, gdyż jakaś kobieta zasłabła i musiała przyjechać karetka pogotowia. Koncert zakończyła pieśń "Żeby Polska była Polską".
Krótko po występach Jana Pietrzaka, na Krakowskim Przedmieściu pojawili się Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Prezes PiS wygłosił krótkie przemówienie, w którym zaapelował o jedność, konieczna do zwycięstwa. Oświadczył, ze nie poznamy prawdy o Smoleńsku, jeśli nie zwyciężymy. "Nie ma prawdy bez zwycięstwa i zwycięstwa bez prawdy" - oświadczył. Podziękował ojcu Rydzykowi, Radiu Maryja i Telewizji Trwam, a także Tomaszowi Sakiewiczowi, Gazecie Polskiej i Klubom Gazety Polskiej za rozbijanie muru milczenia i propagandy i głoszenie prawdy o Smoleńsku i nie tylko.
Po przemówieniu Kaczyńskiego głos zabrał Tomasz Sakiewicz, a potem wyświetlono na dwóch dużych telebimach / stojących kolo Kordegardy/ film "Córka" Marii Dłużewskiej, poświęcony Marcie Kaczyńskiej. Pokazywał on jak pakuje ona rzeczy tragicznie zmarłych rodziców w Pałacu Prezydenckim i wspomina ich życie tamże. Jej wyznanie przeplatane były scenami z pogrzebu pary prezydenckiej. Marta Kaczyńska mówiła tez o kampanii nienawiści i oszczerstw z jaka spotykał się jej ojciec, prezydent Lech Kaczyński. Ten bardzo wzruszający film będzie można od 11.04 kupić wraz z Gazeta Polską. Warto.
Po projekcji filmu, o 17:30 przyszedł czas na Las Smoleński. Przed Pałac Prezydencki przyszedł Carcajou z grupa blogerów i komentatorów. Nieśli oni białe i czerwone baloniki - znaki pamięci z przyczepionym kartonikami - klepsydrami. Na każdym była biało-czerwona szachownica z żałobną przepaską z wypisanym nazwiskiem jednej z ofiar Smoleńska. Na odwrocie było zdjęcie z Lasu Smoleńskiego rok temu przedstawiające baloniki, które zaczepiły o drzewa skweru przy Karowej. Po rozdaniu obecnym baloników - znaków pamięci zabrzmiała syrena smoleńska i zaczął się Apel Poległych, który poprowadził bloger Franek. Po każdym nazwisku tłum wołał "Pamiętamy !!!" Później syrena zabrzmiała po raz drugi i wypuściliśmy baloniki, które wzbiły się w powietrze, lecąc powoli w kierunku Starego Miasta. Hasłem uroczystości było "Prawdy zmartwychwstanie".
Warto tu wspomnieć, że tuż przed przemówieniem Kaczyńskiego przed Pałac dotarł pochód Solidarnych 2010 niosących wielką flagę narodową i duże czarno-białe portrety wszystkich 96 ofiar tragedii smoleńskiej. Miały one czarne żałobne obwódki. Rożnego rodzaju flag i transparentów było mnóstwo i nie sposób opisać nawet części z nich. Świadczyły ona o tym, ze do Warszawy zjechała dosłownie cała Polska Były ze Świnoujścia, Myślenic i Skoczowa, z Krakowa i Wielkopolski, z Inowrocławia i Olsztyna oraz z wielu innych miejsc.
Koło godz 18:00 udałam się w stronę Placu Zamkowego, oglądając po drodze przed kościołem św Józefa wystawę plansz o życiu i dorobku prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O tym, by wziąć udział w mszy w katedrze mowy nie było. Świątynia, ulica Świętojańska, maleńka uliczka Rycerska, a nawet fragment Piwnej były szczelnie wypełnione ludźmi. Przed kościołem Jezuitów stał telebim, ale i tam trudno się było dopchać. Kolo godz 20:00, gdy msza w katedrze jeszcze trwała, na placu Zamkowym zaczęło się gromadzić coraz więcej ludzi. Po zakończeniu nabożeństwa uformował się pochód liczący, na moje oko co najmniej 50 tys osób. Musieliśmy jeszcze chwilę zaczekać na przybycie Jarosława Kaczyńskiego i po godz 21:00 pochód ruszył pod Pałac Prezydencki. Po drodze śpiewaliśmy pieśni religijne i patriotyczne n.p. "Rotę" i "Pieśń konfederatów barskich".
Pod Pałacem ponownie przemawiał Jarosław Kaczyński, powtórzył apel o jedność i podziękowania dla Radia Maryja i Gazety Polskiej. Dodał też podziękowania dla "blogerów piszących prawdę". Poczułam się dowartościowana. Po prezesie PiS głos zabrała pani generałowa Ewa Błasik, wspominająca swojego męża i to, jak media znieważały jego pamięć. Andrzej Melak zapowiedział ponowne poświęcenie pomnika katyńskiego w Warszawie na piątek, 13.04, godz 17:00. Pani Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej odczytała Apel Gazety Polskiej. Uroczystość zakończyło odśpiewanie "Boże, coś Polskę". Zapowiedziano tez marsz w obronie wolnych mediów i Telewizji Trwam na 21 kwietnia o godz. 13:00 na Placu Trzech Krzyży.
Jak dotrzeć do moich notek? - patrz /TUTAJ/.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3694
mowi ze niewie czy byl zamach czy nie mialem go za porzodnego czlowieka jak ludzie sie zmieniajo przykro mijest
spadaj ;-)
Nikt nie może byc pewien na 100%, ale na 99% już tak. Z "porządnością" nie ma to nic wspólnego.
to przybliza i wzmacnia.czytam tym korzy nie maja dostepu do compa,Gazeta Polska tez jest chyba w malych nakladach.
Dzis chyba najwazniejsze przeslanie>Polacy zrozumcie w jednosci sila, nie obeszla cie smierc,AKTA, emerytury,leki i sluzba zdrowia,dlug donka a dociera benzynka, bezrobocie i danina POdatki
Gazeta Polska ma sprzedaż rzędu 60-80 tys egzemplarzy, a Gazeta Polska Codziennie ok. 25-35 tysięcy.
Słychać było, że Kaczyński docenia jednak Internet ;-)
Tak, może on się wreszcie przekona do tego środka przekazu.
Kilka minut po godz.!9 w Katedrze św. Jana rozpoczęła się Msza św. w intencji pomordowanych 10 kwietnia 2010 r. nabożeństwo i homilię poprowadził i wygłosił Ks.Bp. Antoni Pacyfik Dydycz z diecezji Drohiczyńskiej/ Podlasie/.Wśród zaproszonych gości był Ks. Bp. Budapesztu. Dziękuję braciom Węgrom za obecność wśród nas.Po zakończeniu mszy i odśpiewaniu "Jeszcze Polska nie zginęła..." rozpoczął się powoli powrotny marsz pod Pałac Namiestnikowski. Znalazłem się pośród Górali z Rabki Zdroju i tutaj serdecznie ich Pozdrawiam. I tak doszliśmy do kina "Kultura", dalej nie sposób było przejść.Było pięknie! Pozdrowienia wszystkim obecnym.
Dziękuje za uzupełnienie relacji