ale coś się ostatnio zmieniło – i obecnie bitwę propagandową przegrywa.
W szczególności ten filmik o tym, że w Gazie nie ma głodu opublikowany przez ambasadę Izraela w Polsce jest po prostu żenujący. Gość, który w ambasadzie odpowiada za PR powinien wylecieć na zbity pysk.
Gdybyśmy mieli Izraelczykom doradzać jak robić propagandę adresowaną do ludzi Zachodu, to radzilibyśmy mówić tak:
Słuchajcie. Wojna w Gazie jest brutalna. Tak, to prawda – robimy tam rzeczy, których wolelibyśmy nie musieć robić. Tak – mamy z tego powodu wyrzuty sumienia. Ale robimy, bo nie mamy wyjścia: Albo my albo oni.
Was też to czeka. Za parę lat staniecie wobec konieczności odzyskania kontroli nad Marsylią, St Denis, Molenbeek, Malmo, Rotherham, Birmingham, Kreuzbergiem. Przekonacie się szybko, że tego się nie da zrobić inaczej niż metodami izraelskimi. Znajdziecie się w tej samej nieprzyjemnej sytuacji, w której my jesteśmy dzisiaj: Nie będziecie chcieli tego robić. Ale będziecie musieli. Bo albo wy albo oni.
@Wodzu... Nie podsuwaj żydom pomysłu na dobry PR. Im więcej bezczelnej i rażąco kłamliwej propagandy, tym gorzej dla ich przekazu. Ludzie doskonale wiedzą gdzie leży prawda, widać to po komentarzach pod filmem.