1 Parę tygodni temu Polska Izba Paliw Płynnych, a niedawno także oddział koncernu BP w Polsce, złożyły skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji Konsumentów (UOKiK ) na nadużywanie pozycji dominującej na rynku hurtowym i detalicznym paliw przez PKN Orlen.
Sprawa ta miała początek w ostatniej dekadzie sierpnia tego roku kiedy to na konferencji prasowej Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński stwierdził, że skoro podatki i marże stanowią ponad połowę ceny litra paliwa, to choćby przejściowo należałoby obniżyć podatek akcyzowy aby ceny paliw nie przekraczały 5 zł za litr.
Wtedy Premier Tusk bezradnie rozłożył ręce i powiedział, że rząd nie może w tej sprawie zrobić nic, bo obniżyłby tylko dochody budżetowe, bez żadnej obniżki cen paliw na stacjach benzynowych.
2. Okazało się jednak, że PR-owcy Platformy na tyle przestraszyli się zarzutu o to ,że rząd nic nie robi nic w spawie gwałtownego wzrostu cen paliw, co jest jedna z przyczyn rosnącej drożyzny ale nie chcąc przyznać racji Kaczyńskiemu, zmusili nieformalnymi decyzjami zarząd Orlenu, do obniżki cen paliw na stacjach tego koncernu.
Przedstawiciele Skarbu Państwa mają większość w radzie nadzorczej spółki w związku z tym także zarząd firmy jest wprost zależny od ministra, stąd narzucenie mu takiej decyzji, nie sprawiło rządzącym żadnego kłopotu.
I rzeczywiście w ciągu kilku dni ceny paliw (zarówno ropy jak i benzyny E95 )na stacjach Orlen spadły poniżej 5 zł za litr i były tak utrzymywane aż do połowy października czyli do okresu po wyborach.
Zarząd Orlenu zdecydował o tej obniżce tyle tylko, że doprowadził do sytuacji w której ceny hurtowe paliw w jego rafinerii były na tym samym poziomie jak ceny detaliczne na stacjach benzynowych.
A ponieważ w rafinerii Orlenu zaopatrują się także pozostałe koncerny paliwowe ale także właściciele prywatnych stacji doszło do sytuacji, że wszystkie one przez blisko 2 miesiące nie były w stanie zarabiać na sprzedaży paliwa na swoich stacjach benzynowych.
3. Stąd skargi do UOKiK, a ten urząd na razie wszczął postępowanie w tej sprawie. Decyzja czy wszcząć postępowanie już przeciwko Orlenowi zapadnie w najbliższych tygodniach i wtedy się dowiemy czy jest możliwe zbadanie tego wyborczego skandalu.
Gołym okiem widać, że giełdową firmę rządzący zmusili do obniżki cen w taki sposób, że zmniejszyła ona zyski w ostatnich dwóch miesiącach ze sprzedaży detalicznej paliw na swoich stacjach benzynowych.
Okazuje się także, że ta decyzja doprowadziła do pogorszenia opłacalności sprzedaży detalicznej paliw na stacjach innych koncernów i stacjach prywatnych właścicieli i wszyscy oni domagają się odszkodowań.
4. Wszystko to to ekonomiczne konsekwencje decyzji rządu Tuska. Ale są także konsekwencje polityczne, bo wszystko odbywało się w szczycie kampanii wyborczej do polskiego Parlamentu.
Sprawą powinna zainteresować się także PKW, bo to ona stoi na straży uczciwości wyborów. Nie ulega wątpliwości, że sztuczne obniżenie cen paliw i utrzymywanie ich przez blisko 2 miesiące na poziomie poniżej 5 zł za litr, mogło mieć wpływ na wyniki ostatnich wyborów i to wpływ korzystny dla rządzącej Platformy.
Zadziwiające jest także to, że w tej sprawie nie było żadnych reakcji mediów, które powinny przecież patrzeć rządzącym na ręce.
Brak tej reakcji jest tym dziwniejszy, że w ostatnich tygodniach ceny na stacjach Orlenu gwałtownie ruszyły w górę i wynoszą już blisko 5,4 zł za litr zarówno oleju napędowego jak i benzyny E95, zwłaszcza że nie było zewnętrznych czynników ,które uzasadniałyby taki wzrost. ceny ropy na rynku światowym raczej spadają nie ma równie dewaluacji złotego.
Zobaczymy ile w najbliższych miesiącach przyjdzie nam wszystkim zapłacić w rosnących cenach paliw, za ten cud wyborczy Tuska
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3415
.... choć pisze o trudnych dla nas sprawach. Jesteśmy w rozpędzonej maszynie i trudno nie przewidzieć jak ta podróż /oby nie na zatracenie/ może się skończyć.
Wielka prośba do Pana-proszę o wyciszenie pana Czarneckiego , który szkodzi PIS swoimi wpisami. Ma rację Z.Ziobro , bo J.Kaczyński musi zrobić porządek z ludźmi , którzy dbają tylko o własne interesy w PIS , a nie dostrzegają zagrożeń .Jest nam coraz ciężej i nie wystarczy sama idea by zachęcić kogoś do głosowania na PIS.
Boję się, że porażka Pana Romaszewskiego nie jest przypadkowa-wygodniejszym jest dla PO S.Karczewski /już przebiera nogami na miejsce wicemarszałka/, który jako senator z ramienia PIS słynie z tego ,że nie zrobi nic przy pacjencie bez odpowiedniej sumy. Jeśli Pan Prezes nie zareaguje to za cztery lata PIS może mieć wynik na poziomie PSLu
I to na jednej z najtańszych w Warszawie stacji - LeClerc przy ul. Jutrzenki.
Rozgrywki PO,PSL naszym kosztem to my płacimy.
Sa chyba jakies urzedy ochrony konsumenta, antymonopolowe i PROKURATURA!
To bylo ewidentne dzialanie na szkode spolki oraz innych firm a pan Tusk zapomina sie, strach przed utrata wladzy odbiera mu rozsadek i wydaje mu sie chyba, ze jest wieczny i wszechwladny. Jak Kadafi...
Odpowie i za przekrety wyborcze i za swa antypolska dzialalnosc: za limity CO2, za Smolensk, za lupki, energetyke i geotermie, za stocznie polskie i polski cukier, za blokade Swinoujscia przez rure baltycka, itd.
Cierpliwosci...
Wrocław BP przy ul. Kromera - diesel 5,44 zł ; E 95 5,39 zł
W grudniu poprzedniego roku w weekendy tankowałem BP Ultimate Diesel po 4,25 zł a zwykły był tańszy o 20 - 25 gr na litrze, teraz ten wzbogacony diesel kosztuje bodaj 5,65 zł. Średnio ceny diesla wzrosły o ponad 1 zł na litrze w okresie poniżej roku czasu, słowem tragedia. Media zajmują się PiS-em ale nie lawinowym wzrostem cen paliw...co świadczy o mediach źle, bo rozlicza się rząd z dokonań a nie opozycję, która nie sprawuje władzy. Dzięki mediom Tusk napompowany został na męża stanu a bez tego wsparcia to zwykła, mała ruda myszka z rozbieganymi oczkami kombinująca gdzie tu by się wcisnąć i piszcząca od czasu do czasu. Jak tak dalej pójdzie to naprawdę wielu ludziom będzie ciężko, choć wielu z tych co odcierpią różne podwyżki cen i usług głosowało niedawno na PO choć po ich 4 latach rządów życie bardzo zdrożało. Trudno, będzie ciężko, szkoda.........
Ci co zaglosowali na PO popelnili grzech glupoty. To nie boli ale za glupote trzeba placic i to niemalo. Ale dla PO trashu ( holoty)mam nastepna wiadomosc: to dopiero poczatek lapania sie za kieszen. W przygotowaniu nastepny drenaz. Pustych kieszeni debilki zycze Wam z daleka.
Aktualny wzrost ceny paliwa wynika z przedwyborczej gry, czyli dumpingu rządowego monopolu dokonanego w sposób niejawny czyli kryminalny. Wzrost ten będzie wyższy niż, gdyby nie było interwencyjnego obniżenia ceny, ponieważ zawierać w sobie będzie straty, które zostały poniesione w owym okresie.
W bliskiej perspektywie należy spodziewać się kolejnych eksplozji cen paliwa, nawet gdyby ceny surowca taniały na giełdach światowych, z conajmniej dwóch powodów:
1. Zapewne na pierwszym posiedzeniu sejm zajmie się wnioskiem Ministerstwa Infrastruktury w sprawie ziększenia opłaty paliwowej z ok. 0,24 zł/l do 0,40 złotych/litr, co wraz z Vat-em daje podwyżkę o 19 groszy czyli ponad 66% - więcej szczegółów skandlicznego sposobu przygotowania projektu: http://bydgoszcz24.pl/ar…
2. Z powodu toczonej ze "spekulantami" (do końca roku) batalii vincentego rostowskiego i marka belki o utrzymanie silnej złotówki, przy jednoczesnej ucieczce zagranicznych instytucji finansowych z polskiego rynku kapitałowego, nastąpi silna wyprzedaż rezerw dewizowych, których odkupienie konieczne będzie już na początku przyszłego roku, co skutkować będzie silnym spadkiem złotówki a w konsekwencji podwyżkami na wszystkie importowane towary i surowce.
3. Kolejny element to duży wzrost akcyzy - narzucony przez Parlament Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, o którym nie będę się tutaj rozwodził.
Moim zdaniem, należy się spodziewać dynamicznego wzrostu inflacji, o którym na początku przyszłego roku zaczną donosić media (i to w wersji dobrze okrojonej), po czym nastąpi fala słabych danych i spadki na giełdzie murowane. OFE-rmy znowu rozpoczną okres ujemnych zysków (jak mawiał nasz noblowski przy-wódce "plusy dodatnie i minusy dodatnie).
Pozdrawiam