Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wałęsa nasz i nie nasz czyli legenda wsobna

szczurbiurowy, 24.02.2012

Lech Wałęsa odebrał w Chicago nagrodę Fundacji Biblioteki Prezydenckiej Abrahama Lincolna

  Dyskusja na S24 pod moim tekstem o Wałęsie skłoniła mnie do zastanowienia się nad innym, a mam wrażenie, niedocenianym problemem – otóż na ile ludzie, którzy w historii Polski odegrali jakąś rolę są właścicielami swojego wizerunku i historii życia, a na ile są własnością wszystkich Polaków. Bo przecież ich czyny wpłynęły na losy Polaków, nierzadko w sposób tak mocny, że skutki tych działań (albo zaniechań) odczuwane są przez całe pokolenia.

Oczywiście można by w tym miejscu podać dziesiątki postaci (chociażby władców Polski), z którymi może być taki problem. Poganie ze stowarzyszenia Niklot (a jest takie, a jakże, popłuczyny po Zadrudze) mówią, że głównym winowajcą złego losu Polski jest Mieszko I, który przyjął chrześcijaństwo.

Ale, poważnie mówiąc – chodzi o nasze polskie zdrowie psychiczne.

Z jednej strony mamy człowieka powszechnie znanego, który odcisnął się na historii kraju. Istnieje paradygmat przekonań co do takiej osoby. Wszyscy Polacy rozpoznają tego człowieka i mają o nim swoja opinię – dobrą albo złą. I powstaje teraz pytanie – na ile człowiek ten może sobie rościć sobie prawo do wywierania wpływu na ten paradygmat?
Stosunek części Polaków do Wałęsy i jego „uwikłania”, jak to się ładnie nazywa w pewnych środowiskach, jest wprost klinicznym przykładem zjawiska, które w psychologii nazywa się „wypieranie”. Termin wprowadzony przez Freuda, lecz współcześnie potwierdzony obserwacyjnie: dzieci maltretowane nie pamiętały zdarzeń, w których oprawcą był bezpośredni opiekun, od którego nie mogły się uwolnić. Mechanizm wypierania powodował, że w ogóle mogły funkcjonować.

Z Polakami, przynajmniej z ich częścią jest podobnie. Wypierają informacje, które burzyły paradygmat „Wałęsy oswobodziciela”, a jeśli już się takie informacje przedostają na wierzch – następuje agresja. Oczywiście, oprócz tego jest jeszcze dość szeroka grupa, mająca na sumieniu współpracę z SB i tutaj reakcje są łatwo wytłumaczalne. Sama chęć ujawnienia informacji archiwalnych przyprawia tych ludzi o ataki strachu, kompensowanego wściekłością.

Wszyscy, którzy żyliśmy wtedy, którzy strajkowaliśmy w Sierpniu, albo jak ja, obserwujący z nadzieją na zmianę i chęcią włączenia się (stopem jechałem do Gdańska z Wrocławia, żeby na własne oczy zobaczyć co się dzieje, a wiadomość o zakończeniu strajku zastała mnie w Warszawie na ulicy Nowogrodzkiej, przy radiowozie milicyjnym, o czym pisałem wczoraj), wszyscy, powiadam, mamy w pamięci i tę nadzieję i tę postać, która wtedy uosabiała to co się wydarzyło. O doradcach mało kto wtedy słyszał, zresztą propaganda ze zbitki słów Kuroń/Michnik zrobiła wtedy w głowie przeciętnego oglądacza telewizji złowrogą nalepkę.

Suma pozytywnych emocji, która wtedy się wytworzyła skumulowała się na Wałęsie, takim jakim był i właśnie dlatego wzbudzał zachwyt – prosty robotnik, a jak umie rozmawiać z władzą. Samorodny talent, „zwierzę publiczne”, wyczuwanie słuchaczy – to było to co go niosło. I było wtedy potrzebne. Inaczej by Solidarności nie było. Inni działacze – oczywiście, Frasyniuk, Bujak, jasne, ale Wałęsa był przewodniczącym Związku. Wtedy my, Polacy, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że władza chce rozbić Związek, wobec czego (idące, swoją drogą, wprost z doświadczeń partii komunistycznej, znajome dla większej części społeczeństwa) wezwania do jedności i skupienia się wokół przewodniczącego.

