Binienda Show czyli klęska uniwersytetu

    Ci z nas, którzy byli na spotkaniach z profesorem Biniendą lub ci, którzy oglądali relacje z jego prezentacji wiedzą, że profesor Binienda w pracy, którą wykonał nie szuka przyczyn katastrofy smoleńskiej, lecz sprawdza, czy informacje podane przez MAK o przyczynach tej katastrofy polegają na prawdzie. W swoich analizach profesor Binienda opiera się na tych samych danych z których MAK, a później komisja Millera wywiodły swoje wnioski, czyli, że uderzenie skrzydłem w brzozę było bezpośrednią przyczyną katastrofy.   Nic więcej. Jest to znane od wieków w życiu uniwersytetu wezwanie do dysputy – postawienie tezy i wezwanie do dyskusji. Jeśli ktoś się z tezą nie zgadzał mógł ją atakować i samemu przedstawić swoje rozwiązanie problemu. Szło zatem o interpretację danych i wskazanie innych przyczyn rozpatrywanego problemu. Dzisiejsze obrony prac doktorskich są dalekim echem tych dysput scholastycznych.   I nic innego profesor Binienda nie robi. Zresztą, jak już wskazali niektórzy dyskutanci mojej poprzedniej notki – ta prezentacja nie jest niczym innym jak wykładem naukowym amerykańskiego akademika, stawiającego problem i swoje tego problemu rozwiązanie i wzywającego do dyskusji. Tak jak to się robi na uniwersytecie, zgodnie z jego tysiącletnią tradycją.   To, czego jesteśmy świadkami, całej tej obróbki medialnej wizyty profesora Biniendy w Polsce jest świadectwem wielkiej klęski polskiego uniwersytetu. I nie chodzi o to, że nie przedstawiono do tej pory odpowiedzi na hipotezę profesora Biniendy, na jego interpretację danych.   Klęską uniwersytetu polskiego (a pod słowem „uniwersytet” rozumiem tu ogólnie polskie życie akademickie) jest fakt, że  atakujący Biniendę ad personam rozmaici dziennikarze i funkowie medialni są w większości absolwentami polskich wyższych uczelni. To, że nie rozumieją oni tego, że praca Biniendy jest z punktu widzenia naukowego postawieniem problemu i wezwaniem do dyskusji (o czym zresztą on sam otwarcie mówi), a nie prawdą objawioną podaną do wierzenia, to, że dziennikarze i niektórzy komentatorzy blogowi nie potrafią tego odróżnić – jest właśnie dowodem na klęskę uniwersytetu. Dowodem na to, że polskich studentów, a w końcu absolwentów nie uczy się tego, co jest metodą uniwersytecką, która jest bezpośrednią pochodną wolności i autonomiczności uniwersytetu. Ta z kolei wynika bezpośrednio z wolności i godności osoby ludzkiej.   Tak więc to, co w tej chwili widzimy jest obnażeniem tego, czym stało się polskie szkolnictwo wyższe w III RP czy może szerzej - po 1945 roku – hodowlą pokornych naśladowców prawd objawionych, a nie dociekliwych badaczy. Oczywiście powyższe zdanie jest krzywdzące dla większości absolwentów. Ale jeśli patrzeć na nich przez obraz jaki pojawia się w mediach – to wtedy będzie to sąd usprawiedliwiony. Więc może trochę zawężę – niektórzy z tych, którzy zabierają głos w sprawie badań profesora Biniendy nie przejawiają znajomości metody uniwersyteckiej, nie wiedzą czym są badania naukowe i do tych właśnie osób zastosowanie początkowego zdania tego akapitu jest prawdziwe.   No cóż. Prezydent tego państwa przyznał, że napisał pracę magisterską w 11 dni z pomocą teścia.   - - -   Zapraszam do subskrypcji mojego newslettera. Info o nowościach, tekstach i filmach.
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andy

25-05-2012 [09:38] - andy (niezweryfikowany) | Link:

Myślę , drogi Autorze, że dzisiejszy stan polskiej nauki to efekt działalności "docentów marcowych" (miernot ,które nastały w wyniku czystek po marcu `68, partyjniaków i agenciaków), którzy klonują się już w kilku pokoleniach.Pzdr.

Obrazek użytkownika szczurbiurowy

25-05-2012 [09:55] - szczurbiurowy | Link:

Pełna zgoda

Obrazek użytkownika Student

25-05-2012 [10:34] - Student (niezweryfikowany) | Link:

Znasz to od środka? Wiesz, ze oni już na ogół nie żyją? Opluwasz jeden z ostatnich bastionów najwyższych standardów etyki zawodowej. To napisz o policjantach, sedziach i prokuratorach, dziennikarzach - zaraz będzie zdrowiej. Plączesz biedny człowieku absolwentów z naukowcami.
A wiesz, że to naukowcy alarmują pogorszenie sie narybku dzięki reformom niżej - szkolnictwa podstawowego i średniego?
Pomysl zanim napiszesz.

Obrazek użytkownika Student

25-05-2012 [11:29] - Student (niezweryfikowany) | Link:

Laicy i neptki w kwestiach nauki, uniwersytetów - informuję was, ze naukowcy jako jedyne srodowisko poddało się bez dramatycznych oporów lustracji i wypełnili juz nawet ankiety lustracyjne (w odróżnieniu do wspomnianego szamba prokuratorsko-sędziowskiego ale i chyba dziennikarzy - którzy bezczelnie nie tylko walczyli przeciw ale ci pierwsi nawet zbojkotowali lustrację). Tylko w ostatniej chwili gdy ankiety były juz oddane Trybunał Stanu orzekła nieprawomocnośc i ankiety oddano naukowcom - tez ich wina?

Tak jest jak byle neptek wypowiada się o czymś o czym nie ma bladego pojęcia.

Obrazek użytkownika ObserVer

25-05-2012 [11:59] - ObserVer (niezweryfikowany) | Link:

Odwiedzałem niedawno jeden z Uniwersytetów, przy okazji moich studiów podyplomowych, jakie na nim odbywałem. Miałem więc okazję sprawdzić, jacy są ci dzisiejsi naukowcy. Poza grupą / niezbyt liczną / oddanych nauce i studentom naukowców, jest tam obecnie ogromna grupa karierowiczów, dbających jedynie o swoją kasę i układy, a nie zajmujących się jakimiś tam zbędnymi badaniami czy innymi zajęciami ze studentami ... po co to, szkoda czasu ... Tak więc zmiany /poza warunkami lokalowymi/ niewielkie, a i to na gorsze. Przypomnę więc definicję docenta marcowego, jest to naukowiec, który "... wydał skrypt i dwóch kolegów ..." ... nie znasz takich Studencie ??? no to kto "...nie ma bladego pojęcia..."???

Obrazek użytkownika Student

25-05-2012 [12:22] - Student (niezweryfikowany) | Link:

gniazdo! A skąd ty człowieku to karierowiczostwo i jak tę kase odkryłeś????
Na studiach podyplomowych kontakt z naukowcami jest tak krótki i ograniczony, że ty conajmniej kurs w CBA ukończyłeś. Ja studiowałem codziennie będąc na uczelni i jakoś tego nie odkryłem. Ty wiesz jak są lansowani przez media naukowcy w USA???

W nauce jak w sztuce nazwisko to FIRMA!!! Tak to kariera i tak ma być, oby więcej karier polskich naukowców. Ale matoły wykształciuchy nawet te z mgr po studiach tego nie rozumieją.

Nie rozumiesz biedaku, że kariera pojawia się jako efekt uboczny pracy naukowej - bo to jest elita ta prawdziwa nie celbrycka, polityczna.
I ludzie stają się znani gdy stają się ekspertami. Pomijam filozofię bo to nie jest nauka, Środy, Senyszyny to potwierdzaja, choć i im glupoty nie można zarzucić w meritum swego wykształcenia.

