Kontrasygnatą w Tuska - Panie Prezydencie!

Na razie problem unieważnienia kontrasygnaty przycichł, bo i Czarneccy, i Blinken, i matka ks. Olszewskiego, a coraz częściej wielki deszcz co ma zalać Wrocław i jego prezydenta z PO. 
Dla szaraczka jak ja niuanse wokół owej kontrasygnaty są prawie zupełnie niezrozumiałe, ponoć cała afera występuje po raz pierwszy w historii, żeby urzędujący premier wycofał i unieważnił własny podpis na dokumencie, który wymaga podpisu i prezydenta i premiera, żeby kogoś tam powołać do Sądu Najwyższego. 

Wyznawcy Tuska uzasadniają każdą jego idiotyczną decyzję, ale jest też wielu innych komentatorów i wyborców, którzy wykazują bezprawie tego czynu, kpią, że w ten sposób można unieważnić podpis na wekslu, na akcie ślubnym, na umowie kredytowej i tym podobnych zobowiązaniach o znaczeniu co by nie mówić HISTORYCZNYM. 

"Mnie tam rybka", który swój podpis Tusk unieważni, a któremu nada ważność wyjątkową. Tusk wygłupia się na własne konto i tak będzie zapisany w dziejach Polski, jako człowiek przysłany przez Niemców i realizujący ich politykę w Polsce. I tak będzie oceniany każdy z jego rodziny - jako rodzina zdrajcy.

Nie jest mi jednak obojętne, że ten człowiek wciąż pozostaje czynnym premierem mojej ojczyzny! 

Dlatego mam wielki apel do Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudy, którego przecież wybrałam, żeby zastosował praktykę prawną stosowaną przez premiera Tuska. 
Proszę, żeby PAD cofnął i unieważnił swój podpis na akcie powołania premiera Tuska na premiera Polski i całego rządu. Żeby powołał tymczasową radę prezydencką, która zastąpi rząd Tuska do czasu powołania nowego rządu, po nowych wyborach do sejmu i senatu.
Widać, że po prawie roku rządzenia, obecny rząd Tuska zupełnie nie nadaje się do kierowania takim dużym państwem jak Polska, szczególnie w takich okolicznościach politycznych jakie mamy w 2024 roku.