Wałęsa jest problemem psychologicznym dla tej części z nas, którzy mamy 50 lat i więcej. Bo mamy w pamięci czas Solidarności z czasów młodości czy progu dorosłości, mamy w pamięci nadzieję która się wtedy obudziła. Bo wbrew temu co niektórzy piszą, to nie chodziło o michę ale o wolność. Ci z bardziej świadomych środowisk, potomkowie Akowców, Żołnierzy Wyklętych werbalizowali to wprost – chodzi o niepodległość. Inni mówili o godności, prawach człowieka czy związkowych, ale i tak podskórnie, niewymawialne w komunizmie słowo było obecne. I konfrontacja tamtych nadziei z czasem dzisiejszym dla tego pokolenia 50+ jest pełna goryczy.

Sprawa Wałęsy jest problemem politycznym najwyższej wagi z innego powodu niż jego dokonania i zaniechania.

Otóż jego przeszłość, która należy do Narodu, tak jak i przeszłość, historia każdego Polaka, a zwłaszcza Polaka wybitnego jest częścią historii narodowej, otóż ta przeszłość nie może być badana. Nie można badać źródeł historycznych, które dotyczą Wałęsy. Nie można stawiać hipotez badawczych, ponieważ jest to zagrożone procesem, utratą stanowiska albo zniknięciem z obiegu wydawniczego.
Z punktu widzenia cywilizacji zachodniej jest to zupełnie niesłychane. Godzi wprost w wolność badań naukowych, co w konsekwencji prowadzi do totalitaryzmu.
Tak więc, właśnie poprzez te działania Wałęsa obrócił się sam przeciwko swojej legendzie.
Wątpię, żeby nominujący go do rozmaitych nagród w USA znali ten aspekt jego aktywności.

Zachęcam wszystkich do subskrypcji mojego newslettera. Info o nowościach i tekstach.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3465
Domyślny avatar

krzyh

24.02.2012 10:12

goście opowiadali ciekawe rzeczy - poza Wujcem który chciał bronić symbolu nawet jeśli miałby to być symbol fałszu i zakłamania :) Otórz jeden z gości mówił o tym że Bolek stworzył bojówkę i siłą przejmował władzę nad Solidarnością - ciekawy wątek nie poruszany w mediach.
Domyślny avatar

semper idem

24.02.2012 10:29

Non serviam...
Najpierw kilka słów na bulwersujący mnie temat,bo Wałęsa,to tylko emanacja...
Otóż w polskich portalach zagnieździł sie zwyczaj EMITOWANIA IP uzytkownika i blogera! (sic!)
Wpolityce.pl na niepoprawnych.pl i pewnie jeszcze kilku...TO JEST SKANDAL!
Ad rem?
Dobrze...
Mnie internowali 13.XII.1981 i zawieźli na Montelupich w Krakowie,po kilku dniach do Tarnowa do więzienia.
Warunki jakie były,takie były...na Kołymie pewnie gorsze :-)
Po pewnym czasie {szczęśliwi czasu nie liczą} przywieźli nam mojego znajomego,szefa "S" z pewnych
zakładów pracujących w 70% dla wojska.Sapienti sat...
Znajomego capnęli w nocy  i z rozpędu zawieźli do Arłamowa,bo mieli najbliżej i benzyny im starczyło.
Znajomy ten żyje,mam do niego telefon,adres i dalej jestesmy kumplami!!
Opowiedział nam wszystko o pobycie "noblisty in spe" w Arłamowie...o imprezach,panienkach,butelkach
wyrzucanych przez okna...wizytach generałów...a właściwie degenerałów!
Wiem prawie wszystko o Bujaku,Borusewiczu,Frasyniuku i Wałęsie...i jeszcze kilku opozycjonistów
koncesjonowanych przez Kiszczaka i Jaruzelskiego.
Polecam Metternicha,Talleyranda,Fouche,a nawet Sun-Tsy...jak sie robi opozycję :-)
To co się ukazuje w III RP na temat Wałęsy i innych obalaczy komuny,to jest ścisle reglamentowane.
Prawda leży...na Łubiance!
Mikrofilmy,tasmy,zdjęcia,papiery,podpisy,kwity,cyrografy i listy zakupów,które SB robiło dla tych działaczy.
Szanowny szczurze biurowy...nihil novi sub sole...
pzdr
Domyślny avatar

