Dawno temu Francuzów przerażał w kinach pewien potwór. Pewnie tylko starsze pokolenie pamięta ten film: "Belfegor upiór Luwru"? Dzisiaj natomiast całkiem realnie, w rolę Belfegora powoli wciela się prezydent Francji Macron. Czy przewiezie się na reformie emerytalnej jak nasz POtwór, niejaki Donald Tusk? My obniżyliśmy wiek przejścia Polków na emeryturę, a Francuzom podniesiono. Czy ostatnie wypowiedzi Macrona i Tuska coś łączy? Tak - ludzie tu i tam są przerażeni. Francuzi nam zazdroszczą profesjonalnych rządów i opieki socjalnej w trudnych czasach. Nie wspomnę już o polskim cudzie gospodarczym, mimo szalejącej wojny i inflacji.
W Polsce i Francji obserwujemy już w sondażach duży spadek poparcia dla "Belfegorów". Dzisiaj, ani Tusk ani Macron nie wygrali by wyborów nawet na urząd ciecia w magistracie. Społeczne oceny Polaków i Francuzów są bardzo podobne: nieudacznicy i kłamcy won! Natomiast jeśli porównamy polską i francuską perspektywę społeczną i polityczną, to nasza rysuje się całkiem dobrze, natomiast francuska jest nieciekawa. Kto po Macronie ... Le Pen, Lewica? To może być z deszczu pod rynnę.
W Europie da się zaobserwować zwrot poparcia w stronę prawicy, niekoniecznie korzystny dla Polski w każdym przypadku. Moskwa "inwestowała" przez ostatnie lata we wszystkie możliwe opcje w Europie i na Świecie. Czy ewentualna "zmiana warty" w europejskim układzie sił coś zmieni? Bardzo możliwe że nic, jeśli Europejczycy nie będą mądrze wybierać.
Dziękuję za uwagę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5149
,,Jeśli porównamy polską i francuską perspektywę społeczną i polityczną to nasza rysuje się całkiem dobrze,natomiast francuska nieciekawie''. No ,niestety nasza nie tak dobrze..Jak donosi RMF RM KE odrzuciła wniosek o zaprzestanie naliczania 1mln euro kary dziennie za niewykonanie środka tymczasowego TSU.Można się spodziewać potrącenia 150mln euro.Jak widać KE z wysuszoną fałszywie się uśmiechającą miotłą wspiera Tuska jak może i z wielką determinacją.Dzień dla UE bez sankcji i kar na Polskę dniem straconym Po co nam więc interesować się perspektywami czy kłopotami Macrona?