A studia podyplomowe nie dla kasy robisz by zwiększyc szanse zawodowe? Co oni mają za darmo pracować? Na zachodzie, w USA, w Kanadzie naukowcy sa autentyczną klasą średnią i elitą i nikt tak prymitywnie jak ty im nie wypomina kasy i karierowiczostwa!!!! Karierowiczostwo to atrybut kilku innych profesji, w nauce tez się robi karierę, np. rpof. Binienda-czyli wg twego mózgu karierowicz znaczy się?

Obrazek użytkownika andy

25-05-2012 [13:24] - andy (niezweryfikowany) | Link:

Proponuję szklankę wody i spacer.Pogoda piękna.

Obrazek użytkownika Gość

25-05-2012 [16:51] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Co mówili naukowcy po wybuchu w Czarnobylu ,co mówiła pewna pani profesor z Białegostoku oprzyczynach śmierci Popieluszki.Szukajac w przeszłości można przypuszczać co jest teraz.Studenci uczcie się historii.Piszac profesorowie miałem na myśli profesorów pokroju niesiolowskiego.

Obrazek użytkownika Gość1

25-05-2012 [12:31] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

Ubóstwo umysłowe, argument żałosny, nie zrozumienie rzeczy i po cholerę takich jak ty przyjmować na studia podyplomowe?

Odwiedzałem... ja tez odwiedziłem Luwr i czuję się artystą, krytykiem sztuki i wiem, że da Vinci do pięt mi nie dorasta i zaraz ich wszystkich
pseudoartystów opiszę.

Obrazek użytkownika Studentka:

25-05-2012 [13:14] - Studentka: (niezweryfikowany) | Link:

bo właśnie środowisko naukowe wyższych uczelni nie chciało się poddać lustracji i praktycznie tego nie zrobiło.Jestem z tego środowiska i znam je jak własną kieszeń, a przyjęłam nick "studentka" bo mi wstyd i serce krwawi,że tak nieliczny,nie "umoczony" odłam reprezentuję.
Tłumaczenie,że rodzina, sytuacja materialna,stołki; to nie są tłumaczenia naukowca, pamiętaj studencie,że w końcowym etapie "każdy umiera w samotności" z samym sobą, a pozostaje po nim tylko pamięć, dobra albo zła. To się nazywa: wolny wybór.Wierz mi ,że lepiej żyć o chlebie i wodzie, niż mieć bożka- mamonę, któremu sprzedałeś samego siebie.

Obrazek użytkownika pięta achillesa

30-09-2012 [20:21] - pięta achillesa | Link:

Podaję przykład z życia wzięty. Niby naukowiec z zachodniej części kraju,bez skrupułów pozbawił majątku w centralnej Polsce innych spadkobierców z rodziny swojej żony(też pracującej na politechnice) w zmowie z jej braćmi ze stolicy (jeden z tych braci również pracuje na wyższej uczelni i w jednym z ministerstw ),poświadczając nieprawdę i stosując typowe dla swojej opcji politycznej perfidne i niemoralne zagrywki w sądzie-kamienicę czynszową podciągnęli pod gospodarstwo rolne swojej matki i inni,uczciwi spadkobiercy sądzący ,że chodzi o łąkę ,nawet nie zorientowali się, że pozbawiono ich majątku.Któż uzna kamienicę czynszową za gospodarstwo rolne!Kiedy sprawa wyszła na jaw po kilku latach, na zarzut spadkobierców o wydziedziczeniu ich, ten etyczny i moralny naukowiec wraz ze swoją etyczną żoną i równie etycznymi jej braćmi ze stolicy ,zastraszył prawowitych spadkobierców sądem.Kim są wiec ci zdemoralizowani do szpiku kości,okrutnie pazerni pracownicy naukowi w podanym przeze mnie przykładzie?Czy takie działania nie pozbawiają ich godności,dyskwalifikując ich jako naukowców? A skąd te zachowania? Największe dobro ich świata-pieniądz i przekręty.Dla nich nie jest ważne,że upadli na samo moralne dno,ważny jest zysk.I właśnie ci zdemoralizowani naukowcy, bez lustracji mają czelność wychowywać młode pokolenia,zaśmiecając polskie uczelnie.Na co może liczyć kształcona przez nich młodzież? Na taką samą demoralizację.Być może jest to jedyny przykład w Polsce.Zaznaczam,że mam szacunek do swoich wykładowców.

Obrazek użytkownika pięta achillesa

30-09-2012 [20:27] - pięta achillesa | Link:

Podaję przykład z życia wzięty. Niby naukowiec z zachodniej części kraju,bez skrupułów pozbawił majątku w centralnej Polsce innych spadkobierców z rodziny swojej żony(też pracującej na politechnice) w zmowie z jej braćmi ze stolicy (jeden z tych braci również pracuje na wyższej uczelni i w jednym z ministerstw ),poświadczając nieprawdę i stosując typowe dla swojej opcji politycznej perfidne i niemoralne zagrywki w sądzie-kamienicę czynszową podciągnęli pod gospodarstwo rolne swojej matki i inni,uczciwi spadkobiercy sądzący ,że chodzi o łąkę ,nawet nie zorientowali się, że pozbawiono ich majątku.Któż uzna kamienicę czynszową za gospodarstwo rolne!Kiedy sprawa wyszła na jaw po kilku latach, na zarzut spadkobierców o wydziedziczeniu ich, ten etyczny i moralny naukowiec wraz ze swoją etyczną żoną i równie etycznymi jej braćmi ze stolicy ,zastraszył prawowitych spadkobierców sądem.Kim są wiec ci zdemoralizowani do szpiku kości,okrutnie pazerni pracownicy naukowi w podanym przeze mnie przykładzie?Czy takie działania nie pozbawiają ich godności,dyskwalifikując ich jako naukowców? A skąd te zachowania? Największe dobro ich świata-pieniądz i przekręty.Dla nich nie jest ważne,że upadli na samo moralne dno,ważny jest zysk.I właśnie ci zdemoralizowani naukowcy, bez lustracji mają czelność wychowywać młode pokolenia,zaśmiecając polskie uczelnie.Na co może liczyć kształcona przez nich młodzież? Na taką samą demoralizację.Być może jest to jedyny przykład w Polsce.Zaznaczam,że mam szacunek do swoich wykładowców.

Obrazek użytkownika szczurbiurowy

25-05-2012 [12:05] - szczurbiurowy | Link:

Po pierwsze nie jesteśmy na ty.
Po drugie jako Student powinien Pan umieć czytać ze zrozumieniem.

Obrazek użytkownika Student

25-05-2012 [12:28] - Student (niezweryfikowany) | Link:

środowisko nie ma prawa wymagać kurtuazji!!!
To ze rozumiem lepiej wyłożyłem az nadto obszernie: mądrej głowie dość....
Ale panu widać nawet obszernie - to za mało.

Wplatywanie politycznie narzuconego epizodu docentów marcowych w 68 roku to kuriozum,
wiekszość z nich nie żyje lub skończyło na emeryturze.

Pogoń tego prof. Biniendę i wszystkich naukowców, zlikwiduj uniwersytety.
Za to wy blogerzy tacy mądrzy jesteście, politycy, dziennikarze, wymiar sprawiedliwości i aparat przymusu - czysta uczciwośc i etyka. Czepiasz się człowieku tych którzy bez problemu mogliby - jak lekarze - opuścić ten kraj zawistnych, pełen głupich ludzi. Powinni tak zrobić, bo cała ich praca to jak widac po tym wybitnym artykule - rzucanie pereł przed wieprze.

Obrazek użytkownika HENRY

25-05-2012 [10:14] - HENRY (niezweryfikowany) | Link:

Nawet "Niektórzy" dziennikarze potrafią odróżnić ale biorą zapłatę za to, żeby pisać tak jakby nie odróżniali ;-)

Obrazek użytkownika Student

25-05-2012 [12:02] - Student (niezweryfikowany) | Link:

istoty dysputy naukowej przez dziennikarzy (i słusznie), a nawet niektórych absolwentów uczelni, po to by skończyć tezą (absurdalną), że to naukowcy są źli no i uniwersytety. Nie media, nie przekaz i narracja, czy wręcz propaganda. Otóż on nie wie, ża do dziś wpaja się studentom zasady etyki zawodowej, które na uczelniach przez naukowców są ortodoksyjnie wręcz przestrzegane. Celem nauki jest bowiem dochodzenie do prawdy.

A to tak trudno zrozumieć, że część się nie włączyła? Mają rodziny, dzieci na utrzymaniu, a wiadomo czym to im groziło. Czy autor wywalonego naukowca z powodów politycznych, zwłaszcza po 50 wziąłby na utrzymanie finansowe? łatwo się wymaga odwagi od innych. A i tak wielu się odważyło, pamiętajmy tez, że wielu to tez względne, bo naukowców nie jest wielu, do tego zajmują się róznymi dziedzinami i wielu nie jest kompetentnych w angazowanie się w te sprawy. Uczciwość naukowa wymaga by ocenić, w czym jest się kompetentnym i by tej granicy nie przekraczać. |W innych profesjach sie o tym zapomina. Blogerzy, dziennikarze, politycy znają się na wszystkim.

Obrazek użytkownika Iwa

25-05-2012 [14:52] - Iwa (niezweryfikowany) | Link:

Bzdura, Naukowiec przez wielkie N będzie dociekać prawdy. Ci inni, to pseudonaukowcy, karierowicze i oszuści. Dzięki ich komforminzmowi, taka banda mogła dojść do władzy.

Obrazek użytkownika Gość1

25-05-2012 [15:29] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

I tak sie opluwa ostatnie autorytety (szanowane środowisko i elita każdego normalnego państwa!) Autorze bloga. Widzisz Autorze jakie są efekty Twego opluwania naukowców? Im większa miernota tym chętniej wtóruje.
Wcześniej księża i nadal. Teraz za sprawą takich durnych artykulików (przy okazji a cos ty Autorze w życiu wielkiego zrobił???) tacy jak Binienda, Karpiński, Banach i wielu innych mniej znanych dla wtórującej gawiedzi, jedni zyją inni nie.
Autorytety dla naszych dzieci, nauczyciele juz od pewnego czasu skutecznie tez przez takich rzetelnych autorów byli poniżani, tak długo aż udało się. Już autorytetami dla dzieci i młodzieży nie są. Kosze na łby im się wkłada, są dla byle dwójarza matołami (bo jest okazja odreagować kompleksy, nienawiść itd), a Napoleon mówił (trochę mądrzejszy facet od Autora) - naród który nie szanuje swoich nauczycieli (dziś tez naukowców - bo dzielą się wiedzą) i lekarzy jest skazany na zagładę. Dwójarze, a zwłaszcza ich madrzy inaczej rodzice plują na tych biednych nauczycieli - tyle wakcji mają, bo nie rozumieją, ze 1)wakacje sa z myślą o dzieciach i regeneracji ich mózgów 2) wysiłek fizyczny szybciej się regeneruje niż umysłowy, ale ciemnota tego nie wie, bo czytała coś z neurologii, psychiatrii? Mogą mieć tak plotąc znerwicowane, depresyjne dzieci jak w Japonii.

Więc zobacz po tym komentarzu Autorze na który ze względu na jego dwójarski poziom nie odpowiadam o co ci chodzi, tego chcesz? Prawdą jest to co tu napisano w paru miejscach: średnio rzecz biorąc w nauce sa najwyższe wymagania zawodowe, najwyższe wymagania etyczne (plagiat choćba kawałka to smierć zawodowa). Mądre narody wiedzą, że dzisiejsza cywilizacja jest oparta na wiedzy, a tu opluwanie godne facia spod budki z piwem. A Polska ma jeden z najniższych nakładów na naukę, za to wymagania wobec owych naukowców ciągle rosną, a kiedy ostatnio była tam podwyzka, słyszał ktoś? Bo sędziom np. co takie zabawne wyroki czasami dają co chwila i to nie 100 zł a od razu 1000 zł podwyżki, a te wspaniałe stany spoczynku czyli 100% pseudoemerytury dla rzetelnych, uczciwych prokuratorów i sędziów.

Wystarczy każdego wystawić, za chwilę Autorze napisz o poetach. Znajdziesz Autorze od razu sforę atakujących tych takich owakich poetów, potem weź pisarzy. Ale stron od policjantów, biurokratów, polityków itd itd, oni przeciez to czysty kryształ i fontanna prawy.

Żałosne i przemyśl Autorze co Ty poza tym blogiem w życiu wartościowego zawodowo zrobiłes????

Obrazek użytkownika Marcus

25-05-2012 [11:55] - Marcus (niezweryfikowany) | Link:

Analogicznie wygląda sprawa Bolka. Cenckiewicz i Gontarczyk przeprowadzili badania naukowe i je po prostu opublikowali. Jedyna reakcją było obrzucenie ich błotem. Nikt nie podważył tych badań, a Wyszkowski do dzisiaj musi latać do sądu. W sprawie Smoleńska pewnie miało być podobnie, a więc ma być tak jak powiedział 1 sekretarz i "mordy w kubeł".

Obrazek użytkownika Gość1

25-05-2012 [12:35] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

Krytykuje się media, pismaków za nie zrozumienie Biniendy,
ale za to w posumowaniu w d.. dostaja nie oni tylko naukowcy, których jednym z nich jest prof. Binienda. gdyby nie ci naukowcy to nie byłoby lekarzy inżynierów informatyków chemików itd.

Logika godna ... leczenia.

Obrazek użytkownika Heretyk

25-05-2012 [12:40] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

dlaczego tak jest .

To słynne 45 zasad zniewolenia Polski, każdy Polak powinien mieć wytatuowane w mózgu i metodą prostych przeciwstawień działać dla dobra Ojczyzny.

http://www.bibula.com/?p=57065
http://www.iluminaci.pl/info/4...

Obrazek użytkownika emilek

25-05-2012 [19:41] - emilek (niezweryfikowany) | Link:

gdybys uwazniej sluchal onego profesora to nie pisalbys tych glupot ,ktore piszesz. czlowiek ten absolutnie wykluczyl mozliwosc urwania skrzydla z samolotu na tym drzewie. porownujac to tak jakbys jechal traktorem po polu na ,ktorym rosnie zboze. i wedlug takich madrych jak ty ten traktor powinien sie rozleciec. jak chodziles do szkolki to trzeba bylo lepiej uwazac na lekcjach fizyki.a nie dlubac palcem w nosie czy w dupie. teraz nie pisalbys takich glupot inaczej mowiac nonsensow. moze po polsku piszesz nie najgorzej ,ale wazne jest to co sie pisze. piszac takie glupie kawalki najlepiej bys zrobil gdybys zostal nadwornym blaznem tego Poltuska.

Obrazek użytkownika Gość-Ewaryst z Torunia

25-05-2012 [20:17] - Gość-Ewaryst z ... (niezweryfikowany) | Link:

"Niech nauka idzie w nas, a nie w las". Zgadzam się z autorem tekstu, że dzisiaj nauka idzie nie w nas, a raczej w las. Jaki pan taki kram. Kto dzisiaj stoi na czele szkolnictwa? Kto zakładał uniwersytety? Tak, jest różnica w pojęciach - objawienie a cud; mistrz a partacz, inteligent a ignorant; geniusz i debil. To prawda, że są profesorowie, którzy poszukują prawdy, dociekają. Są też i profesorowie, którym wiedza i pozycja, a także ich zachowania są dalekie od "normalności". Mamy dzisiaj wielu "myślicieli", którym wiedza uderzyła w głowę, tak jak skrzydło samolotu w brzozę. Młodzi Przyjaciele, niech wasza nauka nie idzie w las, tylko w was. Mimo, że jesteście na uniwersytecie, musicie myśleć i to swoją głową. Wierzę, że jest wielu mądrych i uczciwych ludzi, Polaków, którzy myślą i wierzą, że prawdziwa wiedza zbliża każdego do Boga, bo tylko On jest Wszechmogący.

Obrazek użytkownika Gośćkui

25-05-2012 [20:47] - Gośćkui (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo dobrze napisane. Dzisiejszy uniwersytet to katastrofa. L. Dorn ma rację - kształci s ie wykształciuchów, do tego zarozumiałym bufonów. Nie lepszy jest PAN. Wielcy fizycy i matematycy - nie chcą podjąc się badań katastrofy. Przecież oni (PAN) mają służyć narodowi. Nie przeczę ze niektórzy mają wiedzę , ale to nade wszystko tchórze i karierowicze, łącznie z prezesem PAN!

Obrazek użytkownika Gość

25-05-2012 [22:22] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Jestem zwykłym,prostym człowiekiem,ale czytając te wasze wpisy dochodzę do wniosku,że w ferworze idiotycznej dyskusji gubicie po drodze istotę sprawy.
A istota sprawy to wyjątkowo mądre i jasne /nawet dla takich jak ja/wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy.Brak merytorycznych ,przeciwnych uwag do materiałów Prof.Biniendy świadczy jednoznacznie o jego racji !!!
A opłakany poziom naszych uczelni jest wszystkim nam i na świecie znany doskonale.I te wasze durne spieranie się jest doskonałym dowodem,że ukończyliście te "uczelnie" i jesteście z grupy głupich polaków.
Smutne to !!!

Obrazek użytkownika :*

25-05-2012 [23:44] - :* (niezweryfikowany) | Link:

Prezydent powiedział tak: "Prace MAGISTERSKE napisałem w 11 dni (..)".
Pozdrawiam http://www.youtube.com/watch?v...

Obrazek użytkownika one

26-05-2012 [07:31] - one (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny autorze,skomentuję pański tekst jednym pytaniem. Ile polskich uniwersytetów jest w pięćsetce najlepszych uniwersytetów na świecie?

Obrazek użytkownika Gość1

26-05-2012 [07:56] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

A w której 500 są polskie firmy? A wiesz matole ile tam się wydaje na naukę i na uniwersytety? Ty wiesz jaki status ma naukowiec na zachodzie? A wiesz ilu Polaków pracuje na tych uniwersytetach bo tam mają dom, basen, jeżdżą jako naukowcy po całym świecie.
Nie wiesz? To nie chrzań debilizmów.

Obrazek użytkownika Gość1

26-05-2012 [07:59] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

Jak ktoś napisał, podjudzasz przeciw jedynej porządnej grupie zawodowej. Nastepny napisz o księżach jacy nikczemni, potem o lekarzach jacy podli no i oczywiście obsmaruj mędrcu nauczycieli - to świetni chłopcy do bicia.
I uwalaj tak autorytety dorosłych i te naszych dzieci i młodzieży. A potem zapytaj siebie czy ja wiem co robię i gdzie ja mam rozum no gdzie????

Obrazek użytkownika LOGO

26-05-2012 [08:24] - LOGO (niezweryfikowany) | Link:

o których autor żadnego pojęcia nie ma. Oprócz nauki i badań, naukowcy - co dla społeczeństwa tak samo cenne - dzielą się z nami swoją wiedzę. Idziesz baranie do lekarza? A kto go wykształcił, któ mu przekazał wiedzę? Naukowiec na uczelni. Idziesz barani łbie do fabryki, a tam inżynierowie z nieba spadli czy urodzili się inżynierami? Nie, bo jacys naukowcy podzielili sie z nimi w czasie studiów swoją wiedzą. I poza takim dzieleniem się wiedzą co zajmuje duzo czasu, muszą dodatkowo prowadzić badania naukowe, najczęściej chcą. Kasy nie ma za dużo, podwyżek dawno tam nie oglądano, a wymagania rosna. Co roku sa weryfikowani z dorobku, kilka lat na doktorat potem to samo z habilitacją. Wystąpienia na konferencjach - to jak udział sportowca w zawodach, trzeba się przygotować, mieć cos do powiedzenia, stres i walka na argumenty, nie pięści jak u bokserów, ale w sumie podobieństwo jest. Obrona doktoratu jest publiczna (w odróżnieniu od magisterium), z habilitacją są inne trudności, wielu recenzentów, wiele habilitacji pada. Część doktoratów też. To wyznacza poziom ale i stresy ogromne, bo kilka lat pracy idzie do kosza po złych recenzjach. A potem kolejne, dodatkowe wymagania by zostać profesorem. Dlatego tak mało mamy w sumie naukowców i profesorów jak na tak duży kraj. A poziom finansowania? Jeden z najniższych w Europie. O wymaganiach etycznych wobec naukowców nie wspomne. Jak porówna się to z administracja, sądami, policja, prokuratorami itd - gdzie ogromne przywileje i pełna bezkarność a jakość pracy...
Autorze bloga nie podjudzaj wobec grupy zawodowej, którą należy szanować, bo w normalnym kraju są elitą i tu też choć blogerze nie rozumiesz tego, a pojęcia o tej pracy, trochę jak wolny zawód (praca w piątek świątek i niedzielę, nawet podczas urlopów), nie masz!!! |Wiem, a czarne owce są wszędzie, tylko uniwersytety mają ich chyba najmniej i mają mechanizmy eliminacji ludzi nie godnych tej pracy. Czy słyszałes Autorze by prokurator który skazał niewinnego człowieka na 2 lata więzienia (niedawny wypadek) został ukarany? Czy słyszał Pan by policjanci, którzy pobili kobietę i lekarza niedawno zostali ukarani? Z uczelni za takie niegodne czyny wylatuje sie natychmiast, zresztą nie ma takich drastyczności, ale nawet za mniejsze, wylatuje sie tez za brak postępów w dydaktyce i nauce, weryfikowanej jak wspomniałem co rok.
A czy zna Pan inną grupę niż naukowcy uczelni, która jak oni byłaby anonimowo oceniana wielokryterialnie przez swoich "klientów" czyli studentów?!!! A oni - naukowcy tak mają. I dostaja od studentów ocenę, którą zna ich szef!!! Ale oceny dostaliby nasi biurokraci sędziowie itd gdyby tam tylko ten 1 element wprowadzić. Więc niech Pan nie judzi wobec tej jednej z najprzyzwoitszych grup zawodowych, realnej elity naszego społeczeństwa, no chyba, że ktoś tu woli Kupę Powiatową jako autorytet.
Niech Pan - będzie to bardziej na miejscu i godne i pożyteczne - napisze o niedostatkach, i tych na badania i od braku podwyżek, gdy sedziowie co chwilę dostaja i to od razu 1000 zł jak ostatnio.
Tak się składa, że mam kogoś bliskiego na uczelni i wiem dobrze jak to działa. Nawet student widzi tylko wycinek tej rzeczywistości i tej pracy.

Obrazek użytkownika wiara

22-06-2012 [18:06] - wiara (niezweryfikowany) | Link:

to z czym staną do dyskusji , nie ma innej PRAWDY od tej ,którą nie bał sie przedstawić profesor Binienda .....proste jak drut

Obrazek użytkownika Janko Walski

16-11-2012 [14:21] - Janko Walski | Link:

Uniwersytetów nie ma! Bo może być uniwersytetem instytucja, której pracownicy z tytułami profesorskimi zrywają plakaty z programem Konferencji Smoleńskiej, niczym dawne zakładowe gumowe ucha plakaty Solidarności podziemnej?