szara_komórka

24.02.2012 10:58

Dlaczego wszyscy uczepili się tych teczek, z których wynika, że wałęsa zakończył współpracę w 1976roku? A dlaczego nikt nie stawia tezy, że w 1986r zakończył "formalną" współpracę, natomiast "nieformalna" trwała nadal? Co? Nie chce się "zmieścić" w głowie? A dlaczegoż to? Cóż takiego nie pozwala nam myśleć, że to niemożliwe? Śmierć połowy urzędującego Państwa Polskiego też nie była przed 10.04.2010 możliwa, a jednak stała się realna. Przestańmy sami siebie oszukiwać. Przestańmy ludziom wmawiać, że nie możemy obalać mitu. - PRZESTAŃMY UTRWALAĆ MIT, ŻE MĘDRZEC I SOLIDARNOŚĆ TO JEDNO. - NIE. - Solidarność wyłoniłaby tak czy inaczej przywódcę. Zadajcie sobie pytanie jaki wpływ na wyłonienie przywódcy miało UB, bo że Solidarność była całkowicie wolna od służb UB,KGB, STASI i innych to chyba trzeba miedzy bajki włożyć.
Domyślny avatar

Gość EWARYST-TORUN

24.02.2012 12:20

23 lutego od 22.30 do ok. 23,15 ... w programie TYP-Info pt. "BLIŻEJ" rozmawiano na temat "BOLKA". Bolka tam nie było. Jak można śmieć mówić o "BOLKU"? "BOLKA" nie było, to nie "bajka" - Bolek i Lolek. Ten temat drażni wielu. Dlaczego? "OTO JEST PYTANIE"! Brakuje mi tylko tego, żeby w Stowarzyszeniu "WOLNE SŁOWO" byli ludzie "honoru" - Jaruzelski, Kiszczak czy Michnik itp. SB to fikcja, urojenie, a jakieś tam dokumenty, to "świstki". Kto obecnie podważa "autorytet" LW, to "jak śmieć". Wiarygodni świadkowie, to Ci, którzy coś widzieli i ktoś im coś mówił. Autentyczni świadkowie, to "oszołomy", "mściciele", "popaprańcy" itp. Biedni młodzi ludzie, którzy oglądają TV i czerpią z tego "wiedzę". Czy to bajka, czy to dramat? Biedni są Ci wszyscy, którzy ulegają złudzeniom i karmią się opiniami komentatorów, pseudo autorytetów itp. Można być biednym, ale nie musi to znaczyć - że i głupim. Mam nadzieję, że nie wszyscy ulegają błędnym mniemaniom. Są fakty i te trzeba przyjąć. Są opinie, tylko opinie, które świadczą o naszej postawie. Judasz Iskariota był, i to jest fakt.
Domyślny avatar

Gość

24.02.2012 13:50

to by otworzyło nowe ciekawe pole do rozwoju sytuacji; uwielbiam takie political-fiction. Ale to tylko wtedy, dzisiaj szkoda sobie tym esbeckim gównem rąk brudzić.
Domyślny avatar

SUPER KACZOR

24.02.2012 14:40

Czy jest to możliwe,żeby Polska zrezygnowała z tego dobra narodowego,Jeżeli to cos mieści się w granicach 0/0001% poparcia społecznego?To można z tego skarbu zrezygnować,niech będzie to z naszą stratą. Ja jestem gotowy dołożyć symboliczną stówę ,żeby Bolek i jemu POdobni opuścili Polskę.Niech szukają szczęścia gdzie ich honorują i nagradzają. Niech Amerykanie zmienią konstytucję i wybiorą Bolka na swojego prezydenta.Niech na banknotach zamiast Waszyngtona będzie Bolek.Niech tam głosi swoje mądrości i rozmawia jak równy z równym z opalonym i Kofi Analem.A za wykłady niech mu płacą mu miliony bolków.Jeżeli naszego mędrca Europy świata wszechświata i czarnych dziur,zaścianek nie szanuje. Co ja mówię nie rozumie jego wspaniałych głebokich przemyśleń i mądrości,to dlaczego ON tutaj jeszcze siedzi.Czy to coś nie widzi,nie słyszy, czyta co ludzie na portalach o NIM mówią, piszą.Może to coś nie umie czytać,albo nie potrafi włączyć kompa.Było kiedyś jego zdjęcie, jak siedział przy kompie może go odkurzał.A tak to jego przydupasy wmawiają mu na okrągło ,że jest geniuszem.Jedź sobie Bolek w szeroki świat, jesteś stworzony do większych spraw.Wyzwania czekają.Młyn na bliskim wschodzie,Iran ,Syria,Korea Płn. to są wyzwania dla ciebie.Niech się wszyscy dowiedzą jakimi jesteśmy głupcami, ile straciła Polska i Polacy.Pozwalając na migrację takiego syna----s.
Domyślny avatar

BazyliMD

24.02.2012 18:34

Mój kolega z lat szkolnych był ( jest?) wysokim oficerem SB. Nigdy się nie wypierałem, ani nie wstydziłem tej znajomości. Po uzyskaniu dyplomu z elektroniki dostał robotę w dużym zakładzie przemysłowym w "swoim zawodzie", jak to się wówczas mówiło i dodatkowo zajął się instalacją mającą - ogólnie rzecz ujmując - zapewnić bezpieczeństwo zakładu. Innymi słowy: przed pożarem, przed złodziejem i szpiegiem chroń nas Panie Boże i zamontowana instalacjo. Nota bene gość jest wierzący i praktykujący. SBcja "kupiła" go wysoką pensją, mieszkaniem, talonem na auto ( były to czasy talonów). Chłopak miał wówczas "wymagającą", piękną żonę, dzieci i głodową pensję. Spotkaliśmy się w środku miasta po latach. Służba przerzuciła go na ładne kilka lat do innej miejcowości. Pojawił się na starych śmieciach na urlopie. O swojej SBckiej karierze sam mi opowiedział. Temat zszedł na "Bolka". "Współpracy z SB się nie kończy. Chyba, że jesteś już sklerotykiem, co nic nie pamięta i niewiele może. Nooo, może wtedy," powiedział. Wierzę mu. Gość zwykł z uśmiechem na ustach mówić o sobie: " Ja rzadko kłamię. Najczęściej wtedy, gdy milczę." Bolek nigdy nie przestał być współpracownikiem SB. Przeprowadzkę do Belwederu można interpretować jedynie jako awans. To on wydawał polecenia SBkom. Bolek Wałęsa - pierwszy SBek Rzeczypospolitej. Bolek Wałesa jako kukła w teatrze Jaruzela, jako kapuś trzymany na kolanach i oryginałami, i kopiami swoich donosów, miał jednocześnie moc "załatwiania" ciemnych interesów. A to wyciągnięcie córeczki artysty z bagna, a to skrócenie bandziorowi i oszustowi odsiadki w pierdlu. I w ten sposób powstała sitwa, której ofiarami wciąż jesteśmy.
szczurbiurowy
Nazwa bloga:
W pustynnych okopach krętych korytarzy

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 129
Liczba wyświetleń: 484,944
Liczba komentarzy: 628

Ostatnie wpisy blogera

  • Ostatni dzwonek - dlaczego nie warto zajmować się Durczokiem
  • Zychowicz czyli hitleryzm niedoceniony
  • Pięć polskich prawd po marszu 13 grudnia

Moje ostatnie komentarze

  • @Marek1taki Bredzisz kolego.
  • Dziękuję za relację dokładnie oddającą przebieg zgromadznia, z jedną poprawką - Redutę założyłem w listopadzie 2012, a jako samodzielna fundacja działamy od listopada 2013 Serdecznie pozdrawiam…
  • Prof. Jan Żaryn przyszedł i wygłosił referat, prof. Zdzisław Krasnodębski był od początku. Był także prof. Gliński, Ryszard Czarnecki, pos. Dorota Arciszewska Mielewczyk, Mec.Hambura, Mec. Brzozowska…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Koniec zniewag - RDI zwołuje protest pod ZDF!
  • Binienda Show czyli klęska uniwersytetu
  • Niewyobrażalny skandal z polskim ambasadorem w Chinach

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Durczak służy do duraczenia ;-)
  • Captain Nemo, Nie piszę się na tę opcję. Zgłoszę się na pewno ale nie do tej kolejki.
  • Es, Może jednak warto zwrócić uwagę na sprawę tego pana z jednego powodu.Wydaje się,że został on w ten sposób przywołany do porządku po nierozważnej,z punktu widzenia meinstreamu wypowiedzi sprzed kilku…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności