Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Globalny gracz polityczny Nawrocki kontra iksowy graficiarz Tusk

Sekator, 01.09.2025

Konieczność wyrychtowania dla koalicyjnych zydli rządowych synekur sprawia, że gabinet Donalda Tuska imponuje paletą resortów klasy ministerstwa śmiesznych kroków, kierowanych przez osobowości dyzmoidalne. I git, jak mawiają w pewnych kręgach, bo jest się z czego pośmiać, a jak wiadomo, śmiech to zdrowie. Dzięki takiej koincydencji premier bezwiednie dba o nasz dobrostan bardziej niż rachityczna służba zdrowia.

Jednak niedawne perturbacje dyplomatyczne na linii prezes rady ministrów – prezydent, obnażyły ostatecznie żenującą lukę w owej palecie urzędów centralnych. Jeśli bowiem boss koalicji 13 grudnia roił, że jego rzecznik prasowy, Adam Szłapka, zdoła zaprzęgnąć do reżymowego furgonu harcowników większości parlamentarnej i cyngli przychylnych Platformie mediów tak, by człapali, wróć, galopowali zgodnie w propagandowym zaprzęgu, to srogo się rozczarował.

Szłapka pozbawiony profesjonalnego wsparcia okazał się marnym stangretem. Dzierżąc formalnie lejce nieustannie dopuszcza do propagandowego bezhołowia. Stąd, mimo musztungów, uzd tudzież wędzideł, szkapy, wałachy oraz ochwaty w tabunie generatorów rzeczywistości urojonej, wciąż potykają się o własne racice, wróć, kopyta. Parafrazując knajackie powiedzonko, każdy kuń pozbawiony jednoznacznych dyrektyw, wierzga na swój strój.

No, dosyć tych pamfletowych wprawek. Pora na stosowną egzemplifikację. W delegacji europejskich przywódców z kanclerzem Niemiec, premierami Wielkiej Brytanii i Włoch oraz prezydentami Francji i Finlandii, towarzyszącej prezydentowi Ukrainy na spotkaniu z prezydentem USA w Białym Domu, zabrakło przedstawiciela Polski. Tyle gołe fakty.

O kulisach takiego właśnie składu ekipy można spekulować do woli. Bo nazwiska selekcjonera opinia publiczna nie poznała. Zatem hulaj dusza! Metod wciskania kitu udrapowanego na dociekanie prawdy jest na pęczki. W opisywanym tu epizodzie dziejów najbardziej interesujące z perspektywy teorii propagandy, są wygibasy usiłujące dowalić Karolowi Nawrockiemu.

W tej transzy dominuje szpan na dobrze poinformowanych. Oni dostali cynk ze źródeł zbliżonych do Białego Domu, że skład europejskiej delegacji wyznaczył Donald Trump. Bo tylko taka wersja uderza w prezydenta RP, mieniącego się prawą ręką amerykańskiego przyjaciela. Ładny mi druh, który zamiast mocnego człowieka ze Środkowej Europy zaprasza fińskiego figuranta, bo ponoć dobrze gra w golfa. Natomiast brak zakały progresu, Nawrockiego, na liście sporządzonej przez Macrona czy Merza nikogo by nie dziwił, choć i tak w Alejach Ujazdowskich zacierano by ręce, że został zmarginalizowany.

Kończąc wyliczankę zamulania rzeczywistości wróżeniem z fusów i spekulacjami spod dużego palca, dodam zażenowany, że z propagandowego punktu widzenia dopuszczalne jest nawet wykorzystywanie każdej informacji jako cepa na politycznego rywala, co próbowałem udowodnić powyżej. Przy czym w analizowanym przypadku określenia cep i rywal są eufemizmami. Ale cep z tej anegdoty w zupełności wystarcza, by niewprawnego cyngla walnąć na odlew.

Otóż w apogeum obłąkańczego hejtu… Sorry, po prostu w trakcie trwającej od kampanii wyborczej defekacji antyprezydenckiej dyzenterii, której, jak mniemam, mimo wygenerowanej już kupy obelżywego łajna, daleko jeszcze do szczytowania, cyngle syndykatu wolnych mediów dali upust swej chronicznej traumie.

Pozwolę sobie streścić ich obiektywną  analizę tego wydarzenia. Nie zapraszając Nawrockiego do Waszyngtonu Trump potraktował Nawrockiego jak pionka w politycznej GRZE. I cała tromtadracka narracja prawicy o uprzywilejowanej pozycji Nawrockiego w stosunkach z prezydentem USA wzięła w łeb. Brak Nawrockiego w gronie liderów europejskich potwierdził marginalną rolę obozu prezydenckiego w kontaktach z republikanami. I nie wiadomo czy Nawrocki w ogóle poleci 3 września do Waszyngtonu na spotkanie z Trumpem.

Celowo powtórzyłem pięciokrotnie w jednym akapicie nazwisko Nawrockiego odtwarzając ton komentarzy gru w pierwszych dniach po, nawiasem pisząc, jałowych rozmowach w stolicy USA. Jakoś prawie nikt nie napomknął wówczas o tym, że polityka zagraniczna stanowi wyłączną prerogatywę rządu. A europejską delegację tworzyli niemal wyłącznie, poza prezydentem Finlandii, faktyczni szefowie władzy wykonawczej w swych krajach. Zaś Karol Nawrocki byłby stosownym partnerem raczej dla króla Karola oraz prezydentów Niemiec, Włoch i Finlandii właśnie. Jedynie prezydent Francji pasowałby w każdym towarzystwie.

W owej jeremiadzie nad mizerią nominata Nowogrodzkiej, olewanego przez Trumpa i europejską śmietankę, bo zapewne członkowie delegacji także mieli jakiś wpływ na jej skład, z rzadka i to wyłącznie na dalekim tle popiskiwało nazwisko tuza unijnego establishmentu, Donalda Tuska. Nie poleciał do Ameryki, bo nazwał kiedyś Trumpa ruskim agentem. I wstawiennictwo przyjaciół z Niemiec czy Francji, guzik by dało. Dlatego powierzył rolę łącznika z Waszyngtonem Nawrockiemu.

 

Cyngle walili z biodra w Nawrockiego nie dbając o rykoszety. A w zbełtanej percepcji populacji, z kakofonii skrzeczącej pospolitości wyłaniała się triada. Trump olał Nawrockiego. Trump olał Polskę. Zatem Nawrocki stanowi emanację POLSKI. A GDZIE Tusk? Wypisuje złote myśli z tombaku na platformie X. Nawrocki, mimo rozmaitych perturbacji, jest graczem na arenie międzynarodowej. A Tusk przedzierzgnął się z przeszacowanego męża stanu w iksowego graficiarza.

I taki mniej więcej przekaz funkcjonował przez kilka dni w syndykacie wolnych mediów, a zwłaszcza w tak zwanej telewizji publicznej, na oglądanie której z naziemnego multipleksu byłem ostatnio skazany w głuszy bez światłowodu. Przesadzam. Z dnia na dzień coraz bardziej fascynowała mnie erupcja obiektywizmu TVP    Inferno, wróć, Info, niegdyś znaku jakości telewizji stanu wojennego, a teraz stacji TVN 24. Tu dodam usatysfakcjonowany, że Info wysforowało się na czoło tego rankingu. A Jacka Kurskiego zżera zapewne zawiść, że jego tak zwana szczujnia przy tej perfekcyjnej szczwalni przypominała programy ABC dla przedszkolaków.

 Grznąc w dygresjach zatraciłem klarowne przejście do pointy. Do spójnej, rzetelnej, trójwymiarowej, żeby nie napisać holograficznej prezentacji całokształtu osiągnięć rządu, nie wystarczy sam Adam Szłapka. Nie pomogą pełne werwy wykwity elokwencji takich Demostenesów jak butny niczym Stefek Burczymucha, Tomasz Trela. Na nic perory peeselowskich witosików, Motyki czy Stefaniuka. No, może od biedy podołałby przez jakiś czas Krzysztof Kwiatkowski, bo nie wychodzi z przychylnych reżymowi mediów, ale nawet on musi się czasami zdrzemnąć.

Gabinet Donalda Tuska niczym kania dżdżu potrzebuje ministerstwa propagandy państwowotwórczej! Nie żartuję. Identyczne istniało w międzywojniu. Kończę, bo w mej głuszy właśnie wyłączono prąd.

 

Sekator

 

PS. 

-  Ja na szczęście działam na baterię – cieszy się mój komputer.

- A ja kupię sobie wiatrak z niemieckiego demobilu – szpanuję przed Eustachym, szukając świecy.

 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 420
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

01.09.2025 17:54

Jaki z Tuska graficiarz? Toż to POspolity grandziarz i gangus 😉 Na koniec też pospamuję, tfu poszpanuję; mój laptop działa bez baterii ;-)
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

01.09.2025 20:49

"Nawrocki, mimo rozmaitych perturbacji, jest graczem na arenie międzynarodowej."

Zasługuje na Nobla przynajmniej w dziedzinie krzyku. 

Czyżby był tak nie pewny swych racji że sam musi się do nich przekonywać wrzaskiem?

u2

u2

03.09.2025 21:50

"zabrakło przedstawiciela Polski"

Bo był zajęty rabunkiem Bolanda

Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4814450/lista-wachtera-general-ss-ktory-ograbil-krakow

Sekator
Nazwa bloga:
Sekator

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 481
Liczba wyświetleń: 1,105,763
Liczba komentarzy: 2,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Czarzasty wtaszczy Jaruzelskiego na cokół?
  • Czy żurkowe komando łowców głów wykorzysta doświadczenia Mosadu?
  • Afera działkowa, czyli jak zrobić wodę z mózgu populacji

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowny Polemisto, sprawa jest bardziej złożona niż się Panu wydaje. Proszę prześledzić sytuację polityczną w Radomsku w ciągu ostatnich, powiedzmy, dziesięciu lat. I sprawdzić kto potrafił wysyłać…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Skowyt sfory
  • Radomsko - bastion PiS
  • Kogo kryje Tusk

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Magdalenka. mówi Ci to coś?
  • Hornblower, W trakcie debaty nad kandydaturą Czarzastego opozycja skandowała z werwą: precz z komuną! Opozycja składająca się głównie z posłów PiS. Zastanawia mnie jednak, dlaczegóż ta opozycja nie skandowała z…
  • Ijontichy, "...A jak wiadomo, pacta sum servanda, czyli sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, wróć,"Ten błąd to specjalnie,czy palec sie omsknął na klawiaturze? Pacta sunt servanda ,to tak powinno wyglądać…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności